Więcej, ludzkość chce być Panem Życia (drzewo życia wiecznego) i Śmierci (mieć prawo decydowania, kiedy to życie "wieczne" jednak zakończyć). Albo inaczej, chce Boga wysłać na bezrobocie

Tak uważasz - to wytłumacz mi na prosty ludzki język ostatni przypadek dwóch 40latków z Belgii....

Nie potrafię. Dla mnie to jakieś horrendum wynikające z przerostu egoizmu (no naprawdę, bogatego społeczeństwa nie stać na medyczną opiekę środowiskową?). Dlatego napisałem "z reguły", a powinienem był napisać "z zasady" - bo o to chodzi w eutanazji, o higieniczne (hm...) uśmiercenie człowieka, o którym wiadomo, że i tak umrze, a będzie się męczył. Fizycznie i moralnie.

Czasem mam ochotę krzyczeć - na ludzkie opamiętanie.

Cóż, typowy dowcip o Belgach brzmi następująco:
- Słuchaj, znam fajny kawał o Belgach.
- Tylko uważaj. Jestem Belgiem.
- To opowiem Ci go powoli.

dowcipniś

Dyskordianin. ^_^ Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że Belgów te dowcipy irytują i postanowili zrobić wszystko, żeby przestały być śmieszne.

Lurker - napisz tak szczerze - jak myślisz - człowiek( jako ludzkość) da radę szybko się unicestwić?

Nie znam liczb, więc trudno mi ocenić, czy parcie na eutanazję doprowadzi do wymarcia cywilizacji Białych. Faktem jest, że mamy rosnące bezrobocie, w niektórych krajach sięgające 25%, a bredzenie o "zatrudnieniu w usługach, które dopiero powstaną" stanowi ideologiczny bełkot - maszyna wypiera człowieka z miejsc pracy, niekoniecznie dlatego, że jest lepsza, ale dlatego, że jest tańsza i nie pobiera zwolnień lekarskich, ani nie zachodzi w ciążę. Faktem jest również, że koszty pracy w naszej kulturze są wyższe niż gdziekolwiek na świecie, co w dobie międzykontentalnego okablowania rodzi outsourcing. Faktem jest także, że system emerytalny jest dzięki zdobyczom nowoczesnej medycyny przeciążony i długo już nie pociągnie. Depopulacja jest jakimś rozwiązaniem tych problemów, aczkolwiek chętniej widziałbym przemeblowanie w gospodarce, plus ograniczenie wpływów humanistycznego lewactwa (tzn. napranych ideologów gardzących liczbami) i selektywny powrót do konserwatywnych wartości (tam, gdzie jest to korzystne dla jednostki z punktu widzenia ekonomii). To tak szczegółowo.

Ogólniej to trudno mi sobie wyobrazić samounicestwienie siedmiu miliardów ludzi podzielonych na różne kultury rządzące się różnymi zasadami. Ludzkość to także np. muzułmanie, a oni w eutanazję się nie bawią; bawią się za to w masowe produkowanie małych muzułmanów. Co najwyżej szlag trafi jedną kulturę, która zabrnęła w ślepy zaułek ewolucji społecznej, a pozostałe kultury popatrzą po sobie i wyciągną wnioski. Różnorodność jest wartością sama w sobie. ^_^

hmm szczerze mówiąc ,optymizmu w tym co napisałeś dla ludzkości nie znajduje

"Twarda to mowa, któż jej słuchać może"? : )

Ludzkość jako całość moim zdaniem wyginąć może w następujących okolicznościach:
1. w wyniku zimy nuklearnej będącej wynikiem globalnej rozpierduchy,
2. w wyniku impaktu dużej planetoidy, której nie będzie czym zepchnąć z kursu,
3. ...?

Powiedz, w czym znalazłabyś optymizm?

Ciężko byłoby znaleźć - zastanawiam się czy" człowiek" potrafi jeszcze "budować" - czy zaszedł już tak daleko ,że potrafi tylko niszczyć

Skąd taki pesymistyczny wniosek?

Stanowczo za dużo " wiadomości " czytam ostatnio - jeśli tak obiektywnie przyjrzeć się ziemi i ludzkości - to masakra - walki wyznań, władza pieniądza, walka o prawo do eutanazji, aborcja jak chleb powszedni, miliony głodujących , umierających w nędzy a Watykan w złocie, dzieci na śmietnikach a wprowadzenie Prawa dla zwierząt , brat odcina rękę bratu w epoce Miłosierdzia Bożego, zniewolenie człowieka w erze wolności słowa - normalnie chaos

Można przestać czytać. ^_^ Generalnie media dostały jakiś czas temu świra i wycinają wszystkie "dobre" newsy, a serwują same "złe". Ponoć "zło" lepiej się sprzedaje. "Zło" jest sensacyjne, "zło" przykuwa uwagę i tak dalej. Wskutek czego media przestały informować, a zaczęły kreować modę.

To tak, jak z naszym ulubionym ateistą - wiadomości o tym, że jakiś ksiądz wyciągnął jakiegoś ojca rodziny z alkoholizmu (w sensie: nakłonił do terapii) on nie zapoda. Zapoda natomiast newsa, że dwa szpitale katolickie w Niemczech odmówiły wykonania obdukcji zgwałconym kobietom. Wskutek czego możemy odnieść błędne wrażenie, że Kościół schodzi na psy, co jest oczywistą nieprawdą.

Więcej dystansu, Magdaleno.