Jako jeden z wielu

Troszkę źle ujęłam swoją myśl - po prostu widzę i własnym oczom nie wierze.
Jestem bardzo ciekawa opinii " tych " którzy tak zaciekle bronili " faktu " eutanazji.

Proszę.

Życie człowieka leży w jego rękach i niczyich innych. Człowiek może nałożyć na siebie dowolne ograniczenia w tym względzie - np. przyjąć, że samobójstwo stanowi grzech śmiertelny - niemniej jednak jest to jego prywatna, suwerenna decyzja i nikomu nic do tego, włącznie z prokuratorem.

Decyzja o zakończeniu życia zalicza się do tej samej kategorii.

Pewnie tak - jak zacznie się eutanazja " bo tego właśnie chcę" to mój wybór" moje życie " moje decyzje " " mogę zrobić z tym życiem co mi się podoba" - w obliczu faktu " dostępnej " na zawołanie śmierci - ludzie wymordują "siebie" szybciej niż wybuchnie wojna atomowa.
Ponieważ nie będą cenili wartości najwyższej życia - to jak " lek" dostępny bez recepty na złagodzenie bólu.
Paranoja....człowieka

Najwyższą wartością, patrząc egoistycznie, jest zbawienie ciała i duszy, a patrząc szerzej - miłość do Pana Boga i bliźniego (w tej kolejności).

Uważasz, że zdecydowana większość ludzi żyje na siłę, "pchając wózek" z braku alternatywy i modli się codziennie o szybszą śmierć?

Nie nie uważam tak - uważam jedynie , że ludzie otwierają sobie " furtkę" w którą w chwilach załamań - szybko wkroczą....

Dobrego popołudnia.

Może i otwierają furtkę, ale zaraz obok jest otwarta od zawsze szeroka brama (możliwość samobójstwa). Przez furtkę będą się przeciskać jedynie ci nieliczni nieszczęśnicy, którzy nie mogą wyjść bramą.

@Magdalena_i troche pozno sie zorientowalas, ze eutanazja w Europie jest faktem.
Stowarzyszenie Exit w Szwajcarii od lat umozliwia samobojstwo na zyczenie. I ma coraz wiecej czlonkow, ktorzy nie chca czekac na naturalny zgon, ale chca sami decydowac, kiedy nastapi koniec ich zycia.

Jezeli o czyms sie nie mowi, to nie znaczy, ze tego nie ma.
Taka strusia taktyka problemu nie zalatwi.

Przez lata aborcja byla "normalna". Malo kto o niej rozmawial, a wiele kobiet jej dokonywalo. Dopiero naglosnienie tematu i otwarta rozmowa na forum publicznym pozwolila cos w tym temacie zmienic.

Nie ma obawy aby ludzie podawali się masowej eutanazji gdy się ją zalegalizuje. Ludzie za bardzo boją się śmierci bo mają instynkt przetrwania.
Powiedz czy ty byś się poddała eutanazji gdyby była legalna? Popytaj swoich znajomych.
Ja bym się poddał eutanazji tylko gdybym miał być w dużym stopniu niepełnosprawny do końca życia. Bez jednej ręki albo nogi jeszcze bym chciał zyć ale bez wszystkich czterech kończyn to już bym nie widział sensu.
Jest bardzo małe prawdopodobieństwo ze kiedyś tak skończę a więc bardzo małe prawdopodobieństwo ze będę chciał eutanazji.
A wiec nie ma obawy ze ludzie masowo będą chcieli eutanazji.
Kilka eutanazji na rok w Polsce. W setkach by się ich nie liczyło.
Tym bardziej ze Polska to katolicki kraj i wielu katolików będzie chciało wytrwać aż śmierć sama po nich przyjdzie. Legalna eutanazja byłaby raczej tylko na użytek ateistów. A wiec nie powinnaś się obawiać ze ktoś utraci swoje życie wieczne bo nie wytrwał do końca.
Ale dla pewności można by katolikom uronić eutanazje. Jeśli by jakiś katolik chciał eutanazji to wpierw musiałby podpisać akt apostazji. I wtedy wszyscy byliby zadowoleni. Czemu tak w Polsce nie zrobią?

Do czego w takim razie dąży ludzkość?

Wszędzie " zabójstwa " ludzi były wprowadzane cichymi , małymi kroczkami - nigdy jednak nie " biły po oczach tak jak dziś.

Przykre to - co człowiek potrafi czynić i sobie i innym...przykre jest to , że świat podzielił się na tych którzy chcą mordować , którzy są za " samodzielną" decyzją śmierci i na tych którzy próbują bronić życia - życia które jest przecież tylko jedno...

Do drzewa życia wiecznego. "A jeśli Bóg go nam nie użyczy, do wszystkich diabłów, to wyhodujemy własne!"

Zaraz - dlaczego bierzesz pod uwagę tylko katolików??
Mam na myśli wszystkich ludzi bez znaczenia czy to ateiści - katolicy - czy ludzie różnych innych wyznań - przecież to nie ma znaczenia - chodzi o życie każdej pojedynczej istoty .
Nie chodzi o to też , że się obawiam czy ktoś utraci życie wieczne - nie uważam że Ci ludzie za to co robią będą się smażyli w piekle , nie uważam też że będą za to potępieni .
Życie jest wartością ogromną - przecież to nie jest trudne do pojęcia - dlaczego odbierać sobie szansę? nadzieję ? Miłość?

Ale eutanzję, Magdaleno, "przepisuje się" z reguły ludziom, którzy, dajmy na to, cierpią na raka jelita w fazie terminalnej i srają ustami. Za przeproszeniem.

haha cóż za determinacja!!