Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So gru 13, 2025 20:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 dramat... [depresja, samob. - choroba czy działanie Szatana] 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lut 16, 2013 1:21
Posty: 22
Post dramat... [depresja, samob. - choroba czy działanie Szatana]
jak się coś takiego czyta.

"Skąd się biorą złe myśli, a wśród nich myśli samobójcze? Pewnie tak jak każde zło z trzech źródeł: od diabła, ze świata i z grzechu. "

"rzech wyniszcza człowieka i czasem spycha go na takie dno, w którym jedynym pomysłem człowieka na wyzwolenie jest śmierć. Najwięksi grzesznicy, jeśli nie odkryją miłosierdzia Bożego, są często nękani przez myśli samobójcze. "

Tzn że KK nie uznaje czegoś takiego jak depresja...wszystkie negatywne mysli człowieka o sobie itd, niska samoocena to sa szepty szatana... wybaczcie ale ja tego nie kupuję


So mar 23, 2013 0:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: dramat...
KK jak najbardziej uznaje depresję. To nie są cytaty z Katechizmu, ani innych dokumentów Kościoła, jak np. encyklik papieskich.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So mar 23, 2013 0:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: dramat...
Wierzbo, czy stanowi dla Ciebie problem podanie źródeł tych cytatów? Czy tego nie uczy się w szkole, że jak się coś cytuje to się podaje odnośniki?

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 23, 2013 1:07
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2013 1:21
Posty: 22
Post Re: dramat...
http://www.niedziela.pl/artykul/81393/n ... samobojcze

Jak w ogóle mogą mieć miejsce jeszcze takie idiotyczne odpowiedzi u osób duchownych to jest dla mnie nie pojęte.. podobnie z muzyką metal , książkami fantasy... no ludzie, jakbym już wierzyła w Boga to zdołałabym odróżnić fikcję literacką od reala, a w KK niektórzy duchowni dalej bredzą o jakichś szeptach szatana itp.


So mar 23, 2013 1:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38
Posty: 366
Post Re: dramat...
wierzba67 napisał(a):
jak się coś takiego czyta.

"Skąd się biorą złe myśli, a wśród nich myśli samobójcze? Pewnie tak jak każde zło z trzech źródeł: od diabła, ze świata i z grzechu. "

"rzech wyniszcza człowieka i czasem spycha go na takie dno, w którym jedynym pomysłem człowieka na wyzwolenie jest śmierć. Najwięksi grzesznicy, jeśli nie odkryją miłosierdzia Bożego, są często nękani przez myśli samobójcze. "

Tzn że KK nie uznaje czegoś takiego jak depresja...wszystkie negatywne mysli człowieka o sobie itd, niska samoocena to sa szepty szatana... wybaczcie ale ja tego nie kupuję
Skąd się bierze depresja?


So mar 23, 2013 2:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 0:17
Posty: 139
Lokalizacja: Gotania, Lubelskie
Post Re: dramat...
Przeczytałam artykuł na podanej stronie http://www.niedziela.pl/artykul/81393/n ... samobojcze .

Mogę potwierdzić, że w moim przypadku jest to prawda.
Będąc w grzechu ciężkim - cudzołóstwo, którego konsekwencją było oszukanie i porzucenie mnie przez mojego chłopaka, widziałam świat w dosłownie szarych kolorach, czułam ból, rozpacz, smutek, cierpienie.
Przychodziły natrętne myśli : aby skoczyć z 4 piętra na betonowe schody pod oknem . Widziałam obraz jak to zrobić, trzeba tylko podłożyć pod nogi coś śliskiego i wychylić się. Bardzo ciągnęło mnie to okno...

Do dzisiaj czasami przychodzą mi przekleństwa podczas Mszy Świętej w kościele. Ks. egzorcysta powiedział mi, że jest to nerwica natręctw.
Czasami mam też okres takich dołujących myśli, że jestem bez sensu, że wszystko jest bez sensu, bezowocne, niepotrzebne nikomu. Że Bóg mnie nie kocha, nie chce mnie... Taka ciemność i ból. A trzeba jakość funkcjonować, wstać rano, iść do pracy, ogarnąć dom...

Mój spowiednik poradził mi abym uwielbiała Boga, chociaż "Chwała Ojcu..." Uwielbienie pomaga, wraca światło, pokój , radość, zaufanie Bogu.
Dlatego też biorę udział w spotkaniach prowadzonych przez Ojca Daniela i wspólnotę Miłość i Miłosierdzie Jezusa w Czatachowej.


So mar 23, 2013 9:49
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2013 1:21
Posty: 22
Post Re: dramat...
bma to choroba? z traumatycznych przeżyć, niepowodzeń, z pesymizmu. " Depresja może wynikać z zaburzeń w poziomie neuroprzekaźników, czynników genetycznych czy środowiskowych."
http://portal.abczdrowie.pl/przyczyny-depresji

helleki to nie przez cudzołóstwo chciałaś się zabić , ale przez to, że chłopak cię rzucił. Ks Ci powiedział ,że to nerwica to może powinnaś udać się do lekarza? a nie męczyć się?
Jak można twierdzić że choroba pochodzi z grzechu? :-|


So mar 23, 2013 11:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55
Posty: 185
Post Re: dramat...
Ależ oczywiście, że z grzechu, bo gdyby nie grzech, to w ogóle nie byłoby chorób. Z depresją włącznie - wynik zbyt ufności pokładanej w Bogu.

_________________
Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell


Ostatnio edytowano So mar 23, 2013 12:29 przez bojanowska, łącznie edytowano 1 raz



So mar 23, 2013 12:11
Zobacz profil
Post Re: dramat...
wierzba67 napisał(a):
bma to choroba? z traumatycznych przeżyć, niepowodzeń, z pesymizmu. " Depresja może wynikać z zaburzeń w poziomie neuroprzekaźników, czynników genetycznych czy środowiskowych."
http://portal.abczdrowie.pl/przyczyny-depresji

helleki to nie przez cudzołóstwo chciałaś się zabić , ale przez to, że chłopak cię rzucił. Ks Ci powiedział ,że to nerwica to może powinnaś udać się do lekarza? a nie męczyć się?
Jak można twierdzić że choroba pochodzi z grzechu? :-|

Większość chorób m.in. pochodzi z różnego rodzaju grzechów.
Każda choroba ma kilka przyczyn i kumulacja ich skutkuj chorobą.
Depresja także.
Lekarze niestety nie są cudotwórcami, zatem rada w rodzaju udać się do lekarza i nie męczyć się jest dziecinna i świadczy o Twojej niewiedzy.
Nie obraź się, ale wywodzisz o czymś, o czym masz nikłą wiedzę.


So mar 23, 2013 12:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: dramat...
Choroba może pochodzić z grzechu
- tak jak naprzykład marskość wątroby z systematycznego upijania się,- albo Hiv ze spania z kim popadnie.
Nie można w tym wypadku też wykluczyć takiej sytuacji, tyle, że to nie wiele zmienia w tej sprawie

- nerwica natręctw jest chorobą niezależnie od tego z jakiego powodu powstala.
niezależnie od przyczyny chorobę powinny leczyć osoby kompetentne
(tzn. nerwicę natręctw psychoterapeuta z pomocą psychiatry, jeżeli to konieczne).

Wiara w procesie leczenia bardzo pomaga, o ile psychoterapia
i "terapia duchowa" się uzupełniają a nie są wobec siebie w opozycji.

Moja rada - szukaj chrześcijańskiego psychoterapeuty (nie psychologa
i nie terapeuty - tylko psychoterapeuta jest kompetenny w Twojej sprawie).

Myślenie "będę się modlić - Bóg mnie wyleczy" jest nierozsądną rezygnacją ze zwykłych, normalnych sposobów leczenia i nie ma nic wspólnego z zaufaniem Bogu. Tak jak nie jest wyrazem zaufania Bogu nie pójście do lekarza mimo objawów jakiejś fizycznej choroby.

Jest jakaś niewielka szansa, że poradzisz sobie sama z nerwicą natręctw.
Ale raczej bym na to nie liczyla - i szukała pomocy.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Ostatnio edytowano So mar 23, 2013 12:34 przez jesienna, łącznie edytowano 1 raz



So mar 23, 2013 12:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: dramat...
Alus napisał(a):
wierzba67 napisał(a):
bma to choroba? z traumatycznych przeżyć, niepowodzeń, z pesymizmu. " Depresja może wynikać z zaburzeń w poziomie neuroprzekaźników, czynników genetycznych czy środowiskowych."
http://portal.abczdrowie.pl/przyczyny-depresji

helleki to nie przez cudzołóstwo chciałaś się zabić , ale przez to, że chłopak cię rzucił. Ks Ci powiedział ,że to nerwica to może powinnaś udać się do lekarza? a nie męczyć się?
Jak można twierdzić że choroba pochodzi z grzechu? :-|

Większość chorób m.in. pochodzi z różnego rodzaju grzechów.
Każda choroba ma kilka przyczyn i kumulacja ich skutkuj chorobą.
Depresja także.
Lekarze niestety nie są cudotwórcami, zatem rada w rodzaju udać się do lekarza i nie męczyć się jest dziecinna i świadczy o Twojej niewiedzy.
Nie obraź się, ale wywodzisz o czymś, o czym masz nikłą wiedzę.


Oczywiście, że każda choroba ma swoje korzenie w grzechu - grzechu pierworodnym.
To raczej dla wszystkich oczywiste (choć może trzeba było to przypomnieć).

Raczej nie wiązałabym choroby z grzechem osobistym
(co nie znaczy, że nigdy nie ma takiego związku), bo można się bardzo, bardzo pomylić
Przypominam, że święci też chorowali, nierzadko bardzo ciężko....

Niezależnie od przyczyn, chorobę powinien leczyć lekarz
(albo również lekarz).

Nie wiem skąd wzięłaś taki pomysł , żeby w sprawach ewidentnych zaburzeń
psychicznych nie udawać się do psychologa/psychiatry???

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


So mar 23, 2013 12:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 0:17
Posty: 139
Lokalizacja: Gotania, Lubelskie
Post Re: dramat...
Depresja to choroba. KK uznaje depresję.

Odnosząc się do " helleki to nie przez cudzołóstwo chciałaś się zabić , ale przez to, że chłopak cię rzucił. Ks Ci powiedział ,że to nerwica to może powinnaś udać się do lekarza? a nie męczyć się?" mogę powiedzieć analizując fakty po długim czasie, że cudzołóstwo było takim otwarciem furtki, wcześniej byłam raczej pogodna. Myśli były silne i okno bardzo ciągnęło...
Gdyby nie było cudzołóstwa, nie byłoby bólu porzucenia, przynajmniej nie tak silnego...relacje seksualne bardzo wiążą...

Moja nerwica ujawnia się w kościele, podczas Mszy Św. Pewnie śmieszne dla niektórych jest to co piszę, ale tak jest...
Czasami też, jak ktoś przy mnie przeklina, to przeklinanie " przyczepia się" do mnie. Słyszę je w sobie. Ja nie chcę tego, samo przychodzi... Co na to poradzi lekarz ? Jakaś psychoterapia ?

Znalazłam sposób, który mi pomaga : być w łasce. Comiesięczna spowiedź święta. Jak coś się nasila to idę do spowiedzi. I uwielbienie Boga...

O tym, że choroba może pochodzić z grzechu może wypowiedzą się mądrzejsi ode mnie.
Pamiętam z Biblii uzdrowienie chromego nad sadzawką Betesda i uzdrowienie paralityka.


So mar 23, 2013 12:46
Zobacz profil
Post Re: dramat...
Cytuj:
Lekarze niestety nie są cudotwórcami, zatem rada w rodzaju udać się do lekarza i nie męczyć się jest dziecinna i świadczy o Twojej niewiedzy.


Cytuj:
Niezależnie od przyczyn, chorobę powinien leczyć lekarz
(albo również lekarz).

Nie wiem skąd wzięłaś taki pomysł , żeby w sprawach ewidentnych zaburzeń
psychicznych nie udawać się do psychologa/psychiatry???

Przeczytaj uważnie gdzie napisałam, aby rezygnować z lekarza.
Znam z autopsji czym jest depresja i nigdy nikomu nie radziłabym zaniechania terapii u lekarza psychiatry.
Ale wierzba totalnie spłyca - udaj się do lekarza i koniec po problemie.


So mar 23, 2013 12:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55
Posty: 185
Post Re: dramat...
http://www.chwilkawytchnienia.com/modli ... presje.htm

_________________
Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell


So mar 23, 2013 13:16
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2013 1:21
Posty: 22
Post Re: dramat...
Alus

hahaha , ale wymyśliłaś poczytaj trochę o depresji ... a nie mi wmawiaj że mam nikłą wiedzę...jak będziesz miała zapalenie płuc to też tylko będziesz się modliła do Boga ? a do lekarza nie pójdziesz? :brawo: Jak w ogóle mogą mieć miejsce jeszcze takie idiotyczne odpowiedzi u osób duchownych to jest dla mnie nie pojęte.. podobnie z muzyką metal , książkami fantasy... no ludzie, jakbym już wierzyła w Boga to zdołałabym odróżnić fikcję literacką od reala, a w KK niektórzy duchowni dalej bredzą o jakichś szeptach szatana itp.Jaki to ma sens?

Taki jest po prostu świat , na nim są choroby, chrześcijanin nie ma się poddawać w przeciwnościach losu, ale umacniać, wzrastać, doskonalić się...no takie coś mogę jeszcze zrozumieć, ale równie dobrze można to zrobić , robić bez Boga.


So mar 23, 2013 14:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL