Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 17:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 944
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Św. Katarzyna ze Sieny. Z Dialogu o Opatrzności Bożej:

„Miłość skłoniła Mnie, bym stworzył was na obraz i podobieństwo Moje. Tego nie możecie oddać Mnie, lecz winniście to oddać stworzeniom obdarzonym rozumem i kochać je, nie będąc przez nie kochani i nie licząc na żadną korzyść osobistą, czy to duchową, czy doczesną. Winniście kochać je jedynie dla chwały i sławy imienia mojego, bo Ja je kocham.”

W ostatnim zdaniu należy podstawić imię osoby, która nas aktualnie najbardziej drażni (pychą? wymądrzaniem się? głupotą?) i powtórzyć kilkakrotnie, lub do oporu, tzn. aż do pełnego zrozumienia, że Mój Bóg, Stwórca i Moje wszystko, kocha tę osobę i że ja nie mogę jej nie kochać. Bardzo trudne.

_________________
Tylko Bogu chwała


N kwi 07, 2024 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 629
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Dla kogo trudne? Przecież nie dla wyznawców Chrystusa, który wyraźnie powiedział J 14.21-24 Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie». Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota6: «Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?» W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.A
To proste, jeśli ktoś jest katolikiem, to znaczy, że kocha Boga, kocha Jezusa, a jeśli tak, to zachowuje Jego przykazania. W szczególności przykazania miłości Mt 22.37-40 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».
Zatem nie da się być katolikiem i nie kochać bliźnich. Wszystkich bliźnich. Bez sztucznego powtarzania. Bez udawania. Po prostu kochać. Uczciwie. Z przekonaniem.
Nie wyobrażam sobie, że można inaczej.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N kwi 07, 2024 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 944
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Ponad 80% Polaków nadal, dane z 2023 r., deklaruje się jako katolicy. Jeśli wypełnienie przykazania miłości byłoby takie proste, jak twierdzisz, bylibyśmy najbardziej kochającym się narodem na Ziemi. A nie jesteśmy, chyba, że z tym też będziesz polemizować.
Uświadomienie sobie, że Pan Bóg tak samo mocno kocha mojego przeciwnika, jak mnie, bardzo mi pomaga w przyjęciu jedynej właściwej perspektywy. Może pomoże też komuś innemu.

_________________
Tylko Bogu chwała


Pn kwi 08, 2024 10:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 629
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
białogłowa napisał(a):
Ponad 80% Polaków nadal, dane z 2023 r., deklaruje się jako katolicy.

Jakiś procent facetów identyfikuje się jako kobiety, ileś deklaruje że ma którąś z 56 "płci". A ja mogę się deklarować, że jestem skośnooką murzynką ze szczepu Apaczów. Albo, że jestem dwumetrowym czerwonoskórym Pigmejem pochodzenia azjatyckiego.
To, że ktoś uważa się za lekarza, wcale nie znaczy, że nim jest, ani że może i potrafi leczyć.
Bezobjawowy katolik, to nie katolik tylko hipokryta.
Czy uważasz, że ktoś podający się za Napoleona jest nim rzeczywiście?

białogłowa napisał(a):
Jeśli wypełnienie przykazania miłości byłoby takie proste, jak twierdzisz, bylibyśmy najbardziej kochającym się narodem na Ziemi.

Czym napisał, że proste? Trzeba do tego dojść. Zrozumieć. Pokochać Boga. Dopiero wtedy, gdy ktoś zrozumie, co to jest miłość i pokocha Boga, będzie potrafić kochać bliźniego. I dopiero wtedy stanie się to dla niego oczywiste i proste.

białogłowa napisał(a):
Uświadomienie sobie, że Pan Bóg tak samo mocno kocha mojego przeciwnika, jak mnie, bardzo mi pomaga w przyjęciu jedynej właściwej perspektywy.

I to jest wspaniałym świadectwem. Tak jest, koniecznie trzeba sobie u uświadomić ten fakt, bo jest on kardynalną podstawą wiary chrześcijańskiej.

białogłowa napisał(a):
Może pomoże też komuś innemu.
Najbardziej pomoże dawanie przykładu własnym życiem. Nie gadanie, ale pokazywanie. Dyskretne, ale zauważalne. Verba docent, exempla trahunt.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn kwi 08, 2024 13:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1447
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Idący napisał(a):
Dla kogo trudne?

Idący napisał(a):
Czym napisał, że proste?

Idący, białogłowa trafnie przypomniała, że ludzi, których nie lubimy, trudno kochać. Nie wiem dlaczego stajesz okoniem.


Pn kwi 08, 2024 19:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1953
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Swołocz napisał(a):
ludzi, których nie lubimy, trudno kochać.
Dlatego jest to nawet ujęte w postać przykazania... - co może dziwić: jak to?! To miłość można nakazać?!?
Otóż gdy się wie, że - przynajmniej w greckim tekście NT - słowem, jakie jest używane przy tej okazji, jest słowo: "agape", to się nie trzeba dziwić przykazaniu o miłowaniu wrogów, czyli generalnie tych, których nie lubimy, bo "agape" nie polega na uczuciach (nie trzeba wrogowi kwiatów wręczać i się radośnie na szyję rzucać oraz brać go do domu by pomieszkał z nami...), lecz "agape" polega na DECYZJI.

Tak, to taki rodzaj miłości, w którym dominuje nie uczucie, ale rozum, wola, decyzja - by np. nie odpłacać tym samym złem, jakie się od wroga otrzymało... by się nie mścić... ale odstąpić od wrogości na rzecz nawet uczynienia dobra, gdy jest taka potrzeba; oto przykład:
    Rz 12,17-21 PAU
    (17) Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Bądźcie życzliwi dla wszystkich ludzi.
    (18) Jeśli to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi zachowujcie pokój.
    (19) Umiłowani, sami nie wymierzajcie sprawiedliwości, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta, Ja odpłacę, mówi Pan.
    (20) Raczej kiedy twój wróg jest głodny, nakarm go, a gdy jest spragniony, daj mu pić. Czyniąc tak, zgromadzisz nad jego głową rozżarzone węgle.
    (21) Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło zwyciężaj dobrem.

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt kwi 09, 2024 5:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 629
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Jerzy_67 napisał(a):
Otóż gdy się wie, że - przynajmniej w greckim tekście NT - słowem, jakie jest używane przy tej okazji, jest słowo: "agape", to się nie trzeba dziwić przykazaniu o miłowaniu wrogów, czyli generalnie tych, których nie lubimy, bo "agape" nie polega na uczuciach (nie trzeba wrogowi kwiatów wręczać i się radośnie na szyję rzucać oraz brać go do domu by pomieszkał z nami...), lecz "agape" polega na DECYZJI.

Ogólnie racja. Ale zamiast słowa "agape" należy używać słowa "miłość".
Zdecydowanie, miłość to nie uczucie. Miłość to nie emocje. Miłość to nie seks. Zjawiska te często towarzyszą miłości, ale nią nie są. Jerzy słusznie zauważył, że miłość to akt woli. To decyzja. To wybór każdego człowieka. Agape wg SJP:
1. u neoplatoników: miłość niebiańska; ·
2. u pierwszych chrześcijan: uczta obrzędowa; ·
3. u wolnomularzy: rytualny posiłek.

Konstatuję, że mało kto kojarzy słowo "agape" z 1. i 3. znaczeniem. Powszechnie znane jest drugie. Dlatego uważam, że nie powinno się go używać w kontekście miłości, pomimo tego, że jest to w pełni uprawnione i sensowne.

Swołocz napisał(a):
Idący, białogłowa trafnie przypomniała, że ludzi, których nie lubimy, trudno kochać. Nie wiem dlaczego stajesz okoniem.
Rozumiem, że jest Wam trudno. Bo nie dokonaliście wyboru. Wyboru Boga i Jego przykazań. A ponadto nie wiecie co to znaczy miłość. Uznajecie ją za stan zakochania, pożądania. A stany te są przemijające. A miłość jest nieprzemijająca.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt kwi 09, 2024 7:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1953
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Idący napisał(a):
Ale zamiast słowa "agape" należy używać słowa "miłość".
Jeśli się ma mało opcji do wyboru, to nie ma wyjścia: trzeba używać jednego słowa >> "miłość", ale gdy jest tak, jak to greka ma, że tam są różne słowa na opisanie miłości, to czemu mamy na to być zamknięci, aby np. posługiwać się słowem "agape"?!

W NT są 3 słowa, które bywają tłumaczone jednorodnie: "miłość", ale one oryginalnie mają swoje znaczenia precyzujące, o jaką miłość chodzi (bo wbrew temu, co piszesz, miłość to też uczucie!).

Oto te słowa w NT obecne:
- agape [już wcześniej przeze mnie i Ciebie zdefiniowany sens miłości: nacisk na decyzję, bez odwoływania się do uczuć]
- storge >> miłość rodzicielska;
- fileo >> miłość przyjacielska/braterska.

Używano w czasach NT, oraz teraz, jeszcze słowa:
- eros, które oznacza miłość małżeńską, namiętną [tego słowa w NT nie ma].

Idący napisał(a):
Zdecydowanie, miłość to nie uczucie.
Doprecyzuj wpierw, o jakiej miłości piszesz, bo Twoje "zdecydowanie" jest chybione, gdybyś chciał wszystkie ww. określenia miłości "pozbawić" uczuciowości [wyobrażasz sobie miłość "storge/rodzicielską" bez uczucia matki/ojca do dziecka?! No, nie przesadzaj, Idący, bo idziesz w złą stronę!... zdejmij te okulary w avatarze...].

Idący napisał(a):
Konstatuję, że mało kto kojarzy słowo "agape" z 1. i 3. znaczeniem. Powszechnie znane jest drugie. Dlatego uważam, że nie powinno się go używać w kontekście miłości, pomimo tego, że jest to w pełni uprawnione i sensowne.
Zaprzeczasz sobie! Nie powinno się używać, bo Idący tak uważa, choć Idący też uważa, że jest to "w pełni uprawnione i sensowne".
A idźże z taką gadką!... :badgrin:

Idący napisał(a):
A ponadto nie wiecie co to znaczy miłość.
No proszę! - kto nie wiedział, ten już wie, że nie wie, co to znaczy miłość... [dobrze, że to nie do mnie pisałeś...] :lol:

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt kwi 09, 2024 8:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 629
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Jerzy_67 napisał(a):
Doprecyzuj wpierw, o jakiej miłości piszesz, bo Twoje "zdecydowanie" jest chybione, gdybyś chciał wszystkie ww. określenia miłości "pozbawić" uczuciowości [wyobrażasz sobie miłość "storge/rodzicielską" bez uczucia matki/ojca do dziecka?!

Czy możesz jeszcze raz przeczytać tamten post? Ale na spokojnie. Na zimno. Bez emocji? Może wtedy doczytasz, że napisałem, że uczucia i emocje moga i często towarzyszą miłości.
Zdaję sobie sprawę, że nie jestem żadnym autorytetem. I wzbudzam odruch odrzucania wszystkiego, o czym napisałem.
Dlatego podam kilka linków do tekstów na temat miłości. Może zechcesz przeczytać. Jeśli mierzią Cię linki do źródeł katolickich, to przeczytaj ten całkowicie oderwany od religii (ten wytłuszczony).
https://www.gosc.pl/doc/793399.Milosc-milosc-milosc
https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/b ... rowski.pdf
https://zwierciadlo.pl/seks/197234,1,czy-milosc-jest-uczuciem.read
https://www.gosc.pl/doc/1442938.Milosc-to-nie-uczucie

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt kwi 09, 2024 8:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1953
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Twoje wytłuszczenie linku pozbawiło go otwieralności... [nawet skopiowanie i wklejenie nie otwiera artykułu]

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt kwi 09, 2024 8:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 629
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
https://zwierciadlo.pl/seks/197234,1,cz ... uciem.read
Może teraz. Otwierałem. W razie czego mogę skopiować i wkleić.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt kwi 09, 2024 9:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1447
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Idący napisał(a):
Uznajecie ją za stan zakochania, pożądania.

Człowieku, a skąd Ty to wiesz? Skąd Ty wiesz za co my ją uznajemy? Trochę pokory...


Wt kwi 09, 2024 10:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1953
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Idący napisał(a):
Może teraz. Otwierałem. W razie czego mogę skopiować i wkleić.
No to skopiuj i wklej, bo ja tylko takie coś widzę:
SEKS
Czy miłość jest uczuciem?
EWELINA-JASIK
16 MAJA 2017
---
[nic się więcej nie wyświetla - nie ma treści artykułu]

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt kwi 09, 2024 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 629
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Wklejam tekst
Czy miłość jest uczuciem?
Odpowiedź na pytanie, czym jest miłość, nurtuje filozofów od zarania dziejów. Na co dzień jednak najczęściej nie skupiamy się na rozumieniu miłości a jedynie na jej odczuwaniu. „Tak bardzo cię kocham, czuję to!” słysząc zakochani od swoich partnerów, ale czy miłość jest uczuciem? Bo czym właściwie jest uczucie?
Uczucie jest czymś innym aniżeli afektem, emocją, pasją, czy namiętnością, jest stanem psychicznym odzwierciedlającym nasz stosunek do zdarzeń, do innych ludzi, otaczającego świata i siebie samego (1). Zatem uczucie jest umysłową interpretacją tego, czego doświadczamy zmysłami.
Miłość i poczucie, odczucie miłości względem kogoś to dwie różne - często mylone kwestie, co wynika z przyjętego punktu odniesienia. Ludzkie intuicyjne, emocjonalne przekonanie, że miłość to uczucie wynika z tego, że miłość wyzwala silne uczucia. Nie można ogołocić miłości z uczuć i tego, co jej towarzyszy. Ale nie to stanowi jej istotę. Kochając, faktycznie przeżywamy szeroką gamę emocji, począwszy od euforycznej radości do smutku, odczuwamy gniew, wstyd, żal czy rozgoryczenie. W fazie zakochania czujemy legendarne „motyle w brzuchu”, a na widok ukochanej czy ukochanego „miękną” nam nogi.
Uczucia są zmienne, zaskakują nas samych: to, co w jednej chwili dawało nam radość, parę dni później może sprawiać ból. Nierzadko, myląc uczucia z miłością, pozwalamy, by to one stanowiły dla nas motywację do decydowania o ważnych życiowych sprawach. Tymczasem życie to właśnie sztuka podejmowania decyzji i dokonywania wyborów, które nie zawsze będę idealne, gdyż liczba zmiennych i czynnik losowy zawsze mogą zabrać przeważyć. Emocje i uczucia stanowią świetne źródło informacji o tym, co się dzieje w nas samych i o tym, jak odbieramy swoje otoczenie, ale niekoniecznie zawsze stanowią właściwą podstawę podejmowania istotnych decyzji.
Poczucie, że kogoś kochamy wynikające z dostrzegania zwłaszcza tych pozytywnych uczuć to emocja (2), która towarzyszy doświadczeniu kateksji, którą w psychoanalizie tłumaczy się jako: „zaspokajanie impulsów id przez znalezienie odpowiednich osób, przedmiotów, idei albo czynności mogących te impulsy rozładowa” (3).. Zatem jest to proces, w wyniku którego jakiś obiekt staje się dla nas ważny. Proces ten dotyczy ludzi, elementów nieożywionych, zwierząt i w danej sytuacji możemy mieć wiele kateksji. Angażujemy wtedy spore pokłady swojej energii psychicznej i fizycznej, zwłaszcza tak długo, jak długo otrzymujemy satysfakcję z reakcji zwrotnej. Kateksję zatem często mylimy z kochaniem, miłością, przeradzając ją w przypadku partnerów w swego rodzaju transakcję wymienną. Nie istnieje prawdziwa miłość oparta tylko na takiej wymianie, istnieje bowiem ryzyko, że zasoby, cierpliwość czy zwyczajnie atrakcyjność drugiej strony przeminą i co wtedy: czy miłość się kończy? Nic bardziej mylnego, a jednak tak często ten tok rozumowania podświadomie utrwalamy i kultywujemy. Miłość nie kończy się tam, gdzie kończą się nam pokłady dobrych uczuć do danej osoby. Prawdziwa miłość wykracza poza kateksję, mało tego, nie pozwoli się zniszczyć przez system transakcyjny. Pomocne w tym są odpowiedzialność za siebie samych i siebie nawzajem, połączona z uważnością i wyczuleniem na momenty dekoncentracji oraz wypracowaną w toku budowania więzi, efektywną i niekrzywdzącą żadnej ze stron metodą interwencji, szybkiej reakcji.
Czym więc jest miłość?
Miłość to decyzja, akt woli, działanie. Wg Morgana Scotta Pecka, amerykańskiego psychiatry, znanego jako twórcy nowej psychologii miłości miłość to wola rozszerzania ego w celu pielęgnacji własnego (miłość samego siebie) lub cudzego rozwoju duchowego. W swojej książce pt. „Droga rzadziej przemierzana” Peck pisze, że naprawdę kocha ten, kto podjął zobowiązanie, że będzie kochał niezależnie od obecności poczucia miłości , jeśli to uczucie przetrwa, to tym lepiej, a jeśli nie przetrwa, to mimo wszystko zaangażowanie, wola miłości, nie zaniknie.(4)
Nie oznacza to usprawiedliwienia dla żadnych form przemocy w relacjach, nie jest zielonym światłem, czy przyzwoleniem na jakiekolwiek nadużycia i manipulacje. Despota znęcający się nad swoją rodziną, prężąc się z dumą na niedzielnym spacerze i opowiadając sąsiadom o tym, jak bardzo poświęca się dla swoich bliskich z miłości, czy ignorująca terapię matka alkoholiczka zaniedbująca swoje dzieci, deklarująca, że kocha je najbardziej na świecie ˗ to egotyczne obrazy żałośnie mylonego pojęcia miłości z jej subiektywnym odczuciem. W takich przypadkach szukanie w sobie dowodów miłości jest bezbolesne, nawet całkiem przyjemne, przynoszące ulgę, ale konfrontacja tego uczucia z tymi, których rzekomo się kocha, zapytanie ich o to, czy doświadczają tej miłości jest już wysiłkiem (często nazbyt bolesnym), by ją wykonać.
REKLAMA
Miłość nie jest więc uczuciem ani tylko tym, co poczuciu miłości towarzyszy. Nie jest też samą deklaracją kochania czy wynikająca z lęku przed samotnością próbą uwikłania drugiej osoby w relację, uzależnienia jej i siebie, ale jest pracą, zaangażowaniem, odpowiedzialną decyzją, aktem woli i działaniem w jednym. Miłość przejawia się w działaniu, które poznamy po owocach! Owocami miłości są przede wszystkim pogoda ducha, wewnętrzny spokój, dobre, szczere nastawienie do siebie samego, do siebie nawzajem i do otoczenia, życzliwość, szacunek i dobra wola, dbałość o dobro wspólne.
Pokaż, że kochasz, mów, że kochasz, pytaj, czy twój partner albo partnerka czuje się przez ciebie kochany i kochana.
1 SJP PWN, 2 idem, 3 idem, 4 M. Scott Peck, Droga rzadziej przemierzana, Zysk i S-ka, Poznań 2016,
Ewelina Jasik jest współautorka książki .

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt kwi 09, 2024 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1953
Post Re: Czy wszyscy zasługują na nasze miłosierdzie?
Ja bym to tak skwitował, że miłość niejedno ma imię (stąd język grecki w NT daje nam 3 słowa, a nie jedno, gdy mowa o miłości): jest mieszanką uczuć i działań; przy czym te działania najlepiej pokazują, czy mamy do czynienia z prawdziwą miłością...
Nie uważam, aby dobrym było zupełne ogołacanie miłości z uczuć, a Ty zdaje się ku temu dążysz... [ok, masz takie zrozumienie, to miej, ale nie licz, że każdy się w pełni z tym zgodzi; ze mną też nie musi się każdy zgadzać]

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Śr kwi 10, 2024 6:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL