Depresja to choroba

Chciałbym tym samym zwrócić uwagę na doskonały artykuł w Gościu Niedzielnym dotyczący podejścia do depresji. Najkrócej - jest to stanowcze potępienie wszystkich idiotycznych porad w rodzaju:

Jako lekarstwo na depresję proponuje się leki antydepresyjne. A my mamy lepsze lekarstwo! Jakie? Podobno coraz więcej ludzi na świecie nie widzi sensu swojego życia. Wzrastają alarmujące statystyki ilości samobójstw, osób leczonych psychiatrycznie, chodzących do psychologa z powodu depresji. Czemu mało kto zauważa, że dzieje się to równolegle wraz z laicyzacją, odchodzeniem od Boga i Jego przykazań?

Bardzo ważny artykuł, ponieważ depresja jest chorobą i powinna być leczona przez profesjonalistów. Na naszym forum wielokrotnie się spotkałem z udzielanym poradami w stylu "pogłębionej świadomości chrześcijańskiej". Żeby daleko nie szukać:
viewtopic.php?p=832000#p832000
viewtopic.php?p=831945#p831945
viewtopic.php?p=824567#p824567
viewtopic.php?p=831957#p831957

A my się dziwimy, że ateiści z nas szydzą

Albo takie oceny
viewtopic.php?p=827827#p827827

Codziennie słyszymy o wypadkach samochodowych.
W 2013 było 3,3tys ofiar wypadków drogowych.


Codziennie na 22 ludzi próbujących popełnić samobójstwo, 16-stu się udaje.
W 2013 było ponad 6 tys. samobójstw.

Chyba co niektórzy na nowo odkrywają dawno odkrytą Amerykę w konserwie...

I z tego właśnie powodu zawsze wielu z nas pisze wyraźny komunikat, forum nie jest miejscem na leczenie. I choć wielu ludzi tu lgnie bo szuka wsparcia, to potrzebują pomocy specjalisty. Są tacy którzy chcą dobrze, ale piszą banały w stylu - spowiedź uleczy itp. Ale sa i tacy, którzy świadomie odrzucają wszystko, uznając że tylko modlitwa itp. A jak nie działa, to znaczy że się źle modli, słabo wierzy itp. Jedni zatem chorują, a inni w swoim fundamentalizmie myślą że są zdrowi i chcą leczyć, podczas gdy mają się nie lepiej.

Sprawę utrudnia to, ze w Polsce iść na psychoterapię to wielki wstyd. O tym sie nie mowi, o tym się nie pisze, o tyn sie szepcze.

Wydaje mi się że i wstyd i jednak nie jest to jak pójście do dentysty, albo właśnie jest. Jakiś odległy termin, chyba że dobrze zapłacisz prywatnie.

Tu akurat nie masz racji.
Syn interesuje się psychologią, więc będąc w pobliskiej placówce zdrowia dość impulsywnie zapytałem o terminy. To była kwestia max kilku dni.

Strach i wstyd - to ludzi blokuje.

p.s. Zauwaz, ze np. u mężczyzn depresję może generować np. utrata pracy. Nagle z pozycji żywiciela rodziny, "prawdziwego męzczyzny" staje się "niedojdą". Silne stereotypy potrafią mocna namieszać w głowie.

Koźle, ale chyba wiemy dobrze obaj że jeden przykład nie czyni reguły. Myślisz że ja sobie to wymyśliłem, nie oparłem się na realiach których doświadczyli inni ludzie? Są placówki gdzie pewnie to kilka dni, a są gdzie to długie terminy.

Ależ oczywiście że depresja może zniszczyć życie. I to jest bardzo przykre bo na dobrą sprawę wszystko trwa, leczenie trwa, szukanie nowej pracy trwa, a ludzie dookoła też nie mają nerwów ze stali. W całej tej dyskusji moim zdaniem chodzi tylko o to aby zwrócić ludziom uwagę na to, żeby nie szkodzili swoimi złotymi myślami, gdy nie mają pojęcia o sprawie. Podobnie, jeśli ktoś rozumuje na sposób "przestań się mazać, bądź twardy" to lepiej niech to zostawi dla siebie.

Dla niektórych zwrócenie się o pomoc do psychiatry może być równoznaczne z utratą pracy. Na przykład, jeśli pracuje w służbach mundurowych, ma dostęp do broni. Z jednej strony może i dobrze, ale z drugiej strach przed marginalizacją może popchnąć do ostatecznych "rozwiązań".

Widać jednak trzeba szukać daleko, skoro trzy ostatnie nie są wcale o depresji. Ładnie to tak szkalować chrześcijan na forum?

Coz, kiedys uwazano, ze onanizm to tez choroba. Moze o to chodzilo autorowi?

W ogóle w ujęciu chrześcijańskim grzech jest chorobą.

Czyli co, kradzieze sie leczy pigulkami? Operacyjnie? Czy stosuje terapie grupowe?


PS: Tak, zartowalem.

Uffff