Tak jak myslałem.
Upadł na twarz w sensie oddania pokłonu. Wszędzie.
W jednym przypadku tylko jest inaczej, nieco niejednoznacznie: Daniel oszołomiony padł na twarz przed postacią, jak w pokłonie. BW nie oddaje tego dobrze, tu BT opisuje to lepiej.

Nie mozesz tego odnosić do przezycia @wybranej. Ona nie padała przed kims aby oddać hołd, ona omdlała.

Omdlała... Może i tak [trzeba się spytać jej o świadomość w tym czasie?]
Mimo wszystko nie mamy na tego typu upadki do tyłu (czemu akurat do tyłu??) jakiegoś biblijnego oparcia [aby nie upaść ]

A czy była postawiona diagnoza lekarska?

Nie tylko w Bożej. A lud przed swym królem czy nawet pomniejszym panem na co padał?
Upadek na plecy i uderzenie tyłem głowy o glebę kończy sie śmiercia lub kalectwem.

O pomarańczach w Biblii też nic nie ma.
Osoby omdlewające sa podtrzymywane i kładzione do tyłu. To chyba logiczne, skoro przed nimi stoi np. duchowny. Nikt na nim omdlewajacego nie powiesi. A że osoba omdlewająca ma tendencję do osunięcia się na bok do tyłu, to inna sprawa.

A co ma jedno do drugiego?
Padanie na twarz miało jakiś konkretny cel, natomiast tutaj te upadki są przez coś wywołane, tu bym obstawił, że ktoś zbyt długo stał w jednym miejscu.
Oczywiście może być również jakaś ingerencja Ducha Świętego, natomiast nie bardzo rozumiem z jakiej to przyczyny, ten duch, miałby wszystkich przewracać na twarz?


Ty przeczytałeś całą Biblie? Orientujesz sie w kwestii, ewangelii nie uznanych przez kościół?

Przez który Kościół? Jakie "ewangelie"?

Mam na myśli Kościół Katolicki, czy choćby Ewangelie Judasza

Upadki są interpretowane w różny sposób.Jedni uważają je ,za spoczynek w Duchu Świętym, inni jeszcze inaczej to interpretują.Te przeżycia, które ludzie doświadczają, są tak dokładnie jeszcze nie wyjaśnione.Myślę, ze skoro księża to czynią w połączeniu z modlitwą do Jezusa Chrystusa, to jest w tym działanie mocy Bożej. Jeżeli byśmy chcieli uznać, że jest to hipnoza - to kto jest tym hipnotyzerem?. Czy działanie księdza w kościele, który tylko przez modlitwę prosi Jezusa Chrystusa o pomoc, może być działaniem złej mocy?. Myślę, że jeśli za wstawiennictwem modlitwy księdza upadamy, to możemy doświadczyć działania energii i to nie ziemskiej która nie obniża naszej wiary, tylko jeszcze bardziej ją pogłębia.Gdyby jakaś duża siła nie powaliła mnie na ziemię, to pomyślałabym, że ci inni ludzie, którzy upadają - tylko udają, a teraz wiem na pewno, że nie udają.

Błąd polega na tym, ze KK nie zatwierdzał ewangelii.
Polecam w wiki temat Nowy Testament.

Jeszcze ktoś powyżej zadał pytanie, czy miałam świadomość podczas upadku.Tak miałam cały czas świadomość- wiedziałam, co się wokół dzieje, tylko moje ciało stało się całkowicie bezwładne.

Nie chodzi o hipnozę konkretnie, tylko o podobną zasadę działania. Kiedyś m.in. "bioenergoterapeuta" (czyt. hochsztapler) Kaszpirowski robił takie rzeczy. Dotykał ludzi w czoło, a oni się przewracali.

Soul33-pomyśl z jakiej energii korzystają bioenergoterapeuci, a sam odpowiesz sobie na pytanie, kto miał w tym udział ?. Można korzystać z energii obdarowanej przez Boga, albo również z energii szatana.

Bioenergoterapeuci korzystają z tej samej "energii", co hipnotyzerzy. Czyli z żadnej.

Ludzie mają naturalną zdolność do przeżyć mistycznych, która powstała w wyniku ewolucji. Jeśli hipnozę uznajemy za zjawisko naturalne, to dlaczego w znacznie prostszej sprawie, jaką jest utrata równowagi, mamy szukać czegoś nadnaturalnego?

Czyli opcja "omdlenie" raczej odpada bo przy omdleniach traci się kontakt z rzeczywistością...


Dokładnie!

@wybrana, a jeszcze się zapytam: Czy na tych spotkaniach, gdzie były te upadki, były też osoby z glosolalią [mówienie językami, wiesz o co pytam]?