Dzisiaj był chrzest, później dali mi wódki
więc troche sie opiłem, ale nieważne.
W trakcie tego jak siedziałem koło tej mojej rodziny, i był rosół schabowe, wódka, po raz kolejny zauważyłem, że jakoś do nich nie pasuje, życie rodzinne nigdy mnie nie pociągało, i wtedy po raz kolejny przyszło mi do głowy, żeby zostać zakonnikiem
I teraz mnie tak ciekawi, jak takie życie w zakonie by wyglądało, miałbym dostęp do internetu? jakiś wolny dzień w tygodniu, żeby wyskoczyć gdzie na miasto, i sobie po spacerować, pochwalić sie ludziom że jestem zakonnikiem
bo ja bym tak góra 15 minut dziennie w kościele wytrzymał, i to by mi pasowało, natomiast godzinna msza w kościele, to jakoś nie za bardzo mi pasuje, i czy będzie konieczność uczenia sie na pamięć jakiś modlitw, bo bym wolał tego uniknąć, no i na koniec, ile to kosztuje, bo jak bym wpłacił im tak ze 100 tyś, to by mnie tam chcieli trzymać?