Zapraszam do obejrzenia debaty o książce Historia i teraźniejszość, która wzbudza tyle kontrowersji: Prof. Roszkowski kontra red Pacewicz. Moim zdaniem, red Pacewicz słabiutko wypadł, zmieniał temat itd Jeśli ta książka jest aż tak zła, to czemu nie przedstawił miażdżących argumentów? A może to tylko nagonka lewicowo-liberalna?
Cz.1. https://youtu.be/QyKL-3C9Z8I?t=27
Cz.2. https://youtu.be/QyKL-3C9Z8I?t=1545

Chętnie obejrzę filmy - są długie, więc nie jestem w stanie tego zrobić teraz, ale interesuje mnie ten temat.

Co myślicie o hit?

Za komuny władze tępiły religię i ludzie jej bronili. Była dla nich cenna.
Podobno nawet partyjni prominenci przemycali po cichu swoje dzieci do chrztu prosząc o pomoc w tym księdza.
Potem religia stała się poniekąd przymusowa i role się zmieniły.
Kościół sprzedał swoich parafian na elektorat za różne dotacje, a kontrowersje jeszcze bardziej zniechęcą ludzi do niego i do religii.

Być może przedstawiciele kościoła doszli do wniosku, że zarówno kościół, religia uczy jedynie wiary, ponieważ nie jest w stanie pomóc w znalezieniu prawdy, gdyż nie wie, czym jest prawda. Takie zrozumienie, mogło doprowadzić do rozpoczęcia procesu samozniszczenia, który ma obecnie miejsce

Rozumiem Wasze opinie, ale jak mają się one do omawianego przedmiotu?

Tak jak to zostało przedstawione powyżej. Prostym językiem, opisałbym to tak:
KK i uzależnieni od niego politycy chcieli stworzyć hit, a wyszedł kit. Podobne hity tworzone były w czasach słusznie minionych, przez tamtejszych polityków przyczyniając się do ich upadku, a wzmocnieniu KK, który w zdecydowanej większości nie brał udziału w tworzeniu ówczesnych hitów.

Dlaczego uważasz, że to Kościół chciał stworzyć nowy przedmiot?

Założeniem zarówno polityków jak i Kościoła było: Uczeń ma wątpić w globalne ocieplenie, ale wierzyć w rolę Chrystusa i programu PIS w historii Polski. Jak to się skończyło, a no tak, że Kościół stracił wiernych, seminaria pustoszeją, PiS stał się totalną opozycja, a Tusk pisze nowe hity.

Kościół nie wypowiada się na temat globalnego ocieplenia, bo to nie jest rola Kościoła. Wiem o tym, że niektórzy ludzie związani z Kościołem wypowiadają się na ten temat, ale nie jest to nauczanie Kościoła.

Zastanawiam się dlaczego takie rzeczy tu piszesz.
Ktoś Cię odgrzał tu po 2 latach i kazał to robic?
Przed Tobą był tu niejaki bramin, ksiądz, przykry człowiek.
Jak poinformował, właściciele forum nie dokarmiali dostatecznie jego forumowych, rosnących ambicji i poszedł sobie stąd precz.
I jakoś skończyli się banici, bany i ostrzeżenia. Takie są tu fakty.
Cud czy po prostu koniec toksyczności kościoła? Jak myślisz?
To jest forum dotyczące wiary, więc winienem to napisać jako katolik i człowiek wierzący.
Wiesz, że nasz Bóg kazał nam dość mocno Ciebie nie lubić, że tak to eufemicznie ujmę i wiesz za co.
Nie myślałem nigdy, że to napiszę, ale mam pomimo jasnego stanowiska Boga mniejszą niechęć do Ciebie niż do tego księdza.

O czym piszesz?

Wróć, proszę, do dyskusji i do argumentów merytorycznych, a argumentum ad personam zostaw dla siebie. Proszę nie wypowiadać się na temat nieobecnych.

Naprawdę nie wiesz ani nie podejrzewasz?
Na pewno chcesz, żebym nawał te rzeczy po imieniu?

Nie powinieneś wypowiadać się tu w imieniu kościoła.
Wątpię, żebyś miał taką delegację i możesz obrazić tym uczucia religijne innych.

Kościół pisze się z dużej litery.

Możesz tu pisać, jeśli zacząłeś.

Mogę pisać o nauce Kościoła - każdy może to robić i nie trzeba do tego specjalnej delegacji. Na czym miałaby polegać ta obraza uczuć?