No więc możemy się zabawić w filozofię i się zastanawiać czy umieszczenia na osi symbolu oznaczającego wartość zerową jest czymś co nadaje wartość czemuś co nie ma wartości?😉 mieszasz dwa systemy walutowe .. skoro umieszczenie zera na osi powoduje że zero nie oznacza niczego to równie dobrze można powiedzieć że nicość istnieje bo istnieje słowo nicość. Jak napiszesz na murze nicość to będzie istniał napis a nie nicość. Jak zaznaczysz punkt zero na osi to istnieje punkt a nie zero nabiera wartości. Zero złotych w portfelu to pusty portfel a nie portfel z zerową złotówką.

No więc 0:30 to pierwsza minuta meczu czy zerowa?

Zaznacz na nim odcinek "1"

Paradoks wynika że język jest nielogiczny: "pierwszy" oznacza zarówno początkowy jak i o indeksie 1 , podczas gdy zaczynamy prawidłowo od indeksu 0 - proszę zapoznać się z językiem C.

Aha. Czyli dobrze wiesz, że nie istnieje odcinek zerowy, ale mimo to będziesz próbował dowieść, że musi istnieć rok zerowy.

Tak jak nie istnieje odcinek "2017" a jest rok 2017, bo odcinek to zawsze od jakiegoś punktu do jakiegoś.
Rok zerowy byłby od punku 0 do punktu 1

Masz samochód? To weź teraz kluczyki. .. wyzeruj licznik. .. zrób parę kółek po dzielnicy. .. wróć na forum i napisz nam co pokazał ci licznik po przejechaniu 1000 metrów. ..czy licznik pokazał zero czy też 1?

Strzeliłeś sobie w stopę : bo od 0 do 999 metrów będzie pokazywał ZERO, dopiero od 1000 do 1999 - JEDEN.

A może być 0 zł 23 gr?


"Minuta 0", a nie pierwsza minuta w kolejności. Ani, tym bardziej, minuta zerowa.

Myślisz w kategoriach liczb patyków. Albo dzid. Mam jedną dzidę, dwie dzidy, on ma trzy dzidy, a tamten nie ma dzidy, więc go napadniemy.

Te dzidy to dowód że zero powinno być liczbą naturalną, bo może być 1, 2 dzidy, może być zero dzid a nie może być -1

Faktycznie. Posiadanie dzidy i brak dzidy są niewątpliwie naturalne.

Wątek dotyczy kwestii, czy może istnieć, a nie czy musi. I wykazano w nim jasno, że owszem, może, a nawet że miałoby to sens.

Nie rozumiem, co Yarpen odstawia. Zero to nie jest punkt. Zero to nie jest odcinek. Zero to liczba. Możemy tę liczbę użyć do oznaczenia punktu. Możemy ją użyć do oznaczenia odcinka. A możemy do oznaczenia tramwaju. Pytanie, czy jest to przydatne.

W większości języków programowania mamy tak, że elementy tablicy numeruje się od zera. A czemu? A temu, że wtedy jeśli mamy tablicę o adresie a, to n-ty element ma adres a + n*długość(element). To sprawia, że obliczenie adresu elementu jest prostsze.

Gdyby był rok zerowy, to równanie na „ile lat upłynęło od roku x do roku y” wyglądałoby tak: y - x. Ponieważ jednak nie ma roku zerowego, to równanie jest bardziej zawiłe.

Normalnie się nad tymi sprawami nie zastanawiamy. Gdy pytają się nas „ile masz lat”, to odpowiadamy, ile mamy lat skończone. Ale to nie jest wcale takie oczywiste we wszystkich kulturach. Tym niemniej podawanie liczby lat skończonych jest o tyle wygodne, że przy pomocy odejmowania łatwiej wyliczyć, który rok w danym roku kończymy, a nie który rok życia zaczynamy.

Z kolei np. w muzyce liczymi interwały inkluzywnie. Unisono to pryma, a nie zeroncja(?). I to sprawia, że suma dwóch tercji daje nam kwintę, choć przecież nie jest tak, że 3 + 3 = 5.

Licznik pokazuje odległość jaką przejechałeś. Skoro pokazała się jedynka to oznacza to że właśnie przejechałeś pierwszy kilometr a nie kilometr zerowy

może być też prezerwatywa




A owa "minuta 0" to będzie która w kolejności? zerowa? pierwsza? czy druga?

Pisałem że odcinek można nazwać zero, można nazwać Tadek, Zenek itd można go oznaczyć czerwoną kredką albo zielonym mazakiem
nie zmienia to jednak faktu że zawsze to będzie odcinek PIERWSZY w sensie liczebnikowym a nie ZEROWY