Umrzeć a odejść to wielka różnica.
Teraz na to wpadłem. Na więc jaka może być różnica?
Z punktu widzenia nauki kościoła nie umieramy, bo przecież nasza dusza jest nieśmiertelna.
I w to też jako wierni kościoła wierzymy. Zatem Kto umiera a kto odchodzi>
Wychodzi mi na to, że wierzący w życie wieczne odchodzą, ale jest to przejście z tego świata do innego. Odchodzą zatem tylko z tego świata. Teraz, skoro Bóg jest jedyną prawdą i życiem.
To czy można zatem wywnioskować, że umierają tylko ci którzy nie wierzą w to życie,
wybierają śmierć czy inaczej, mówiąc wprost idą do piekła?
Nie powtarzajmy zatem że nasi ukochani umierają, lecz mówmy że odeszli.
Co o tym myślicie?