Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 5:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Mikroagresja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Mikroagresja
Biorę pod uwagę, że mogę się mylic w moim oszacowaniu, jako że ani nie przeprowadziłam rzetelnych badań w tym zakresie, ani nie zapoznałam się z opracowaniami na ten temat, o ile takie istnieją. Moja obserwacja jest 100% potoczna, co wiadomo, że ma swoje liczne minusy. Jednak nie mam powodów jakoś w nią bardzo wątpić, jako że nie spotkałam dotychczas się z opinią skrajnie różną od mojej. Dżentlemenów w tradycyjnym tego słowa znaczeniu jest bardzo mało/jest to gatunek wymierający. Na pewno skupiając się na grupach mężczyzn powiedzmy 50+ odniosłabym nieco inne wrażenie, bo oni jeszcze mogli nie przyswoić nowoczesnych trendów społecznych. To właśnie w tej grupie napotkam najwięcej tych "niedouczonych" dżentelmenów.

Jeśli masz wyraźnie inne odczucia, dane, to oczywiście je uwzględnię i zainspirowałoby mnie to do przeprowadzenia jakiegoś porządnego researchu.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


N paź 27, 2019 14:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Mikroagresja
Ja jakoś spotykam gentelmanów w znaczeniu klasycznej definicji i to także w miejscach publicznych. Jakie zachowania uważasz za wskazujące na to że trafiłaś na gentlemana? Mi wystarcza wybitnie miłe i pełne szacunku odnoszenie się np do sprzątaczki czy pracowników w markecie. Może zwracasz uwagę na aroganckich i wywyższających się buców i nie dostrzegasz tych mniej rzucających się w oczy osobników, którzy nie robią wokół siebie szumu, a to co robią jest w pełni naturalne i oparte o proste gesty i słowa ?

Serio- zmiana nastawienia potrafi definitywnie zmienić doświadczenie. Jeśli zaczniesz doszukiwać się tzw mikroagresji to zaczniesz ją dostrzegać. Gdy założysz dobrą wolę i sympatię ludzi względem siebie też zaczniesz to dostrzegać.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N paź 27, 2019 15:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Mikroagresja
Są gentlemani i genitalmani ;-)

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N paź 27, 2019 15:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Mikroagresja
IrciaLilith napisał(a):
Ja jakoś spotykam gentelmanów w znaczeniu klasycznej definicji i to także w miejscach publicznych. Jakie zachowania uważasz za wskazujące na to że trafiłaś na gentlemana? Mi wystarcza wybitnie miłe i pełne szacunku odnoszenie się np do sprzątaczki czy pracowników w markecie. Może zwracasz uwagę na aroganckich i wywyższających się buców i nie dostrzegasz tych mniej rzucających się w oczy osobników, którzy nie robią wokół siebie szumu, a to co robią jest w pełni naturalne i oparte o proste gesty i słowa ?

Mnie wystarczy dokładnie to sami co Tobie, ale w tym kontekście odnoszę się do definicji dżentelmena, którą zasugerował nolda, wedle której jakiekolwiek naruszenie zasad savoir-vivre w kontakcie z kobietą dyskwalifikuje kandydata na dżentelmena. Stąd wzięłam określenie "dżentelmen niedouczony", żeby zadowolić noldę.

Ilu np. znasz mężczyzn, którzy mają w zwyczaju podawać kobiecie dłoń wtedy, kiedy ona sama ją wyciągnie? Moje doświadczenie jest takie, ze albo sami ją wyciągają jako pierwsi (w sensie: nie czekają, aż kobieta ją sama poda) albo w ogóle nie podają (nie oczekują w ogóle, że kobieta dłoń wyciągnie).
Cytuj:
Serio- zmiana nastawienia potrafi definitywnie zmienić doświadczenie. Jeśli zaczniesz doszukiwać się tzw mikroagresji to zaczniesz ją dostrzegać. Gdy założysz dobrą wolę i sympatię ludzi względem siebie też zaczniesz to dostrzegać.

Tę uwagę mogłabym w zasadzie potraktować jako kawał dobrej mikroagresji z Twojej strony, ponieważ przypisujesz mi (zapewne kierując się jakimś uprzedzeniem/stereotypem) jakieś negatywne nastawienie i doszukiwanie się mikroagresji.

Niech no pomyślę..."założyła temat o mikroagresji, pokazuje, że rozumie, że to może być problem, powołując się nawet na doświadczenia z autopsji, to pewnie jakaś feministka, no i jeszcze twierdzi, że prawdziwych deżentelmenów to prawie nie ma, modelowa feministka, a skoro tak - to pewnie chora z nienawiści do mężczyzn i patrzy na świat przez pryzmat tej nienawiści).

Właśnie (mam nadzieję) trafnie odtworzyłam Twój mikroagresywny tok rozumowania.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


N paź 27, 2019 18:21
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2002
Post Re: Mikroagresja
towarzyski_pelikan napisał(a):
Tutaj obowiązuje zasada – lepiej zawsze ugryźć się w język niepotrzebnie, bo i tak nikt by się nie obraził, niż raz się nie ugryźć i kogoś skrzywdzić.

Znam osobiście tylko jedną osobę, która potrafi zastosować taką zasadę w relacjach z innymi. Niestety, kładzie się to cieniem na jej relacjach- przez taki wysoki poziom ostrożności, jest odbierana jako osoba wycofana, bez własnych poglądów.
Większość osób wyraża swoje poglądy, dając się poznać innym, są autentyczni ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, ale bycie szczerym oznacza ponoszenie kosztu- ktoś może poczuć się urażony. Mario Vargas Llosa, peruwiański noblista powiedział w wywiadzie, że "Poprawność polityczna jest wroga wolności, ponieważ odrzuca uczciwość i autentyczność. Musimy temu przeciwdziałać jako wypaczeniu prawdy." On to mówił w kontekście wolności w sztuce i literaturze, jednak poruszony problem granic wolności porusza pewien ważny aspekt sprawy: czy zawsze powinniśmy być nieuczciwi wobec drugiego człowieka ukrywając przed nim to, co naprawdę myślimy, dbając o dobre samopoczucie rozmówcy ?

towarzyski_pelikan napisał(a):
tym samym daje im do zrozumienia, ze ich niepełnosprawność jest zauważalna, a oni chcieliby, żeby ludzie nie patrzyli na nich przez pryzmat tego, że są niepełnosprawni.

Widzimy osobę, której niepełnosprawność jest zauważalna i nie sposób udawać, ze jej nie dostrzegamy. Nie wiemy, jakie problemy generuje niepełnosprawność, bo nie mamy takich doświadczeń, zatem kierując się empatią, staramy się na ile potrafimy, aby zasygnalizować takiej osobie, że możemy wyciągnąć w jej kierunku pomocną dłoń. W interesie osoby niepełnosprawnej jest przekazanie informacji zwrotnej, w jaki sposób niepełnosprawność utrudnia jej życie i jaki zakres pomocy jest potrzebny, a nie robienie z choroby tabu. Nikt nie ma obowiązku posiadania kompleksowej wiedzy na temat różnych schorzeń, więc skoro wykazuje szczególną troskę wobec kogoś niepełnosprawnego to warto to wykorzystać w dobrym celu, a nie obrażać się na wyciągniętą dłoń. W dużych firmach zatrudnia się bądź szkoli się osoby odpowiedzialne za edukację personelu w zakresie niepełnosprawności, jak również oferuje się niepełnosprawnym pracownikom kompleksową pomoc w miejscu zatrudnienia, aby ich wspierać w adaptacji w nowym miejscu pracy.

Cytuj:
To samo w jakimś stopniu dotyczy np. kobiet, które nie życzą sobie tekstów w stylu „Jak na kobietę to nieźle grasz w szachy”

To dotyczy już ustalania osobistych granic danej osoby. Ze świecą szukać osób, dla których takie stereotypowe teksty są obraźliwe, bo większość traktuje je w kategoriach stereotypów płciowych, które bierze się z przymrużeniem oka.
Gdy trzeba przenieść przedmiot ważący choćby parę kilo, w 99,99% zostanie poproszony o to mężczyzna, gdy trzeba przypilnować małe dziecko bardziej prawdopodobnym jest, że poprosi się o to kobietę niż mężczyznę. Można się z tego powodu oburzać, ale takie mamy wzorce kulturowe i pojęcie roli płciowej, które wynika z uwarunkowań biologicznych. Nie jest winą mężczyzn, że natura wyposażyła ich w większą ilość tkanki mięśniowej, ani kobiet, że mają lepiej rozwinięty instynkt rodzicielski.

Cytuj:
W tych sytuacjach nie sposób dopatrzyć się kpiny, mamy do czynienia z naturalnymi odruchami (zaciekawienie, zdziwienie, empatia), ale dla osób z jakiegoś powodu przewrażliwionych mogą być to sytuacje jakoś nieprzyjemne.

Tylko dlaczego osoby, które z jakiegoś powodu mają problemy z nadwrażliwością na swoim punkcie mają być faworyzowane i świat powinien się do nich dostosować, a nie na odwrót? Szybciej, łatwiej i skuteczniej można im pomóc zachęcając do wizyty u psychologa/psychiatry, niż pouczając wszystkich wokół, jak mają się zachowywać, by kogoś nie urazić i zalecając nieustanną samokontrolę.

Cytuj:
Np. nie obraziłoby Cię, gdyby Cię ktoś pochwalił, ze potrafisz napisać zdanie bez błędu ortograficznego tylko dlatego, że uroił sobie coś w głowie, ze takie jak Ty mają z tym problem?

Odpowiedziałabym coś w sarkastycznym tonie, więc ktoś również mógłby poczuć się urażony, lustrzane neurony bywają silniejsze niż zachowanie grzecznego, zawsze wyważonego stosunku względem innych. Nie oznacza to, że poczułabym się urażona, bądź że chciałabym, aby ktoś poczuł się jak ja, lecz odebrałabym to jako zaczepkę, bardziej okazję do zabawy, a nie agresję wobec mnie. W sytuacji forum, nie jest problemem skasowanie odpowiedzi przed jej wysłaniem i często tak robię, ale w sytuacjach z reala szybciej coś powiem niż się powstrzymam, bo taka samokontrola jest bardzo trudna, zwłaszcza gdy z natury nie posiada się predyspozycji, które sprzyjają takim postawom. I nie chodzi o to, że ktoś sobie coś uroił, ale o emocje, które nami rządzą. Pod ich wpływem mówimy wiele słów, które w innych sytuacjach byśmy nie powiedzieli, gdy oceniamy sytuację z boku. Kontrolowanie emocji jest sztuką trudną do opanowania, łatwo tu przesadzić prowadząc do patologii struktur psychicznych wynikających z tłumienia emocji.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


N paź 27, 2019 19:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Mikroagresja
Mrs_Hadley napisał(a):
Znam osobiście tylko jedną osobę, która potrafi zastosować taką zasadę w relacjach z innymi. Niestety, kładzie się to cieniem na jej relacjach- przez taki wysoki poziom ostrożności, jest odbierana jako osoba wycofana, bez własnych poglądów.
Większość osób wyraża swoje poglądy, dając się poznać innym, są autentyczni ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, ale bycie szczerym oznacza ponoszenie kosztu- ktoś może poczuć się urażony. Mario Vargas Llosa, peruwiański noblista powiedział w wywiadzie, że "Poprawność polityczna jest wroga wolności, ponieważ odrzuca uczciwość i autentyczność. Musimy temu przeciwdziałać jako wypaczeniu prawdy." On to mówił w kontekście wolności w sztuce i literaturze, jednak poruszony problem granic wolności porusza pewien ważny aspekt sprawy: czy zawsze powinniśmy być nieuczciwi wobec drugiego człowieka ukrywając przed nim to, co naprawdę myślimy, dbając o dobre samopoczucie rozmówcy ?

W przypadku mikroagresji wyrażamy swoje nie tyle poglądy, co uprzedzenia. W sposób pośredni oczywiście te uprzedzenia często ujawniają nasze poglądy, ale raz) można równie dobrze je prezentować w sposób neutralny, tak by dana osoba nie brała ich osobiście do siebie, być może w innym kontekście, w innym czasie a dwa) czasem one nic nie ujawniają, tylko są wyświechtaną formą nawiązania kontaktu. Kiedy kogoś nie znamy, to chcemy wykazać zainteresowanie daną osobą, zahaczając o coś osobistego i tutaj zwykle w naszej głowie pojawiają się gotowe schematy.
Tutaj mi się przypomniał taki przykład, jak pewna moja ciotka (osoba zdecydowanie mikroagresywna) często wpada na pomysł, żeby napotkane dzieci i młodzież pytać, jak im idzie w szkole albo gdzie idą do szkoły średniej albo na studia. W głowie ciotki dobre uczenie się jest kwestią priorytetową i zakłada, że jest równie priorytetową kwestią w głowach tych dzieci. Zwykle nie ma z tym większego problemu. Dziecko odpowie, że dobrze, nieźle albo bardzo dobrze, czy nawet źle (ale dzieciak nie przywiązuje do tego wagi). Jednak raz na jakiś czas jakieś dziecko będzie odczuwało dyskomfort z powodu tego pytania, bo np. ma problemy z nauką, którymi się przejmuje i nie chce słuchać tyrad zatroskanej cioci, w ogóle może nie chce tego tematu poruszać przy rodzinnym stole albo być porównywanym z innym dzieckiem, które uczy się wspaniale i pewnie będzie lekarzem. Raz jedna dziewczyna nękana przez moją ciotkę pytaniem o to, co będzie studiować, po prostu odburknęła niegrzecznie i z nienawiścią w głosie „Nic!”. Potem była wielka afera, że taka niewychowana pannica, bez szacunku do starszych. Jako jedyna stanęłam po jej stronie. Miała prawo tak się zachować, w ogóle się nie dziwię i wcale bym jej do psychologa nie posłała.
Niestety, wiele kobiet, szczególnie takich 50+ wpada w syndrom dobrej, troskliwej cioci, która bardzo się interesuje cudzym życiem, zawsze spieszy z dobrą radą i najchętniej by wszystkim ustawiała życie pod swój zamysł. Tak bardzo zaabsorbowana swoją osobą, ze nie potrafi słuchać drugiego człowieka, wyczuć, o czym i czy w ogóle chce rozmawiać, zero indywidualnego podejścia.
Czasem chyba warto się zastanowić, czy naprawdę cały świat jest zainteresowany naszymi poglądami, dobrymi radami czy uprzedzeniami, naszą autentycznością. Kiedyś się spotkałam z takim określeniem na tego typu osoby, że „ona lubi zajmować sobą dużo miejsca”, tak bardzo się rozpycha, że miejsca na inne autentyczności już nie ma, bo je swoją masywną osobowością przygniata.
Cytuj:
Widzimy osobę, której niepełnosprawność jest zauważalna i nie sposób udawać, ze jej nie dostrzegamy.

To, że dostrzegamy niepełnosprawność nie oznacza, że musimy się nad tym faktem zatrzymywać. Tak samo jak rozmawiamy z osobą czarnoskórą nie musimy zaraz ją chwalić za to, jak dobrze sobie radzi z wytykaniem palcami. Przede wszystkim dlatego, że nie wiemy, czy akurat ta osoba ma z tym jakikolwiek problem.
Cytuj:
Nie wiemy, jakie problemy generuje niepełnosprawność, bo nie mamy takich doświadczeń, zatem kierując się empatią, staramy się na ile potrafimy, aby zasygnalizować takiej osobie, że możemy wyciągnąć w jej kierunku pomocną dłoń. W interesie osoby niepełnosprawnej jest przekazanie informacji zwrotnej, w jaki sposób niepełnosprawność utrudnia jej życie i jaki zakres pomocy jest potrzebny, a nie robienie z choroby tabu.

Moim zdaniem empatia nakazuje wysłuchać/wyczuć, co ta osoba ma do powiedzenia albo czego od nas oczekuje. Zgadywanie, że na pewno liczy na naszą pomoc i troskę nie jest empatyczne, po prostu narzucamy jej swoją własną perspektywę. Empatia polega na czymś zgoła przeciwnym.
Cytuj:
W dużych firmach zatrudnia się bądź szkoli się osoby odpowiedzialne za edukację personelu w zakresie niepełnosprawności, jak również oferuje się niepełnosprawnym pracownikom kompleksową pomoc w miejscu zatrudnienia, aby ich wspierać w adaptacji w nowym miejscu pracy.

To jest co innego. Mamy do czynienia z rozwiązaniem systemowym dla osób niepełnosprawnych w ogóle, a nie otaczaniem konkretnej osoby specjalną troską na zapas.
Cytuj:
Ze świecą szukać osób, dla których takie stereotypowe teksty są obraźliwe, bo większość traktuje je w kategoriach stereotypów płciowych, które bierze się z przymrużeniem oka.

Myślę, że takich osób wcale nie jest tak mało, szczególnie wśród względnie młodych kobiet lub o orientacji feministycznej. Jak Korwin mówi, ze kobiety średnio są mniej inteligentne od mężczyzn, to masa kobiet czuje się tym potwornie urażona. Już nawet przyjęło się w przestrzeni publicznej, że Korwin obraża kobiety.
Cytuj:
Gdy trzeba przenieść przedmiot ważący choćby parę kilo, w 99,99% zostanie poproszony o to mężczyzna, gdy trzeba przypilnować małe dziecko bardziej prawdopodobnym jest, że poprosi się o to kobietę niż mężczyznę. Można się z tego powodu oburzać, ale takie mamy wzorce kulturowe i pojęcie roli płciowej, które wynika z uwarunkowań biologicznych. Nie jest winą mężczyzn, że natura wyposażyła ich w większą ilość tkanki mięśniowej, ani kobiet, że mają lepiej rozwinięty instynkt rodzicielski.

Akurat podałaś przykłady, które oburzenia nie wywołują. Moja koleżanka niedawno mi sprzedała taką historię, jak facet dzwoni do jednoosobowej firmy IT prowadzonej przez jej matkę, i na pytanie w czym może służyć odpowiada „czy może mnie pani połączyć z informatykiem?”. Kiedy weźmiemy pod uwagę, ze takimi uprzedzeniami kierują się nie tylko klienci firm IT, ale również pracodawcy czy headhunterzy, to niejednej kobiecie akurat niestereotypowo zorientowanej, może to nieźle utrudnić życie.
Cytuj:
Tylko dlaczego osoby, które z jakiegoś powodu mają problemy z nadwrażliwością na swoim punkcie mają być faworyzowane i świat powinien się do nich dostosować, a nie na odwrót? Szybciej, łatwiej i skuteczniej można im pomóc zachęcając do wizyty u psychologa/psychiatry, niż pouczając wszystkich wokół, jak mają się zachowywać, by kogoś nie urazić i zalecając nieustanną samokontrolę.

Może dlatego, ze psychoterapia trwa latami, a nas nic nie kosztuje, żeby ugryźć się w język? A może jednak kosztuje? Ale w takim razie to nam by się przydała psychoterapia albo jakiś kurs empatii.
Cytuj:
Odpowiedziałabym coś w sarkastycznym tonie, więc ktoś również mógłby poczuć się urażony, lustrzane neurony bywają silniejsze niż zachowanie grzecznego, zawsze wyważonego stosunku względem innych. Nie oznacza to, że poczułabym się urażona, bądź że chciałabym, aby ktoś poczuł się jak ja, lecz odebrałabym to jako zaczepkę, bardziej okazję do zabawy, a nie agresję wobec mnie

A gdybyś takie teksty słyszała nagminnie? Nie raz, nie dwa, tylko ciągle?

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn paź 28, 2019 20:23
Zobacz profil
Post Re: Mikroagresja
towarzyski_pelikan napisał(a):
- pomijanie kogoś przy powitaniu, np. mężczyzna wchodzący do jakiegoś pomieszczenia podaje dłoń tylko mężczyznom, z pominięciem kobiet
To nie jest żadna mikroagresja, tylko element przyjętej w naszej kulturze etykiety – osoba mniej godna pierwsza wypowiada powitanie i pierwsza się kłania. Osoba bardziej godna (czyli najczęściej kobieta) wychodzi z inicjatywą kontaktu fizycznego.


Wt paź 29, 2019 8:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Mikroagresja
Po pierwsze, obowiązuje zasada, że wiek jest ważniejszy niż płeć, czyli jeśli wyraźnie starszy mężczyzna wita się z kobietą, to on powinien zainicjować kontakt fizyczny.

Po drugie, w wykonaniu wielu mężczyzn to nieinicjowanie kontaktu polega na tym, że kobiety się w ogóle pomija, tzn. nie podchodzi się do nich, mówiąc np. "cześć" i sprawdzając, czy wyciąga dłoń, tylko w ogóle się nie podchodzi, więc chyba niektórzy za bardzo do serca sobie wzięli zasadę nieinicjowania kontaktu fizycznego, gdzie przez kontakt fizyczny rozumieją same podejście do kobiety. I to już jest mikroagresja.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Wt paź 29, 2019 9:42
Zobacz profil
Post Re: Mikroagresja
towarzyski_pelikan napisał(a):
Po pierwsze, obowiązuje zasada, że wiek jest ważniejszy niż płeć, czyli jeśli wyraźnie starszy mężczyzna wita się z kobietą, to on powinien zainicjować kontakt fizyczny.

Po drugie, w wykonaniu wielu mężczyzn to nieinicjowanie kontaktu polega na tym, że kobiety się w ogóle pomija, tzn. nie podchodzi się do nich, mówiąc np. "cześć" i sprawdzając, czy wyciąga dłoń, tylko w ogóle się nie podchodzi, więc chyba niektórzy za bardzo do serca sobie wzięli zasadę nieinicjowania kontaktu fizycznego, gdzie przez kontakt fizyczny rozumieją same podejście do kobiety. I to już jest mikroagresja.
Tutaj racja oczywiście.


Wt paź 29, 2019 10:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Mikroagresja
zefciu napisał(a):
To (...) element przyjętej w naszej kulturze etykiety – osoba mniej godna pierwsza wypowiada powitanie i pierwsza się kłania. Osoba bardziej godna (czyli najczęściej kobieta) wychodzi z inicjatywą kontaktu fizycznego.


Cóż, widocznie nie znam dostatecznie tej "przyjętej w naszej kulturze etykiety", gdyż też miałem kiedyś podobne doświadczenie. Mężczyzna witał się tylko z dorosłymi mężczyznami, pomijając kobiety oraz dzieci. Choć "z wieku i z urzędu" raczej był tą bardziej godną, według tradycyjnych norm.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt paź 29, 2019 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 939
Post Re: Mikroagresja
Mikroagresja, co za eufemistyczny tytuł dla wymienionych w pierwszym poście zachowań...
Może nazwij rzecz po imieniu, bo o ile dobrze kojarzę z ateisty, potrafisz. Zwykłe prostactwo, seksizm i chamstwo.
Pierwsza strona Interii, niestety przywiązana jestem do starej poczty, więc otwieram. Dział Sport (żeby nie zaglądać niżej, bo tam już liczy się tylko wielkość wypiętych pośladków celebrytów). Nagłówki o sukcesach sportowych pań i panów. Zauważyliście, że tylko artykuły o wynikach kobiet nawiązują do ich urody, powodzenia, czy wpadek modowych? Piękna golfistka, piękna tenisistka... zwyciężyła.

Chciałoby się napisać - weźcie sobie panowie redaktorzy wsadźcie w najczarniejszy zakątek waszego ciała wasze opinie o damskiej urodzie!
Albo inaczej, donosząc o (tu uprawnione) mikro-sukcesach naszych przegrywów z reprezentacji, napiszcie o pięknym golkiperze, czy atrakcyjnym obrońcy. Nie zapomnijcie, dla równowagi, okrasić zdjęciem z podwianymi nogawicami, przecież damskich wdzięków czytelnikom nie żałujecie.
Chciałoby się napisać, ale to trzeba by pewnie iść na wojnę z wszystkimi tymi serwisami, bo gdzie na zaglądniesz, wszędzie to samo.

_________________
Tylko Bogu chwała


Wt paź 29, 2019 14:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Mikroagresja
białogłowa napisał(a):
Albo inaczej, donosząc o (tu uprawnione) mikro-sukcesach naszych przegrywów z reprezentacji, napiszcie o pięknym golkiperze, czy atrakcyjnym obrońcy.


Tę rolę przejmują (z powidzeniem) WAG'sy. Być może dożyjemy czasów, w których portale internetowe będą się zachywcać "pupą Lewandowskiego", czy "nogami Adamczyka", jak robią to nagminnie z żeńską częścią celebrozy. Choć ja mogę się obyć bez "pup" i "nóg", niezależnie od płci delikwenta.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt paź 29, 2019 15:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 939
Post Re: Mikroagresja
bert04 napisał(a):
Być może dożyjemy czasów, w których portale internetowe będą się zachywcać "pupą Lewandowskiego", czy "nogami Adamczyka", jak robią to nagminnie z żeńską częścią celebrozy. Choć ja mogę się obyć bez "pup" i "nóg", niezależnie od płci delikwenta.


Och, mój Boże, ja również. Alternatywa była zaproponowana ironicznie.
Ja bym nie chciała dożyć czasów, o których piszesz. Chciałabym za to dożyć czasów, gdy "artykuły" w rodzaju dzisiejszego: "Mało brakowało a jej pierś zobaczyłyby miliony", zeszły tam, gdzie powinny, do jakichś zapadłych nisz w sieci, gdzie zaglądają tylko desperaci, poszukiwacze pornografii. Pewnie, że najlepiej byłoby, aby ich wcale nie było, ale to chyba nie w tym świecie. Mnie dziwi najbardziej, że mało kogo dziś (właśnie) dziwi ich dostępność, "pierwszostronicowość", umieszczanie tuż obok spraw ważnych.

"Nie boi się pokazać swoich wdzięków", "odważnie pozuje w skąpym bikini". Dziewczyny dały sobie wmówić, że umieszczanie na publicznych portalach swoich roznegliżowanych zdjęć, jest kwestią odwagi. Nie byle kto nad tą propagandą czuwa :twisted:
Chciałabym, aby kobiety nie dały się tak łatwo manipulować. Żeby nie dały sobie wmawiać, że ich wartość nie tyle już nawet zależy od urody, ale od tego, ile nagości zaprezentują całemu światu :-(

_________________
Tylko Bogu chwała


Wt paź 29, 2019 16:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Mikroagresja
białogłowa napisał(a):
Ja bym nie chciała dożyć czasów, o których piszesz. Chciałabym za to dożyć czasów, gdy "artykuły" w rodzaju dzisiejszego: "Mało brakowało a jej pierś zobaczyłyby miliony", zeszły tam, gdzie powinny, do jakichś zapadłych nisz w sieci, gdzie zaglądają tylko desperaci, poszukiwacze pornografii.


No niestety, ja już przed laty zrezygnowałem z portalu gazeta.pl, gdyż tam pełno było "pup", "nóg" i "dekoltów". No sorry, to już chyba musiałbym iść na radiomaryja.pl, żeby tego uniknąć. Jedyne wyjście to w miarę "neutralne" portale jak wp czy interia, tam też są "pupy" i "nogi", ale tam to tak nie razi.

białogłowa napisał(a):
"Nie boi się pokazać swoich wdzięków", "odważnie pozuje w skąpym bikini". Dziewczyny dały sobie wmówić, że umieszczanie na publicznych portalach swoich roznegliżowanych zdjęć, jest kwestią odwagi. Nie byle kto nad tą propagandą czuwa


IMHO dajesz się wkręcać przez sztampowaty język portalozy. Przecież tam już nikt nie jeździ na nartach, tylko rozpoczyna się "białe szaleństwo". Nikt nie mówi, ale "przerywa milczenie". Jeżeli ktoś coś robi, to "cała Polska na to czekała". Jeżeli nie robi, to "cała Polska na to czeka". Można robić cały katalog tłumaczący klikbajtowe tytuły na normalny język, a "odwaga pokazywania wdzięków" to tylko jeden z jej elementów.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt paź 29, 2019 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Mikroagresja
białogłowa napisał(a):
Mikroagresja, co za eufemistyczny tytuł dla wymienionych w pierwszym poście zachowań...
Może nazwij rzecz po imieniu, bo o ile dobrze kojarzę z ateisty, potrafisz. Zwykłe prostactwo, seksizm i chamstwo.

Nie, no dla mnie chamstwo, prostactwo i seksizm to "Baby do kuchni" albo "Pewnie nie masz pojęcia co to iPad, stary ramolu", co jest znacznie gorsze, a zarazem znacznie lepsze (zależy jak spojrzeć) niż mikroagresja. Gorsze bo idzie za tym najczęściej zła intencja (chęć obrazy, pogarda), a lepsze, bo wiadomo, jak to odebrać i jak zareagować. Problem z mikroagresją jest taki, że za tym najczęściej nie idzie zła intencja, a co najwyżej mała świadomość albo kierowanie się uprzedzeniami/stereotypami, a w naszym systemie etycznym intencja odgrywa bardzo istotną rolę.
W związku z tym osoba padająca ofiarą mikroagresji może mieć dylemat, jak powinna zareagować: jakoś sprzeciwić się tej agresji (ironia, zwrócenie uwagi, pouczenie etc.), czy odpuścić sobie, bo przecież mikroagresor nie chciał źle, tak se chlapnął.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Wt paź 29, 2019 18:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL