Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
śmierć
Interesuje mnie temat umarli. Umarli mi wszyscy dziadkowie, babcie i niestety poszli sobie nawet nie podali żadnego adresu . Kartkę by mogli wysłać czy coś a tu kicha. Co mogą zmarli zrobić dla nas czy w ogóle oni interesują się naszym ziemskim życiem Jakby co nie mam pretensji ze ktos umiera i tak dalej...Niektórzy sobie wczesnie umierają a inni muszą trochę pocierpiec.
|
Śr kwi 28, 2021 17:11 |
|
|
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: śmierć
szach900 napisał(a): Co mogą zmarli zrobić dla nas czy w ogóle oni interesują się naszym ziemskim życiem Na jakiej zasadzie, miałby wyglądać kontakty twoich zmarłych przodków, z tobą?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz kwi 29, 2021 9:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: śmierć
W sumie nie pomysląłem jeszcze na jakiej zasadzie. Tak po prostu.
|
Pt kwi 30, 2021 10:37 |
|
|
|
|
ga1robe
Dołączył(a): So wrz 05, 2015 19:48 Posty: 419
|
Re: śmierć
Zdarzały mi się kontakty ze zmarłymi. Raczej nazwałbym to ich obecnością, niż kontaktem. Zdarzało się to od czasu do czasu, tak jak zdarza się komuś spotkać się z kimś ze znajomych przy kawie czy herbacie, bo ma taką potrzebę.
Po śmierci mojej teściowej ukazała mi się ona na jawie, z prośbą o przekazanie teściowi, by zadbał o swoje zdrowie.
Przez parę lat po śmierci mego chrzestnego pojawiał się on pod koniec niedzielnej drzemki, w okresie poświątecznym.
Przez jakiś czas pojawiała się moja babcia, pocieszając mnie w moich strapieniach, przy ostatnim takim spotkaniu powierzyła mnie patronowi rodziny, świętemu Kazimierzowi.
Obecnie takie kontakty mi się nie zdarzają.
|
So maja 01, 2021 7:06 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: śmierć
Bardzo martwiło mnie gdzie będzie moja mamusia po śmierci. Czy będzie jej tam dobrze, czy nie będzie czuła bólu. Po pogrzebie przyszła do mnie na własnych nogach w białych pantofelkach, sukience w kolorze herbacianych róż obszywanej perłami którą dostała na ostatnią drogę. Była szczęśliwa, leciutka, jakby płynęła w białych chmurkach. Bardzo za Nią tęsknię...
|
So maja 01, 2021 7:54 |
|
|
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: śmierć
szach900 napisał(a): W sumie nie pomysląłem jeszcze na jakiej zasadzie. Tak po prostu. Zadzwoni do ciebie z Nieba? no weź sie zastanów? pomyśl trochę na jak dziwaczne pomysły wpadasz, a wtedy łatwiej będzie ci sie tego pozbyć. ga1robe napisał(a): Zdarzały mi się kontakty ze zmarłymi. Raczej nazwałbym to ich obecnością, niż kontaktem. Zdarzało się to od czasu do czasu, tak jak zdarza się komuś spotkać się z kimś ze znajomych przy kawie czy herbacie, bo ma taką potrzebę. W mojej rodzinie kilkoro osób również ma tak, że odwiedzają ich zmarli, tutaj to jest u nich choroba umysłowa, która pojawiła sie w dość wczesnym wieku, jeszcze grubo przed 50 rokiem życia, a to jest moja rodzina, mi do tego wieku aż tak dużo nie brakuje więc w pewnym momencie może stać sie niebezpiecznie Też wiadomo że to jest choroba umysłowa, czy być może trafniej to nazwać tym, że głowa już nie pracuje tak dobrze jak kiedyś, jakieś fragmenty mózgu zawodzą, jeden ma problemy z kręgosłupem, drugiemu przestanie działać trzustka czy jakiś inny organ, a u mnie w rodzinie zaczyna głowa gorzej działać, i wiadomo że to jest szaleństwo, w końcu oprócz zmarłych którzy ich odwiedzają, to widzą jak im krzesła chodzą po domu, pralka spaceruje po pokoju, a inni młodsi członkowie ich rodzin, tego nie widzą, więc chyba to wszystko musi być szaleństwem. Believing napisał(a): Bardzo martwiło mnie gdzie będzie moja mamusia po śmierci. Czy będzie jej tam dobrze, czy nie będzie czuła bólu. Po pogrzebie przyszła do mnie na własnych nogach w białych pantofelkach, sukience w kolorze herbacianych róż obszywanej perłami którą dostała na ostatnią drogę. Była szczęśliwa, leciutka, jakby płynęła w białych chmurkach. Bardzo za Nią tęsknię... To też ciekawe, że niby tak wielu ludzi ma podobne sytuacje, a jakoś nie ma wiadomości od tych zmarłych jak wygląda Bóg, Niebo, Duch Święty, ciekawe dlaczego?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
So maja 01, 2021 8:08 |
|
|
ga1robe
Dołączył(a): So wrz 05, 2015 19:48 Posty: 419
|
Re: śmierć
Robek napisał(a): ga1robe napisał(a): Zdarzały mi się kontakty ze zmarłymi. Raczej nazwałbym to ich obecnością, niż kontaktem. Zdarzało się to od czasu do czasu, tak jak zdarza się komuś spotkać się z kimś ze znajomych przy kawie czy herbacie, bo ma taką potrzebę. W mojej rodzinie kilkoro osób również ma tak, że odwiedzają ich zmarli, tutaj to jest u nich choroba umysłowa, która pojawiła sie w dość wczesnym wieku, jeszcze grubo przed 50 rokiem życia, a to jest moja rodzina, mi do tego wieku aż tak dużo nie brakuje więc w pewnym momencie może stać sie niebezpiecznie Też wiadomo że to jest choroba umysłowa, czy być może trafniej to nazwać tym, że głowa już nie pracuje tak dobrze jak kiedyś, jakieś fragmenty mózgu zawodzą, jeden ma problemy z kręgosłupem, drugiemu przestanie działać trzustka czy jakiś inny organ, a u mnie w rodzinie zaczyna głowa gorzej działać, i wiadomo że to jest szaleństwo, w końcu oprócz zmarłych którzy ich odwiedzają, to widzą jak im krzesła chodzą po domu, pralka spaceruje po pokoju, a inni młodsi członkowie ich rodzin, tego nie widzą, więc chyba to wszystko musi być szaleństwem. Twoja rodzina, twoja sprawa, ich droga. Ścieżka twojej rodziny nie jest ścieżką mojej rodziny, którą utożsamiasz ją z pracą trzustki, kręgosłupem, itp. Wydaje się to niedorzeczne i niedopasowane do wątku. Moja doświadczenie w kontaktach ze zmarłymi były epizodyczne i nie miały charakteru spirytystycznego. Po prostu się pojawiały. Stop kropka. Było minęło. Przekazali to co mieli przekazać, przyjąłem do wiadomości. Stop kropka. Żyje się dalej. Tak, wierzę w życie po śmierci. Wierzę, że zmarły pozostawia za sobą dobra materialne, ale zabiera ze sobą wspomnienia, marzenia, pragnienia. Zmarły dostaje dar, choć nie musi z niego skorzystać, ukazania się komuś w rodzinie po śmieci. I nie zawsze osoba żyjąca musi z tego przekazu skorzystać. Może go odrzucić. Tak jak ja mogę zignorować twoją wypowiedź (tu na forum). Tak jak nastolatek może odrzucić rady swoich rodziców (wtrącających się w ich życie). Póki jestem jeszcze katolikiem, wierzę w obcowanie świętych, i zmartwychwstanie ciała, co stanowi credo mojej wiary.
|
So maja 01, 2021 8:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: śmierć
Robek napisał(a): jak wygląda Bóg, Niebo, Duch Święty? A jakie to ma znaczenie?
|
So maja 01, 2021 9:00 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: śmierć
ga1robe napisał(a): Póki jestem jeszcze katolikiem, wierzę w obcowanie świętych, i zmartwychwstanie ciała, co stanowi credo mojej wiary. To ci zmarli co cie odwiedzają, są świętymi? a może ich ciała już zmartwychwstały? Believing napisał(a): A jakie to ma znaczenie? Jak Niebo jest mało atrakcyjne, to wtedy bym wiedział że nie ma co tracić na to czasu.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
So maja 01, 2021 9:52 |
|
|
ga1robe
Dołączył(a): So wrz 05, 2015 19:48 Posty: 419
|
Re: śmierć
Robek napisał(a): ga1robe napisał(a): Póki jestem jeszcze katolikiem, wierzę w obcowanie świętych, i zmartwychwstanie ciała, co stanowi credo mojej wiary. To ci zmarli co cie odwiedzają, są świętymi? a może ich ciała już zmartwychwstały? Kpisz czy o drogę pytasz?
|
So maja 01, 2021 10:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: śmierć
Nie no nie mowie zeby dzwonili z nieba w sumie to nawet nie muszą dzwonić w końcu są duchami mogą się bez problemu przemieszczać. Ale trochę to smutne, ze rodzice nagle umierają i tak wcześniej. Zdrowy człowiek inaczej przeżywa śmierć ,a chory to już w ogóle ,ma przechlapane...
|
So maja 01, 2021 11:21 |
|
|
ga1robe
Dołączył(a): So wrz 05, 2015 19:48 Posty: 419
|
Re: śmierć
A może to oni, rodzice, dziadkowie, wrócili do siebie. Tu wcielili się w ciało obarczone chorobami. Zmagali się z licznymi pokusami. Śmierć tylko to przerwała. Teraz tam są szczęśliwi. Tylko my,tu na ziemi się smucimy.
|
So maja 01, 2021 12:32 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: śmierć
ga1robe napisał(a): Kpisz czy o drogę pytasz? Myślałem że to "credo" odnosi sie do tego co osobiście przeżyłeś, a jak jest inaczej, to może postaraj sie inaczej wypowiadać, bo jeśli najpierw mówisz, że odwiedzają cie zmarli, a później dodajesz coś o tym że wierzysz w obcowanie ze świętymi, to chyba oczywistym jest że jedno łączy sie z drugim? szach900 napisał(a): Nie no nie mowie zeby dzwonili z nieba w sumie to nawet nie muszą dzwonić w końcu są duchami mogą się bez problemu przemieszczać. Ale trochę to smutne, ze rodzice nagle umierają i tak wcześniej. Zdrowy człowiek inaczej przeżywa śmierć ,a chory to już w ogóle ,ma przechlapane... No przecież po śmierci ma być "ciała zmartwychwstanie" nie bardzo rozumiem skąd taki pomysł, w którym ludzie po swojej śmierci, wędrują po świecie jako duchy, to raczej nie jest Katolickie.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
So maja 01, 2021 23:32 |
|
|
ga1robe
Dołączył(a): So wrz 05, 2015 19:48 Posty: 419
|
Re: śmierć
Robek napisał(a): Myślałem że to "credo" odnosi sie do tego co osobiście przeżyłeś, a jak jest inaczej, to może postaraj sie inaczej wypowiadać, bo jeśli najpierw mówisz, że odwiedzają cie zmarli, a później dodajesz coś o tym że wierzysz w obcowanie ze świętymi, to chyba oczywistym jest że jedno łączy sie z drugim? Umknęło mojej uwadze, że jesteś ekspertem (chyba) spraw dot. wiary.
|
N maja 02, 2021 6:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: śmierć
Robek napisał(a): Jak Niebo jest mało atrakcyjne, to wtedy bym wiedział że nie ma co tracić na to czasu. Podpowiem Ci coś. Zadaj sobie pytanie - czy jesteś dość atrakcyjny dla nieba? Jak poznasz odpowiedź to będziesz wiedział co dalej robić.
|
N maja 02, 2021 8:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|