Guest napisał(a):
No to jak zaufać Bogu jak sie ma trudne życie??
Takiez żądam pytanie.
Zaufania nie można kupić, nauczyć się czy wyskrobać z PŚ.
Dla jednych wystarczyły dwa słowa: „
Pójdź za Mną”, dla innych pragnąceych dowodów, trzeba było włożyć dwa palce w Ciało.
I pies jest nieufny gdy był katowany. Dla niego wyciągnięta ręka z pomocą nadal kojarzy się z karą. Gdy jednak jest wyciągana często i nie sprawia bólu, pomału zmienia jego przekonanie.
Następuje zmiana, rodzi się … zaufanie.