Autor |
Wiadomość |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
No właśnie, o to chodzi. Co nam da szkolenie, jak w stresie nie zrobimy z niego użytku, albo zabraknie nam bandaża... Najważniejsza jest gotowość psychiczna, a tego nigdzie się nie nauczymy.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So lip 09, 2005 9:19 |
|
|
|
|
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Można być i lekarzem i nie moć potrafić pomóc ofiarze wypadku, bo np. nie miało się głupiej rurki do intubacji
Bandaż nie daje tak dużo, jak bardzo krwawi to nie pomoże, w innych przypadkach można go zastąpić doraźnie, czymkolwiek sensownym.
_________________ Mors dicit
|
So lip 09, 2005 10:21 |
|
|
Nutka
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31 Posty: 2652
|
A. napisał(a): A zrobisz to samo bez bandaża?
A rajstopy zawiązać , pasek od sandała/torebki się nada, czasem noszę rzemyki/sznurki na rękach, sznurówkę z buta wyciągnąć i ... jak pokombinujesz to coś się znajdzie a choćby i ręką złapać
_________________
|
So lip 09, 2005 12:52 |
|
|
|
|
puella
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 16:46 Posty: 738
|
Lekarze czasem też mowią, żeby lepiej niektórych rannych w ogóle nie ruszać tylko okryć czymś ciepłym i pilnować, bo nieumiejętnym działaniem można bardziej zaszkodzić
Nie wiem, może nie dotyczy to akurat krwotoków.
Może w niektórych sytuacjach można zaryzykować, że się coś niefachowo pomoże bo brak pomocy to wtedy na pewno wyrok śmierci
Ale skąd nie-lekarz ma wiedzieć w jakim stanie jest chory ?
_________________ zielony anioł
|
So lip 09, 2005 13:00 |
|
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Rzemykiem tamować krwawienie... Wiesz, że opasek uciskowych nie można stosować?
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So lip 09, 2005 15:15 |
|
|
|
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
I takim oto sposobem, chłopcy, sory, panowie doszli do stylów i metod walk wszelakich.
Ja się na tym nie znam, ale wolę unikać takich sytuacji i jestem daleka od jakichkolwiek walk wręcz, i... z kimkolwiek. Padłabym wtedy na ziemię i "niech się dzieje wola nieba..."
Luki chyba napisał ten temat pod wpływem ataków terrorystycznych. Wszyscy jesteśmy tym wstrząśnięci. Mnie nasuwa się takie zdarzenie, które miało miejsce w moim życiu 2-krotnie. Wcale nie zaliczam ich do ataków terro. Mianowicie szłam sama po drodze dość odludnej do budynku instytucji, gdy nagle przed sobą ujrzałam idącego naprzeciwko mężczyznę. Nic dziwnego by nie było, gdyby on tuż przede mną nie uchylił płaszcza, (a ręce miał w kieszeniach) i pokazał mi swoje przyrodzenie.
Zaczęłam biec, chyba jakiś anioł mnie niósł, bo nagle znalazłam się w owym budynku. Byłam oszołomiona, nie mogłam nawet wydobyć głosu z gardła.
Innym razem spotkało mnie to samo w środku lokomocji, a autobusie, gdy stał nade mną jakiś facet. Chciałam ustąpić miejsce, więc spojrzałam, czy to osoba starsza nade mną "wisi". Wtedy właśnie to zrobił. Na najbliższym przystanku wysiadłam i skierowałam się w tłum ludzi. Choć nie znalazłam się na moim docelowym przystanku. Ale strach mnie paraliżował.
I myślę, że w czasie jagiegokolwiek ataku nie byłabym w stanie sobie, a tym bardziej komuś pomóc. Psychika jest tu ważna! Tacy ludzie, jak ja nie zdają się na nic. Nawet gdybym miała bandaż i inne środki I pomocy.
Co z tego,że uczono mnie też PO, ludzie ze słabą psychiką nie umieją pomóc, nie potrafią być pielęgniarzami itp.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
N lip 10, 2005 13:08 |
|
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
No masz słabą. Moją kumpele tyle samo razy spotkało to samo, z czego raz akurat byłem niedaleko- spojrzała, wzruszyła ramionami, poszła dalej No i właśnie o całą psychike się wszystko rozbija...
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
N lip 10, 2005 13:46 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Ja mam jeszcze inną prychikę, bym wyzwałą i dałą w pysk.
Ale jeszcze mnie nic takiego nie spotkało, może ze względu na to, że wyglądam groźnie
|
N lip 10, 2005 15:14 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Bezpieczeństwo a poczucie bezpieczeństwa to dwie inne kwestie. Na tle świata jest u nas spokojnie. Jeśli porównamy wskaźniki nasze np. z Usańskimi to można powiedzieć że żyjemy w spokojnym kraju ze skuteczną policją (np w Polsce wykrywa się 90% zabójstw, w Usa zależy-od 20-30%)
|
N lip 10, 2005 17:50 |
|
|
Gość
|
A. napisał(a): Przede wszystkim wszystkiego co może GO uratować. Bandaż? Można nosić... ale można go (censored) innych rzeczy zastąpić i o to mi chodzi, żeby ludzie nie wychodzili na ulice, odpukać jakiś wypadek, to łomatko zawał bo bandaża nie ma nikt co tera, co tera! Pływanie, niestety w szkołach tego nie uczą. Ale pierwszej pomocy etc. uczy się, więc teoretycznie KAŻDY był przeszkolony. Tylko pytanie ile jeszcze pamięta? I ile by kosztowały państwo takie szkolenia przeprowadzane dla każdego co 5 lat? Nie stać coś mi się zdaje. Podstawy chyba każdy zna- sztuczne oddychanie choćby. Reszty nie trzeba znać o ile będą do tego odpowiednie jednostki. Po prostu wydaje mi sie, że zaraz ktoś powie, że kupuje defybrylator, żeby wozić z sobą, tak na wszelki wypadek... Nauka plywania jest w szkolach, nie wszystkich, ale jest. Ja nadal polecam jakis anty doga (na allegro mozna za 15 zl kupic), nozyk i apteczka pierwszej pomocy w plecaku nie zaszkodzi.
Jeszczse taka rada, bo mi sie przypomnialo, w momencie gdy ktos nas napadl, goni, bije, nie krzyczymy "ratunku ludzie pomozcie"! O wiele wieksza szanse na uzyskanie pomocy mamy gdy skierujemy sie bezposrednio do kogos "niech mi pan pomoze!".
|
N lip 10, 2005 20:01 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: Ja często nosze przy sobie taki skłądany czarny nóż jeszcze po dziadku.
ło matko
hehe bobo mnie za to często podrywali homo...
coś się porobiło ostatnio myśle , że to przez to przyzwolenie płynące przez media na różne zboczenia i tolerancje ogłaszaną wobec zła mamy być jakimiś ciapami i być w jakimś przymusowym amoku
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So lip 23, 2005 21:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Problem jest taki, PO w szkolach jest.. i co z tego? Kto z Was pamieta pozycje boczna ustalona? Kluczem do tego jest mentalnosc ludzka... sam widzialem, jak na przystanku pijaczek zataczal sie, belkotal i nagle upadl. Co prawda to prawda, byl pijany i brudny, ale zadna z panius ani paniczykow nie ruszyla sie sprawdzic, czy upadajac nie polecial na kamien i nie dogorywa. A moze zaslabl? A moze mial zawal? Moze juz nie oddycha?
Druga sprawa, to panika na miejscu wypadku. Czasem pomoc co prawda jest szkodliwa, ale jak powiedzial moj znajomy ratownik z erki: przy reanimacji lamie sie czasem zebra. Ale ratuje zycie.
Crosis
|
N lip 24, 2005 17:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|