Temat potraktuję śmiertelnie poważnie, ale z przymrużeniem oka.
Lekko potraktuję samo przewidywanie przyszłości. I z ciekawością zobaczę, czy coś się sprawdzi.
Natomiast na poważnie podchodzę do obaw, które mam. Spodziewam się wielu kłopotów. W bliższej i dalszej przyszłości.

Przepowiednia pierwsza, aczkolwiek, nie wiem, czy numerować je będę.
Święto Niepodległości 11 listopad 2024. Czy odbędzie się Marsz? Sądzę, że tak. Natomiast spodziewam się powrotu tradycji z lat 2008 do 2014, kiedy to szeregi marszu zasilane były obficie przez prowokatorów. (Pamiętacie budką przy ambasadzie rosyjskiej oraz związaną z tym incydentem oraz nagraną w Sowie rozmowę Bieńkowskiej z Wojtunikiem?) Otóż sądzę, że w tym roku dojdzie do siłowych interwencji policji, zatrzymań, a może i zamieszek. Nie wiem, na jaką skalę prowokacji nastawia się Trzaskowski, ale zakładam, że zaplanowane są jakieś uszkodzenia ciała, zranienia, może i złamania. Jeszcze mamy ponad trzy tygodnie do wielkiego finału. Jeszcze jest nikła szansa na to, że Marsz nie zostanie zabroniony. Ale gdy sądy per fas et nefas realizują eurokomunistyczną politykę, to raczej nie mam nadziei na wyrażanie zgody na przejawy patriotyzmu. Ale gdyby nawet jakimś cudem dostali pozwolenie na przemarsz, to i tak liczni prowokatorzy doprowadzą do siłowych interwencji policji. Święto Niepodległości solą w oczach obecnej władzy. A demokracja walcząca, musi walczyć. I to ostro. Mam jednak nadzieję, że nie będzie tak ostro, jak to bywało po roku 1981.

Mam nadzieję, że poprzednia prognoza okaże się częściowo fałszywa. Pierwsza jaskółka już jest: Trzaskowskiemu mięknie rura. Chyba, że to blef. Ale teoretycznie dopuszcza wyrażenie zgody na marsz.
Ciekaw jestem, czy prowokatorzy są wyznaczani służbowo, czy pełnią tę rolę na ochotnika. Za kasę (jaką?) czy społecznie (z nienawiści do Polski i demokracji)?

Skoro piszemy o nadziejach, to ja mam też nadzieję, że już bardziej nadziewać się nie będziesz

To smutne, że nie masz nadziei. Ja mam i cały czas liczę, że nie będzie tak, jak w Stanie Wojennym. Że tylko powtórzy się scenariusz z poprzedniego okresu władzy ekipy Tuska. Bez jakiejś szczególnej eskalacji przemocy. Ale wiem, czyją matką jest nadzieja. I wiem, że matka kocha swoje dzieci.

Ktoś kto jest świadomym, nie potrzebujesz nadzieji, nie liczysz i nie żebrzesz. On żyje.

Może coś zrozumiesz w temacie swego liczenia i nadziei „żeby tylko…” po przeczytaniu Nic dwa razy (W. Szymborska)

Nic dwa razy się nie zdarza
I nie zdarzy, z tej przyczyny
Zrodziliśmy się bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny

Choćbyśmy uczniami byli
Najtępszymi w szkole świata
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata

Żaden dzień się nie powtórzy
Nie ma dwóch podobnych nocy
Dwóch tych samych pocałunków
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy

Wczoraj, kiedy twoje imię
Ktoś wymówił przy mnie głośno
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno

Dziś, kiedy jesteśmy razem
Odwróciłam twarz ku ścianie
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć
Miniesz - a więc to jest piękne

Uśmiechnięci, współobjęci
Próbujemy szukać zgody
Choć różnimy się od siebie
Jak dwie krople czystej wody

Czemu ty się, zła godzino
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć
Miniesz - a więc to jest piękne

Natomiast swą wiedzę o miłości matek do dzieci, może poszerzysz czytając:
Matka zabiła dzieci, a potem ich ciała wyrzuciła do ogniska
Matka poćwiartowała 5-latka maczetą, ugotowała i zjadła jego głowę.
….

Piękne.

Przytocz jeszcze jej wiersze o Leninie, Stalinie, partii.

Andej, nie rób się głupi

Dziś pięknie leciał nowy Starlink. Aż do zenitu. Prekognicjuję : niedługo znów nadleci.

A do sprawy - Pewnie wolisz Andej wieszcza Rymkiewicza. A oto cytat z salisądowej :
"– Czy mówił pan, że Stalin jest nieśmiertelny; że uczyni z Polski 17. republikę; czy krzyczał pan: "Precz z papieżem, niech żyje Stalin!"?

– Oceniłem bardzo surowo swoją młodość jako haniebną; zrozumiałem ją i wyciągnąłem właściwe wnioski – stwierdził Rymkiewicz."

Nie ma kryształowych polskich poetów. A Matejko był Czechem.

A właściwe zrozumienie i wnioski są?

[…]
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
O to nas teraz pyta to spalone ciało
I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie

Jarosław Marek Rymkiewicz

Jarosław, to o nim Kidawa Błońska powiedziała, że jest (jedynym?) uczciwym politykiem, któremu w głowie tylko interes Polski. (Ja się z tym zgadzam, aczkolwiek sama idea nie wystarczy, Niestety, w kwestii rządzenia okazał się niezbyt udaczny. I zbyt szybko uznał, że już mocno siedzi na koniu. A potem popręg pękł. I wytrawny uczestnik rodeo strącił go z siodła. Niestety popisy rodeo to jedno, a codzienna orka, to drugie. I z tym już sobie nie radzi,)
Ale w tym wątku nie chodzi o Jarosława, ale o przewidywanie zdarzeń, scenariuszy. Masz przewidywania, to się nimi podziel. A czas przyniesie odpowiedź.
A jeśli chcesz się kłócić, to masz do tego kilka innych wątków.

Przyznaję, że dałem się podpuścić i wątek zaczął dryfować. Ale ad rem. Przypomnę preambułę umieszczoną na początku pierwszego postu w tym wątku:
Temat potraktuję śmiertelnie poważnie, ale z przymrużeniem oka.
Lekko potraktuję samo przewidywanie przyszłości. I z ciekawością zobaczę, czy coś się sprawdzi.
Natomiast na poważnie podchodzę do obaw, które mam. Spodziewam się wielu kłopotów. W bliższej i dalszej przyszłości.

No to jedyny wniosek, dalej kupujmy złoto.
Od roku wszystkim radzę.
https://www.pb.pl/rekord-ceny-zlota-kur ... sd-1228203

Jutro wielki dzień w USA. Ale czy wyłoni przyszłego prezydenta? Jutro, jak sądzę wygra Trump. Ale co z tego, skoro dopiero w grudniu głosowanie elektorów, które ostatecznie zadecyduje. Ale i wtedy jeszcze nie będzie 100% pewności. Dopiero 20 stycznia zostanie postawiona kropka nad i. Choć, jak do tej pory jeszcze nie zdarzyło się, aby między połową grudnia a 20 stycznie nastąpiło coś, co spowodowałoby zmianę. Jutrzejsza wygrana może okazać się przegraną. Były już takie przypadki.

Ale co jest/będzie lepsze dla nas? Nieobliczalny człowiek traktujący politykę jak biznes (kilka razy bankrutował, ale zawsze się odbił)? Czy komunistka, która narzuci przymus politycznej poprawności? Kamala, to ewidentne zło, wg mnie. Ale Donald będzie zaskakiwać. Raz na dobrze, raz na źle.
Wydaje mi się, że nieprzewidywalność jest mniejszym złem. Wydaje mi się, że jednak łatwiej będzie się dogadać z nim, niż z nią. Ale to akurat nie dotyczy naszego obecnego rządu.
Nie wiem, czy jeden Donald jest tak samo mściwy jak drugi. Jeśli tak, to nie zapomni "żarciku: ze "strzelaniem" w plecy. A to będzie oznaczało totalne rzucenie się naszego Donalda w objęcia UE, czyli Niemiec.

Na razie czekam. Zobaczymy.

Jakoś się tak nieszczęśliwie sklada, że jak maszeuja "prawdziwi patrioci", to im jacyś zdrajcy Polski podkładają prowokacje. A przecież wiadomo, że narodowcy te race pala i wykrzykują, żeby lać gejów i komunistow tylko ramach formy artystycznego wyrazu ich miłości bliźniego.

A tak na poważnie, jak ktoś wyjeżdża z porównywaniem Unii Europejskiej do komunizmu, to najczęściej jest za młody, by komunę pamiętać. Kożysta taki nieuk z dobrodziejstw odzyskanej wolności, podanej na tacy. Nieuk, bo trzeba być amebą, co prześlizgnęła się przez gimnazjum, bez lizniecia historii XX wieku.

Jutro (post napisałeś 1 listopada 2024r.) to znaczy 2 listopada to Zaduszki. Co prawda w USA nie obchodzi się tak Zaduszek w taki sam sposób jak w Polsce, czy innych krajach słowiańskich, ale to chyba nie oznacza, że w tym dniu wyłaniany jest przyszły prezydent USA. Mógłbyś wskazać co było prawdziwym zatroskaniem o ten jutrzejszy „wielki dzień w USA”?
Piszą mi na PW, że to demencja, ale ja z zasady nie wierzę, dążę do poznania prawdy.
PS
A może znasz też wyniki wyporów w USA, te z 5 listopada?

No nie wiem, czy akurat zdrajcy Polski te prowokacje podkładają. Bo w kibolskim pojęciu, co może brzmi jak oksymoron, w kibolskim widzie zatem, zdrajcy Polski to niezguły i mazgaje, co rządzić nie umieją. Popatrzmy wyżej. Polska przedmurzem. Polska szczególnie jakoby faworyzowana przez Opatrzność - więc może to po prostu celowe piętrzenie przeciwieństw przed wszechpolakami , by mieli szansę się wzmocnić i wyewoluować umysłowo. Jeszcze bardziej wyewoluować?