Śledząc dziś wydarzenia nocne i ranną konferencję Bezpieczeństwa Narodowego, którą zwołał prezydent Nawrocki, w głosie jego wyjątkowo dziś zgodliwego konkurenta wyczuwało się olbrzymie pokłady zgniecionej nienawiści i złości, że oto, tym razem musi być zgodny. Wśród olbrzymiego jego napięcia i na tle syczącej z ust złości i nienawiści, płynęły wielokrotne zapewnienia, że on umie doprowadzić prezydenta do uległości i zgody, bo Polska i wyższa sprawa tego wymaga i on to zrozumiał. Wydobywały mu się z ust zapewnienia o jego zdolności do przekonywania przeciwnika politycznego, który w końcu, prezydent, musiał zrozumieć, że... itp, itd.

Nie wiem, jak nazwać to psychiczne zjawisko.
Psychologia Younga ustala 18 tzw. wczesnych schematów nieadaptacyjnych (early maladaptive schemas, EMS), które już w dzieciństwie mogą zakodować się w mózgu pod wpływem jakichś silnych i traumatycznych przeżyć, które mogą zachować się na całe życie i wpływać na przeżycie, dziania zachowania ofiary. Tak powstają schorzenia zwane zaburzeniami osobowości (personality disorders, PD). Mają one wyodrębnione nazwania. Ci ludzi żyją wśród nas, jako około 10% społeczności. Nawet niekiedy te osoby trudno podejrzewać o takie obciążenia, choć w klinikach neurologicznego sięgają 50% pacjentów.
Wyczuwam ich obecność także na forum Wiara.

Aż miło jak kraje NATO starają się udzielać nam pomocy. Jeszcze mi brakuje rozrzucania ulotek nad Białorusią i Rosja. Wraca 1939.

"Wśród najlepszych przyjaciół psy zająca zjadły"?

Artykuł 5 jest taką samą gwarancją, jak sprzed 100 lat pakty z Francją i Anglią. Oraz jak pakty o nieagresji z agresorami.
Trump uważa, że to było 19 przypadkowych pomyłem. Zbieg okoliczności. A car jest dobry, tylko bojarzy źli.

Dotąd Europa/NATO nie ma doświadczenia. Ale Trump jakieś ma, np. w Iranie.

Wolisz wojnę z Rosją?

To od Rosji zależy.
Czytałeś książkę Juriewa z roku 2006: "Rosja, jaka ma być. Trzecie Imperium" (od Władywostoku do Lizbony)?. Ponoć Putin czytuje ją do poduszki. Jej fragmenty są w Polsce tłumaczone i dostępne.

Od czego bardziej wolę wojnę z Rosją?
Od wiary w to, że przyjadą rycerze na białych koniach, a USA, Francji, Anglii i Niemiec i nas obronią?
Od obietnic, że odstraszą Rosję?
Czy może od biernego poddania się i narzucenia nam ich władzy?

Nikt nie woli wojny. Nikt w Polsce nie chce wojny. Ale nikt też nie chce, abyśmy znów byli pod ich panowaniem. Dlatego zamiast liczyć na mrzonki, puste obietnice, trzeba się zbroić i szkolić.
Nie wiem, czy nie pora na rozpoczęcie przestawiania gospodarki na wojenną. O wiele taniej jest przygotować się do obrony, niż pozwolić na zniszczenia miast, przemysłu i popaść na dodatek w niewolę. Trzeba się zbroic i szkolić.

Trzeba pamiętać, że Trump powiedział: "Europa jest za Oceanem."

Na razie to jesteśmy pod panowaniem Niemiec;
A do wojny prze "partia wojny"
jak w starym utworze:

Całe szczęście że prezydentem jest Nawrocki,

Hi all!
Zawsze boję się wojennych kleszczy, w bliskiej może przyszłości nawet podwójnych: Berlin-Moskwa; Berlin-Kijów (pewne sygnały już obserwowaliśmy).

Pamiętam, jak planowano przybycie Załeńskiego do Polski, a wróżono, iż przywiezie jakąś ważną, więcej niż pojednawczą decyzję, na forum Histmag marzyliśmy, że może powtórzy się cos w rodzaju Ugody Hadziackiej z 1658
https://histmag.org/Ugoda-hadziacka-oso ... iego-14252

Niestety, nic tego. Na Zamku Warszawskim ani mru-mru o pozwoleniu na ekshumacje i o ugodzie

No i na wróżbach się skończyło, niestety.

Ileż to dobra musieli doświadczyć Ukraińcy, skoro w tak okrutny sposób pozbawiali dobroczyńców życia i do dziś nie chcą pozwolić na ekshumacje.

Chcecie obiektywnej analizy? Gorąco polecam Pożogę Kossak Szczuckiej.
Wystarczy sam początek.