Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Źródła totalitaryzmu
Temat wyodrębniony z wątku: viewtopic.php?t=3549&postdays=0&postorder=asc&start=0 baranek
psycholog napisał(a): Zdanie świętego oficjum mnie nie interesuje, bo staje w obronie skostniałego zabobonu, że uzdrowienie może przyjść jedynie z łaski jezusa chrystusa.
Taa... Lenin też mówił, że religia to "opium dla mas" i że to "zabobon" ...
Tyle tylko, że życie zweryfikowało tego typu poglądy już nie raz - i to bardzo jednoznacznie ...
|
Śr lip 13, 2005 1:38 |
|
|
|
|
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
ddv163 napisał(a): psycholog napisał(a): Zdanie świętego oficjum mnie nie interesuje, bo staje w obronie skostniałego zabobonu, że uzdrowienie może przyjść jedynie z łaski jezusa chrystusa.
Taa... Lenin też mówił, że religia to "opium dla mas" i że to "zabobon" ... Tyle tylko, że życie zweryfikowało tego typu poglądy już nie raz - i to bardzo jednoznacznie ...
Trochę wypadłeś z kontekstu, bo nie rozmawiamy o religii, tylko o monopolu religii katolickiej na Prawdę. I tutaj własnie zachodzi podobieństwo z systemami totalitarnymi
|
Śr lip 13, 2005 1:49 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kościół jest powołany do gloszenia nauki Chrystusa - niezmiennej od blisko 2000 lat, przeobrażania mentalności ludzkiej na drogę Dobra i głoszenie tej nauki w zmieniających się czasach.
Robi to od 2000 lat - i to z doskonałym skutkiem - pomimo róznego rodzaju nieprzerwanych nacisków z różnych stron.
Niestety - ale nikt nie wymyślił żadnej lepszej drogi rozwoju od tej, którą pielęgnuje Chrześcijaństwo awszelkie ksperymemnty to zachwiane rozwoju wojny i deptanie godności ludzkiej na masową skalę.
W zasadzie - gdyby na siłe nie próbowano różnego rodzaju sposobami - oczerniać Chrześcijaństwa - to inne systemy nie miałby w zasadzie żadnych podstaw do rozwoju ...
|
Śr lip 13, 2005 1:58 |
|
|
|
|
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
ddv163 napisał(a): Kościół jest powołany do gloszenia nauki Chrystusa - niezmiennej od blisko 2000 lat, przeobrażania mentalności ludzkiej na drogę Dobra i głoszenie tej nauki w zmieniających się czasach. Robi to od 2000 lat - i to z doskonałym skutkiem - pomimo róznego rodzaju nieprzerwanych nacisków z różnych stron. Niestety - ale nikt nie wymyślił żadnej lepszej drogi rozwoju od tej, którą pielęgnuje Chrześcijaństwo awszelkie ksperymemnty to zachwiane rozwoju wojny i deptanie godności ludzkiej na masową skalę. W zasadzie - gdyby na siłe nie próbowano różnego rodzaju sposobami - oczerniać Chrześcijaństwa - to inne systemy nie miałby w zasadzie żadnych podstaw do rozwoju ...
Jakoś nie widzę tego doskonałego skutku O Miłości i dobru tylko się mówi, a ludzie odchodzą od skostniałej religii w stronę materializmu, mając dość pustych słów głoszonych na kazaniach.
Owszem, lepszą drogą rozwoju wydaje się być buddyzm, który opiera się na solidnych podstawach psychologicznych i to w stronę tej religii coraz bardziej zwrócona jest uwaga psychologii i nauki.
Twojej końcówki nie zrozumiałem, więc nie odpiszę.
|
Śr lip 13, 2005 2:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Niestety - ale nikt nie wymyślił żadnej lepszej drogi rozwoju od tej, którą pielęgnuje Chrześcijaństwo awszelkie ksperymemnty to zachwiane rozwoju wojny i deptanie godności ludzkiej na masową skalę.
Po pierwsze to co to za ranking religii ???
A po drugie NAJGORSZE wojny ubiegłego stulecia wybuchły właśnie w Chrześcijańskiej Europie.
|
Śr lip 13, 2005 6:21 |
|
|
|
|
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Nie w chrześcijańskiej. W ateizującej się i heretyckiej. Tak to jest, gdy człowiek odrzuca prawo Boga.
_________________ Dominik Jan Domin
|
Śr lip 13, 2005 9:43 |
|
|
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
djdomin napisał(a): Nie w chrześcijańskiej. W ateizującej się i heretyckiej. Tak to jest, gdy człowiek odrzuca prawo Boga.
Sam nie wiesz co piszesz heretyku Największe wojny religijne miały miejsce w katolickiej europie, ludzie wydawali się być tacy religijni...
|
Śr lip 13, 2005 10:24 |
|
|
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Wydawali się być. Dobrze piszesz - wydawali się być.
Jakoś w trakcie ostatniej wojny ciut dużo kapłanów katolickich zginęło od hitlerowców i komunistów. ONI - hitlerowcy i komuniści - byli chrześcijanami?
_________________ Dominik Jan Domin
|
Śr lip 13, 2005 10:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
psychologu - zarówno faszym jak i komunizm były zaprzeczeniem zasad Chrześcijaństwa.
Hiter wraz z jego świtą zajmowali sie okultyzmem - a nie wiarą chrześcijańska.
Zaś "komuniści" zupełnie zprzeczyli istnieniu Boga ...
Zaś zarówno jedni jak i drudzy aktywnie religie zwalczali ...
|
Śr lip 13, 2005 10:42 |
|
|
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
djdomin napisał(a): Wydawali się być. Dobrze piszesz - wydawali się być.
Jakoś w trakcie ostatniej wojny ciut dużo kapłanów katolickich zginęło od hitlerowców i komunistów. ONI - hitlerowcy i komuniści - byli chrześcijanami?
A skąd się wzieli komuniści i hitlerowcy? jako przejaw buntu przeciwko zastanej rzeczywistości, wyrośli w kulturze zdominowanej przez małoefektywną teologię katolicką, która nie potrafiła uczynić świata lepszym
|
Śr lip 13, 2005 10:50 |
|
|
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
ddv163 napisał(a): psychologu - zarówno faszym jak i komunizm były zaprzeczeniem zasad Chrześcijaństwa. Hiter wraz z jego świtą zajmowali sie okultyzmem - a nie wiarą chrześcijańska. Zaś "komuniści" zupełnie zprzeczyli istnieniu Boga ... Zaś zarówno jedni jak i drudzy aktywnie religie zwalczali ...
I dlatego narodzenie się tych totalitaryzmów nie świadczy najlepiej o religii, w której łonie powstały takie wynaturzenia i akty przemocy. Świat chrześcijański miał być lepszy, a okazało się misja zawiodła...
|
Śr lip 13, 2005 11:04 |
|
|
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
psycholog napisał(a): A skąd się wzieli komuniści i hitlerowcy? jako przejaw buntu przeciwko zastanej rzeczywistości, wyrośli w kulturze zdominowanej przez małoefektywną teologię katolicką, która nie potrafiła uczynić świata lepszym Jako Ci, którzy ODRZUCILI naukę Chrystusa. Na pewno nie jako ci, którzy chcieli uczynić świat lepszym - bo tego nie mieli w programie. Chcieli uczynić świat na SWOJE podobieństwo, stawiając się w miejscu Boga.
_________________ Dominik Jan Domin
|
Śr lip 13, 2005 11:39 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Należałoby dokładnie sobie przypomnieć co faszystowscy żołnierze mieli wygrawerowane na ryngrafach. Czy nie "Gott mit uns" co się przekłada: "Bóg z nami"???
Ciekawy pogląd zresztą - Europa pierwszej połowy XX wieku jako ateizującoheretycka. Skąd takie wiadomości???
|
Śr lip 13, 2005 13:57 |
|
|
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Wygrawerować sobie można wszystko. Tak więc, czy faszyści byli chrzescijanami? Czy wypełniali słowa Chrystusa?
A Europa pierwszej połowy XX wieku... Hiszpania... Portugalia... Francja... Rosja...
_________________ Dominik Jan Domin
|
Śr lip 13, 2005 14:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Na takiej zasadzie, to można powiedzieć, że chrześciajanie to św. Piotr i Paweł a potem koniec. Więcej nie było.
|
Śr lip 13, 2005 15:50 |
|
|