Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 601 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna strona
 Zakaz antykoncepcji a osoby spoza Kościoła Katolickiego; 
Autor Wiadomość
Post 
Color, spadek libido moze nastapic zawsze, szukac nalezy raczej podstaw w psychice czlowieka. Natomiast wiazanie tego od razu z antykoncepcja hormonalna jest bledem, bo nawet autorytety lekarskie nie potrafia tegeo stwierdzic. Wiem, dla ddv takie swiadectwa to doskonaly argument. Ale to tak jakbym ja zaczal napadac na antykoncepcje naturalna nazywajac ja kalendarzykiem albo ""watykanska ruletka". A tego nie robie.


Crosis


Pn paź 17, 2005 9:19

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25
Posty: 254
Post 
Crosis napisał(a):
Color, spadek libido moze nastapic zawsze, szukac nalezy raczej podstaw w psychice czlowieka.

Nie zgodzę się. Libido to nie tylko kwestia psychiki, ale również (a może przede wszystkim) hormonów. O czym wyraźnie piszą kobiety, byłe użytkowniczki piguł.


Pn paź 17, 2005 10:45
Zobacz profil
Post 
Color problem jest taki: zeby ustalic konkretny wplyw, trzeba miec wiecej przypadkow, aby moc zatwierdzic ten wplyw trzeba jeszcze wiecej. Ponadto, nie zapominaj o jednym, co w Polsce w sprawie pigulek i ich przepisywania kuleje: niewielu ginekologow przed zapisaniem pigulek dokladnie bada pacjentki. W efekcie moze to zadecydowac przepisaniem nie tych pigulek co trzeba, (sa rozne, minimalnie rozniace sie skladem hormonalnym). Ale to jest jak z antybiotykami: jak nam lekarz zle przepisze to tez zaszkodza. Tylko nikt wtedy nie wini antybiotykow.

To jest kolejny argument o tym, zeby zwiekszyc informacje o antylkoncepcji (zarowno naturalnej i sztucznej) i rowniez dla kobiet: wybierac naprawde solidnego lekarza, a przed takim krokiem jak przyjmowanie ppigulek zrobic solidne badania. Jak wygladaja realia? Bardzo czesto pigulki sa przepisywane ot tak - kobieta przychodzi, dostaje... wlasnie. Dostaje standardowa pigulke. Nikt nie badda jej na ttyle gruntownie zeby stwierdzic, czy moze inna bylaby lepsza. A pamietajmy, ze pigulek hormonalnych jest kilka rodzajow i kilku producentow.

Crosis


Pn paź 17, 2005 11:33

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Levis napisał(a):
Ja mowie o wartosci jaka ma zycie czlowieka dla cywilizowanego czlowieka, to jasne- dla niego kazdy blizni ma prawo do zycia. Ty mowisz o interpretacji tej zasady.
Tak, jest to negacja prawa do zycia, jest to niekonsekwencja cywilizowanych spoleczenstw.


Dla mnie cała Twoja konstrukcja logiczna, oparta o wartości i definicje, za którymi nie idą odpowiednie interpretacje, jest właśnie niekonsekwentna. Po prostu określenie "człowiek" to puste hasło, dopóki nie zostanie wypełnione treścią (czyli spójną interpretacją). Zaczyna mieć znaczenie, gdy my ludzie coś przez nie rozumiemy, w oparciu o to ustalamy nasze ludzkie prawa.
Można pewnie stwierdzić, że człowiek w sensie biologicznym czy fizycznym zaczyna się w momecie zapłodnienia. Tylko że ani dla biologii, ani dla fizyki, ani dla ewolucji życie człowieka ma znaczenie podobne do życia mrówki. Życie człowieka jest wartością dla ludzi i dlatego ludzka definicja człowieka jest tu niezbędna.
Celowo pomijam tu "wątek Boga", jako że wychodziliśmy z założeń uniwersalistycznych.

Levis napisał(a):
No wlasnie. Nazwij istote ludzka nawet sloniem, i tak bedzie tym, co nazywamy czlowiekiem. I to na istocie czlowieczenstwa opiera sie jego prawo do zycia, a nie na nazwie jemu nadanej.
Do zrozumienia istoty czlowieczenstwa nasza kultura dochodzila stopniowo, to, co dawno temu bylo intuicja, czy odruchem moralnym, teraz jest powszechnie uznana wartoscia.


Powszechnie uznane jest prawo kobiety do aborcji, a jeszcze powszechniej uznane jest prawo do stosowania środków wczesnoporonnych. Wcześniej powszechnie uznana była kara śmierci, niekoniecznie za najcięższe przewinienia. Powszechnie uznane jest prawo do jazdy samochodem, mimo że codziennie kosztuje życie wiele ludzkich istnień. Coraz powszechniej mówi się o prawie do eutanazji... Moim zdaniem nie doszliśmy do "zrozumienia istoty człowieczeństwa" i kto wie, czy kiedykolwiek dojdziemy.


Pn paź 17, 2005 12:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Levis napisał(a):
Cytuj:
Cytat:
W zwiazku z tym, biorac pod uwage, ze nie jest rozstrzygniete od kiedy czlowiek jest czlowiekiem, nie wolno podejmowac ryzyka pozbawienia go zycia.

Brzmi znajomo Nie będę polemizował, bo w końcu to wątek o antykoncepcji.

Moze jednak zdobedziesz sie na polemike?


Zdobyłem się na polemikę w tym wątku:
Spirale, hormony, antykoncepcja "po".

Twoja wypowiedź przypominała mi stanowisko jo_tki, więc założyłem, że moja argumentacja z tego wątku była dla Ciebie nieprzekonująca.


Pn paź 17, 2005 12:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Cytuj:
Po prostu określenie "człowiek" to puste hasło, dopóki nie zostanie wypełnione treścią (czyli spójną interpretacją). Zaczyna mieć znaczenie, gdy my ludzie coś przez nie rozumiemy, w oparciu o to ustalamy nasze ludzkie prawa.

Cos co nazywamy "czlowiekiem" jest nim zanim nazwiemy go "czlowiekiem". I z tej racji ma(w obecnej cywilizacji)niezbywalne prawa.
Takim prawem jest prawo do zycia. Zostalo wpisane w Dekalracje Praw Czlowieka i obywatela oraz w pozniejsze dokumenty tego typu.
Cytuj:
Można pewnie stwierdzić, że człowiek w sensie biologicznym czy fizycznym zaczyna się w momecie zapłodnienia. Tylko że ani dla biologii, ani dla fizyki, ani dla ewolucji życie człowieka ma znaczenie podobne do życia mrówki.

A dla kogo ma znaczenie fizyka i biologia i ewolucja? Czlowiek poznaje dzieki nim swiat i siebie. Robi to dla siebie.
Cytuj:
Życie człowieka jest wartością dla ludzi i dlatego ludzka definicja człowieka jest tu niezbędna.

I opiera ta definicje min. na odkryciach biologii i fizyki.
Cytuj:
Powszechnie uznane jest prawo kobiety do aborcji, a jeszcze powszechniej uznane jest prawo do stosowania środków wczesnoporonnych. Wcześniej powszechnie uznana była kara śmierci, niekoniecznie za najcięższe przewinienia. Powszechnie uznane jest prawo do jazdy samochodem, mimo że codziennie kosztuje życie wiele ludzkich istnień. Coraz powszechniej mówi się o prawie do eutanazji... Moim zdaniem nie doszliśmy do "zrozumienia istoty człowieczeństwa" i kto wie, czy kiedykolwiek dojdziemy.

Napisalem na wyrost, czlowiek nie zrozumial jeszcze dokonca czym jest.
Jedno jest pewne.
Skoro istnieje powszechna zgoda na to, ze zycie ludzkie jest nietykalne, to zabijanie ludzi jest niekonsekwencja.
Chiny, ktore sa czlonkiem ONZ, w dokumentach ktorej to prawo znajduje wyraz, morduja wiezniow politycznych. Niekonsekwencja naszej cywilizacji jest zgoda na to.
Skoro wiec wspolistnieja ze soba prawo do zycia i prawo do zabijania, jest to niekonsekwencja.
Tak jest takze, moim zdaniem, w przypadku aborcji i srodkow "po".

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Pn paź 17, 2005 18:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Levis napisał(a):
Cos co nazywamy "czlowiekiem" jest nim zanim nazwiemy go "czlowiekiem". I z tej racji ma(w obecnej cywilizacji)niezbywalne prawa.
Takim prawem jest prawo do zycia. Zostalo wpisane w Dekalracje Praw Czlowieka i obywatela oraz w pozniejsze dokumenty tego typu.


Nie mogę się z Tobą zgodzić. Według mnie mamy dwa warinaty:

1. Człowiek istnieje zanim nazwiemy go "czlowiekiem" na poziomie fizycznym, biologicznym czy też ewolucyjnym. Na tym poziomie nie ma jednak żadnych szczególnych praw i jego życie znaczy tyle co życie mrówki.

2. Człowiek ma prawo do życia na poziomie społeczeństwa czy też cywilizacji. Na tym poziomie istnieje jednak dopiero wówczas, gdy zostanie nazwany człowiekiem.

Levis napisał(a):
Cytuj:
Życie człowieka jest wartością dla ludzi i dlatego ludzka definicja człowieka jest tu niezbędna.

I opiera ta definicje min. na odkryciach biologii i fizyki.


Tak, opiera, ale te odkrycia nie są ostateczne. To człowiek zostawia sobie prawo do "ostatniego słowa". Ewentualnie odwołuje się do nadrzędnego Prawa Naturalnego.

Levis napisał(a):
Napisalem na wyrost, czlowiek nie zrozumial jeszcze dokonca czym jest.
Jedno jest pewne.
Skoro istnieje powszechna zgoda na to, ze zycie ludzkie jest nietykalne, to zabijanie ludzi jest niekonsekwencja.
Chiny, ktore sa czlonkiem ONZ, w dokumentach ktorej to prawo znajduje wyraz, morduja wiezniow politycznych. Niekonsekwencja naszej cywilizacji jest zgoda na to.
Skoro wiec wspolistnieja ze soba prawo do zycia i prawo do zabijania, jest to niekonsekwencja.
Tak jest takze, moim zdaniem, w przypadku aborcji i srodkow "po".


Ten paradoks jest właśnie konsekwencją przyjęcia absolutnej definicji człowieka w warstwie społecznej. Gdy bowiem przyjrzeć się bliżej tej powszechnej zgodzie na nietykalność życia ludzkiego to okazuje się, że nie jest ona tak powszechna, gdy przyjąć, że człowiek zaczyna się od momentu poczęcia. Staje się bardziej powszechna, gdy przyjąć, że człowiek zaczyna się np. w momencie narodzin, ale i tak nie ma charakteru absolutu (np. dopuszczalność kary śmierci, działania w samoobronie, obronie innych).


Pn paź 17, 2005 19:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Cytuj:
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Według mnie mamy dwa warinaty:

1. Człowiek istnieje zanim nazwiemy go "czlowiekiem" na poziomie fizycznym, biologicznym czy też ewolucyjnym. Na tym poziomie nie ma jednak żadnych szczególnych praw i jego życie znaczy tyle co życie mrówki.

A ja uwazam, ze ma prawa przyslugujace mu z samego faktu bycia czlowiekiem.
Cytuj:
2. Człowiek ma prawo do życia na poziomie społeczeństwa czy też cywilizacji. Na tym poziomie istnieje jednak dopiero wówczas, gdy zostanie nazwany człowiekiem.

Czyli odlaczony od cywilizacji(np.dzieci zyjace w dzungli, bylo kilka takich przypadkow)prawa takiego nie ma?
Cytuj:
Tak, opiera, ale te odkrycia nie są ostateczne. To człowiek zostawia sobie prawo do "ostatniego słowa". Ewentualnie odwołuje się do nadrzędnego Prawa Naturalnego.

Ale powtarzam, ze rozpatruje to z punktu widzenia naszej cywilizacji- na dzien dzisiejszy.
Cytuj:
Ten paradoks jest właśnie konsekwencją przyjęcia absolutnej definicji człowieka w warstwie społecznej. Gdy bowiem przyjrzeć się bliżej tej powszechnej zgodzie na nietykalność życia ludzkiego to okazuje się, że nie jest ona tak powszechna, gdy przyjąć, że człowiek zaczyna się od momentu poczęcia. Staje się bardziej powszechna, gdy przyjąć, że człowiek zaczyna się np. w momencie narodzin, ale i tak nie ma charakteru absolutu (np. dopuszczalność kary śmierci, działania w samoobronie, obronie innych).

Ja tu nie widze paradoksu.
Prawo do zycia jest bezdyskusyjne, ale przeczyloby sobie, gdyby np.zabronilo samoobrony, ktora tez nalezy do katalogu praw czlowieka. Ona tez w pewnym sensie chroni zycie.
Kara smierci takze bywa odruchem samoobrony przed najgorszymi zloczyncami.

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Pn paź 17, 2005 20:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Levis napisał(a):
A ja uwazam, ze ma prawa przyslugujace mu z samego faktu bycia czlowiekiem.


Ale chyba nie na poziomie fizyki, biologii czy ewolucji? Nie są to prawa tego rodzaju co powszechne prawo ciążenia czy prawo zachowania energii.

Levis napisał(a):
Czyli odlaczony od cywilizacji(np.dzieci zyjace w dzungli, bylo kilka takich przypadkow)prawa takiego nie ma?


Dla nas ma, bo dla nas to człowiek. Ale np. dla ludożerców z tejże dżungli nie ma. Tym bardziej dla lwa czy tygrysa. Co więcej, dla tego człowieka odłączonego od cywilizacji my możemy nie mieć prawa do życia.

Levis napisał(a):
Ale powtarzam, ze rozpatruje to z punktu widzenia naszej cywilizacji- na dzien dzisiejszy.


Czyli zgadzasz się, że te prawa zależą od czasu i punktu widzenia?

Levis napisał(a):
Ja tu nie widze paradoksu.
Prawo do zycia jest bezdyskusyjne, ale przeczyloby sobie, gdyby np.zabronilo samoobrony, ktora tez nalezy do katalogu praw czlowieka. Ona tez w pewnym sensie chroni zycie.
Kara smierci takze bywa odruchem samoobrony przed najgorszymi zloczyncami.


W samoobronie odbierasz życie napastnikowi, zanim on odbierze życie Tobie. Nie masz co do tego pewności, że on rzeczywiście Ciebie zabije, być może jakoś się wyliżesz. Odbierasz napastnikowi prawo do życia na podstawie mniej lub bardziej prawdopodobnego założenia, że w przeciwnym wypadku on odebrałby życie Tobie.
Paradoks polega więc na tym, że gdyby prawo człowieka do życia było takim absolutem, to nie mógłbyś odbierać go napastnikowi na podstawie nawet uzasadnionych podejrzeń, musiałbyś mieć bezwzględną pewność, że inaczej on odbierze życie Tobie. A nawet wówczas jest to sprawa dyskusyjna, bo to, że ktoś czyni zło nie upoważnia nas do tego samego.


Wt paź 18, 2005 9:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Cytuj:
Ale chyba nie na poziomie fizyki, biologii czy ewolucji? Nie są to prawa tego rodzaju co powszechne prawo ciążenia czy prawo zachowania energii.

Ale jesli czlowiek istnieje na poziomie fizyki czy biologii to istnieje takze na plaszczyznie spolecznej. Jak jest czlowiekiem wg kryteriow biologicznych to ma prawa przyslugujace czlowiekowi.
Cytuj:
Dla nas ma, bo dla nas to człowiek. Ale np. dla ludożerców z tejże dżungli nie ma. Tym bardziej dla lwa czy tygrysa. Co więcej, dla tego człowieka odłączonego od cywilizacji my możemy nie mieć prawa do życia.

Pytam sie z puntku widzenia naszej cywilizacji, bo rozmawiamy o prawie do zycia w niej zakorzenionym.
Cytuj:
Czyli zgadzasz się, że te prawa zależą od czasu i punktu widzenia?

Wychodzac z zalozen uniwersalisycznych, wylaczajac czynnik Boga-tak.
Cytuj:
Paradoks polega więc na tym, że gdyby prawo człowieka do życia było takim absolutem, to nie mógłbyś odbierać go napastnikowi na podstawie nawet uzasadnionych podejrzeń, musiałbyś mieć bezwzględną pewność, że inaczej on odbierze życie Tobie. A nawet wówczas jest to sprawa dyskusyjna, bo to, że ktoś czyni zło nie upoważnia nas do tego samego.

No to musisz mi zdefiniowac, co rozumiesz pod pojeciem absolutu. Ja twierdze, ze prawo to ma charakter bezdyskusyjny w naszym kregu kulturowym. Nie wiem czy w kulturze laickiej moze istniec jakis absolut.
Poza tym nie potrzebuje pewnosci co do skutku napasci. Wystarczy, ze mam pewnosc co do zamiaru sprawcy. Oczywiscie, czesto sa to sprawy problematyczne, czy byla to obrona konieczna, czy nie. Prawo do samoobrony przysluguje jednak ze wzgledu na zagrozenie zycia. Samoobrona nie jest zlem. Gdyby przyjac Twa logike, dobrem byloby bierne poddanie sie napasci.

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Wt paź 18, 2005 23:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Levis napisał(a):
Ale jesli czlowiek istnieje na poziomie fizyki czy biologii to istnieje takze na plaszczyznie spolecznej. Jak jest czlowiekiem wg kryteriow biologicznych to ma prawa przyslugujace czlowiekowi.


Cóż, mogę chyba jedynie stwierdzić, że dla mnie takie przechodzenie między różnymi poziomami wydaje się nieuprawnione. Ale nie mam już żadnych nowych argumentów ;-)

Levis napisał(a):
No to musisz mi zdefiniowac, co rozumiesz pod pojeciem absolutu. Ja twierdze, ze prawo to ma charakter bezdyskusyjny w naszym kregu kulturowym. Nie wiem czy w kulturze laickiej moze istniec jakis absolut.


Prawo absolutne to "człowiek bezwzgędnie ma prawo do życia, nikt nie mam prawa odebrać życia człowiekowi z żadnego powodu".
Prawo względne to "człowiek ma prawo do życia, ale można mu je odebrać z ważnego powodu".

Takim "ważnym powodem" może być np. zagrożenie innego życia. Ale to zagrożenie jest subiektywne, dla jednego wystarczającym zagrożeniem jest dopiero bandzior z siekierą bezpośrednio nad jego głową, dla innego ten sam bandzior z siekierą wchodzący przez okno, dla jeszcze innego bandzior przechodzący przez ogrodzenie itd.
Albo inna "działka": czy należy poświęcić życie w obronie np Ojczyzny? Załóżmy, że wróg nie chce nas fizycznie zabić, a jedynie narzucić swoje obyczaje, kulturę, język.

Levis napisał(a):
Poza tym nie potrzebuje pewnosci co do skutku napasci. Wystarczy, ze mam pewnosc co do zamiaru sprawcy. Oczywiscie, czesto sa to sprawy problematyczne, czy byla to obrona konieczna, czy nie. Prawo do samoobrony przysluguje jednak ze wzgledu na zagrozenie zycia. Samoobrona nie jest zlem. Gdyby przyjac Twa logike, dobrem byloby bierne poddanie sie napasci.


Ta moja logika wynika z przyjęcia, że nigdy i z żadnej przyczyny nie wolno odebrać życia człowiekowi. Chciałem jedynie wykazać do czego prowadzi przyjęcie takiego "pacyfistycznego" prawa.


Śr paź 19, 2005 10:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Cytuj:
Takim "ważnym powodem" może być np. zagrożenie innego życia. Ale to zagrożenie jest subiektywne, dla jednego wystarczającym zagrożeniem jest dopiero bandzior z siekierą bezpośrednio nad jego głową, dla innego ten sam bandzior z siekierą wchodzący przez okno, dla jeszcze innego bandzior przechodzący przez ogrodzenie itd.
Albo inna "działka": czy należy poświęcić życie w obronie np Ojczyzny? Załóżmy, że wróg nie chce nas fizycznie zabić, a jedynie narzucić swoje obyczaje, kulturę, język.

Takie skomplikowane sprawy rozwazaja moralisci lub prawnicy. Nadal jednak nie przeczy to oczywistosci wartosci zycia w naszej kulturze. Po prostu z jednej strony mamy owo prawo a z drugiej prawo samoobrony.
Zaden z systemow etycznych, nawet chrzescijantwo nie pojmuje prawa do zycia mechanicznie, bezwzglednie, wlasnie z tej przyczyny, ze tak pojete przeczyloby sobie.

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Śr paź 19, 2005 21:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Levis napisał(a):
Zaden z systemow etycznych, nawet chrzescijantwo nie pojmuje prawa do zycia mechanicznie, bezwzglednie, wlasnie z tej przyczyny, ze tak pojete przeczyloby sobie.


Cieszę się, że mogę się z Tobą zgodzić :) W mojej "dygresji" do głównego nurtu tego wątku chciałem bowiem jedynie przeciwstawić się twardemu stwierdzeniu, że jak mamy ludzkie życie (albo nawet tylko potencjalnie mamy ludzkie życie), to nie ma o czym dyskutować, bo bezwględnie należy je chronić.


Cz paź 20, 2005 9:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Cytuj:
Cieszę się, że mogę się z Tobą zgodzić W mojej "dygresji" do głównego nurtu tego wątku chciałem bowiem jedynie przeciwstawić się twardemu stwierdzeniu, że jak mamy ludzkie życie (albo nawet tylko potencjalnie mamy ludzkie życie), to nie ma o czym dyskutować, bo bezwględnie należy je chronić.

I ja sie z Toba zgodze, jesli w konkluzji uwzglednimy fakt, ze jedyna okolicznoscia uchylajaca prawo do zycia jest prawo do zycia innych(np.w przypadku samoobrony).

Po konkluzji czas na wnioski(moje wlasne):
1.Skoro prawo do zycia uchyla sie tylko wtedy gdy mogloby sobie przeczyc(powyzej) to nie mozna tego wyjatku zastosowac do srodkow"po", a to z tej racji, ze ciaza nie zagraza zyciu matki.
2.W przypadku gdy ciaza zagraza zyciu matki decyzja o zachowaniu lub usunieciu ciazy powinna nalezec do niej, tak jak jest w naszym prawodawstwie.
3.W kazdym innym przypadku jest to niedpouszczalne, poniewaz zadaniem panstwa jest chronic zycie ludzkie.

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Cz paź 20, 2005 23:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Levis napisał(a):
I ja sie z Toba zgodze, jesli w konkluzji uwzglednimy fakt, ze jedyna okolicznoscia uchylajaca prawo do zycia jest prawo do zycia innych(np.w przypadku samoobrony).


Wolałbym bardziej ogólne stwierdzenie, że prawo do życia może być uchylone z ważnych przyczyn, ale niech będzie ;-)

Levis napisał(a):
Po konkluzji czas na wnioski(moje wlasne):
1.Skoro prawo do zycia uchyla sie tylko wtedy gdy mogloby sobie przeczyc(powyzej) to nie mozna tego wyjatku zastosowac do srodkow"po", a to z tej racji, ze ciaza nie zagraza zyciu matki.
2.W przypadku gdy ciaza zagraza zyciu matki decyzja o zachowaniu lub usunieciu ciazy powinna nalezec do niej, tak jak jest w naszym prawodawstwie.
3.W kazdym innym przypadku jest to niedpouszczalne, poniewaz zadaniem panstwa jest chronic zycie ludzkie.


Czyli przyjąłeś założenie wyjściowe, przeprowadziłeś logiczne rozumowanie i doszedłeś do takich a nie innych wniosków. Ja mogę przyjąć inne założenie na wyjściu, przeprowadzić podobnie logiczne rozumowanie i dojść do innych wniosków.
W jednym i drugim przypadku to Ty-człowiek albo ja-człowiek ustalamy te prawa, które są mniej lub bardziej spójne i jest od nich mniej lub więcej wyjątków.


Pt paź 21, 2005 14:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 601 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL