|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
zapoznałem(am) się...
tony dokumentów na stoliku sędziego dotyczace sprawy dozamniemania przestępstwa
a na koniec lub początek słowa sędziego:
zapoznałem się z dokumentami, aktami sprawy...
w naszym życiu spotykamy się z tym szczególnie podczas podpisywania umów lub w internecie gdy klikamy na "tak" gdy chodzi o regulamin usług lub umowę licencyjną
czy nie odnosicie wrażenia, że wymyślono te słowa tylko po to by uciec od czytania dokumentów? czyżby wymyślili je sędziowie? żeby wykręcić się słownie, bo wtedy nie kłamią... zapoznać się to nie to samo co czytać
uciec od stwierdzenia "tak, przeczytałem" na "zapoznałem sie" jest dość pokrętne dlaczego nie mogę powiedzieć czytałem np i dlaczego nie mam na to tyle czasu w banku, urzędzie itp ?
w zasadzie temat wątku mógłby brzmieć " czego to ludzie nie wymyślą"
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt wrz 20, 2005 22:29 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Nie - zapoznałem to więcej.
Zapoznałem - znaczy że te warunki znasz, a przynajmniej masz o nich pojęcie (a nie tylko przeczytałeś bezmyślnie).
Ja tam wolę jak piszą "akceptuję warunki". Bo wtedy moją sprawą jest, czy je czytam, czy nie
PS A czas w banku czy urzędzie możesz mieć. Wystarczy, że po prostu zaczniesz czytać i zignorujesz pośpieszanie
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt wrz 20, 2005 23:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: i dlaczego nie mam na to tyle czasu w banku, urzędzie itp ?
Czas masz i urzednik musi go znależć w tej kwestii.
Nigdy nie podpisuje niczego bez dokładnego przeczytania i nie ulegam urzedniczym ponagleniom, na tekst "prosze tutaj podpisac" odpowiadam "najpierw musze przeczytać". Takie jest moje prawo i zaden urzednik nie moze mi go odebrac.
Urzędnicy bankowi sa odpowiednio szkoleni do tego by wciskac ludziom kit. Grzecznie opowiadaja jak to u nich jest korzystnie, przerzucaja szybciutko kartki umowy, maja odpowiedz na kazde pytanie...ba nawet kawe zrobia i usmiechaja sie mile. Najczesciej jednak nie mówia tego co jest najistotniejsze i nie wdaja sie w dyskusje o zakamuflowanych przepisach niekorzystnych dla klienta. Ludzie zachwyceni traktowaniem, nie zdają sobie sprawy z tego, ze jest to zwykła profesjonalna poza majaca na celu zdobycie klienta i nie ma w tym nic osobistego...dlatego podpisuja wszystko, a potem oczka im sie otwieraja gdy przychodzi do płacenia.....wtedy jednak jest juz za pozno, podpis przeciez jest wyrazny.
pozdrówka
|
Śr wrz 21, 2005 8:24 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mieszku: zapoznalem sie = przeczytalem, zrozumialem, wyciagnalem wnioski (to ostatnie nie zawsze)
przeczytalem = przelecialem tekst bezmyslnie oczami, i moge teraz z niego nic nie pamietac
To chyba rozwiazuje temat.
Crosis
|
Śr wrz 21, 2005 9:15 |
|
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
W zasadzie Crosis to rozwiązuje temat, masz rację, ale.
Najważniejsze jest napisane drobniutkim drukiem, i to tam właśnie są tzw. chwyty na petenta.
Czas trzeba znaleźć na przeczytanie, zapoznanie się z tekstem, zrozumienie go. A, jeśli nie rozumiem zadaję mnóstwo pytań. Nijednokrotnie urzędnik powie: "wszystko jest tam napisane, proszę czytać jeszcze raz". O, nie, ja się nie poddaję i proszę wtedy o tłumaczenie tekstu napisanego na mój język. W końcu są konkurencyjne banki, sądy i inne instytucje, nie załatwię tu, załatwię gdzie indziej. Tam, gdzie mnie potraktują, jak człowieka,a nie, jak przedmiot.
W ramach ps. muszę napisać, że w pańtwowych instytucjach spotykam się coraz częściej z bardzo uprzejmymi ludźmi. Chyba dokonała się "czystka"z tych pań parzących kawę, malujących się na oczach petentów itd. A może ja mam ostatnio takie szczęscie?
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Śr wrz 21, 2005 9:37 |
|
|
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
beli:
Cytuj: ze jest to zwykła profesjonalna poza majaca na celu zdobycie klienta i nie ma w tym nic osobistego...
jak jedzie się trasą Kraków - Katowice to mamy do czynienia z opłatą na bramce tam by sobie nie robić kłopotu swego czasu umieszczono elektroniczny napis brzmiacy : "dzieńdobry"
cóż za uprzejmość
a w polskich bajkach np Podróże Kapitana Klipera ukazywano dzieciom jak to nie jest ładnie dawać reke sztuczną komuś na przywitanie bo rzecz taką wymyślaja tylko małpy...
widać nie patrzeli
Crosis chodziło mi raczej o zapoznałem się tzn nie musiałem przeczytać ale przewertowałem i znam temat tak robi sie w sądach chyba, że uważasz iż sędziowie czytają akta sprawy majace 2 tony papieru
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Śr wrz 21, 2005 10:21 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|