Witajcie!
Sprawa jest następująca:
(od razu mówię że nie jest to zbyt mądre i powinnam to umieścić w dziale zapytaj ale zależy mi na szybkich odpowiedziach i opinii kliku osób)

Koleżanka1 poprosiła koleżankę2 o przegranie płyt (nielegalnych). Jednak kol.2 zepsuła się nagrywarka i wiedząc że ja ją posiadam poprosiła mnie. Ja osobiście nie uznaję mp3 i pirackich płytek (kiedyś było co prawda inaczej) , ale nie miałam na tyle odwagi żeby odmówić . Zgodziłam się bez problemu, niemal odruchowo, z uśmiechem, mimo iż byłam świadoma tego że to jest złe i zę to grzech cudzy ( Do tego kol.1 się dowiedizała ze to ja jej przegram płyty i się bardzo ucieszyła itd, itp. Pewnie jej zależy:(... Teraz płyty leżą u mnie a ja nie wiem co robić. Tzn. wiem co pwoinanm zrobić : nie przegrywac ich tylko oddac jej i wytlumaczyc dlaczego nie przegralam, Czuję jednak że nie dam rady. Wiem że to smieszny i błahy problem ale dla mnie to jest niestety problem. Do tego wiem że jak je przegram to potem będe żałować ale czy to nie będzie fałszywy, zaplanowany żal (coś koło grzechu przeciwko Duchowi). Sama już nie wiem co myśle.
Może ktoś podpowie mi co powiedzieć koleżance, (chociaż mysle ze i tak mnie raczej nie zrozumie), jakich użyć słów.
Możecie mnie wyśmaić za to cedzienie komara, i usunąć post, zrozumiem :P

Postaram się streszczać



Wbrew pozorom, trudna sprawa, z jednej strony bowiem obiecałaś pomóc, z drugiej jest to pomoc w kradzieży. Moim zdaniem idealnie byłoby jednak zebrać w sobie tyle odwagi, żeby odmówić i szczerze wyjaśnić przyczyny. Minimalizowaniem strat byłoby przegranie płyt i zaznaczenie swojego zdania na ten temat, tak aby nie popaść w recydywę. Natomiast zupełną porażką będzie przegranie płyt i oddanie ich z uśmiechem na ustach...



"Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny" (Łk 16, 10)

Witaj!

Moim zdaniem w takiej sprawie powinnas sie kierowac wlasnym sumieniem i jesli Twoje przekonania nie pozwalaja Ci na przegranie plyt, to powinnas o tym z Nia szczerze porozmawiac. Napewno zrozumie i poprosi inna osobe o pomoc. Naprawde lepiej byc szczerym niz oszukiwac kogos i oszukiwac przy tym takze siebie.
Natomiast w kwestii formalnej przegrywanie plyt jesli jest to grzech to raczej lekki.

Miałem taki sam dylemat..
Okazało się, iż moja postawa spowodowana
była źle ukształtowanym sumieniem skropulatnym.
To dobrze,że jesteśmy wraźliwi na grzech i unikamy go.
Warto jednak wziąć pod uwagę kwestię materialnego rozmiaru
czynu i okoliczności oraz warunki odpowiedzialności moralnej...
Z pewnością nie można Twojej postawy zaliczyć do grzechu
ciężkiego.. co najwyżej.. lekkiego.. choć w pewnych okolicznościach
i do tego byłyby "małe" zastrzeżenia.. Zapraszam do prywatnej dyskusji..
http://ChristSoldier.w.interia.pl

Relatywista moralny A co to jest jak nie drobna kradzież? Nie widzę nawet okoliczności łagodzących. W przypadku programów komputerowych można się zasłaniać "żądzą wiedzy", w przypadku muzyki to już jedynie "żądza rozrywki". Taka mentalność rozrywkowa

Nie relatywista, ale realista.. Proszę zwróć uwagę na to,
iż napisałem o tym "w pewnych okolicznościach"..
Nie widzę,bym przedstawiał łagodzące stanowisko..
Pragnę tylko pomóc dziewczynie, by ta nie traktowała
grzechów lekkich, jako ciężkich.. bo to poważna różnica..
Zadręczać ma się niepotrzebnie..?
We wszystkim jesteś taki dokładny?
A przegrywanie na kasetę piosenek z Radia też jest przestępstwem?

tia no różnica jest mniej więcej taka.. jak pchnąć nożem, żeby zabić i pchnąć nożem, żeby "tylko" zranić
różnica znaczna, ale myślenie chyba trochę nie w tym kierunku?

Natomiast mój pogląd na sprawę Magdoliny jest blisko zbieżny z tym który przedstawił SweetChild.. optymalnie byłoby nie przegrywać.. ale w sytuacji podjętego zobowiązania choć wyrazić swoje stanowisko, również po to by nie dopuszczać do takich sytuacji w przyszłości..

Bejot

Przyznaj,że dałeś nieproporcjonalne porównanie.
A odpowiesz mi,czy przegrywanie muzyki z radia
na kasetę jest przestępstem?Jest grzechem?
Ps.Pracuję w Radiu.Znam Prawo w tym kierunku.

Czy ja ją usprawiedliwiam?
Grzechem ciężkim jest świadome i dobrowolne
przekroczenie Prawa Bożego - w ciężkiej materii..

Gdyby Bóg nas oceniał np grzechów lekkich,
któż by się zbawił?

Bejot

Studiowałeś Teologię Moralną?

Staram się, ale przyznaję, nie zwsze mi wychodzi Ale w przypadku muzyki czy gier komputerowych nawet mi się udaje. Jeśli cena za taką przyjemność wydaje mi się wygórowana, to po prostu rezygnuję.



Nie wiem, nie znam się i nie nagrywam z radia.

Przyznaję.. grzech obraża Boga nieskończenie razy bardziej niż nóż człowieka..


nie odpowiem, bo nie mam pojęcia.. nie przegrywam, więc się tym nie interesowałam


i tak nikt nie może się zbawić.. na szczęście jest jeszcze Boże miłosierdzie.. tylko nie można zapominać, że Bóg jest również sędzią sprawiedliwym, który... za zło karze


nie.. jedynie podstawy teologii.. a to jakoś ważne? w pewnych sprawach dociekałam na własną rękę pytając znajomych księży..

Czy jest grzechem przegrywanie muzyki na kasetę z Radia?
Czy jest grzechem przegranie ulubionej kasety kolegi na naszą kasetę?
Płyta jest "kasetą XXI wieku".. Ludzie odchodzą już od tych praktyk..
Dlaczego nikt nie zwracał uwagi na kasety?

A ja zapytam tylko: od czego jest nagrywarka?
A, jeśli Magdolino masz robić coś wbrew swemu sumieniu, lepiej tego nie rób.
A, jakich słów użyć? One same ci wejdą w usta. Ja bym powiedziała: sory, ale wszystko ci nagram, tylko nie to, wybacz.

Kasety nie były aż takim problemem ze względu na brak możliwości kopiowania na dużą skalę metodą domową. Dzisiaj mamy internet i format cyfrowy, co pozwala ma powielanie w wielu egzemplarzach bez utraty jakości. Ale nie w tym rzecz.

Moim zdaniem problem przedstawia się następująco:
1. Artysta stworzył swój utwór, który udostępnia innym na określonych warunkach.
2. Jeśli chcę korzystać z owocu pracy artysty, jestem zobowiązany do przyjęcia jego warunków.

Zakładam, że mam całkowicie wolny wybór, a tak to widzę w przypadku muzyki czy gier komputerowych. Korzystanie z owoców cudzej pracy i łamanie obowiązującej umowy nie może być tutaj usprawiedliwiane jakimś wyższym dobrem. Dla mnie jest to podobne np. do niewypłacania pracownikom wynagrodzenia.

Nie namawiam do usprawiedliwiania kopiowania płyt..
Ale nie namawiam też do nierostropnego nazywania
jednego nagrania grzechem ciężkim..

Mądre pytanie:

....od czego jest nagrywarka?

Dlaczego prawo nie ściga za posiadanie nagywarek?
Nie porównujmy kochani piractwa do jednostkowego
niekomercyjnego nagrania.

Pytałem:



Oznacza to,iż przy nagraniu jednej kasety nie mamy grzechu?
A przy nagraniu jednej płyty - mamy?
Koleżanka nie wspomniała o powielaniu większej ilości
nielegalnego materiału, ale o jednej płycie..
Widzicie proporcje?

Artysta tworzy utwór,ale jest świadom,iż można go przegrać
z Radia na kasetę i na płytę.. w żaden sposób tego zachowania
nie ma opisanego w przepisach prawnych.. wtedy KAŻDY z nas
płaciłby grzywnę.. a policja zamiast piratami zajmowałaby się
plądrowaniem każdego mieszkania..

Powtarzam jeszcze raz:
Nie namawiam do usprawiedliwiania kopiowania płyt..
Ale nie namawiam też do nierostropnego nazywania jednego
nagrania grzechem ciężkim..