|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Eu
Dołączył(a): Śr lis 09, 2005 21:06 Posty: 28
|
 Hazard
Kiedy zaczyna się hazard? A kiedy nie?
|
Pt sty 06, 2006 22:25 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
W Wikipedii napisano Terminem hazardu określa się wszystkie gry pieniężne, w których o wygranej decyduje los. . Mi się wydaje, że mowa o hazardzie jest wówczas, gdy po prostu człowiek uzależnia się (jak od papierosów czy alkoholu) od grania. Czuje potrzebę grania, nie może wytrzymać bez pogrania sobie. Oszukuje innych, by zyskać pieniądze, pożycza, zadłuża się itp.
Znalazłem ciekawą rzecz:
Cytuj: Fazy hazardu:
1. faza zwycięstw (granie okazjonalne, wygrywanie, fantazjowanie na temat wielkich wygranych, coraz częstsze zakłady i coraz wyższe stawki, wiara w "wielka wygraną" i ryzykowanie coraz większych kwot); 2. faza strat (próby odgrywania się i wysokie pożyczki, wygrane idą na spłaty długów, granie kosztem pracy i domu, ukrywanie swojego hazardu, unikanie wierzycieli i wiara w to, że wkrótce nastąpi kolejna "wielka wygrana"); 3. faza desperacji (separacja od przyjaciół i rodziny, stan paniki z powodu zagrożonej pracy i narastających długów, presja wierzycieli popycha często ku przestępstwom, wyczerpanie psychiczne, wyrzuty sumienia, poczucie winy, bezradność i depresja); 4. faza utraty nadziei (rozwód, poczucie beznadziejności, myśli i/lub próby samobójcze; pozostają cztery wyjścia - uzależnienie od leków lub alkoholu, więzienie, śmierć samobójcza lub z ręki wierzycieli albo zwrócenie się o pomoc).
Oprac. dr n. med. Bohdan T. Woronowicz
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So sty 07, 2006 7:14 |
|
 |
Eu
Dołączył(a): Śr lis 09, 2005 21:06 Posty: 28
|
A kiedy zaczyna się grzech?
|
So sty 07, 2006 10:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Eee troche blad - ToMu wg Ciebie hazard zaczyna sie jak jest uzaleznienie. A tak nie jest. Hazard to wszelkie gry losowe gdzie jest wygrana. Moze byc malutki i smieszny, albo powazny. Ale to ciagle hazard. I od tego sie czlowiek uzaleznia. To w tym sie ludzie zatracaja, sprzedaja domy, samochody, zaciagaja dlugi.
Automat w barze to tez hazard. To ze zagrasz tam raz, nie spodoba Ci sie i pojdziesz, nie znaczy ze to nie byl hazard. Ale znaczy, ze Ty nie jestes hazardzista.
Crosis
|
So sty 07, 2006 11:29 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Dla poparcia słów Crosisa:
(wg Słownika języka polskiego PWN)
hazard «ryzykowne przedsięwzięcie, którego wynik zależy wyłącznie od przypadku, zwłaszcza gra o pieniądze (zwykle o dużą stawkę); ryzyko w grze; rzadziej: narażanie się na niebezpieczeństwo, ryzykowanie» Emocje hazardu. Mieć namiętność, pociąg, skłonność, żyłkę do hazardu. Uprawiać hazard.
Niewątpliwie nasza narodowa gra Lotto to hazard.
Czy jest grzechem? Jeśli jest zniewoleniem, to na pewno od Boga nie pochodzi i jest złem. A jeśli jest wykupieniem kuponika na żartobliwy prezent urodzinowy?
Myślę, że to bardzo złożona kwestia i dobrze by było, żeby duchowny się w tej ciekawej sprawie wypowiedział  .
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
So sty 07, 2006 12:56 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Crosis napisał(a): Eee troche blad - ToMu wg Ciebie hazard zaczyna sie jak jest uzaleznienie. A tak nie jest. Hazard to wszelkie gry losowe gdzie jest wygrana. Moze byc malutki i smieszny, albo powazny. Ale to ciagle hazard. I od tego sie czlowiek uzaleznia. To w tym sie ludzie zatracaja, sprzedaja domy, samochody, zaciagaja dlugi.
Ja bym rozdzielił - "hazard" jako gry losowe gdzie się wygrywa, i "hazard" jako nałóg czyli potrzebę grania w te gry, nałóg.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So sty 07, 2006 21:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu tylko ze Twoj podzial jest sprzeczny z definicja.
Bo mowi sie o nalogowym hazardziscie. Czyli kims, kto w rubryce nalog ma wpisane hazard.
A dla Ciebie nalog=hazard.
Crosis
|
So sty 07, 2006 21:57 |
|
 |
Liwia
Dołączył(a): So gru 03, 2005 12:06 Posty: 146
|
Mój wujek jest hazardzistą...Codziennie jeżdzi do barów i tam gra, jest już uzależniony od kilku lat... A z doświadczenia wiem, iż ani alkoholik, ani narkoman ani hazardzista nie przyzna się do tego, że jest uzależniony... A samo uzależnienie moim zdaniem zaczyna się już wtedy, gdy człowiek gra niemalże codziennie, nie zdając sobie nawet z tego sprawy, przegrywa duże sumy pieniężne i nie widzi w tym nic złego... To jest już nałóg...A w samym hazardzie bardzo trudno zatracić granicę, kiedy to jest forma rozrywki, a kiedy już uzależnienie, które trzeba leczyć...
|
N sty 08, 2006 10:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Problem jest taki, ze zarowno alkohol, seks, narkotyki i hazard moga byc "tylko" forma rozrywki, a moga byc tez nalogiem. Przeskoczenie z jednego w drugie jest bardzo proste.
Crosis
|
N sty 08, 2006 12:32 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|