Odkrywanie ludzkich możliwości
Autor |
Wiadomość |
Dariusz
Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 13:11 Posty: 14
|
 Odkrywanie ludzkich możliwości
1. Skoro Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, to czy przez samorealizację - optymalne wykorzystanie otrzymanych darów - nie odkrywamy Bożej istoty w sobie i nie spełniamy Jego woli?
2. "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" - czyli najpierw powiniśmy siebie miłować, akceptować, tolerować, odkryć - to umożliwi nam odkrycie Boga w innych.
3. Każdy otrzymał talent - dar z którego zostanie rozliczony. Darmo dostaliście i darmo dawać powiniście. Czy zatem ci, którzy widzą nie powini mówić tym, którzy nie widzą; ci którzy potrafią pomagać tym, którzy nie otrzymali tego daru. Co robimy w tym kierunku, aby nasze wspólnoty wywiązywały się z tego OBOWIĄZKU wobec swoich członków.
Zapraszam do dyskusji na te tematy.
Sam czuję w sobie moc czynienia dobra, lecz brak mi wiary i odwagi dla podjęcia wysiłku działania. Szukam pomocy i wsparcia (jak Mojżesz prosi o Aarona - gdy wiedział, jakie ma braki dla wypełnienia Woli Bożej.[/b]
|
Cz sty 26, 2006 14:45 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dariusz napisał(a): 1. Skoro Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, to czy przez samorealizację - optymalne wykorzystanie otrzymanych darów - nie odkrywamy Bożej istoty w sobie i nie spełniamy Jego woli? Tak, o ile w tym samorealizowaniu widzimy też innych (nie dążymy po trupach do celu), potrafimy podać drugiemu rękę. Dariusz napisał(a): 2. "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" - czyli najpierw powiniśmy siebie miłować, akceptować, tolerować, odkryć - to umożliwi nam odkrycie Boga w innych. Od zdrowej miłości siebie jest bardzo blisko do narcyzmu Dariusz napisał(a): 3. Każdy otrzymał talent - dar z którego zostanie rozliczony. Darmo dostaliście i darmo dawać powiniście. Czy zatem ci, którzy widzą nie powini mówić tym, którzy nie widzą; ci którzy potrafią pomagać tym, którzy nie otrzymali tego daru. Co robimy w tym kierunku, aby nasze wspólnoty wywiązywały się z tego OBOWIĄZKU wobec swoich członków.
Ja jestem przekonany, że Bóg nie rozlicza tylko z tego, co zrobiliśmy. Również z tego, co mieliśmy okazję zrobić - a nie zrobiliśmy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz sty 26, 2006 20:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Z punktem pierwszym się zgadzam i również mam takie zdanie jak ToMu.
Z punktem drugim też. I uważam ToMu, że jeżeli miłowalibyśmy się "prawdziwą" i czystą miłością to nie przejdziemy do narcyzmu bo miłość to nie idealizowanie. Właśnie bardziej pasuje mi tu słowo "akceptacja".
Co do punktu trzeciego to uważam, ze jeżeli ktoś ma jakiś dar to mają go także inni tylko muszą go odkryć w sobie. Ale zgadzam się, że naszym wręcz obowiązkiem jest wykorzystywanie odkrytych w nas darów do pomocy bliźnim.
|
Pt sty 27, 2006 9:54 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Chaota napisał(a): Co do punktu trzeciego to uważam, ze jeżeli ktoś ma jakiś dar to mają go także inni tylko muszą go odkryć w sobie.
A więc ludzie byliby praktycznie identyczni pod względem możliwości  Z tą tylko różnicą, że jedni znaliby swoje talenty i potrafiliby z nich korzystać, a inni nie  Szczerze wątpię
Każdy z nas jest inny - na tym polega ludzkie piękno  Nie tylko pod względem punktów widzenia i pomysłów na życie, ale też tym, czym Bóg nas obdarzył 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt sty 27, 2006 10:03 |
|
 |
Dariusz
Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 13:11 Posty: 14
|
Proszę o uwagi konstruktywne.
Co zrobiliście, aby odkryć swoje "talenty"? Czy jesteście pewni, że to już wszystko? Jak je wykorzystujecie? Czy pomagacie innym odkrywać ich dary?
Wprawdzie każdy z nas jest indywidualnie odpowiedzialny za zagospodarowanie otrzymanych "talentów", ale uważam, że poznać samego siebie może tylko niewielu. Uwarunkowania otoczenia, bariery wychowawcze, nawyki itp. uniemożliwiają nam obiektywne spojrzenie na siebie, a strach (brak wiary) uniemożliwia optymalne ich wykorzystanie. Uważam, że człowiek jest istotą społeczną - żyje i realizuje się w grupie (wspólnocie, społeczeństwie, itp. itd.). Z punktu widzenia społecznego należy wykorzystać wszystkie dary każdego z nas, co pozwoli nam odkrywać Bożą chwałę. Cierpienie, jakie musimy przeżywać na drodze poznania siebie i na drodze zagospodarowania "talentów", jest tym które może nas łączyć z Chrystusem. Tylko takie cierpienie, które jest drogą do celu (DOBRA) jest godne szacunku i uznania za zgodne z Wolą Bożą.
Tak odczytuję cierpienie Jezusa na drodze do zbawienia. Nie jest ono celem.
Część księży uważa, że oddając się Woli Bożej przyjmujemy cierpienie i to jest dobrze. Taka postawa czasami wręcz zniechęca od podejmowania pracy nad szukaniem swego powołania.
Owszem możemy być jak Paweł oświeceni i nawróceni, lecz zwracam uwagę na gorliwość z jaką gnębił chrześcijan. Zatem Bóg nie przychodzi do nygusów, lecz do ludzi czynu.
Co robimy, aby pomagać innym w czynieniu dobra?
Promujmy dobro.
Proponuję małe kluby dyskusyjne - poza internetem, mediami, itp. W lokalnych wspólnotach. Tam się poznamy - przez osobistą wymianę poglądów, przez komunikację wielopoziomową (także niewerbalną).
|
Pn sty 30, 2006 18:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu, teraqz pytanie podstawowe do całej dyskusji. Co rozumiesz przez "talenty?  :D
|
Pn sty 30, 2006 20:55 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Talenty - jako umiejętności od Boga. Owszem - raczej każdy potrafi czytać i pisać... ale nie każdy potrafi czytać i mówić w 10 językach, albo napisać naprawdę dobrą książkę.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn sty 30, 2006 23:20 |
|
 |
Dariusz
Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 13:11 Posty: 14
|
"Talenty" to wszystkie dary jakimi zostaliśmy obdarowani.
Uważam, że człowiek jest wartością sam w sobie, a wszystko pozostałe zostało nam dodane i chodzi o to, aby optymalnie wykorzystać dary.
Stawać się wszystkim, kim jesteśmy w stanie być. W każdej chwili. Codziennie. W stosunku do każdego. W każdej sytuacji.
|
Wt sty 31, 2006 7:19 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dariusz napisał(a): "Talenty" to wszystkie dary jakimi zostaliśmy obdarowani.
A więc nie każdy człowiek ma talenty jednakowe, potrafi dokładnie to samo, co sąsiad. Jesteśmy niepowtarzalni - każdy na swój sposób. I każdy rozliczany będzie z tego, jak wykorzystał swoje talenty 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt sty 31, 2006 8:39 |
|
 |
Dariusz
Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 13:11 Posty: 14
|
Zgadza się ToMu.
Jednak uważam, że są pewne prawa, którym wszyscy podlegają.
Tak jak prawo ciążenia, śmierci, itd.
Owszem nie prawo tworzy nas, lecz jest swoistą "instrukcją obsługi" dzieła, którym jest człowiek. Opisując prawa nie tworzymy ich, lecz odkrywamy reguły, które mogą nam pozwolić lepiej wykorzystywać otrzymane dary.
Nauczyliśmy się chodzić, mówić, pisać ... Nauczmy się odkrywać siebie i panować nad swoimi możliwościami.
|
Wt sty 31, 2006 12:42 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dariusz napisał(a): Jednak uważam, że są pewne prawa, którym wszyscy podlegają. Tak jak prawo ciążenia, śmierci, itd.
Ale mówimy o możliwościach, talentach - a nie prawach 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt sty 31, 2006 16:54 |
|
 |
Dariusz
Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 13:11 Posty: 14
|
Słowo "prawo" ma w naszym języku kilka znaczeń. W tym wypadku chodziło mi o prawa jakim polega człowiek także niezależnie od swojej woli (dojrzewanie, starzenie się, śmierć, uczenie się ... ).
|
Śr lut 01, 2006 7:10 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Tak - ale te prawa wymienione przez Ciebie raczej nie mają wpływu na możliwości; tylko te możliwości, które wiążą się z wiekiem (a ja miałem na myśli nieco inne  ).
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 01, 2006 8:43 |
|
 |
Dariusz
Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 13:11 Posty: 14
|
ToMu zastanów się i podaj prawa, które pozwalają nam odkrywać swoje Charyzmaty, "talenty", możliwości, czy jak chcesz nazwać.
Co robią ci, którzy idą zgodnie z powołaniem? Czego od nich możemy się nauczyć?
Co robią bezrobotni i biedacy, że często nie widać po nich sensu życia, otrzymanych darów, i że tak trudno do nich trafić?
A może Ty potrafisz i pomogłeś już komuś odkryć jego "talenty" i chcesz się podzielić metodyką postępowania.
|
Śr lut 01, 2006 10:31 |
|
 |
Nutka
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31 Posty: 2652
|
 Re: Odkrywanie ludzkich możliwości
Dariusz napisał(a): 1. Skoro Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, to czy przez samorealizację - optymalne wykorzystanie otrzymanych darów - nie odkrywamy Bożej istoty w sobie i nie spełniamy Jego woli? też tak myślę  ale nie po trupach :] Dariusz napisał(a): 2. "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" - czyli najpierw powiniśmy siebie miłować, akceptować, tolerować, odkryć - to umożliwi nam odkrycie Boga w innych. najpierw powinniśmy chyba odkryć Boga w sobie ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) Dariusz napisał(a): 3. Każdy otrzymał talent - dar z którego zostanie rozliczony. Darmo dostaliście i darmo dawać powiniście. Czy zatem ci, którzy widzą nie powini mówić tym, którzy nie widzą; ci którzy potrafią pomagać tym, którzy nie otrzymali tego daru. Co robimy w tym kierunku, aby nasze wspólnoty wywiązywały się z tego OBOWIĄZKU wobec swoich członków. zostaw problem rozliczania. Bóg to nie liczykrupa Zaobaczy się na bierząco Zapraszam do dyskusji na te tematy. Sam czuję w sobie moc czynienia dobra, lecz brak mi wiary i odwagi dla podjęcia wysiłku działania. Szukam pomocy i wsparcia (jak Mojżesz prosi o Aarona - gdy wiedział, jakie ma braki dla wypełnienia Woli Bożej.[/b][/quote]
_________________
|
Pt lut 03, 2006 19:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|