|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
 Dlaczego tak się dzieje?
Przede wszystkim zanaczę, że nie mam bladego pojęcia, gdzie nalezałoby na ten temat porozmwiać?
Po śmierci mamy wszystko dzieje sie u nas źle. Jesteśmy rodziną chrześcijańską, wierzącą, a od śmierci mojej mamy przychodzą na nas choroby, sprzęty AGD psują się jeden po drugim, auto odmawia posłuszeństwa, wszelkie sprawy do załatwienia są wręcz nie do załatwienia. Trudności i smutki tylko. Nic wesołego, dlaczego?!
Spotkałam sąsiadkę, która po moich zwierzeniach (a też jest wierząca) zaproponowała mi, aby wezwać do domu księdza, który by poświęcił mieszkanie i wygonił to "złe". Ale przecież kiedy był z wizytą duszpasteską - poświęcił. A poza tym wyśmiał by mnie chyba, że w jakieś gusła i herezje wierzę. Nie, no wg mnie to byłby nonsens?
Dlaczego tak się dzieje, czy mama coś chce powiedzieć przez takie działania okoliczności?
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
N kwi 23, 2006 13:31 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
 Re: Dlaczego tak się dzieje?
bobo napisał(a): Po śmierci mamy wszystko dzieje sie u nas źle. Jesteśmy rodziną chrześcijańską, wierzącą, a od śmierci mojej mamy przychodzą na nas choroby, sprzęty AGD psują się jeden po drugim, auto odmawia posłuszeństwa, wszelkie sprawy do załatwienia są wręcz nie do załatwienia. Trudności i smutki tylko. Nic wesołego, dlaczego?!
Bobo, uważam że nie należy doszukiwać się żadnych tajemniczych przyczyn. A tym bardziej, chyba za wcześnie, szukać pomocy 'specjalisty'.
Śmierć kogoś bliskiego jest wielkim przeżyciem, nawet jeśli umiemy zapanować nad swoimi emocjami. Jest tak wielkim stresem, że oddziałuje na podświadomość. Miast, jak wiele innych stresów, mobilizować - blokuje lub wręcz paraliżuje. Wtedy wszystko się nie udaje. Plany i zamiary się nie udają, bo podświadomie uważamy "bo i po co". Sprzęty się psują, bo zajęci przeżywaniem smutku - nie dbamy o nie tak jak to byśmy czynili normalnie. Każda osoba w rodzinie spełnia jakąś rolę, funkcję. Jej brak - może dezorganizować. Itd. itd.
Ten trudny okres może trwać krótko, ale i latami. Wiem to po mojej mamie, gdy zmarł tata. Trwało kilka lat - nim mama doszła do siebie.
Spróbuj siebie obserwować. To chyba najlepszy jaki znam sposób na wyjście z kryzysu. Bo to jest kryzys.
I jeszcze raz - jak najdalej od myśli o jakichś intencjach komunikacji zmarłej osoby z naszym światem !
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
N kwi 23, 2006 21:42 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Stanisław Adam, dzięki za słowa, które chyba chciałam usłyszeć, postawiły mnie jakby do pionu.
Tak, jesli jesteśmy słabi psychicznie, to i zdrowie zaczyna szwankować i jestesmy nakierowani tak jakoś na NIE do wszystkich i do wszystkiego.
Moja mama po śmierci taty nie mogła się "podźwignąć" aż przez okres trzech lat, to było straszne.
Że jest to kryzys, jak piszesz, tak to jest kryzys. Słowo dobitnie brzmiące, ale tak jest. Bo wali się wszystko...
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pn kwi 24, 2006 8:26 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Człowiek czuje i kocha. I choćby nie wiem, jak bardzo się upierał - tragedia w życiu prywatnym wpływa na całość jego egzystencji. Tego nie da się zostawić po prostu w domu...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn kwi 24, 2006 16:47 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Tylko dodam, bobo, z czystej sympatii i za własnym doświadczeniem, że każdy kryzys może być darem, jeśli go potraktujemy jako wyzwanie i wołanie naszego Boga Ojca o większe zaufanie Jemu.
Rozejrzyj się, czy wokół Ciebie nie jest komuś potrzebna Twoja pomoc.
Mnie już kilka razy pomogłaś na tym forum, więc w realu też z pewnością możesz
Pozdrawiam serdecznie i obiecuję modlitwę za Waszą wytrwałość
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Pn kwi 24, 2006 23:19 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Ale każdy kryzys jest też szansą - żeby żyć lepiej, piękniej, mądrzej...
Wiem, że to bardzo trudno się słucha, gdy głównie boli brak tej osoby, która była zawsze. Mówisz o braku radości - może trzeba sobie pozwolić przeżyć i smutek? Może trzeba nie wymagać od siebie pełnej sprawności, bo przecież człowiek nie jest automatem, nie może nie przeżywać. Nie powinien nie przeżywać.
Zobacz - Jezus zapłakał przy grobie Łazarza - ból po stracie jest ludzki, jest chyba jedną z najbardziej ludzkich rzeczy. Trzeba sobie na niego pozwolić. Czasem zostają - sama wiem - niewypowiedziane słowa. Czasem mysli się, że można było wiecej. Czasem zostaje gorycz, że gdzieś zabrakło nam sił, by być... Sama pamiętam rozpaczliwą modlitwę "niech się to już skończy, bo nie daję rady - i poczucie uwolnienia, ulgi kiedy babcia umarła". Było tak silne, że smutek dotarł dopiero dużo później. Kochałam ją bardzo... Straszne. Ale w człowieku jest chyba zawsze mieszanka emocji - i tych na plus i tych na minus...
Trzymaj się - i daj sobie czas 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt kwi 25, 2006 6:32 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Dzięki wam za takie miłe słowa, ok. poczekam, przeczekam, może Bóg tak chce i to właśnie ON chce mi coś przekazać, coś o czym zapomniałam?
A w realu, Spidy, staram się pomagać ludziom, mam wielu przyjaciół, którzy też mnie wspomagają na duchu, jak wy.
jo_tka, z pewnością jest, jak piszesz. Ta mieszanka plusów i minusów, tak się to wszystko równoważy i sprowadza do salda=O
Niech pociechą dla nas będzie to, iż żaden ból nie trwa wiecznie. Kończy się cierpienie, pojawia radość i tak równoważą się nawzajem. - Albert Camus
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Wt kwi 25, 2006 19:21 |
|
 |
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Modl się do Pana i blogoslaw Go. Dziekuj za to co do tej pory otrzymales. Za jakis czas Twoj los sie odmieni. Trudne momenty to dobry czas zeby uwielbiac Boga za to kim jest, a nie za to co nam daje...
|
Cz kwi 27, 2006 9:48 |
|
 |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
A ja jestem pewna,ze siedzenie pod piecem z różańcem nic nie pomoże.Należy przestac pielęgnować w sobie złe myśli,zabrac sie za normalne czynności dnia.Kazdy ma z nas kłopoty z załatwianiem róznych spraw,ale tak jest i tak bedzie.Życie kreujemy sobie sami -mówisz i masz...Czy życie byłoby piękne gdyby wszystko przychodziło nam łatwo?Gdyby cały czas było słońce?Niezauyważalibyśmy wtedy niczego,bo wszystko byłoby zbyt łatwe,osiągalne na skinienie palcem.
|
Pn maja 15, 2006 18:03 |
|
 |
wiedxma
Dołączył(a): Pn lut 13, 2006 15:32 Posty: 127
|
Nie ma w tym przypadku nic złego. Po prostu dusza odeszła i zostawiła w przestrzeni aurę, która po pewnym czasie zniknie... Zresztę, i tak nikt nie rozumie. Mam nadzieję, że chociaż ten, którego dotyczy problem zrozumie. Więc czytaj. Stwrzyło się pewne załamanie w przestrzeni (nie zawsze tak się dzieje), ale może to też być wmuwione. Wiele rzeczy można sobie wmówić. Ja potrafię sobie wmówić chorobę itp. Myślę też, że nie powinieneś bać się opinii księdza na ten temat. Jest specjalista, wie więcej niż myślisz...
_________________ Kto się urodził, musi umrzeć...
|
So maja 20, 2006 16:12 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|