| 
		
		
	 | 
	| 
	
	 
	
	
		
	 | 
	| 
		
	 | 
	
    
	
	 
  
	
	
		
			
				 
			 | 
		
			 Strona 1 z 1
  | 
			 [ Posty: 5 ]  | 
			 | 
		
	 
	 
			
	
	
	
        
        
            | Autor | 
            Wiadomość | 
         
        
			| 
				
				 arcyksięzna 
				
				
					 Dołączył(a): N wrz 04, 2005 16:32 Posty: 7
				 
				 
			 | 
			
				
				  prosba o rade  
					
						tu wklejam problem mego kolegi:
 Dzien dobry.
 Otoz mam problem i nie wiem jaka podjac decyzje. w tym roku zdalem mature i 
 chcialem studiowac architekture na politechnice Przeszedlem przez 2 etapy 
 egzaminu wstepnego niestety nie dostalaem sie- zabraklo 3 punktow. Studia i 
 architektura to moje marzenie od paru lat dlatego zdecydowalem sie zdawac na 
 architekture w przyszlym roku. i nie wiem czy zostac w polsce czy pojechac do 
 anglii do kuzynki. Pracowalbym w Londynie gdzies tak do marca po czym 
 wrocilbym do polski bo w kweitniu zaczyna sie kurs przed egzamniami. I tu 
 pojawia sie problem: boje sie ze pojade do londynu i mi sie spodoba i zostane 
 tam na zawsze jako robotnik (tego sie obawiam najbardziej). Tym bardziej ze 
 duzo moich starszych znajomych wyjechalo za granice na pare miesiecy i juz 
 nigdy nie wrocilo. proze o pomoc?????
 jest tu lktos komu sie udalo za rok zpowrotem wrocici do polski i zdac naten 
 wymarzony kierunek
 
 co o tym myslicie? jaie jest wasze danie ? odpiszcie bo sie chlopaczyna zalamie . 
					
						 _________________ życie jest piękne......
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt sie 18, 2006 15:12 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
				 | 
				
					
						
					
				 | 
			 
    	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 jo_tka 
				
				
					 Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 Tak się zastanawiam...
 
 Dlaczego się boi, że zostanie, skoro ma mu się to spodobać? Uważa że nie powinno mu się spodobać, a tak w środku może by i chciał?
 
 Ogólnie - praca w Londynie to nie narkotyk, nie uzależnia. Jeśli mu zależy na architekturze to wróci. Jeśli nie - i zapragnie czegoś innego - to co w tym złego? 
					
						 _________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt sie 18, 2006 15:46 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 angua 
				
				
					 Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 A ja myślę, że się słusznie obawia. Ludzie nie wracają do dzieci, do całych rodzin itd, bo zarabianie pieniędzy wciąga. I już nawet nie można powiedzieć, że trzeba mieć do czego wrócić, bo właśnie i do dzieci nie wracają. Wiadomo - każdy powie "to nie ja", "ja taki nie jestem", "kilka miesięcy i starczy" czy coś podobnego, ale zastanowić się chyba jednak warto.
 
 Moi znajomi akurat wracają - choć nie dokładnie w takiej sytuacji. Dawniej z Norwegii [ale tam było prościej, bo i pobyt mieli tylko czasowy], teraz z Irlandii. Ale rzeczywiście trzeba chcieć wrócić i mieć do czego. 
					
						 _________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt sie 18, 2006 19:26 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
				 | 
				
					
						
					
				 | 
			 
    	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 arcyksięzna 
				
				
					 Dołączył(a): N wrz 04, 2005 16:32 Posty: 7
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 no iecie chlopak jesy bardzo zdeterminowany wyjezdza do anglii we wrzesniu ewentualnie w pazdzierniku a juz od 2 tygodni uczy sie do poprawiena matury---to dopiero jest zacieice. A ze soba zabiera rowniez duzo ksiazek i rzeczy do robienia szkicow.  wiecie on chyba zaczal tak myslec dlatego, ze 3 jego kolezanki wyjechaly i nie wrocily, chociazx to inna sytuacja, nimmniej chlopak sie boi. 
					
						 _________________ życie jest piękne......
					
  
			 | 
		 
		
			| So sie 19, 2006 13:13 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 jo_tka 
				
				
					 Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 A ja dalej nie rozumiem, czego się boi?
 
 Że zachce mu się czegoś innego? Że zmarnuje sobie życie? Że nie będzie miał do czego wracać? Że mu się przestawi kierunek z wykształcenia na pieniądze?
 
 Jeśli to dla niego tak ważne to wróci. A jeśli okaże się po roku nieważne - to może nie tyle zgłupieje co dojrzeje? 
					
						 _________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
					
  
			 | 
		 
		
			| So sie 19, 2006 15:48 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
				 | 
				
					
						
					
				 | 
			 
    	
	
		 | 
	 
	
	 
	
	
	
		
			
				  
			 | 
		
			 Strona 1 z 1
  | 
			 [ Posty: 5 ]  | 
			 | 
		
	 
	 
 
 
	 | 
	Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
  | 
 
 
 
	 | 
	| 
	 |