Autor |
Wiadomość |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
 Przyjaźń...
Mam bardzo ważne pytanie...
Bardzo zależy mi na szybkich i jak najbardziej szczerych odpowiedziach... Najlepiej popartych doświadczeniami...
Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną <chłopakiem a dziewczyną> jest możliwa??
Mam ostatnio problem tej natury, dlatego pytam... Mam nadzieje, że Wasze wypowiedzi pomogą mi go rozwiązać...
PS. Jeśli nie ten dział to proszę moderację o przeniesienie tematu... Nie bardzo wiedziałam gdzie to wstawić.
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N gru 17, 2006 14:13 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Tak, jest możliwa.
Ja aktualnie mieszkam z kumpelą w kawalerce. Jemy razem, śpimy razem (w jednym łóżku), gadamy o ciekawych rzeczach, kłócimy się o zmywanie naczyń i takie tam...
Nie kochamy się ani psychicznie, ani fizycznie - ja nie jestem w jej typie psychofizycznym, a ona w moim.
Czyste koleżeństwo i przyjaźń 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N gru 17, 2006 14:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jest możliwa
Popieram własnym doświadczeniem.
|
N gru 17, 2006 14:26 |
|
|
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
A co kiedy jedna ze stron czuje jednak coś więcej?? Druga strona nie odwzajemnia uczucia.
Czy wg. Was można to ciągnąć dalej?
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N gru 17, 2006 14:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A co kiedy jedna ze stron czuje jednak coś więcej?? Druga strona nie odwzajemnia uczucia.
Nie, wtedy będzie się tylko raniło...
|
N gru 17, 2006 14:46 |
|
|
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
A jakieś rozwiązania?
Wydaje mi się, żę np. zerwanie kontaktu też będzie złym wyjściem...
A z drugiej strony ni chce żeby przeze mnie było mu źle...
Zresztą, nie ukrywam, że mnie też byłoby ciężko sie z nim nie spotykać...
Jakie to wszystko trudne!
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N gru 17, 2006 15:03 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Kasiulka=) napisał(a): A jakieś rozwiązania? Wydaje mi się, żę np. zerwanie kontaktu też będzie złym wyjściem... A z drugiej strony ni chce żeby przeze mnie było mu źle...
Z dwojga złego lepiej chyba odstawić kolegę na dalszy dystans - uczucie zakochania (szczególnie w młodym wieku właściwie należałoby mówić o fascynacji) jest uczuciem mocno "zwierzęcym" - jest bardzo egoistyczne i sprowadza się do zwrotu "ja chcę". Ja chcę ją mieć, ja chcę z nią być, ja chcę ją uszczęśliwiać, ja chcę ją zabawiać...
Ale wszystko zależy od zachowania kolegi. Należy go po prostu bardzo mocno rozliczać z jego zachowania. Jeśli będzie "w porządku", to nie ma problemu - przecież obojgu wam wzajemny kontakt sprawia przyjemność. Jednak, najmniejsza niestosowność w jego zachowaniu wobec ciebie powinna być natychmiast mu uświadamiana i wyraźnie piętnowana - miłość nie powinna ranić przecież drugiej osoby, prawda? Jeśli to nie pomoże to jednak trzeba będzie ograniczyć kontakty...
Życzę powodzenia 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N gru 17, 2006 15:31 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Ehhhhh...
Może i masz rację Filipiarzu... Tylko to takie trudne....
Dziękuję bez względu na wszystko za zainteresowanie. 
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N gru 17, 2006 17:21 |
|
 |
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
Kasiulka:
A nie możesz z nim o tym pogadać? Bo ja bym był z deka niepocieszony gdyby bez rozmowy ze mną za moimi plecami ktoś rozmyślał, czy jestem zdolny do przyjaźni czy nie...
|
N gru 17, 2006 17:38 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
coś na ten temat
naprawdę, warto korzystać z wyszukiwarki  tam toczyła się zażarta dyskusja na ten temat 
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N gru 17, 2006 17:45 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
taka przyjaźń, moim zdaniem, jest możliwa, ale jest bardzo trudna i wymaga bezwzględnej szczerości z obu stron
a masz już jakieś przyjaciółki? 
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N gru 17, 2006 17:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kasiulka=)
Jeżeli chłopak Cię kocha, to każde Twoje słowo będzie traktował jak oznakę że Tobie zależy by z nim być, że się wahasz. Każdy telefon, skotkanie, rozmowę będzie głęboko analizował. Będzie za Tobą tęsknił i marzył o Tobie. A Ty będziesz Go mimo woli oszukiwała, choć z Twojej strony będzie to wyglądało jak zwykła przyjaźń. Jak zaczniesz z kimś chodzić, to będzie to dla Niego niewyobrażalna tragedia. Jeżeli macie naście lat, to naprawdę nie jest najlepszy pomysł by się z nim spotykać. Wiem, że jest Ci przykro, ale nie możesz się zachowywać samolubnie i egoistycznie, bo On będzie cierpiał o wiele bardziej. W nastoletnim wieku myśli się i czuja wszystko o wiele mocniej, zupełnie nieracjonalne.
Z własnego doświadczenia (a byłam niestety w sytuacji tego nieszczęśliwego chłopaka, w Twojej zresztą też nie raz...) wiem, że utrzymywanie kontaktu boli strasznie i o wiele dłużej. Może to nawet trwać kilka lat, może nawet całe życie (nie warto marnować komuś tych lat tylko dlatego że jest Ci przykro). Na Twoim miejscu nie pozwoliłabym mu tak cierpieć. Jeżeli choć trochę Go lubisz...
Przyjaźń jest bardzo cenna i może być naprawdę cudowna, ale miłość to zupełnie coś innego i nie licz na to że mu przejdzie szybko. Nie da się tego mieszać. Jeśli Go nie kochasz, nie czujesz do Niego nic, to daj tej miłości umrzeć, zanim miłość przerodzi się w nieustanny ból i rozpacz (a mogę Cię zapewnić, że tak się stanie).
Ty tracisz znacznie mniej niż On, weź to pod uwagę.
|
N gru 17, 2006 20:35 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Dziękuję Rita...
Szalenie trudne...
Ale doszłam do tego samego wniosku zanim przeczytałam Twojego posta....
Tylko czuję sie z tym okropnie....
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N gru 17, 2006 22:19 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Możliwa jest, ale jest trudna i wymagająca dojrzałości obu stron. Jak dla mnie potrzeba określenia bardzo konkretnie celów, osobiście nie widzę nic złego w szczerej rozmowie. No a potem trzeba umieć zapanować nad sobą w przypadku kiedy pokazałaby się jakaś pokusa zbliżenia, które mogłoby wykraczać poza ramy przyjaźni. Ale tutaj to tak naprawdę wychodzi na wierzch dojrzałość i szczerość tej relacji.
A no i jeszcze jedno - przyjaźń to miłość, ale odpowiednie ukierunkowana i zadbana. Przynajmniej dla mnie tym ona właśnie jest.
Pozdrawiam 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N gru 17, 2006 23:24 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
zielona_mrowka napisał(a): A no i jeszcze jedno - przyjaźń to miłość, ale odpowiednie ukierunkowana i zadbana. Przynajmniej dla mnie tym ona właśnie jest. Dokładnie.
Przyjaźń (philos) jest jednym z rodzajów miłości, jest jakby czymś pomiędzy miłością zmysłową (eros) a oblubieńczą (agape).
Tu można sobie o tym poczytać: viewtopic.php?p=4679#4679
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn gru 18, 2006 7:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|