Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 13:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 255 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona
 Kto przekazał Wam wiarę? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
agust napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Dlaczego nie wiedząc kompletnie nic o moim poza tym że nie mamy ślubu traktujesz go jak nieodpowiedzialnego smarkacza? Z reguły nie mówię o swoim życiu prywatnym, ale może wspomnę że wspólnie wychowujemy jego córkę ze związku małżeńskiego, dopisz sobie w jakich sytuacjach to ojciec otrzymuje prawo do opieki nad dzieckiem, a matkę trzeba prosić aby się z nią spotykała, bo młoda mimo wszystko tęskni.


Ircia, wzruszyłem się Twoim wyznaniem, mimo, że myśmy z żoną wychowywali takich dwoje, w tym jedno niepełnosprawne, których rodzice nie uznając zasad, doprowadzili od niemowlęctwa prawie do śmierci. Ja nie stawiam się w miejsce Boga i nie będę rozsądzał o winie i Waszych zasługach. Wiem też, że wielu ludzi będących daleko od Kościoła, może być moralnie na wyższym poziomie, niż katolik, który np. paragrafów KRK używa do tresowania jednych, i poniżania innych. Pisałem o zasadach i użyłem tu Twojego przypadku, bo zbyt wiele osób wybiera sobie "partnera", argumentując, że papierek nic nie da. Jeżeli ślub w kościele miałby być tylko imprezą i spełnieniem marzeń o białej sukni, to może lepiej nie robić szopki z sakramentu, a potem po roku starać się o unieważnienie, lub uważać go za nic nie znaczący. Piszę z pozycji katolika, dla którego sakrament małżeństwa daje siłę i moc do brania na klatę życiowych trudności. Dyskutuję z Tobą, podając zasady, bo uważam, że jesteś osobą wyrozumiała i inteligentną. Dlatego, jeżeli jesteś chrześcijanką, wyznajesz chrześcijańskie wartości, to może idźcie do proboszcza i popytajcie, czy w przypadku Twojego partnera nie byłoby podstaw do uznania ślubu za niebyły. Gdyby tak się stało i uregulowalibyście swój związek, to byłbym szczęśliwy. Tego Wam życzę

Agust nie wyznaję jakiejkolwiek religii, nie dlatego że uważam je za złe czy coś, po prostu dostrzegam że wszystkie są oparte na tym samym rdzeniu, koncentrują się na różnych sprawach i to się uzupełnia a nie wymusza wyboru jednego systemu. Do tego w każdej coś wyraźnie mi nie pasuje, nie w sensie że stawia za wysokie wymagania, ale to nie współgra z moją intuicyjną moralnością. Odpowiada mi sporo wartości chrześcijańskich, problemem są kwestie wywołujące strach i poczucie winy, uważam że to nadinterpretacje jakie się rozwinęły przez lata,efekt dosłownego rozumienia tego co metaforyczne i metaforycznego tego co dosłowne; odpowiada mi adwajta wedanta,choć nie daje podpowiedzi 'i co dalej', buddyzm zen - choć tu znów co niektórzy poszli w stronę jakby izolowania się od świata, ucieczki od rzeczywistości , mimo że chodzi o nauczenie się Bycia. Obecnie preferuję pastafarianizm , bo takie ujęcie sprawy daje wartościową dla mnie perspektywę... a to że dla innych to tylko żart jest ok, ja widzę żart i pewną cenną treść, zwrócenie uwagi na pewne aspekty.

Co do małżeństwa - może nie ważne czy i jaki ślub, tylko jak ktoś podchodzi do składanych obietnic i czy jest gotowy je wypełniać i realizować w praktyce?...
Może problemem jest dysonans między pragnieniami, oczekiwaniami i możliwościami?

Agust na jakich zasadach się opierasz? Ciekawi mnie jak bardzo się pod tym względem różnimy?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz wrz 13, 2018 19:32
Zobacz profil
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
agust napisał(a):
Alus napisał(a):
Zafiksowałeś się na opuszczonych starych rodziców przez niewdzięczne dzieci, i nie przekonam Cię, że tak bywa, a najczęściej to efekt jakości wychowania w domu rodzinnym.....nic nie dzieje sie bez przyczyny i nie pomogą żale na psychologów, doradców rodzinnych, pedagogów, prawników czy afrykanów,


Migasz się od odpowiedzi, a obligatoryjne nauki to tylko mamona, sądząc po ich skutkach. Ja na żadnych naukach nie byłem.

Ja się nie zafiksowałem, tylko widzę otoczenie i starych ludzi. Wychowanie w domu nie pomoże, bo spotykają się ludzie z różnych domów i poparcie "nauczyciela" w miganiu się od obowiązków, jest bardzo kuszące. Ty zafiksowałaś się na poradniach, bo tworzą świat bez obowiązków.
Hipokryzją jest przejęcie wychowania młodzieży od dziecka przez instytucje i zwalanie wychowania na dom.
Uciskanie wdów i sierot, jest bardzo ciężkim grzechem.

Rzecz w tym, że ja nigdzie nie wypowiadałam sie o poradniach jako remedium na problemy wychowawcze, to Ty non stop obwiniasz wiele czynników, w tym poradnie, za brak odpowiedzialności ludzi dorosłych, choć istotę zachowań ludzkich precyzyjnie wskazał Chrystus - z serca pochodzi dobro i zło.
Zachowania ok 90% dorosłych najbardziej uzależnione jest od wychowywania, wpajania wartości i zasad, w domu rodzinnym, bo czego sie Jaś nie nauczy, to Jan nie będzie umiał.
Obwinianie wszelakiego rodzaju zewnętrznych czynników jest próbą ucieczki od odpowiedzialności rodziców.


Pt wrz 14, 2018 7:23

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
Alus - problemem jest chyba to że mając 18 lat teoretycznie jesteśmy dorośli a w praktyce jednak nie, bo dorosły powinien być odpowiedzialny chociażby za siebie, osoba dojrzała ( nie mylić z poważna) to ktoś kto jest gotowy wziąć odpowiedzialność za innego człowieka i zrealizować cel doprowadzenia go chociażby do dorosłości i wspierania do dojrzałości. Osobiście uważam że powoli staję się dorosła...

W układzie rodzic -dziecko do pewnego etapu odpowiedzialność jest po stronie rodziców, ale obwinianie ich za swoją niedojrzałość nie ma sensu, w niczym nie pomoże. Lepiej wybaczyć i uczyć się na ich błędach.

Generalnie rzadko płaczę, ale nie zapomnę tekstu mojego partnera na pogrzebie jego ojca gdy wszyscy się rozeszli: "Tato, dziękuję Ci za to jaki byłeś, wiem że po prostu nie rozumiałeś pewnych rzeczy, dzięki tobie wiem czego nie powinien robić ojciec..." Popatrzył na naszego małego w wózku i dodał: "Młody, obiecuję że tych błędów jakie popełnił Twój dziadek nie powtórzę, ale liczę że moje mi wybaczysz i nie będziesz ich powtarzał..." Nie wyrobiłam i łzy poleciały.

Może cała sztuka na tym polega? Nie na obwinianiu,ale szukaniu gdzie coś powinno się zrobić inaczej i wyciąganiu z tego wiedzy na przyszłość? Ideał to uczyć się na cudzych błędach, ale swoich i tak się nie uniknie.
Do tego dorastamy otoczeni różnymi ludźmi i każdy dokłada swoją cegiełkę, ale nie każdą musimy wmurowywać...

Nie ma jednej dobrej instrukcji jak dobrze wychować dziecko, no może poza kochaj tak samo jak siebie samego przy założeniu że ktoś potrafi kochać sam siebie taką zdrową miłością. Taką o jakiej pisze Fromm...
Taką o jakiej mówi Jezus i św. Paweł, oraz wielu innych ludzi , przedstawicieli różnych religii, ideologii, systemów... Może dla tego nie daję moim dzieciom wiary jednego konkretnego wyznania, bo dla mnie każda religia ma swoje plusy i wypaczenia? Co do wiary to chcę im przekazać wiarę w siebie, nie zarozumialstwo czy arogancję , ale zdrową wiarę w siebie, wynikającą z wiedzy o sobie - fakt faktem nie mam pojęcia jak to zrobić, na razie skupiam się na dążeniu do samodzielności w codziennych sprawach i bezwarunkowej miłości.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt wrz 14, 2018 14:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
IrciaLilith napisał(a):
" Popatrzył na naszego małego w wózku i dodał: "Młody, obiecuję że tych błędów jakie popełnił Twój dziadek nie powtórzę, ale liczę że moje mi wybaczysz i nie będziesz ich powtarzał..." Nie wyrobiłam i łzy poleciały.


Biblia Tysiąclecia - Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu - Syr 3
biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=593

13 A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił. 14 Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie,

Ircia, czy jesteś pewna, że Wasze dziecko nie powie o Was tego samego?


Alus napisał(a):
Zachowania ok 90% dorosłych najbardziej uzależnione jest od wychowywania, wpajania wartości i zasad, w domu rodzinnym, bo czego sie Jaś nie nauczy, to Jan nie będzie umiał.
Obwinianie wszelakiego rodzaju zewnętrznych czynników jest próbą ucieczki od odpowiedzialności rodziców.


A to jest nauka poradni rodzinnej:

"Jeżeli czasem potrzebujemy porady, to lepiej zwrócić się do przyjaciół, którzy mają większy staż małżeński lub w poważniejszych sprawach pójść do spowiednika, poradni rodzinnej, a nie do swoich rodziców".
Link do tych nauk podałem we wcześniejszym poście.

Alus, jak wybitnemu liberałowi przystało, ma nieco inne wyobrażenie o wartościach i relacjach w domu rodzinnym, niż ja. KRK można znać na pamięć i używać do własnych celów. Tu jest temat o przekazywaniu wiary, którą nie wystarczy przekazać Jasiowi...
Ani Alus, ani poradnie rodzinne wiary nie przekazują - bo to widać po powyższych zaleceniach i ich skutkach. Jak słusznie napisała Ircia, 18 latek opuszczający dom, - by "stanąć na własnych nogach", jak chce w swoich zaleceniach ks. Paweł N (którego cytowałem) - jest dorosłym, ale tylko ustawowo.


Pt wrz 14, 2018 18:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
Agust - nie ma ludzi nie popełniających błędów, możemy jedynie nie powtarzać w kółko tych samych głupot i starać się uczyć na przykładach innych ludzi.

Co do zwracania się o pomoc do rodziców to nie rozumiem co miałoby być w tym złego, wiadomo że dużo zależy od relacji i konkretnych osób oraz sytuacji ( są tematy na które jednak łatwiej z przyjaciółką niż matką), ale takie uogólnienie jest moim zdaniem przesadą. Generalnie jak tak wyglądają te zalecenia to może warto by o nich zrobić osobny wątek i podzielić się uwagami?

Agust jak wygląda Twoja hierarchia wartości?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt wrz 14, 2018 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
IrciaLilith napisał(a):
Agust - nie ma ludzi nie popełniających błędów, możemy jedynie nie powtarzać w kółko tych samych głupot i starać się uczyć na przykładach innych ludzi.

Co do zwracania się o pomoc do rodziców to nie rozumiem co miałoby być w tym złego, wiadomo że dużo zależy od relacji i konkretnych osób oraz sytuacji ( są tematy na które jednak łatwiej z przyjaciółką niż matką), ale takie uogólnienie jest moim zdaniem przesadą. Generalnie jak tak wyglądają te zalecenia to może warto by o nich zrobić osobny wątek i podzielić się uwagami?

Agust jak wygląda Twoja hierarchia wartości?


Ircia, hierarchię moich wartości w dużym skrócie przekazywałem w tym wątku od 19 do 24 sierpnia, aż wyłączyła mnie Małgosiaa. Także wcześniej, ale czołowym komentatorom jak Alus, czy MP wyraźnie nie leży. O moich wartościach i życiu napisałem coś bardziej obszernego. Pewien niedawno zmarły, były dyrektor zespołu szkół, powiedział, że powinni to przeczytać wszyscy nauczyciele, księża, kierownicy placówek wychowawczych. Ale to jest wbrew obecnemu pojęciu o wychowaniu i Rodzinie, oraz interesom różnych fachowców od rozbijania rodziny. Ksiądz proboszcz po przeczytaniu powiedział, że trzeba było pisać dokładniej i dosadniej...


So wrz 15, 2018 7:18
Zobacz profil
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
Cytuj:
A to jest nauka poradni rodzinnej:

"Jeżeli czasem potrzebujemy porady, to lepiej zwrócić się do przyjaciół, którzy mają większy staż małżeński lub w poważniejszych sprawach pójść do spowiednika, poradni rodzinnej, a nie do swoich rodziców".
Link do tych nauk podałem we wcześniejszym poście.

Alus, jak wybitnemu liberałowi przystało, ma nieco inne wyobrażenie o wartościach i relacjach w domu rodzinnym, niż ja. KRK można znać na pamięć i używać do własnych celów. Tu jest temat o przekazywaniu wiary, którą nie wystarczy przekazać Jasiowi...
Ani Alus, ani poradnie rodzinne wiary nie przekazują - bo to widać po powyższych zaleceniach i ich skutkach. Jak słusznie napisała Ircia, 18 latek opuszczający dom, - by "stanąć na własnych nogach", jak chce w swoich zaleceniach ks. Paweł N (którego cytowałem) - jest dorosłym, ale tylko ustawowo.

Od dyskusji przeszedłeś do złośliwości ad personam.
Mam zatem prywatne pytanie - Ty jako 18-30 latek po porady ganiałeś do rodziców, i rozumiem, że Twoje dzieci porady szukają u Ciebie.
W mojej liberalnej rodzinie bliższej i dalszej, nikt nie zostawił samotnych rodziców, nie odesłał do domu opieki, choć nad niektórymi opieka była 24-godzinna (nowotwór, alzheimer).
Dorosłe dzieci moje i moich kuzynów wszystkie gdy założyły własne rodziny, odeszły z domu rodzinnego, pozostając z rodzicami w ścisłym kontakcie i na każde zawołanie w razie jakiejkolwiek potrzeby rodziców.
Rodzice zaś intensywnie pomagają w opiece na co dzień i wychowywaniu wnuków.
Dlatego może dla mnie odejście z domu rodzinnego dorosłych dzieci nie stanowi żadnego problemu.
To tak w kontekście Twoich peanów na swój temat......i abyś pojął, że każdy człowiek ma swoją własną drogę życia i drogę do Boga, jak powiedział to prymas tysiąclecia Tyle jest możliwości i dróg do Boga ile jest ludzi, bo Bóg ma inną drogę dla każdego człowieka....to ci liberał.....


So wrz 15, 2018 7:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
Jakieś rozdwojenie jażni: jak ja pokazuję fałszywe pojmowanie przez poradnie rodzinne problemu opuszczenia rodziców, to Alus mnie kontruje. " Zafiksowałeś się na opuszczonych rodzicach" Czyżbyś mówiła co innego, a robiła co innego? Tak się nie godzi inteligentnej osobie. A obroną jest tylko niby atak " ad personam"


So wrz 15, 2018 8:19
Zobacz profil
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
agust napisał(a):
Jakieś rozdwojenie jażni: jak ja pokazuję fałszywe pojmowanie przez poradnie rodzinne problemu opuszczenia rodziców, to Alus mnie kontruje. " Zafiksowałeś się na opuszczonych rodzicach" Czyżbyś mówiła co innego, a robiła co innego? Tak się nie godzi inteligentnej osobie. A obroną jest tylko niby atak " ad personam"

Bo mnie poradnie nie interesują , a jak niby ja atakuję Ciebie, podobnie jak Ty????

Cytuj:
Alus, jak wybitnemu liberałowi przystało, ma nieco inne wyobrażenie o wartościach i relacjach w domu rodzinnym, niż ja. KRK można znać na pamięć i używać do własnych celów. Tu jest temat o przekazywaniu wiary, którą nie wystarczy przekazać Jasiowi...
Ani Alus, ani poradnie rodzinne wiary nie przekazują - bo to widać po powyższych zaleceniach i ich skutkach. Jak słusznie napisała Ircia, 18 latek opuszczający dom, - by "stanąć na własnych nogach", jak chce w swoich zaleceniach ks. Paweł N (którego cytowałem) - jest dorosłym, ale tylko ustawowo.


I jeszcze złośliwość - Czyżbyś mówiła co innego, a robiła co innego?...
Słowa prymasa Wyszyńskiego uważam za drogowskaz, może dlatego tak się nie rozumiemy, ja daję każdemu wolność w jego własnych wyborach, a co za tym i konsekwencji, Ty usiłujesz dowodzić, że wszyscy winni żyć wedle wyznaczonego schematu.
Jezus też daje wybór - [b]Jeśli chcesz...../b]


So wrz 15, 2018 8:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
"Jeżeli chcesz mnie naśladować - to bierz swój krzyż na każdy dzień"

Alus daje wybór: róbta co chceta.


So wrz 15, 2018 9:06
Zobacz profil
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
agust napisał(a):
"Jeżeli chcesz mnie naśladować - to bierz swój krzyż na każdy dzień"

Alus daje wybór: róbta co chceta.

Kolejne nie merytoryczne pomówienie.
Jezus mówi jeśli chcesz - czyli pozostawia wolny wybór każdemu, jeśli nie chcesz to wybierz sobie Buddę, Mahometa, sekty wszelkiego rodzaju, wszak wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi mi korzyść..
Jezus, a zatem chrześcijaństwo szanuje wolność każdego człowieka, to Islam terroryzuje musisz, bo w przeciwnym razie śmierć, lub banicja.


So wrz 15, 2018 9:45
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
Agust - oburzasz się gdy napisałam, że zafiksowałeś się na temat obowiązków, powinności dzieci wobec rodziców, ale sam to właśnie wskazałeś

agust napisał(a):
Było mi bardzo przykro, gdy w ubiegłym roku będąc w szpitalu, podczas spowiedzi usłyszałem od młodego księdza, że dorosłe dzieci mają prawo żyć: "gdzie chcą i jak chcą".

Czy rola ojca i rola matki kończy się w okresie dojścia do pełnoletności dziecka? Czy rola syna kończy się gdy dorasta? Czy Ojczyzna, to coś zużytego? Czy mają sobie coś do przekazania po tym okresie?
Wiara to ufność, wiara to pokora, wiara to prostota w czynieniu dobra i obowiązki do spłacenia.

Wiec pytam, choć wiem, że uciekniesz od odpowiedzi - czy miłość wymaga spłacenia?...nie szuka swego.....


So wrz 15, 2018 10:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
Alus napisał(a):
Agust - oburzasz się gdy napisałam, że zafiksowałeś się na temat obowiązków, powinności dzieci wobec rodziców, ale sam to właśnie wskazałeś

agust napisał(a):
Było mi bardzo przykro, gdy w ubiegłym roku będąc w szpitalu, podczas spowiedzi usłyszałem od młodego księdza, że dorosłe dzieci mają prawo żyć: "gdzie chcą i jak chcą".

Czy rola ojca i rola matki kończy się w okresie dojścia do pełnoletności dziecka? Czy rola syna kończy się gdy dorasta? Czy Ojczyzna, to coś zużytego? Czy mają sobie coś do przekazania po tym okresie?
Wiara to ufność, wiara to pokora, wiara to prostota w czynieniu dobra i obowiązki do spłacenia.

Wiec pytam, choć wiem, że uciekniesz od odpowiedzi - czy miłość wymaga spłacenia?...nie szuka swego.....


Nie wiem do czego zmierzasz, przytaczając pouczenie tego księdza po spowiedzi. Ta wypowiedź w ustach księdza jest dla mnie gorsząca, i dlatego zacząłem pisać na forum Wiara. Przecież Dekalog, przykazania kościelne, to same polecenia i nakazy. Księdza nawet nie winię, on tylko postępuje wg linii obowiązującej w Kościele i poradniach. To nie tylko ksiądz ma takie poglądy, ale wiele profesji żerujących na rozbitej rodzinie, dlatego, że pełna rodzina załatwiała wiele spraw w swoim gronie.
Jesteś typowym przedstawicielem tych, którzy mają interes, by ludzie żyli: jak chcą i gdzie chcą, czyli róbta co chceta. Nie będę wyszukiwał Twoich zachwytów nad sprowadzaniem islamu do kraju - jak to broniłaś "jurnych" przybyszów, czyli ubogacaniem naszej kultury.


So wrz 15, 2018 12:47
Zobacz profil
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
agust napisał(a):
Alus napisał(a):
Agust - oburzasz się gdy napisałam, że zafiksowałeś się na temat obowiązków, powinności dzieci wobec rodziców, ale sam to właśnie wskazałeś

agust napisał(a):
Było mi bardzo przykro, gdy w ubiegłym roku będąc w szpitalu, podczas spowiedzi usłyszałem od młodego księdza, że dorosłe dzieci mają prawo żyć: "gdzie chcą i jak chcą".

Czy rola ojca i rola matki kończy się w okresie dojścia do pełnoletności dziecka? Czy rola syna kończy się gdy dorasta? Czy Ojczyzna, to coś zużytego? Czy mają sobie coś do przekazania po tym okresie?
Wiara to ufność, wiara to pokora, wiara to prostota w czynieniu dobra i obowiązki do spłacenia.

Wiec pytam, choć wiem, że uciekniesz od odpowiedzi - czy miłość wymaga spłacenia?...nie szuka swego.....


Nie wiem do czego zmierzasz, przytaczając pouczenie tego księdza po spowiedzi. Ta wypowiedź w ustach księdza jest dla mnie gorsząca, i dlatego zacząłem pisać na forum Wiara. Przecież Dekalog, przykazania kościelne, to same polecenia i nakazy. Księdza nawet nie winię, on tylko postępuje wg linii obowiązującej w Kościele i poradniach. To nie tylko ksiądz ma takie poglądy, ale wiele profesji żerujących na rozbitej rodzinie, dlatego, że pełna rodzina załatwiała wiele spraw w swoim gronie.
Jesteś typowym przedstawicielem tych, którzy mają interes, by ludzie żyli: jak chcą i gdzie chcą, czyli róbta co chceta. Nie będę wyszukiwał Twoich zachwytów nad sprowadzaniem islamu do kraju - jak to broniłaś "jurnych" przybyszów, czyli ubogacaniem naszej kultury.

Mój interes jest tożsamy z tym co naucza Kościół, a który wypowiada o Augustyn - rodzice wychowują dziecko nie do tego, aby je związać ze sobą, ale mogły kiedyś odejść z domu i życ na własną odpowiedzialność.
http://mateusz.pl/rodzina/ja-dnswr.htm

Nigdy nie pisałam, że "jurni" przybysze ubogacą nasza kulturę.....strzelasz po omacku :D :D....ja jedynie pomimo ich "jurności" postrzegam ich człowieczeństwo i nie zaliczam do którejś kategorii, lub podkategorii.


So wrz 15, 2018 13:16

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Kto przekazał Wam wiarę?
Prawdziwa bezinteresowna miłość do kogoś polega na daniu mu wolności, też uważam że dzieci mają prawo żyć gdzie chcą i jak chcą gdy poczują się na to gotowe, a to jak będą wówczas wyglądały relacje zależy od tego jak ustalą swoje hierarchie wartości, na co nie czarujmy się rodzice mają wpływ. Warto też pamiętać że narzucanie czegokolwiek na siłę z zasady przynosi odwrotne efekty, często zamiast zakazu i kary lepsze jest pozwolenie aby młody człowiek doświadczył konsekwencji na własnej skórze - mega trudne bo w praktyce przyglądasz się jak dzieciak stacza się do przepaści a jak w końcu się potłucze to ruszasz na pomoc i trudno powiedzieć 'a nie mówiłam'...
Osobiście uważam że moje dzieci nie mają mi niczego do spłacenia, to nie transakcja handlowa, to ja sprowadziłam je na świat i moim obowiązkiem jest starać się jak mogę aby stały się samodzielne i szukały własnej drogi szczęścia, zawsze będę ich matką, zawsze jeśli będą chciały to im pomogę, ale wymaganie aby spłacały jakieś długi wydaje mi się absurdalne - one nie podpisywały umowy kredytowej, rodzice mogą jedynie własnym przykładem i staraniami sprawić że dobrowolnie i w pełni świadomie będą chciały podjąć pewne zobowiązania, choć chyba nie zniosłabym aby któryś z nich poświęcił własną drogę dla mnie, ale uważam że jak jest dobra wola każdej strony to wszystko da się pogodzić.
Pa - do poniedziałku, bo mykam do rodziców!

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So wrz 15, 2018 13:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 255 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL