Re: Wiara a Psychiatria/Neurobiologia
Robaczek - dotarło do mnie że jeśli świadomość, nie jako druga połówka podświadomości ale jako to co doświadcza świadomych myśli ( świadomość -świadka) jest czymś więcej niż wymysłem ruchów mistycyzmu, buddyzmu, advaity, jakiś Irć i innych oszołamów to sprawa jest prosta - wystarczy rozszerzyć swoją świadomość-świadka poza swój umysł i zwyczajnie doświadczać świadomości umysłów innych osób, wymagało by to od osoby przekazującej dane panowania nad świadomością co by odbiorca dostał tylko to co nadawca chce, ale teoretycznie dwie osoby na poziomie buddy powinny dać radę z takim przekazem
Zresztą coś takiego może tłumaczyć sprawę niezwykłych przeczuć szczególnie bliźniąt jednojajowych, psów , kochających się ludzi, nie jest odbiór myśli jako słów, prędzej wrażeń czasem obrazów, ale przynajmniej na psach jest to potwierdzone -przynajmniej co niektóre wiedzą kiedy ich ukochany pan pomyśli o powrocie do domu.