Pielgrzym. napisał(a):
Nad tym chyba nie trzeba długo dysputować - tu po prostu głupota daje o sobie znać...
W pełni zgoda.
Szczególnie wtedy, gdy w pełni zgodnie z przepisami o ruchu drogowym wyprzedzasz kogoś, a ten bez wyraźnego powodu zacznie Ci hamować przed maską....
Ratuje wtedy tylko przytomność umysłu i szybki refleks.
Albo ktoś bez powodu zajeżdża Ci drogę...
"Wyskakuje" na jezdnię bez rozglądania się, czy ktoś nie nadjeżdża
Wyprzedza "na trzeciego " lub nawet "na czwartego" bez rozeznania sytuacji
Przyspiesza w momencie, gdy Ty go wyprzedzasz...
Albo zacznie przyspieszać akurat wtedy, gdy Ty włączysz lewy kierunkowskaz i zaczniesz przybliżać się do lewej strony pasa przy wyprzedzaniu. Akurat wtedy mu pilno, choćby jechał lewym pasem za Tobą np. przez 10 km.
Albo - moi kochani piesi...
Ktoś przechodzi na czerwonym świetle...
Lub też przechodzi przez jezdnię w miejscu, gdzie jest przejście podziemne
( Właśnie z powodu takiego zachowania osoby pieszej dosło kiedyś do poważnej tragedii na Śląsku, gdzie zderzyły się 2 autobusy MPK )
A całą sytuację znam z relacji zagadniętych kierowców MPK.
Zapytałem się ich dlatego, że zastanawiałem sie nad tym, jak to jest możliwe, by w miejscu, w którym są 2 pasy ruchu + trzeci do zjazdu mogło w ogóle do czegoś takiego dojść ?
Oczywiście - oficjalnym winnym jest kierowca, który zmylił drogę i chciał cofnąć... Jednak do tragedii nie doszłoby, gdyby przed nadjeżdżający z dość dużą prędkością drugi autobus nie wtargnęła kobieta...
Której w tym miejscu nie miało prawa być
Gdyż pod tą drogą jest wygodne i bezpieczne przejście podziemne...
Pielgrzym. napisał(a):
No to co, według Ciebie może się przyczynić do zwiększenia "bezpieczeństwa na drodze"?
Opowiedz najpierw o swoim pomyśle...
Bo mój opiera się akurat na eliminacji "niedzielnych kierowców" oraz "upierd(...)wych kierowców". I to dość skutecznej...
Ale - o tym później.
Czekam zatem na Twoją odpowiedź.
Dopiero później wejdę w szczegóły...
I jeszce jedna prośba.
Nie rzucaj mi tu sloganami
!!!!!
Bo z doświadczenia wiem, że najgorsi kierowcy to ci, którzy twierdzą, że jeżdżą dobrze bo "ostrożnie i zgodnie z przepisami"...
Miałem parę przykładów na to, że po tego typu ludziach można się spodziewać najgorszych głupstw robionych na drodze...
A w gruncie rzeczy sprowadza się to do tego, że są strasznie nieporadni i nie potrafią powziąć szybkiej i skutecznej decyzji...