A mnie się nie chce po raz n-ty tłumaczyć na czym polegają prawa zwierząt. Mnożysz teorie - jest kodeks zasad etycznych dotyczący zwierząt, który jest nazywany "Prawami Zwierząt". Są również Prawa Człowieka, Prawa Dziecka, Prawa Seksualne i inne kodeksy etyczne, takie jak Netykieta. Tyle. Nie musisz się zgadzać z tym, że to istnieje, ale to Ty będziesz ponosił tego konsekwencje. Równie dobrze ja mogę uznać, że nie istnieje coś takiego jak Etyka Chrześcijańska i wszyscy mogą używać antykoncepcji, korzystać z aborcji, eutanazji, in vitro i tym podobne. Nie będę także nikomu niczego przebaczał, bo nie ma Etyki Chrześcijańskiej.

Zajrzyj do Kodeksu Etycznego Lekarzy Weterynarzy, a wszystko się wyjaśni.

Przypomnij sobie również czym różnią się zasady moralne od zasad etycznych. Zasada etyczna - nie wolno zadawać cierpienia bez powodu. Zasady moralne: psy nie wolno zadawać cierpienia i pozbawiać życia, chyba, że jest chore na chorobę zakaźną i stwarza zagrożenie epidemiologiczne, uczestniczy w eksperymencie, gdzie zgodę wyraziła komisja bioetyczna, lub z powodu choroby cierpienie jest zbyt duże. Inna zasada moralna, która wywodzi się z tej samej zasady etycznej - świnię można pozbawić życia tylko w przypadkach analogicznych do psa, a także w przypadku pozyskiwania mięsa, ale w takim przypadku śmierć musi być szybka i powinna powodować jak najmniej cierpienia.

Zasady etyczne w seksie ogólnym nakazują minimalizowanie cierpienia, a specjaliści, w tym weterynarze, w konkretnych przypadkach dobierają takie środki, żeby przestrzegać praw etycznych. Te szczegółowe sytuacje to zasady moralne. Lekarze mają już szczegółowe procedury, które uwzględniają zasady moralne.

prawa człowieka są takie same dla wszystkich ludzi. .. prawa zwierząt nie mogą istnieć tak jak nie mogą istnieć prawa drzew czy prawa samochodów... prawo mieszkaniowe to nie to samo co prawa mieszkań. .. mieszasz różne pojęcia. .. tak jak ci weterynarze którzy zasady etycznego postępowania ze zwierzętami nazwali błędnie prawami zwierząt

Jesteś mądrzejszy od lekarzy? Bardziej lekarski od lekarza, bardziej etyczny od etyka?

Zwierzę jest zupełnie czymś innym od drzewa, a drzewa są zupełnie czymś innym od samochodu. Czy Ty nie mieszasz pojęć? Człowiek nie jest zwierzę nie jest rośliną, a rośliny nie są przedmiotami.

Jak na razie nie podałeś żadnego argumentu, poza tym, że powtarzasz swoją tezę. Twoje argumenty per analogia są bezzasadne - zwierzę jest innym organizmem niż roślina i funkcjonuje inaczej. Przedmioty w ogóle nie czują i są wytworem człowieka, więc podlegają pod inne aspekty.

Czy Ty nie mylisz pojęć prawnych i pojęć etycznych z moralnymi?

Dla ciekawości polecam (wpadłem na to dzisiaj przez przypadek):
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1521 ... C-Zl4spfNo

To się tak nie uda"Zbigniew3991" nie wydaje mi się żeby Zbigniew aż tak znał się na hodowli kur.

Bo zapewnić bezstresowe życie kurą, jest bardzo trudno, bo z tego co obserwuje, to kury chodzą u mnie w gospodarstwie w takich małych stadach, liczących 3 może 6 osobników, i z tego co patrzę przemierzają dziennie spory dystans, wydaje mi się że kury nie czują się najlepiej w dużych skupiskach, i wspólny kurnik w którym jest 20 kur, to nie jest coś w czym czują się najlepiej, już nawet nie wspominając że zawsze może przybiec jakiś dziki pies, który te kury może zaatakować.
Więc idealnie by było jakby stado liczyło 1 koguta i 10 kur, do tego ogrodzony wybieg o powierzchni niech by było pół hektara, gdzie są wszelkie atrakcje, zacienione miejsce w którym można się schować przed słońcem, deszczem, czy też w drugą strone jakieś miejsce do wygrzewania się na słońcu, no i oczywiście bardzo duży przestronny kurnik, w którym jest bez przerwy optymalna dla kur temperatura, w końcu kury nie lubią gdy jest im zimno.
I powiedz mi"Zbigniew3991" kto zapewnia kurom takie warunki do życia? gdzie żeś coś takiego widział?

Rzadko coś takiego widzę, co nie oznacza, że nic z tym nie da się zrobić. Tak jak pisze Hołownia - wyrzucamy mnóstwo jedzenia. Po świętach nasze śmietniki są przepełnione jedzeniem, które wcześniej bezmyślnie kupiliśmy. A skoro je kupujemy przed świętami w masowych ilościach, to jest ono produkowane w masowych ilościach. Pomijam już to, że takie zachowanie jest nieekonomiczne...

Co ciekawe, najwięcej wyrzucanego jedzenia stanowią (zepsute) warzywa i (zgniłe) owoce.

Do czego zmierzasz?

Owoce i warzywa także trzeba kupować z umiarem - nigdzie temu nie zaprzeczyłem. Pisałem o jedzeniu ogólnie, nie tylko o mięsie. Chociaż produkcja mięsa wiąże się z wyhodowaniem odpowiedniej trzody, a to wiąże się z wyprodukowaniem odpowiedniej ilości pasz. To wszystko zależy, gdzie kupiliśmy jedzenie - trzeba wziąć pod uwagę "koszty ukryte".

W każdym razie - bez względu na to, czy kupujemy owoce, warzywa, czy mięso - kupujmy to wszystko w odpowiednich ilościach.

Mów za siebie.
Samemu możesz prezentować bardzo niski poziom, ale nie wymagaj żeby inni robili tak samo jak ty.
Osobiście kupuje głównie cole i cukierki, jedno i drugie raczej się zbyt prędko nie popsuje, więc nie było nigdy z tym problemu, jeśli chodzi o mięso, to mam taki wynalazek jak zamrażarka, jak nie wiesz co to jest, to sobie wygugluj.

Skąd ta agresja, Robek? Jeśli nie masz nic na sumieniu pod tym względem, to gratuluję i cieszę się bardzo.

Pzred chwilą mówiłeś, że wszyscy są źli, bo wszyscy marnują jedzenie, więc wszyscy mają coś na sumieniu.

Zbigniewie, mylisz pojęcia. Prawa zwierząt to nie jakieś tam zasady etyczne dotyczące traktowania zwierząt. Prawa zwierząt to idea, zgodnie z którą zwierzętom przysługują fundamentalne prawa, które tak samo, jak to się dzieje w przypadku ludzi, powinny być szanowane, tzn, że zwierzęta powinny być traktowane jako osoby (podmioty), a nie jak przedmioty. Do podstawowych praw zwierząt zalicza się prawo do życia.

R27 oczywiście ma rację mówiąc, że na gruncie prawa ta idea jest absurdalna.

Jak nie wiesz co spożywasz, to sam sobie wygoogluj:

(a) coca cola a zdrowie
https://www.google.com/search?source=hp ... UMPs1AKA8Q
(b) cukier i słodycze a zdrowie
https://www.google.com/search?source=hp ... iUzZAeuBa0

Jeśli sam nie potrafisz zadbać o zdrowe żywienie, to nie udzielaj innym rad jak mają się odżywiać.

A komu ja udzieliłem rad, jak ma się odżywiać?
I z jakiej racji udzielasz mi rad na temat zdrowego odżywiania? skąd pomysł że ja bym się chciał zdrowo odżywiać?