Nie wierzę w te nadprzyrodzoności natomiast wiem, że żył Człowiek Jezus Chrystus którego przesłania i zalecenia opisano w Biblii. Staram się stosować Jezusowe zalecenia z podstawowym - "Kochaj bliźniego jak siebie".

Zazwyczaj bywa odwrotnie

Co w takim razie praktykujesz? Wyznajesz jeszcze jakieś inne zasady prócz tej jednej? Skąd masz pewność, że żył Jezus?

To trochę dziwne jest Twoje podejście. Ufasz Jezusowi w pewnych kwestiach a w innych, fundamentalnych juz nie. Na przykład w tym, że jest Synem Bożym, że uzdrawiał .
Czas na drugi krok, poznaj Jezusa Chrystusa jako Boga żywego, Ojca i przyjaciela. Nie lękaj się

A w jakim celu ma to zrobić?

W celu poznania Jezusa

Co ma zrobić w celu poznania Jezusa?

Znienawidzić grzech, skruszyć serce, zawołać do Niego by uzdrowił Twą duszę, uwierzyć w Niego, przyjąć do serca prawdę, że jest Synem Boga żywego, modlić się o pogłębienie i łaskę wiary, czytać Jego słowo, przyjmować sakramenty, modlić się.
Pojechać na pielgrzymkę, porządne rekolekcje. Szukać Go. Przyjdzie.

W jakim celu ?
By narodzić się na nowo i zacząć żyć z Panem Jezusem.

Taka reklama, jak ktoś musi reklamować pod karą "biada mi jakbym nie głosił Ewangelii" jest mało przekonująca...

Nie reklama, tylko odpowiedź. Wypływająca z serca, bo jest mi z Panem Jezusem dobrze.

Ty Teresse chciałaś iść do zakonu, coś poszło nie tak i zaczynasz wojować z Ewangelią ? Sądzisz, że jeśli Ty zeszłaś z drogi, to jest to reguła ? Oj, nie moja droga.

Tak przed rokiem Teresse zaczęła odmawiać jakieś "cudowne" modlitwy, ja też na początku się na to złapałem, ale jak widać modlitwy te przyniosły odwrotny skutek.

W jakim celu mam narodzić się ponownie i żyć Panem Jezusem?

No właśnie, czy jest jakiś sens w modleniu się?

Dlaczego Twoje życie jest lepsze z Jezusem niż wcześniej? Co się zmieniło? Dlaczego wcześniej coś nie pasowało?

Jezus Chrystus daje wolność, miłość, nowe życie.
Wolność od trwania w ciężkości grzechu, światowej pychy i pożądliwosci.
Pogłębia miłość do Boga i bliźniego.
Czujesz się kochany.
Daje życie ukierunkowane na pogłębianie relacji z Bogiem, który jest źródłem życia, miłości i świętości.
By po śmierci oglądać Boga.
Jezus Chrystus nadaje wszystkiemu sens.
Uczy pokory, doświadcza,stawia na drodze krzyże
To wszystko daje radość. Odkrywanie i uwielbianie Boga daje radość. Życie z Bogiem przynosi szczęście i spełnienie.
Sory że tak chaotycznie ale pisze teraz z komorki

Dla mnie to co napisałeś to jest powtarzaniem „Coca Cola to jest to”, „Coca Cola to jest to”, „Coca Cola …” . Uporządkuj, jeśli możesz, w czasie wolnym swą wypowiedź i przekaż co rozumiesz pod tym „to jest to”.
A konkretniej, to kto ci zabrał wolność, że oczekujesz jej od Chrystusa, kto zabrał miłość, po co ci nowe życie, czemu nikt cię nie kochał, po co te stawiane krzyże, w jakim celu chcesz oglądać Boga po śmierci…