Re: Czy kult Maryjny jest dozwolony?
zefciu napisał(a):
Nigdzie. Ale według Twojego ultraliteralnego sposobu rozumienia: Ps 56,2
Nic nie ma o skrzydłach w (Ps56: 2)?
I nie wiedziałem, że jest stopniowanie odczytywania literalnego Objawienia Bożego? mógłbyś podać przykłady?
zefciu napisał(a):
No i wystarczy.
Na takiej samej zasadzie wystarczy, co moja wiedza o wyposażeniu świątyni Buddy po zapoznaniu się z ich religią. Ale z punktu widzenia naszej dyskusji nie wnosi to żadnego argumentu w określeniu co jest wolą Boga JHWH w oddawanym Jemu kulcie?
zefciu napisał(a):
Nikt czegoś takiego nie postuluje. Więc daruj sobie insynuacje.
Insynuacje? To wynika ze słowa Bożego.
To tak samo jak byś powiedział, że Żydzi mieli innego Boga niż mają chrześcijanie. Jak takich podstaw nie możesz wyczytać z Objawienia Bożego, to się nie dziwię, że nie możesz rozgraniczyć co jest wolą Trójjedynego JHWH w oddawanym Jemu kulcie.
zefciu napisał(a):
A kto tutaj w ogóle mówi o jakimś wyobrażaniu sobie?
To jak opisuje doktryna twojego Kościoła, kiedy klęczysz przed posągiem jakiegoś świętego lub Jezusa, jednocześnie twierdząc, że nie klęczysz przed zwykłym posągiem? na czym polega relacja z Bóstwem/Bóstwami które czcisz w takiej sytuacji?
zefciu napisał(a):
Nie masz wymieniać. Masz podać jakieś kryterium chrześcijaństwa inne niż „osoba, która się ze mną zgadza”.
Podstawowym i jedynym kryterium prawdziwego chrześcijaństwa było i zawsze będzie Objawienie Boże, które dzisiaj już mamy spisane.
zefciu napisał(a):
Nie. Tłumaczę Ci, że pewne czynności są zakazane nie dlatego, że „Bogu będzie przykro”, tylko dlatego, że są one szkodliwe.
A ja tobie tłumaczę jak "komu dobremu", że pewne czynności nie tylko są szkodliwe ale i zakazane w kulcie oddawnym Bogu JHWH na podstawie Jego Objawienia - Bożego, które nam zostawił dzisiaj w spisanej wersji.
zefciu napisał(a):
No to po co użyłeś argumentu ilościowego?
A czemu ilościowego? nierozumiem twojej linii argumentacyjnej.
zefciu napisał(a):
No nie każda przecież.
Nie każda, ale czy nie rozmawiamy o doktrynach chrześciajńskich i czy nie bazuję na chrześcijańskim Piśmie Świętym? To logicznym jest, że nie nawiązywałem do każdej osoby.....
zefciu napisał(a):
Świadczy o tym obcowaniu choćby wspomnienie ich imion.
Obcowanie to nie wspominanie, nawet definicja mówi co innego. A już wyraźnie objawienie Boże pokazuje jak to powinno wyglądać i jakie praktyki są zabronione - nie są wolą Boga w tym obcowaniu.
zefciu napisał(a):
Powód jest taki, że Chrystus przyszedł w ciele. Narodził się z niewiasty i uczynił ludzi świątynią Ducha Świętego.
Biblia nam pokazuje, że Chrystus przyszedł w ciele by pokazać że człowiek wcale nie musi grzeszyć i że tego wymagała idela ofiara za grzechy ludzkości, którą później z Siebie złożył. A nie po to byśmy mogli zobaczyć postać Boga i jego prawdziwą twarz oraz tworzyć Jego podobieństwa w oddawanym kulcie - nie życzył tego sobie jako JHWH to raczej nie zmienił zdania, w konću Jezus to ten sam Trójjedyny JHWH?
Z drugiej strony nosisz w sobie cząstkę Boga - Ducha Świętego obok twojego ducha, co moim zdaniem nie może zapewniać bliższej relacji z Bogiem. Objawienie Boże naucza by dać się prowadzić temu duchowi Bożemu, który również natchnął ludzi spisujących Biblię i umieścili m. in. pouczenia:
- Że mamy otwarty przystęp dzięki Jezusowi i że droga przed tron łaski Boga Ojca i do miejsca najświętszego stoi dla nas otworem (Hbr4: 16; Hbr10: 19 - 20). Więc w jakim celu prosić Boga za czyimś wstawiennictwem - a konkretnie duchów świętych umarłych?
- Że Jezus przebywający obecnie w Niebie jest naszym orędownikiem u Ojca, a nie żaden umarły święty, nawet dla nich samych.
- Że Duch Boży, który mieszka w nas woła:
"(...) ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! "(Rz8). To dlaczego wołasz "Abba Matko" zefciu do Maryi? jaki/który duch ciebie o tym poucza? Bo zadanie Świętego jest wyraźnie inne. Pismo nie wskazuje, że mamy Matkę powszechną w sensie duchowym, tylko Ojca. Co najwyżej w sensie biologicznym, bo Ewa była pierwsza.
Modlitwa w Biblii to nie jest tylko prośba, a Duch Świety żyjący w nas nie uczy nas modlenia się do nikogo innego oprócz Boga. Uczy nas że modlitwa wśród pogan będzie kierowana do Boga (Rz15: 9), tak jak robił to apostoł Paweł.
A więc Słowo Boże uczy nas, że to dzięki Duchowi Świętemu mieszkającemu w nas modlimy się do Boga, w imieniu Jezusa, który chce z nami budować osobistą i bliską relację (J14: 14 - 20). I z pewnością nie poucza nas że Duch Święty żyjący w nas będzie kierował modlitwy i prośby do duchów ludzi zmarłych.
A z całości nauczania i wykładni Pisma wyraźnie widać, że również nie naucza nas relacji z duchami ludzi zmarłych, tylko z Bogiem.