Nie sądzę, żeby miał płuca jak ludzie.

Ale serio: w chrześcijaństwie wierzy się, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, więc Bóg także jest osobą. Ale to nie zmienia faktu, że Bóg monoteistów ma tę cechę ludzką, ma ją tak samo jak bogowie politeistyczni. A zarzekałaś się, że nie ma żadnych cech ludzkich, bo cechy ludzkie występują tylko u bogów politeistycznych. Jasne, że nie. Monoteistyczny Byt Najwyższy mógłby nie być osobą, ale u chrześcijan nią jest -- na wzór ludzi, którzy stworzyli tę koncepcję.

No, w takim ujęciu wychodzi, że Allah jest bardziej boski, bo o nim nic pewnego powiedzieć nie można - tylko przydomki mu się nadaje. Tak?

Andy, weź zauważ, że ja to poddaję pod rozwagę, a wniosków żadnych wiążących nie wyciągam - możesz dojść i do takiej konkluzji, że to nieśmiertelność stanowi skazę charakteru, jak Ci wola (no i argumentacja).

Ale tak a propos Jahwego, Boga Podstępów Wojennych - w nawiązaniu do tematu - zdaje mi się, że On się objawiał Mojżeszowi głównie na pustyni. Otóż rzecz w tym, że w Egipcie bogiem pustyni był Set - postać na tyle niewyraźna, że niektórzy sataniści współcześni wywodzą Szatana właśnie z Seta, a bodaj są i tacy, co wprost Setowi cześć oddają. Tak mnie dzisiaj to naszło, i tylko nie jestem pewien, czy kraj Madianitów był (pół?)pustynny. Bo góra Synaj była.

W takim razie najbardziej boski byłby rządzący wszechświatem Wielki Komputer bez uczuć, dla którego jesteśmy równaniami

Przywara synonimy - brak doskonałości, minus, mankament - nieuchronną śmierć postrzega wielu właśnie jako brak doskonałości człowieka, mankament.

Synonim nie oznacza tożsamego znaczenia wyrazu, a jedynie takie samo lub podobne w określonych kontekstach. Tego też nie wiesz. Powiadam: kup sobie słownik.

"Przywara" to negatywna cecha charakteru, a nie negatywna cecha w ogóle, np. fizyczna. "Przywara" etymologicznie pochodzi od tego, co przywarło do danego człowieka w ciągu jego życia, jak spieczone resztki potrawy przywierają do garnka (od czasownika "warzyć").


A dlaczego nie? Czyżby tylko dlatego, że my jesteśmy osobami i z tego powodu chcemy, żeby Byt Najwyższy też był osobą?

To brahman jest takim bytem doskonałym, wszechmocnym Bogiem Bogów i źródłem powstania nie jednego a wielu wszechświatów, na dobitkę jest ponad dualnością, brahmana to nie dotyczy. Jest wszystkim i niczym równocześnie.
Jest ponad zniennością i niezmiennością, ponad dobrem i złem. Jest poza/ponad podziałami i równocześnie w nich.
Prawdziwa doskonałość to nie jakiś skończony punkt, ale nieskończone doskonalenie się.

Brahman nie jest ograniczony jakimiś atrybutami, dlatego cokolwiek się o nim pisze jest to tylko zawsze niedoskonały obraz. Gdy jakiś obraz ktoś uważa za doskonały to tworzy Boga, czyli byt z uznanymi za doskonałe atrybutami.

Chrześcijański Bóg ma już sporo z brahmana, ale nadal mnóstwo personifikacji i atrybutów. Brahman nie jest wszechmocny ani bezsilny, bo jest poza dualnością. Jego to nie dotyczy.

Ja tam fakt śmiertelności za wade nie uważam, brak wyboru kiedy i jak i owszem, może przyjść za szybko, bez zaproszenia. Ale dla takiego Brahmy to może być oczekiwany moment, biorąc pod uwagę jego upływ czasu.

Zobacz najnowszy artykuł:

http://gazetawyborcza.newspaperdirect.c ... D&feed=rss

Do dyskusji dołączę głos mnicha z Opactwa Benedyktynów w Tyńcu.

https://youtu.be/QBjdJdjwvn8

az jestem zdziwiony jak łatwo jest mi uwierzyc w istnienie szatana, został przeciez stworzony przez Boga