Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 6:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Duchowość 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
Ale wykluczasz naturalistyczną interpretację?
Czego dotyczą sugestie "wewnętrznego głosu"?


N cze 16, 2019 10:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duchowość
A niby jak mam to wykluczyć?

Te sugestie są bardzo różnorodne, ale oczywiście nie dotyczy to tego co zjeść na śniadanie;)
Częściej to silna ekscytacja pozornie absurdalnymi i nie powiązanymi z potrzebami zagadnieniami, które potem okazują się zawierać dokładnie to czego potrzebowałam.

Dzięki pójściu za tym głosem nie muszę tkwić w pracy wiele godzin, tracić czasu na dojazy i mogę spokojnie łączyć pasję z zarabianiem( tu też szerokie pe do rozwoju w kierunku moich zainteresowań) oraz życiem rodzinnym.

Bogactwa, sławy ani władzy mi to nie dało, ale nie o to mi chodzi, ja chcę zrozumieć to co uważam za istotne :)
Przyniosło też dużo nieprzyjemnych doświadczeń, ale z perspektywy czasu wiem, że bez tego nie znalazłabym odpowiedzi na pytania które zadawałam... mogę za to tylko dziękować.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N cze 16, 2019 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
Cytuj:
A niby jak mam to wykluczyć?

Na pewno masz jakieś przemyślenia na ten temat. Jeżeli nie możesz całkowicie tego wykluczyć, to może jest coś, co utwierdza Cię w przekonaniu, że tak nie jest. Myślę, że zastanawiałaś się nad tym, bo raczej nikt nie wkłada tak dużego wysiłku w samodoskonalenie itd (z mojego punktu widzenia duchowość to nic lekkiego) żeby neurony i te sprawy zrobiły to czy tamto :) I kiedy komuś naprawdę zależy jedynie na Prawdzie to nie może pozwolić sobie, żeby trwać w błędzie i brać pod uwagę coś, co być może jest tylko złudzeniem.

Wywołujesz Twoją kontemplację intencjonalnie, czy tylko ją umożliwiasz?
Wydaje mi się, że jeżeli niezależnie od techniki, którą się posługujesz, ostatecznie otrzymujesz to samo, to przemawia na korzyść autentyczności doświadczenia.
Wybacz te wszystkie pytania, doskonale wiem, że nie są na miejscu, bo doświadczenie mistyczne to rzecz bardzo osobista :) ale Twoja opinia jest dla mnie ważna, bo nie wiem, co mogę myśleć o mistyce. Jeżeli jest Bóg, nie wyobrażam sobie, żebym nie zrobiła wszyskiego, aby Go poznać.


N cze 16, 2019 12:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duchowość
Pytania są jak najbardziej na miejscu, jedynie bardzo trudno mi na nie odpowiadać, ale bardzo się cieszę, że je zadajesz.

Co do wykluczania: przerobiłam mnóstwo substancji psychoaktywnych aby porównać doświadczenia, ale nawet duże dawki DMT bez pozwolenia sobie ma wejście w stan kontemplacyjny nie dają tak głębokich doznań.

Choć połączenie jednego z drugim to fascynujące zagadnienie i rozumiem te wszystkie techniki szamańskie z użyciem psychodelików, aczkolwiek po prostu obecnie uważam to za zbędne, a korzystanie z nich jako rodzaj 'czitu' w grze.

Z stanem kontemplacji czy też głębokiej medytacji jest trochę jak ze snem. Nijak nie wymusisz snu bo masz taki kaprys, aby zasnąć tu i teraz. Powiedzmy, że stany mistyczne traktuję jako odwrotny proces- duchowe budzenie się, ale następuje to analogicznie do procesu zasypiania.
Ogranizm musi być zmęczony, lub chociaż odpowiednio umysłowo znużony aby chcieć zasnąć.
Powiedzmy dusza musi być odpowiednio wyspana( doświadczona) aby była gotowa się obudzić i pragnąć takich doświadczeń, które nazywamy mistycznymi. Zwykła fizyczna rzeczywistość przestała wystarczać.

Aby zasnąć potrzebujesz odpowiednich warunków, z zasady łóżka, poduszki, ciemności i ciszy, choć w skrajnym wyczerpaniu zaśniesz w tramwaju na stojąco.

Podobnie jest z stanami mistycznymi, jeśli Twoja dusza nie jest na poziomie wręcz panicznego pragnienia tego typu doświadczeń potrzebujesz odpowiednich warunków zarówno fizycznych jak i umysłowych. Pamiętaj, że za doświadczanie rzeczywistości duchowej nadal odpowiada umysł i tak samo jak to o czym i jak myślisz pomaga( swobodne fantazjowanie) lub utrudnia( zmartwienia, koncentracja) zasnąć tak samo pewne stany umysłu pozwalają na doświadczenia mistyczne lub je blokują.

Jeśli wkładasz wysiłek to na poziomie umysłowym, to jest analogiczne do ścielenia łóżka. Potem w praktyce określiłabym to raczej jako swobodne oczekiwanie. Jeśli będziesz usilnie zmuszać się do zaśnięcia sen raczej nie przyjdzie, tak samo nie wymusisz tego typu doświadczeń.

To nie łapanie czegoś(świat duchowy) a bardziej puszczenie czegoś( świat doznań zmysłowych oraz myślenie konceptualne), nie próby odrzucenia tego a właśnie pozwolenie sobie na samoistne puszczenia. Usilne próby odrzucenia czy to potrzeb fizycznych, czy to myśli czy to oczekiwań działa raczej jak bumerang- wracają ze zdwojoną siłą i walą w głowę. Lepiej po prostu łagodnie je obserwować, aż niepostrzeżenie same wypadną z metaforycznej ręki i zrobi się miejsce na inny rodzaj doświadczeń. A te najbardziej palące po prostu fizycznie zrobić. Nie zaśniesz gdy chcesz siusiu i analogicznie w takiej sytuacji nie ma raczej mowy o doświadczeniach mistycznych, choć gdy już zaśniesz czy wejdziesz w świat duchowy takie detale tracą ważność.

Nie wiem czy udało mi się to jako tako przedstawić, jak masz ochotę po prostu pytaj, a jeszcze lepiej po prostu znajdź chwilę w ciszy i po prostu obserwuj. Poznaj Siebie a reszta przyjdzie sama :)

Aha, sny to też odmienny stan świadomości, warto poświęcić im nieco uwagi, choćby po to aby rozpoznać co jest stanami z pogranicza snu, a jest tego sporo, ale to inna bajka niż doświadczenia mistyczne, choć pewne podobieństwa są. Warto doświadczyć stanów autosugestii, autohipnozy, LD czy OOBE aby sobie nie wmówić że wywołany autohipnozą Jezus mówiący to co chcesz usłyszeć jest czymś więcej niż projekcją umysłu.
Warto wiedzieć też sporo o ... zaburzeniach psychicznych i nie bać się wręcz weryfikować podejrzeń u specjalisty. No i poczytać a jeśli masz odwagę nawet poeksperymentować z tulpami...

Na drodze autosugestii też można doświadczać wizji, ale zawsze wpełni kompatybilnych z Twoimi podświadomymi poglądami, o tyle dobrze możliwie dużo podświadomych programów poznać świadomie. Mnóstwo roboty, ale czego się nie robi aby zwiększyć szanse na weryfikacje co pochodzi z którego poziomu. Co jest odbiorem świata materii, co świata umysłu a co prawdopodobnie pochodzi z obiektywnego świata duchowego, pamiętając, że nie ma ścisłych granic.

Mi się podoba podejście Lema dotyczące kontaktu z wyższą inteligencją - uzyskane informacje muszą znacznie przekraczać Twój poziom, czyli gdy np po takich doświadczeniach nagle oczywiste stają się rzeczy którymi nigdy się nie interesowałaś, np swobodnie robisz symulacje w wielowymiarowych przestrzeniach to jest większa szansa, że jest coś na rzeczy niż gdy zobaczysz ulubionego świętego, który powie coś co bez problemu mogłaś sama wymyślić. Podobnie jak gdy nagle paradoksy typu pełna pustka albo białe różnobarwne światło nabiorą sensu.
Nadal tego nie wyjaśnisz, ale po prostu gdy tego doświadczysz te paradoksalne zwroty używane przez mistyków różnych nurtów staną się zrozumiałe. O tyle dobrze je poznać i zrozumieć, że umysł po prostu wymiękka, a doświadczenie mistyczne daje odpowiedzi w trybie- aha, po prostu wiesz, rozumiesz, ale za nic tego nie wyrazisz bez paradoksów. Tyle, że przyda się to innym do weryfikacji czy to prawdopodobnie to doświadczenie.

Gdy otrzymasz 10 fatalnej jakości dziecięcych obrazków wydaje się, że nie mogą przedstawiać tego samego... chyba że to doświadczysz bezpośrednio i nagle po prostu wiesz co próbowały nieudolnie narysować mając za mało kredek i zrobisz swój nieudolny rysunek...
Te rysunki to opisy tego typu doznań z różnych kultur.
Aha, gdy jesteś gotowa już czytając je będziesz najprawdopodobniej mieć wrażenie, że mimo odmiennych słów i kultury może chodzić o to samo nieuchwytne COŚ

Przepraszam, że wyszedł referat, ale serio nie umiem tego opisywać słowami.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N cze 16, 2019 14:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
Próbowałaś kiedyś opierać się kontemplacji?

Cytuj:
Co do wykluczania: przerobiłam mnóstwo substancji psychoaktywnych aby porównać doświadczenia, ale nawet duże dawki DMT bez pozwolenia sobie ma wejście w stan kontemplacyjny nie dają tak głębokich doznań.

Rozwiniesz? Czy którykolwiek ze środków psychoaktywnych pozwolił na uzyskanie podobnego stanu?
A co kiedy pozwoliłaś sobie na wejście w kontemplację? Jak substancja wpłynęła na doznanie?

Cytuj:
Powiedzmy dusza musi być odpowiednio wyspana( doświadczona) aby była gotowa się obudzić i pragnąć takich doświadczeń, które nazywamy mistycznymi.

Co to znaczy w praktyce? Jak można przygotować się na takie doświadczenie?
Do niedawna sądziłam, że max zdroworozsądkowej ascezy i max sceptycyzmu i przy pragnieniu powinno przyjść samo, ale teraz nie wiem już co myśleć.

Cytuj:
Podobnie jest z stanami mistycznymi, jeśli Twoja dusza nie jest na poziomie wręcz panicznego pragnienia tego typu doświadczeń


Miałaś tak?

Cytuj:
Nie wiem czy udało mi się to jako tako przedstawić, jak masz ochotę po prostu pytaj

Mówisz-masz :mrgreen:

Cytuj:
Nie wiem czy udało mi się to jako tako przedstawić

Naprawdę dużo mi daje możliwość zadawania pytań osobie, która czegoś doświadczyła. Nie, żeby bardzo zależało mi akurat na mistyce, ale nie wyobrażam sobie wiary w innej postaci, tak trochę "wszystko albo nic". Staram się nie pragnąć kontemplacji i skupiać się na miłości w życiu codziennym, ale to niewystarczające. A może dlatego niewystarczające, bo byłam katoliczką i przynajmniej próbowałam nie pragnąć niczego innego, jak tylko Boga. Większość nie odczuwa takiej potrzeby...


N cze 16, 2019 21:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duchowość
Jeśli po prostu pragniesz doświadczać Boga bezpośrednio, Boga, który jest ponad podziałami to to nastąpi, wcześniej lub później, tylko nie narzucaj konkretnych oczekiwań wobec doświadczenia. Tu chodzi raczej o pełną otwartość i gotowość rezygnacji z wszelkich założeń... Moim zdaniem samo zainteresowanie tematem oznacza, że Twoja dusza jest gotowa, teraz wszystko zależy do tego czy umysł pozwoli...

DMT pozwala oglądać swoje ciało z góry, poznać kolejne wymiary przestrzenii i czasu, eksploatować własną podświadomość, ale serio doświadczenia bez wspomagania to coś głębszego, choć połączenie jednego z drugim też jest ciekawe, choć obecnie przychodzi to czasami spontanicznie podczas dłuższych sesji.
Obecnie metaforycznie nazywam życie grą, a psychodeliki rodzajami 'czitów' w grze...

Mistycyzm to Jedność Ty- Bóg/Absolut. Co ważne jest to jedność zzachowaniem suwetenności.

Jak sądzisz łatwiej rozpocząć od poznania Absolutu czy Siebie? To i to prowadzi do doświadczania jedności...

Kim jesteś a co masz?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N cze 16, 2019 21:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
Cytuj:
Jeśli po prostu pragniesz doświadczać Boga bezpośrednio, Boga, który jest ponad podziałami to to nastąpi, wcześniej lub później, tylko nie narzucaj konkretnych oczekiwań wobec doświadczenia.

Dokładnie tak jest. Wiem, jakie to ważne. Nie mam oczekiwań, bo nie wiem, kim On jest.

Cytuj:
Jak sądzisz łatwiej rozpocząć od poznania Absolutu czy Siebie? To i to prowadzi do doświadczania jedności...

Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia i przy czystości intencji powinno wyjść na jedno.Tak jak napisałaś, różnica jest w interpretacji.


N cze 16, 2019 22:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duchowość
Brawo- uznanie swojej niewiedzy jest podstawą, to bardzo często zasadnicza przeszkoda. Ta pewność, że ma się poprawny obraz Boga oraz Siebie.

Aby móc cokolwiek znaleźć trzeba założyć, że się tego nie ma, a tym bardziej, że nie ma się tej jedynej słusznej odpowiedzi...

Skoro, wiesz także, że nie ma znaczenia czy rozpoczniesz od Siebie czy od Absolutu, bo powinno wyjść na jedno... to gdzie jest problem? Czym jest to co Cię blokuje przed bezpośrednim doświadczeniem tej Jedności?

Ze względów praktycznych polecam na poziomie dociekań intelektualnych ustalić kim jesteś? Bo... tego tak do końca intelektualnie nie ogarniesz i przeskoczysz jakby na automacie.

Wyjście od Boga ma sens tylko na zasadzie trwania w otwartości i gotowości, choćby bezmyślnego w gapiania się w coś i obserwowania tego co się pojawia, bez oceniania tego, bez oczekiwań.

Tu nie musisz wybierać drogi, warto zarówno próbować doświadczyć i zrozumieć Siebie, jak i robić miejsce na doświadczanie Absolutu/Boga.

Co rozumiesz pod pojęciem czystość intencji?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N cze 16, 2019 23:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
Czystość intencji rozumiem jako szczere pragnienie poznania siebie/Boga dla siebie/Boga. Nie pragnienie doświadczenia, tylko poznania. Brak jakichkolwiek motywacji poza tą.

Cytuj:
Skoro, wiesz także, że nie ma znaczenia czy rozpoczniesz od Siebie czy od Absolutu, bo powinno wyjść na jedno... to gdzie jest problem? Czym jest to co Cię blokuje przed bezpośrednim doświadczeniem tej Jedności


Teoretycznie tak, praktycznie trudno by mi było zrezygnować z pojęcia Boga. Co nie znaczy, że to niemożliwe. Ale to nie powinno przeszkadzać, mistycy chrześcijańscy nie rezygnowali z pojęcia, tylko z wyobrażenia.
Blokować zawsze może moralna i duchowa niedoskonałość :)


Pn cze 17, 2019 7:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duchowość
Tak, pragnienie poznania Tego co jeste , takim jakie jest, takim jakie zechce się objawić, a nie ochota na jakieś super doświadczenia z fajerwerkami, najlepiej dopadowane do swoich wyobrażeń.

Dokładnie, nie rezygnuj z pojęcia, wystarczy odstawić na bok swoje wyobrażenia.
To, że niezbędna jest moralna i duchowa doskonałość to tylko wyobrażenie...
Na czym opiera się bezwarunkowa Miłość?
Czy kochasz Siebie tylko jeśli spełniasz jakieś wymagania? Czy dobry rodzic przestaje kochać dziecko i uniemożliwia mu kontakt z sobą tylko dlatego, że łamie jakieś zasady i że jest... dzieckiem? Przecież bycie dzieckiem to stan pełny niewiedzy, ciekawości, otwartości i gotowości do ciągłych upadków, otrzepania się i kolejnych prób, prawda? Dobry rodzic nie biegnie od razu gdy dziecko się przewróci i nie robi z tego tragedii, nie chroni przed wszelkimi błędami, wspiera ale nie robi za dziecko niczego co może zrobić samo, bo nie chce aby było zdanym na innych, zależnym, niesamodzielnym życiowym kaleką, ale pragnie docelowo dojrzałego dorosłego... Stawia sensowne i istotne wymagania, ale rozumie, że dziecko się uczy, a bez błędny jest tylko ten który nic nie robi, albo wybitnie izoluje się od trudności...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 17, 2019 7:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
To, że Bóg jest "kochającym rodzicem" to też tylko wyobrażenie, wyjątkowo korzystne dla psychicznego komfortu. Zresztą, również miłosierny Bóg może uniemożliwić kontakt z Sobą, jeśli nie jesteśmy na to gotowi i po prostu tak jest dla nas lepiej.
Akceptacja i miłość do siebie to jedno (i zgadzam się, że to jest potrzebne), zjednoczenie mistyczne to drugie.
Jeżeli warunkiem zjednoczenia nie jest doskonałość, to przemawia na niekorzyść autentyczności tego doświadczenia. Chyba, że doświadczenie nie jest jeszcze tym najwyższym poznaniem.
Nie chodziło mi tylko o popełnianie błędów, które przecież mogę sobie wybaczyć i które zdarzają się każdemu, tylko o pewne stałe przywiązania, dążenia inne, niż duchowe.


Pn cze 17, 2019 8:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duchowość
Masz rację, otrzymuje się zazwyczaj to na co jest się gotowym, choć i tak na poziomie umysłu przynajmniej u mnie nadal pojawia się myśl, że to dla mnie za dużo, że trzeba było nie sięgać po tą 'czerwoną tabletkę z Matrixa'.

Pewnie, że metafora dobrego rodzica jest tylko metaforą, ale bez metafor nie ma opcji wyrażenia czegokolwiek w tych kwestiach, jedyne co to należy pamiętać o tym, że szkic krajobrazu nie jest rzeczywistym krajobrazem, a mapa to nie terytorium.

Co rozumiesz pod pojęciem doskonałość? To jakiś szczytowy punkt po którym już tylko stagnacja, bo byt doskonały nie może się doskonalić? A może to raczej proces i byt z naszej perspektywy doskonały doskonali się w nieskończoność?

Dosłownie- czy byt doskonały ciągle się doskonali? Czy byt nieskończony ma koniec swojej nieskończoności? Czy byt doskonały ma koniec swojej doskonałości?

Czy noworodek mimo swoich ograniczeń może być określony jako doskonały?
Czy brak doskonałości fizycznej czy umysłowej sprawia, że Twojej duszy czegoś brakuje? Jeśli tak to z czego te braki wynikają?

Oczekujesz, że aby móc wkroczyć w duchowość mistyczną musisz pozbyć się wszelkich stałych nie duchowych przywiązań? Może mylisz przyczynę ze skutkiem? ;) Zresztą dowcip polega na życiu w tym świecie, wiedząc, że nie jest się z tego świata, jakby tu i tu na raz.

Jakie stawiasz wymagania osobom które mają według Ciebie prawo do autentycznych bezpośrednich wymagań? Zapewne takie same stawiasz sobie... Skąd takie a nie inne założenia? Nie oceniaj ich jako dobre lub złe, raczej pomyśl skąd pochodzą.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 17, 2019 9:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
Według karmelitańskiej duchowości, to kontemplacja mistyczna prowadzi do doskonałości, ponieważ ma działanie oczyszczające i daje coraz doskonalsze poznanie Boga. Zadaniem człowieka jest jedynie zapewnienie odpowiednich warunków do rozwoju, w pewnym momencie człowiek nie czyni ze swojej strony już nic, bo tylko Bóg działa.
Doskonałość jest problematycznym pojęciem, ponieważ zależy od przyjętych założeń dotyczących Boga. Jeżeli uznamy Go za byt nieskończony, który możemy coraz lepiej poznawać, ale nigdy nie poznamy go w zupełności to tak. Ale na tym poziomie to już trochę intelektualna zabawa.
Nie ma znaczenia, czy będziemy doskonalić się w nieskończoność, czy nie, ważne jest to, żeby "przed snem dobrze pościelić łóżko" i w ogóle wejść w jakąkolwiek duchowość.
W ogóle nie użyłam słowa "niedoskonałość" w opozycji do doskonałości, nie znaczy u mnie niepełnej doskonałości, tylko to, co przeszkadza kontemplacji. Albo ja myślę, że przeszkadza :)
Wiem, że inne dążenia i pragnienia, niż duchowe wręcz uniemożliwiają modlitwę. To nie wynika u mnie z założeń, tylko z obserwacji.
Co do wymagań, nie wiem. Uważam, że nie bez powodu duchowość mistyczna nie jest czymś powszechnym. Na pewno nie stawiam sobie wymagań, które przerastają moje możliwości.


Pn cze 17, 2019 11:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duchowość
Przeszkadzają w momencie kontemplacji, to fakt, ale można codzienne sprawy jakby odłożyć na bok. To że masz ścigacza robiącego hałas nie znaczy, że uniemożliwi zaśnięcie. Po prostu musi być wyłączony...

Ładnie to napisałaś : mistyczna kontemplacja prowadzi do doskonałości, ale to nie znaczy, że doskonałości w znaczeniu przyjętych założeń o doskonałości wymaga, prawda?

Osobiście zaczynając byłam innym człowiekiem, choćby pod względem potrzeb seksualnych. Nadal nie jestem przeciwniczką masturbacji czy tym bardziej seksu, ale nie jest mi to już potrzebne, a jeśli to robię to nie z powodu potrzeby fizycznego zaspokojenia. Tak samo absolutnie nie wymaga ode mnie wysiłku kwestia diety czy trybu życia, tu nie ma wyrzeczeń- po prostu potrzeby się zmieniły. Gdyby nie rodzina nie robiłabym jeszcze większej ilości typowych rzeczy.

Intelektualne zabawy są ok,o ile się pamięta czym są. Ja nazywam to budową modelu rzeczywistości z klocków, ta zabawa ma swoją wartość, ale jest właśnie zabawą, a ja bawiącym się dzieckiem, które może kiedyś z tego wyrośnie, ale na razie potrzebuję tej zabawki :)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 17, 2019 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 03, 2019 16:44
Posty: 36
Post Re: Duchowość
Widzę jedną zasadniczą różnicę pomiędzy Twoim poglądem na kontemplację, a tym, do którego przywykłam.
U Ciebie wystarczy, żeby "odłożyć na bok" to, co przeszkadza. Przywiązania i pragnienia są czymś neutralnym i należy o nich po prostu zapomnieć w momencie kontemplacji.
Ja zawsze postrzegałam to jako pewną duchową nieczystość, może dlatego, że wychowałam się w chrześcijańskiej tradycji. Kontemplacja może mieć miejsce tylko wtedy, jeżeli oddamy Bogu wszystko, albo przynajmniej na to się zdecydujemy, to kwestia niepodzielności serca. Niedoskonałość to tak jakby pozostałość po "grzechu" (chociaż nie lubię tego słowa i staram się go unikać, jestem przeciwna dzieleniu na grzech i nie-grzech, ale nic innego mi tu nie pasuje, uważałam zawsze, że nie wystarczy unikać zła, tylko odpowiednio wybierać pomiędzy dobrym a lepszym)
Zatem nie widzę wyraźnej granicy pomiędzy moralną i duchową doskonałością, one się w dużej mierze pokrywają.
Teraz w zasadzie nie wiem, co myśleć o tym wszystkim, ale chyba kontemplacja osiągnięta dążeniem do doskonałości jest czymś bardziej wiarygodnym, niż doświadczenie wspomagane technikami medytacyjnymi (choc Twoja wydaje się chyba autentyczna, nawet kiedy się patrzy z boku)

Nie mam problemu z potrzebami fizycznymi- wyrzeczenie nie jest dla mnie niczym trudnym, nie masturbuję się i zamierzam żyć w czystości (nie uważam tych rzeczy za coś złego, ale wolę cały wysiłek włożyć w poszukiwanie)
Tym co mi przeszkadza, jest zadowolenie z uznania niektórych i czasami namiętność nauki.


Pn cze 17, 2019 12:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL