Czyli dowodow nie ma.
Poza tym nie musisz walic pelnego tekstu modlitw w watku w ktorym moderatorzy staraja sie oszczedzic miejsce nie pozwalajac na cytaty.
Chcialem niesmialo zauwazyc ze to co dla ciebie jest pewnikiem, wcale nie musi byc pewnikiem dla innych.

Pom:

Jeszcze raz- dla Ciebie jest to naukowym dowodem na zniszczenia dokonane za sprawą Boga i za grzechy mieszkańców? To nawet nie jest naukowy dowód na to, że to był meteor, a tylko opinia nieokreślonych bliżej badaczy o nieokreślonych kompetencjach opierających się na nieokreślonych przesłankach, dowodów ani śladu.

Poproszę o to jakie kryteria musi spełniać dla Ciebie informacja abyś ją uznał za dowód, bo mam wrażenie, że to kryteria ledwie niemerytorycznego argumentu z autorytetu a nie dowodu naukowego.

A czemu Pan Bóg nie spala żywcem powszechnie znanych duchownych pedofilów i gejów...potrafisz wyjaśnić, czy umkniesz od odpowiedzi podobnie jak wobec wersów 1 listu św Pawła do Koryntian (6,9-11)....bo w przypadku cudzego grzechu to zasługa w jego tępieniu, ale swój - choćby belka - to nie zawadza.

https://www.tvn24.pl/pcim-dzieci-namalo ... 856,s.html
"Tęczowa zaraza szaleje w Pcimiu"...

Ale w jakiej materii Kościoły lokalne doznają nacisków? Czy ruch LGBT domaga się zalegalizowania małżeństw jednopłciowych przez Kościół? Tu chodzi o prawo cywilne, które z założenia ma być odrębne od Bożych planów postulowanych przez jakąkolwiek religię. Rozdział religii od państwa ma chronić także katolików, na wypadek, gdyby jakaś inna religia stała się dominującą.

Tomek - super artykuł z cyklu jeśli dziecko namaluje koguta a nad nim słoneczko, chmurki i tęczę to wiedz, że to czteretni wróg Kościoła i groźny aktywista LGBT.
Proponuję zabrać dzieciom kredki, farby i mazaki, bo stwarza to ryzyko rysowania tęczy, ołówek i długopis wystarczą do nauki Katechizmu

Tylko na tym muralu chyba nawet tęczy nie było, nawet ten kogut miał mało tęczowy ogon, a pamiętam, że takie się rysowało

Mam nadzieję, że w tym przypadku kuria przekona proboszcza, że swoją postawą ośmiesza instytucję i religię jaką reprezentuje.

Dla chętnych oto stronka fundacji od tego muralu :
http://www.talent.pcim.pl/index.php
ponoć ma wspierać LGBT i być proaborcyjna, więc zapewne coś na to wskazuje... tylko jakoś nie mam pomysłów co.

Tak.

Podaj dane, jakieś dokumenty, na poparcie swojego twierdzenia.

https://en.wikipedia.org/wiki/Blessing_ ... n_churches

Po prostu propaganda dziala i brak glebszej refleksji u duzej czesci przedstawicieli homo sapiens jest az nadto widoczny w tej i innych dziedzinach.

Wszystko to Kościoły protestanckie, nigdzie nie ma zgody Kościoła Katolickiego na małżeństwa homo.
Piszesz w kontekście polskich homoseksualistów, oni mają pełną świadomość, że nawet nie ma sensu stawiać postulatu ślubów kościelnych w kościołach katolickich.
Adekwatne odniesienie jak do żonatych pastorów, kobiet pastorów, rozwodów w Kościołach protestanckich.

Przeczytaj dokladniej co powiedzial Kard Marx

I to jest dowód na domaganie się przez LGBT zalegalizowania małżeństw jednopłciowych przez Kościół? To, że jacyś katoliccy geje chcieliby się pobrać przed Bogiem, nie oznacza, że cały ruch LGBT ma taki postulat. Bo to nie ma nic wspólnego z równymi prawami w ujęciu cywilnym. Tak samo jak nie ma sensu domagać się od rządu, żeby kobiety mogły zostać księżmi. Bo rządowi nic do tego.

Kravia, nie kupuje Twoich argumentow. Tak, to jest dowod bo niektorzy hierarchowie nie wymyslili sobie aby udzielac blogoslawienstw malzenstw jednoplciowych lecz zrobili to pod naciskiem "jacys katoliccy geje"
Nie rozumiem argumentu "jacys - caly". Czyzbys chciala okreslic w procentach, ze 10% to jacys a dopiero 100% to caly ruch.
Nie rozumiem argumentu z poprzedniej Twojej wypowiedzi "reszta ma pełne prawo brać tyle rozwodów, ile chce" ktory koresponduje MOIM ZDANIEM z brakiem odpowiedzialnosci za jaka taka harmonie w gatunku homo sapiens.
W ktorym to gatunku jedni za drugich powinni czuc sie odpowiedzialni.

Mówię tylko, że ruch LGBT nie ma takiego postulatu. Dlatego sam w sobie nie ma żadnego znaczenia dla Kościoła.

Co do odpowiedzialności, kto ma prawo określać, co sprzyja harmonii w gatunku homo sapiens, a co jej nie sprzyja? Dlaczego Kościół miałby być tutaj większym autorytetem, niż np. muzułmanie, czy po prostu geje?

Pewnie ci, ktorzy uwazaja: "reszta ma pełne prawo brać tyle rozwodów, ile chce"