Re: Sukcesy programu PiS-u
No to przypomnijmy sobie kto popierał czarne protesty:
https://www.google.pl/amp/www.tokfm.pl/ ... atujmy.ampJoanna Augustynowska Posłanka Platformy Obywatelskiej wybrana z Wrocławia , nie wzięła udziału w głosowaniu nad dalszymi pracami nad projektem Ratujmy Kobiety. Jak napisała na Facebooku , była w środę nieobecna w Sejmie z powodów zdrowotnych.
"Chcę mocno podkreślić, że jestem zwolenniczką edukacji seksualnej, oraz liberalizacji prawa aborcyjnego. Uważam, że podczas dwóch lat rządów obecnej większości sejmowej, prawa kobiet nie są respektowane z należytym szacunkiem".
W 2016 r. posłanka wzięła udział w Czarnym Proteście przeciwko totalnemu zakazowi przerywania niechcianej ciąży.
Kinga Gajewska Posłanka Platformy Obywatelskiej z Warszawy otwarcie wyrażała poparcie dla Czarnego Protestu. "Walczę w sprawie kobiet, które wyszły na ulice i chciały bronić swojej wolności oraz nie zostały wpuszczone do Sejmu" - mówiła w październiku 2016 r. w programie "Graffiti".
Jednak na pytanie o to, czy popiera zwiększenie praw kobiet w zakresie przerywania niechcianej ciąży, Gajewska udzieliła niejasnej odpowiedzi. Stwierdziła, że osobiście jest za liberalizacją ustawy, ale jako członkini Platformy popiera obecne prawo (pozwalające na przerwanie niechcianej ciąży w trzech przypadkach: ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu, gwałtu oraz zagrożenia dla życia i zdrowia kobiety).
Posłanka Gajewska nie wzięła udziału w głosowaniu nad projektem Ratujmy Kobiety. Dlaczego? O to pytają ją na Facebooku rozjuszeni internauci.
Polityczka na razie nie odpowiedziała.
Elżbieta Gelert Wybrana z Elbląga parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej w 2016 r. zdecydowanie wsparła Czarny Protest przeciwko totalnemu zakazowi przerywania niechcianej ciąży.
"Popieram protestujących jako posłanka i Elżbieta Gelert" - mówiła wówczas polityczka. Projektu Ratujmy Kobiety jednak nie poparła - nie wzięła udziału w głosowaniu, choć uczestniczyła w poprzednich głosowaniach.
Dorota Rutkowska Polityczka Platformy ze Skierniewic (wybrana z Piotrkowa Trybunalskiego), w 2016 r. wzięła udział w Czarnym Proteście. Zamieściła z niego relację na swojej stronie internetowej, w tym kilka zdjęć.
Na tym zamieszczonym poniżej widać ją w samym środku na pierwszym planie, z wyciągniętą ręką w której trzyma kartkę z napisem #SzanujmyKompromis. Oznacza to, że posłanka PO popiera obecny zakaz przerywania niechcianej ciąży z trzema wyjątkami, nie dziwi więc brak poparcia dla projektu Ratujmy Kobiety, który obok wprowadzenia rzetelnej edukacji seksualnej i szerokiego dostępu do antykoncepcji, zakładał możliwość przerwania niechcianej ciąży do 12 tyg. bez podawania powodu.
Bożena Elżbieta Gelert Wybrana z Elbląga parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej w 2016 r. zdecydowanie wsparła Czarny Protest przeciwko totalnemu zakazowi przerywania niechcianej ciąży.
"Popieram protestujących jako posłanka i Elżbieta Gelert" - mówiła wówczas polityczka. Projektu Ratujmy Kobiety jednak nie poparła - nie wzięła udziału w głosowaniu, choć uczestniczyła w poprzednich głosowaniach.
Dorota Rutkowska Polityczka Platformy ze Skierniewic (wybrana z Piotrkowa Trybunalskiego), w 2016 r. wzięła udział w Czarnym Proteście. Zamieściła z niego relację na swojej stronie internetowej, w tym kilka zdjęć.
Na tym zamieszczonym poniżej widać ją w samym środku na pierwszym planie, z wyciągniętą ręką w której trzyma kartkę z napisem #SzanujmyKompromis. Oznacza to, że posłanka PO popiera obecny zakaz przerywania niechcianej ciąży z trzema wyjątkami, nie dziwi więc brak poparcia dla projektu Ratujmy Kobiety, który obok wprowadzenia rzetelnej edukacji seksualnej i szerokiego dostępu do antykoncepcji, zakładał możliwość przerwania niechcianej ciąży do 12 tyg. bez podawania powodu.
Bożena Szydłowska Posłanka Platformy Obywatelskiej z Poznania poparła Czarny Protest, ale tylko w zakresie sprzeciwu wobec dalszego ograniczania prawa kobiet do przerywania niechcianej ciąży. Według Szydłowskiej obecne prawo, które zezwala na zabieg wyłącznie w dramatycznych przypadkach, dobrze służy kobietom. Dlatego sprzeciwiała się projektowi totalnego zakazu aborcji.
- Jako przewodnicząca Parlamentarnej Grupy Kobiet mam tytuł i moralne prawo bronić kobiet. A jest przed czym. Ten projekt ustawy, który znalazł się w pracach Komisji Sprawiedliwości grozi prawdziwą katastrofą. Został złamany kompromis, który pogodził wszystkie środowiska. Jeśli będą prowadzoną prace nad tym projektem, kobiety nie będą miały wyboru - mówiła w 2016 r. Projektu Ratujmy Kobiety, który ten wybór poszerzał, jednak nie poparła w głosowaniu.
Barbara Dolniak Wybrana z Sosnowca posłanka Nowoczesnej tuż po Czarnym Proteście w 2016 r. przekonywała, że trzeba postawić na edukację seksualną i antykoncepcję. Nie głosowała jednak nad obywatelskim projektem Ratujmy Kobiety, który dotyczył właśnie tych zagadnień.
Przypomnijmy również ze politycy PO KO głosowali za skrajnie proaborcyjną ustawą Barbary Nowackiej. Z tego co pamietam jest ona obecnie w strukturach KO. Projekt przewidywał aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży, a w przypadku choroby lub wady genetycznej, nawet do 9 miesiąca.