O widzę ciąg dalszy. Oczywiście manipulacji.
Masz napisane w Konstytucji, którą podobno wszyscy dobrze znają kto jest Polakiem i kto ma prawa wyborcze. Mylisz adresy ja nie jestem narodowcem ani pisowcem i nie mam definicji prawdziwego Polaka. I gdzie ja niby ciebie pozbawiam prawa głosu? Ręce opadają jak czytam twoje manipulacje i próby tak zmanipulowania mojej wypowiedzi żeby można było obalić coś czego wcale nie powiedziałem.

Jockey ty tak nie bedziesz odpowiadac na proste pytania i zadawac swoje?
Udowodnij, ze cala polityka unijna jest pod scisla i jedyna kontrola jakichs dwoch krajow a 26 ma zalozony szlaban i nic nie moze powiedziec ani zmienic.
Potrafisz?

Wiadomo, ze w tych czasach nie polegałaby na fizycznym zajęciu terenu wroga. Dzisiaj, jeśli mamy do czynienia z okupacją, to ideologiczną. Polega na tym, że okupant chcąc rozszerzyć swój zakres panowania urabia podbijane narody tak, aby same się dobrowolnie poddawały jego panowaniu, m.in. poprzez przekupstwo. Ciężko się oprzeć okupantowi, który ma gest. Przekupiony naród od tej pory działa w interesie okupanta oraz w swoim materialnym interesie.

Najciekawsze jest to, że te same osoby, które tak narzekają na PiS i jego politykę rozdawnictwa, jak to przekupuje ludzi za 500 zł, jednocześnie największą (albo i jedyną) korzyść w UE upatrują w … rozdawnictwie

Akurat premier właśnie twierdzi coś przeciwnego niż mu przypisujesz. Uwierz mi, że gdyby nie antykultura płynąca z UE, nikt nie chciałby z niej wychodzić. Chyba nie jesteś na tyle nierozsądna, żeby sądzić, że ludzie gardzą pieniędzmi z UE?

Zatem mentalność przeciętnego Rosjanina niczym się nie różni od mentalności przeciętnego entuzjasty UE. Niech UE robi swoje, byle ładowała forsę w aquaparki, drogi i architekturę, żeby niewolnik dobrze rozerwany chętniej panu służył.

Co ciekawe, Twoja wypowiedź fajnie pokazuje pewną przypadłość na lewicy, że wy tego niebezpiecznego wodza i dyktatora wypatrujecie wśród osób fizycznych, stąd ta obawa przed Jarosławem Kaczyńskim, który rzekomo ma się inspirować Putinem. Nie mieści Wam się w głowach, ze dyktator może przyjść w formie instytucji, organizacji międzynarodowej, unii. Jeśli tylko jest bezosobowy, nie ma twarzy konkretnego człowieka, to git majonez.

Akurat ja upatruje najwieksza zalete Unii w osobistej wolnosci. Ale ja jestem z pokolenia, ktore o paszport musialo pokornie prosic i na wize czekac, a potem ze 150 dolarami po Europie jezdzic, jesli w ogole.

Ale bez pieniedzy unijnych zyloby sie wszystkim znacznie gorzej. Tyle, ze nie sa one prawem Polaka po wiek wiekow, ale maja na celu wyrownanie mozliwosci. Nikt Polakom nie bedzie dawal pieniedzy bez warunkow i na nieograniczona konsumpcje. Grekom zreszta tez nie.

A na czym polega ta okupacja ideologiczna?

Jockey na twoje pytanie i na moje





tradycyjnie "odpowie" przestań manipulować.

To takie proste nie jest. Warto wspomnieć ze mamy brak cel i podatków granicznych, oprócz tego płacimy rownież składkę do UE. Trzeba by policzyć czy aby nie dostajemy mniej niż zarobilibyśmy na nich. Według wrogów UE jakim jest np. Korwin to dopłacamy do tego. Ja takiej pewności nie mam. Ale nie uważam żebyśmy musieli UE całować po piętach za to ze pozwolono nam wejść w struktury UE.
Widzę ze pokutuje u niektórych przykład o brzydkiej i niemajętnej pannie. Otóż nie jesteśmy ta brzydka panna.

No wlasnie nie jestesmy, ale wielu krytykantow Unii tak sie zachowuje.

Jak pieknie bylo bez Unii latwo sprawdzic: lata dziewiecdziesiate. Rozwoj szedl jak strzala, autostrad byly setki kilometrow co roku, miasta pieknialy w oczach, a rolnicy zadnych dotacji nie potrzebowali i wszystko kwitlo. Do tego stopnia, ze kiedy otworzyl sie dla nas unijny rynek pracy, to ... nikt nie wyjechal.
Naprawde pomysl wspolpracy dla wspolnego rozwoju jest tak trudny do ogarniecia?

Korwin jest typowym (egocentrycznym) nacjonalista bez skrupulow, ktory skasuje kazde pieniadze, plujac na placacego. I bez ogrodek bedzie wrzeszczal, ze go okradziono.
Super autorytet!

Bardziej wielu euroentuzjastów się tak zachowuje.

Co do naszej sytuacji To tez nie takie proste. W latach 90 mieliśmy post PRL i zreszta w wielu dziedzinach nadal mamy. Dzięki układowi okraglostolowemu nie mogło wszystko iść dobrze. Reformy Balcerowicza tez nie bardzo nam pomogły w rozwoju. Patologii było całe mnóstwo Chociażby reprywatyzacje za bezcen, uwłaszczanie się nomenklatury na majątku Państwowym. O aferze fozz juz nawet nie wspominam. Dlatego nie można zrobić prostego rachunku przed UE dno za UE mleko i miód. Wiele zyskaliśmy ale tez wiele daliśmy UE.

Co do Krowina to użyłem go jako przedstawiciela eurosceptyków. Jego pomysły gospodarcze są dobre dla nastolatków No może dla studentów. Ale jak juz ktoś zaczyna pracować na etacie czy trudnić się własnym biznesem to po prostu jego koncepcje padają. Korwin to taki liberał z początku XXw. Większość jego pomysłów nie nadaje się do wdrożenia. Ma kilka dobrych ale to za mało żeby powierzyć mu stery Państwa.

No coz, wielu eurosceptykow chetnie korzysta z inwestycji unijnych, wprost na Unie plujac. I, oczywiscie, nie przedstawiajac zadnej realnej alternatywy dla Polski w obecnym ukladzie geopolitycznym, ktora zapewnilaby rozwoj i wzrost dobrobytu. Bo przecietnemu czlowiekowi o to chodzi. A nie o wielkomocarstwowe wymysly Pilski nawracajacej Europe na chrzescijanstwo i z bierajacej oklaski i darowizny za propagande bez czynow.

To jest temat rzeka, więc zapuszczam link z moim zdaniem dobrym wyjaśnieniem:
http://ostatniastacja.pl/dywersja-ideologiczna.html

Jeśli chodzi o to, kto miałby być takim okupantem dla Polski, to można wyłonić trzech kandydatów o imperialnych zapędach:
- Niemcy
- Rosja
- USA

Przy czym Rosja stanowi odrębny podmiot ideologicznie przeciwstawny tym dwóm, czyli gdyby Rosja chciała nas spacyfikować to odwrotną propagandą i rzeczywiście istnieje coś takiego jak "ruski troll".
Natomiast problem z naszym społeczeństwem polega na tym, ze my zagrożenie węszymy tylko ze strony Rosji, a Niemcy czy USA pozostają poza sferą podejrzeń. Zauważmy, że dwie najbardziej liczące się partie polityczne w Polsce są proniemieckie (PO, KO) albo proamerykańskie (PiS) i obie podczas kampanii wyborczej propagowały wizerunek Konfederacji jako partii przesiąkniętej ruską agenturą. PiS od PO pod względem ideologii różni się w zasadzie głównie retoryką, natomiast ich praktyczne działania niezbyt od siebie odbiegają i dokładnie to samo można powiedzieć o USA i Niemcach.

A od kiedy KO jest partią? PO jest częścią KO.

Nie jestem eurosceptykiem. Widzę wiele korzyści z bycia w UE. Nie jestem tez euroentuzjastą bo widzę tez ze w pewnych sprawach tak PO jak i PiS prowadzą niewłaściwa politykę. I widzę ze na tym tracimy. Staram się być eurorealista. Dla mnie UE to szansa. Szansa na rozwój i bezpieczeństwo. Oczywiście zachowując pewne zasady i reguły gry o których mówiłem wcześniej.
Bycie w strukturach UE to z jednej strony pewne korzyści ale tez zrzeczenie się pewnej niezależności czy suwerenności na rzecz właśnie UE. Ale to normalne. Pytanie czy więcej zyskujemy czy tracimy? Jeśli więcej tracimy to musimy prowadzić inna politykę.

Mam dziwne wrazenie ze zalinkowany przez ciebie artyykul to prymitywna przerobka czegos napisanego w czasach istnienia ZSRR, teorii ktora poniosla calkowita kleske w praktyce.
Przeciez Polska razem z innymi krajami "obozu" poddawana byl ideologicznemu "praniu mozgow" przez 50 lat i czym sie to skonczylo?
Po zniknieciu sily militarnej ktora to wszystko podtrzymywala okazalo sie jak zwykle ze krol jest nagi i caly teoretyczny model narzucany przez ta ideologie zostal przez wszystkie te panstwa odrzucony. Czyli 50 lat ideologicznej okupacji przynioslo tylko odrzucenie tej ideoligii.

Nie zauwazasz ze Niemcy sa czescia EU wlasnie po to zeby nie wystepowac wobec innych panstw jako Niemcy, ale wspolnie ze swoim odwiecznym wrogiem - Francja i 27 mioma innymi, mniejszymi panstwami. Moze maja one w Unii mniej do powiedzenia ale cos maja i dla przeciagniecia ich na strone swoich projektow Niemcy i Francja musza sie z nimi dogadywac.
Tak ze jakiekolwiek zapedy imperialne Niemiec sa hamowane przez inne kraje Unii.
Ideologia ktora do Polski naplywa to ideologia nie samych Niemiec ale calej Zachodniej Europy

Zapedy imperialne Stanow wobec Polski to jest smiech na sali.
Jakie interesy naprawde maja Stany w Polsce?
Jedynym celem amerykanskiej polityki wobec Polski jest przeszkadzanie polskimi rekami w jakimkolwiek dogadaniu sie Unii z Rosja, bo razem ten uklad stanowilby gospodarcza i militarna przeciwwage dla potegi Stanow.
Tyle ze to sie moze wkrotce zmienic, bo Stany szukajac sojusznikow dla wzrastajacego znaczenia Chin moga zmienic front i szukac takiego sojusznika w Rosji ktorej rosnaca potega Chin rowniez zagraza. Wowczas Poska zostanie porzucona jak goracy kartofel, dokladnie tak jak zostali porzuceni Kurdowie i Amerykanie zapomna ze cos takiego jak Polska wogole istnieje.

Zapedy imperialne Rosji to jedyne realne zagrozenie, jako ze Rosja dalej uwaza Polske za "bliska zagranice" i strefe gdzie jej wplywy powinny przewazac. Oczywiscie nie mysle tu o jakiejkolwiek prawdziwej okupacji tylko milej dla Rosji sytuacji z czasow PRL kiedy na kichniecie I sekretarza w Moskwie rzadzacej bandzie w Polsce gacie ze strachu spadaly.
W zwiazku z tym ze przezylem prawie 40 lat takiego ukladu smiem ci delikatnie sugerowac ze jest on pod wieloma wzgledami o wiele gorszy niz "ideologiczna okupacja" E.U.

Jako ze prozni w polityce nie ma ( jak wykazala nam chocby obecna sytuacja w Syrii gdzie po wycofaniu sie Stanow natychmiast weszla Rosja razem ze swoim protegowanym Asadem ) tak samo byloby w Polsce po usunieciu "ideologicznej okupacji" Unii i zwiazkow z nia.
Wszelkie marzenia ze Unia moze wrocic do starej koncepcji Wspolnego Rynku, czyli wspolnoty niezaleznych panstw powiazanych tylko wiezami gospodarczymi to mrzonki podobne do tych jakie mieli mieszkancy Rzeczypospolitej Obojga Narodow chwalacy sie ze "Polska nierzadem stoi".
Stala do czasu i tak samo byliby z Unia, gdyby zostala w tym ksztalcie, jako ze zadne z malych panstw europejskich nie bedzie mialo sily gospodarczej i militarnej by przeciwstawic sie rosnacej potedze gigantow swiatowych, a przede wszystkim nie beda mialy szans na wyrownane szanse z nimi w postepie technicznym.
Juz w latach 60 tych panstwa europejskie skarzyly sie na "drenaz mozgow" do Stanow, jako ze nie byly w stanie placic plac jakie placily Stany czolowym zespolom naukowcow, mysle ze obecnie sytuacja jest o wiele trudniejsza dla panstw europejskich.
W gruncie rzeczy przestaja sie one w ogole liczyc jako partner czy przeciwnik np w stosunkach z wielkimi korporacjami - casus Irlandii ktora nie smiala ukarac Google za praktyki monopolistyczne, ale E.U. nie miala z tym problemow bo reprezentowala o wiele wieksza czesc rynku.

W mojej skromnej opinii w swietle tych zaleznosci gospodarczo politycznych wszystkie sprawy ideologiczne sa sprawami drugorzednymi, ale dalej uwazam ze wole obecna ideologie Zachodu od Wschodu reprezentowana przez Rosje czy Chiny.

Ale publicznie głoszę, że trzeba koniecznie głosować na PiS, bo inaczej dojdą do władzy siły wrogie Polsce.
Ale publicznie głoszę dogmat o rzekomej marksistowskiej proweniencji Unii Europejskiej i gdy ktoś ten dogmat kwestionuje, traktuję to jako osobistą obrazę.

Żałosna jest ta erystyka. Nie lepiej „tak, tak, nie, nie”?