Autor |
Wiadomość |
Whispernight
Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43 Posty: 213
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
IrciaLilith napisał(a): Ja to widzę jako sytuację analogiczną do buntu nastolatka wkurzonego na rodziców, którzy narzucają mu coś IrciaLilith, ten bunt jest formą uzyskania prawdziwej wolności, a nie jedynie pozornej. Zrzucenie jarzma, wyzwolenie się od czegoś, akt samostanowienia o sobie, i podążania własną drogą. To jest wolna wola, w pełnym znaczeniu tego słowa! Zaś "konsekwencje" owego buntu, czyli "jezioro ognia i siarki, gdzie robak nie ginie" itp... to tylko potwierdzenie, że ów bunt był uzasadniony! Ludziom tak ciężko to zrozumieć? Bóg nadaje prawo, a "Wy" je mylicie z miłością i wolnością.
_________________ Don't try to fix me I'm not broken Hello, I'm the lie living for you so you can hide...
|
Pt lis 08, 2019 23:24 |
|
|
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
Moim zdaniem Bóg nadał prawo, którego nie da się złamać, czyli prawa fizyki/ przyrody/ itd. Te prawa można jedynie zrozumieć i wykorzystywać na swoją korzyść lub być ich 'ofiarą'. Reszta 'praw' to twory ludzkie.
Antropomorficzny obraz Boga, gdzie Bóg ma umysł taki jak ludzki oraz ludzkie potrzeby i mentalność i to adekwatną do czasów tworzenia tego obrazu to coś innego niż Bóg.
Jeśli Bóg byłby bytem wymagającym czci, ograniczajacym/ ingerującym w wolną wolę systemem kar i nagród, bytem zazdrosnym, mściwym, obrażalskim, nieakceptującym pragnienia decydowania o sobie, suwerenności, potrzebującym aby mu służono i wykonywano jego rozkazy, bo jak nie to kara zrobiłabym dokładnie to co Lucyfer.
Tylko , że taki obraz Boga- bytu wymagającego aby go czcić, robić to co on uznaje za słuszne, często wbrew znanym dziś faktom został wykreowany na potrzeby władzy, na potrzeby religii i ma bardzo mało wspólnego z Bogiem.
Ludziom nadal trudno wyobrazić sobie Boga, który kocha bezwarunkowo, jest ponad podziałami, nawet nie wybacza, bo zwyczajnie nie odczuwa urazy za to, że korzystamy z danych nam możliwości a nasz poziom moralny, poziom zrozumienia jest wyższy niż w czasach biblijnych.
Obowiązuje system konsekwencji opartych o prawa których nie da się złamać, jeśli jakieś prawo da się złamać jest to zasada ustanowiona przez ludzi, czasem w oparciu o prawa niełamalne, aby ułatwić korzystanie z nich na swoją korzyść, ale często oparte na chęci sprawowania kontroli przez szerokopojęty strach.
Dlaczego traktując Boga jak ojca, zamiast odnosić się choćby do wspóczesnych dobrych ojców, którzy pragną aby ich dzieci były samodzielne, dorównały im a wrecz osiągnęły wyższy poziom i to w tych dziedzinach, które same wybiorą nadal można dostrzec wpływ dawnych modeli partiarchalnych gdzie ojciec narzucał swoje pomysły dzieciom, łącznie z wyborem ich zawodu, małżonków, gdzie za cnotę uchodziło posłuszeństwo nawet gdy wiązało się z ogromną krzywdą, bo przecież dziecko nie miało prawa decydowania o sobie... Jak dla kogoś taki ojciec jest dobry to cóż... ja szanuję ten wybór,o ile ktoś go świadomie dokonał a nie dlatego, że nie widzi innej opcji.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So lis 09, 2019 8:47 |
|
|
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1391
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
Whispernight napisał(a): Bóg nadaje prawo, a "Wy" je mylicie z miłością i wolnością. No nie, gdyż Bożym prawem jest właśnie miłość, a ponieważ trudno kochać z przymusu, to ten kto miłuje jest prawdziwie wolny. Przyczyną buntu aniołów było samouwielbienie. Bóg, co prawda, również uwielbia siebie samego, jednak nie ma się przeciwko komu buntować, gdyż istnieje doskonała harmonia pomiędzy boskimi osobami.
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
So lis 09, 2019 8:55 |
|
|
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
Ta, brak przymusu? Brak manipulacji? Synek nie musisz mnie kochać, ale jak będziesz to robić zapewnię Tobie wieczne szczęście, a jak pójdziesz swoją drogą to trafisz do bardzo niefajnego miejsca i nie dam szansy na zmianę zdania.... Totalne zero ingerencji w wolną wolę... Aha, synek pamiętaj, że przyjmując moją miłość musisz w zamian mnie czcić, służyć mi i robić to co ja uważam za najlepsze dla Ciebie, bo przecież ja wiem lepiej i surowo Cię ukarzę za jakiekolwiek próby samodzielności. Masz na zawsze być ode mnie zależny. Pragnienie suwerenności to droga do tego złego miejca- rozumiesz, synek? To wszystko z miłości do Ciebie... Tak widzę tą miłość w systemie jedna szansa, niebo lub piekło na wieki Bóg uwielbia samego siebie i nie ma przeciwko komu się buntować? Bo pragnie aby każdy uwielbiał jego i ukarze każdego kto zdecyduje się na bunt? Bo uznał, że jest najważniejszy, najlepszy i wszystko wie lepiej i każdy ma robić to co sobie życzy, oczywiście dla dobra tej osoby... Bóg jest taki czy to ludzie stworzyli sobie taki obraz Boga, na wzór szefa szefów wszystkich, z antropomorficzną umysłowością? Przy takim obrazie Boga, ateizm jest rozsądnym wyjściem, bo nie każdy chce być niewolnikiem czy sługą tylko dlatego, że pan twierdzi skromnie, że wszystko wie najlepiej i wszystko robi dla dobra sługi/niewolnika, bo darzy swoją 'miłością' w zamian za posłuszeństwo, bo gdy nie ma posłuszeństwa to z tej 'miłości' zaserwuje karę. No ale przecież sam wybierasz swój los, odrzucając taką miłość... Poznaję innego Boga, takiego który jest Miłością bezwarunkową, nie manipuluje za pomocą strachu czy systemu kar i nagród, nie da się Go urazić, nie okazuje swojej wyższości, nie potrzebuje i nie domaga się niczego, chce tylko dawać Miłość itd nie oczekując niczego wzamian. Wiem, że taki obraz jest nie do zaakceptowania dla wielu osób, zaraz będzie, że zbyt cukierkowy, ale raki nie jest, bo Bóg jest raczej jak przewodnik w górach, wspiera, pomaga, stawia konkretne wymagania gdy chcesz iść trudnym szlakiem, ale wcale nie wymusza ani nie nakłania na wspinaczkę- chcesz to chodź, nie to nie. Daje pełną Wolność.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So lis 09, 2019 9:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
IrciaLilith napisał(a): Tak widzę tą miłość w systemie jedna szansa, niebo lub piekło na wieki
A wyjście awaryjne - czyściec Odrobina wizualnej radości w trzech postaciach: https://www.youtube.com/watch?v=leopt__ATR0
|
So lis 09, 2019 10:09 |
|
|
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
Czyściec nie jest wyjściem awaryjnym, bo docelowo chrześcijański system przewiduje tylko dwie opcje, a pomysł z czyściem moim zdaniem to genialne posunięcie marketingowe;)
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So lis 09, 2019 10:27 |
|
|
Whispernight
Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43 Posty: 213
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
IrciaLilith napisał(a): Moim zdaniem Bóg nadał prawo, którego nie da się złamać, czyli prawa fizyki/ przyrody/ itd. A jakie prawa nadał w temacie Aniołów? Nadal rozmawiamy w sensie buntu Aniołów? Bo z tego co wiem, to Anioł nie jest formą istnienia, ale oznacza funkcję jaką pełni. Jak pisze św. Augustyn, "Anioł oznacza funkcję, nie naturę. Pytasz jak się nazywa ta natura? Duch! Pytasz o funkcję? Anioł! Przez to czym jest, jest duchem, a przez to co wypełnia, jest aniołem."Ok, zatem jeśli taki Duch z własnej woli jest Aniołem nie widzę "przeciwwskazań". Ale jeśli postanawia odejść, to czy tak trudno ludziom zrozumieć, że dana funkcja stanowi przymus, i nie ma tu mowy o dobrowolnym podejmowaniu etatu?! A same konsekwencje porzucenia owego etatu, tylko potwierdzają, że mamy tu do czynienia ze zniewoleniem, wedle ustanowionego wcześniej prawa! IrciaLilith napisał(a): Antropomorficzny obraz Boga, gdzie Bóg ma umysł taki jak ludzki oraz ludzkie potrzeby i mentalność i to adekwatną do czasów tworzenia tego obrazu to coś innego niż Bóg. To jest dokładnie Bóg, gdyż innego nie ma! Bóg to jest wszystko to, co człowiek jest w stanie sobie wyobrazić, bez względu na to, jak bardzo finezyjny będzie to obraz. IrciaLilith napisał(a): Jeśli Bóg byłby bytem wymagającym czci, ograniczajacym/ ingerującym w wolną wolę systemem kar i nagród, bytem zazdrosnym, mściwym, obrażalskim, nieakceptującym pragnienia decydowania o sobie, suwerenności, potrzebującym aby mu służono i wykonywano jego rozkazy, bo jak nie to kara zrobiłabym dokładnie to co Lucyfer. W takiej sytuacji, ludzie zawsze robią to co Lucyfer! Obserwujemy to od tysięcy lat... IrciaLilith napisał(a): Tylko , że taki obraz Boga- bytu wymagającego aby go czcić, robić to co on uznaje za słuszne, często wbrew znanym dziś faktom został wykreowany na potrzeby władzy, na potrzeby religii i ma bardzo mało wspólnego z Bogiem. I tu dotykasz sedna sprawy. Ten cały Lucyfer i wszystko to co za nim idzie, jest tylko i wyłącznie metaforą, która przenosi się na rzeczywistość! Dokładnie tak jak z Bogiem... Czy Bóg gdziekolwiek ukazał Ci się i cokolwiek Ci nakazał? Nie! Nakazują Ci inni ludzie, którzy mówią "w Jego imieniu", i nakazują to i owo. Tak to już jest z tymi alegorycznymi i finezyjnymi opisami, że w istocie opisują rzeczywistość i do tego w istocie służą. Alegoria nie służy do opisywania istniejących faktów, ale do odzwierciedlenia zaistniałej sytuacji w rzeczywistości. To jest jej jedyna funkcja. Jeśli ktoś traktuje alegorię dosłownie... cóż, jego wola. IrciaLilith napisał(a): Ludziom nadal trudno wyobrazić sobie Boga, który kocha bezwarunkowo To jest absolutnie bezpodstawne twierdzenie... wyssane z palca, wybacz. IrciaLilith napisał(a): Dlaczego traktując Boga jak ojca, zamiast odnosić się choćby do współczesnych dobrych ojców, którzy pragną aby ich dzieci były samodzielne Bo nijak się nie ma obraz współczesnych i dobrych ojców, do podmiotu o którym mówisz. To są dwa, zupełnie odmienne wizerunki ojców!
_________________ Don't try to fix me I'm not broken Hello, I'm the lie living for you so you can hide...
|
So lis 09, 2019 10:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
IrciaLilith napisał(a): Czyściec nie jest wyjściem awaryjnym, bo docelowo chrześcijański system przewiduje tylko dwie opcje, a pomysł z czyściem moim zdaniem to genialne posunięcie marketingowe;) W rzeczy samej. Gdyby było inaczej, to czy któryś z apostołów by o tym nie napisał?
|
So lis 09, 2019 11:03 |
|
|
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1391
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
@ IrciaLilith Najwyraźniej walczysz z jakimś chochołem. Niech każdy wierzący wypowie się za siebie, w każdym razie ja nie czuję się do niczego przymuszony przez Boga. Jego miłość mnie pociąga, Jego wspaniałość zachwyca, Jego wierność upewnia mnie w tym, że zawsze mogę na Niego liczyć. Musiałbym jednak być bardzo głupi, gdybym chciał chodzić własnymi drogami, nie licząc się z Jego Słowem.
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
So lis 09, 2019 13:25 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
Wybawiony- a gdyby Bóg chciał abyś chodził swoimi drogami, swoją osobistą drogą a nie drogą jaką proponuje religia to posłuchałbyś? Super,że masz taki obraz Boga, że po prostu Cię pociąga i nie potrzeba systemu kar i nagród, czyli manipulacji na Twojej wolnej woli. Rozumiem, że gdybyś był przekonany, że niezależnie od wiary, uczynków itd nie trafisz na wieki do piekła tylko dostaniesz tyle szans ile zechcesz oraz że nie ma nagrody w niebie robiłbyś to co robisz i Bóg nie straciłby na atrakcyjności?
Whispernight- anioł to posłaniec, czyli tak jak napisałeś funkcja i jeśli anioł, czyli byt pełniący funkcję posłańca posiada wolną wolę i Bóg ją respektuje to nie powinien karać za jej wykorzystanie... tylko na jakiej podstawie z Biblii da się wyprowadzić, że zbuntowany anioł został ukarany? Moim zdaniem dostał dokładnie to czego chciał, czyli wolność i sobie z Bogiem gra w specyficzną grę, a Bóg traktuje go jako godnego przeciwnika. Wszelkie opisy biblijne gdzie pojawia się spersonifikowany Szatan ukazują go jako oponenta, przeciwnika, kusiciela a nie ukaranego niewolnika. Poczytaj historię Hioba- Bóg i Szatan zachowują się jak dobrzy kumple, którzy sprzeczkę rozwiązują za pomocą okrutnego zakładu. Szatan spokojnie kombinuje jak skusić Jezusa- świetna analogia do Buddy i Mary. Gdzie ta kara dla Szatana? Skusił Ewę i ludzkość przeszła do gry, której celem jest poznanie dobra i zła i Szatan poszedł razem z nimi. Kojarzysz oryginalny sumeryjski mit na podstawie którego powstała opowieść o Adamie i Ewie? Ew interpretacja kabalistyczna tej opowieści?
A ilu ludzi wierzy w Boga kochającego bezwarunkowo? Pomyśl co wynika z miłości bezwarunkowej i jak to się ma do wizji karania za wybór swojej indywidualnej drogi, do teorii, że Bóg oczekuje, że będzie się przestrzegać zasad tej a tej religii, takich a takich zasad. Że daje jedną jedyną szansę gdzie w ogromnej mierze wszystko zależy od uwarunkowań genetycznych i środowiskowych?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So lis 09, 2019 13:50 |
|
|
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1391
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
IrciaLilith napisał(a): Wybawiony- a gdyby Bóg chciał abyś chodził swoimi drogami, swoją osobistą drogą a nie drogą jaką proponuje religia to posłuchałbyś? Super,że masz taki obraz Boga, że po prostu Cię pociąga i nie potrzeba systemu kar i nagród, czyli manipulacji na Twojej wolnej woli. Rozumiem, że gdybyś był przekonany, że niezależnie od wiary, uczynków itd nie trafisz na wieki do piekła tylko dostaniesz tyle szans ile zechcesz oraz że nie ma nagrody w niebie robiłbyś to co robisz i Bóg nie straciłby na atrakcyjności?
I po co to gdybanie? Wolę odnosić się do tego co jest. Interesuje mnie relacja z Bogiem, zarówno indywidualna, jak i poprzez wspólnotę. W zasadzie w ogóle nie pociągają mnie liturgia, tytuły, święta. Rzeczywistością jest dla mnie Chrystus, dlatego też wszystko, czego nie da się powiązać z Nim, traktuję jako nieistotne i przemijające. Chrześcijaństwo nie jest dla mnie religią.Raczej zrobiono z niego religię. Jak ktoś kiedyś trafnie napisał, chrześcijaństwo to Bóg przychodzący do człowieka w osobie Jezusa Chrystusa po to, by nawiązać z nim osobistą relację.
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
So lis 09, 2019 16:32 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
Wybawiony napisał(a): W zasadzie w ogóle nie pociągają mnie liturgia, tytuły, święta. Rzeczywistością jest dla mnie Chrystus, dlatego też wszystko, czego nie da się powiązać z Nim, traktuję jako nieistotne i przemijające. A Chrystus świętował Paschę i Święto Namiotów...
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So lis 09, 2019 16:40 |
|
|
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1391
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
No ale my chyba nie musimy tego czynić, nieprawdaż?
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
So lis 09, 2019 17:12 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
Paschę jak najbardziej. Święta namiotów nie.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So lis 09, 2019 20:08 |
|
|
Whispernight
Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43 Posty: 213
|
Re: Przyczyny buntu Aniołów
IrciaLilith napisał(a): tylko na jakiej podstawie z Biblii da się wyprowadzić, że zbuntowany anioł został ukarany? Jak już pisałem wcześniej: Piotra 2-4"Jeżeli bowiem Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, ale wydał ich do ciemnych lochów Tartaru".Werset jednoznaczny. Widzisz... Bóg ustanowił prawo, i surowo go przestrzega. Szkoda tylko, że nie wobec siebie samego... Ale to tylko dygresja. IrciaLilith napisał(a): Wszelkie opisy biblijne gdzie pojawia się spersonifikowany Szatan ukazują go jako oponenta Jako że osobiście staram się z całych sił patrzeć obiektywnie, postać Szatana postrzegam raczej jako szeregowego Anioła na dworze Pana, który zwyczajnie pomaga Bogu nie popaść w stagnację... ot i tyle. Zwróć proszę uwagę, że w Księdze Hioba, To Bóg "prowokuje" Szatana: Hioba 1-7"I rzekł Bóg do szatana: Skąd przychodzisz? Szatan odrzekł Panu: Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej. Mówi Pan do szatana: A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on". IrciaLilith napisał(a): Poczytaj historię Hioba Znam ją na pamięć. To jeden z moich ulubionych rozdziałów Biblii! IrciaLilith napisał(a): Bóg i Szatan zachowują się jak dobrzy kumple Stąd właśnie nie oponent, ale po prostu... Anioł. W dalszym ciągu rozpatrujemy jedynie konsekwencje wynikające z daleko idącej nadinterpretacji tego jednego założenia... że Szatan jest oponentem. IrciaLilith napisał(a): Skusił Ewę Ejże hola! Z Ewą to dyskutował wąż... Szatana w to nie mieszaj.
_________________ Don't try to fix me I'm not broken Hello, I'm the lie living for you so you can hide...
|
N lis 10, 2019 1:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|