Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 14:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Meandry feminizmu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Meandry feminizmu
Feminiści twierdzą, że walczą o prawa kobiet, o ich niezależność, o dopuszczanie do głosu kobiecej perpektywy, możliwość decydowania o sobie.

A potem jakże często mają za złe kobiecie, że twierdzi, iż:
"najważniejsze funkcje w państwie powinni pełnić mężczyźni" (J. Turynowicz-Kieryłło)
albo:
"Mój mąż jest dla mnie najważnieszy" (Alena Kate Pettitt kojarzona z ruchem Tradwives)

Dlaczego feminiści przejęci niezależnością kobiet, jak te tylko stwierdzą coś niezgodnego z ich linią ideologiczną, zaczynają je krytykować, ze jak one śmią, to przecież takie niefeministyczne? Kobieta nie ma prawa do własnego zdania? Dlaczego feminiści w imię wyzwolenia kobiet z kagańców, zakładają im kagańce?

Niby gadka szmatka, że feminizm nie chce narzucać żadnej ideologii, tylko podkreśla możliwość wyboru, a w praktyce jak któraś kobieta z własnej woli wybierze tradycyjny model kobiecości albo konserwatywne przekonania (np. chce być posłuszna swojemu mężowi), to zaraz nasłucha się, jaka to z niej głupia kura domowa i czemu nie pójdzie garów szorować zamiast wygłaszać swoje mądrości?

W pierwszym odruchu pojawia się takie wytłumaczenie, że ci wszyscy krytycy są zdania, że kobieta sama z siebie nie może dojść do takich przekonań, że na pewno zostały jej wdrukowane przez wrednych seksistów płci męskiej i jej głupota polega na tym, że zamiast myśleć samodzielnie, jest tubą mężczyzn. Tylko jak ci krytycy to zbadali? I dlaczego mamy zakładać, że model nowoczesnej wyzwolonej kobiety promowany przez feministów nie został kobietom wdrukowany przez męskich seksistów? Przecież to by miało nawet więcej sensu, jako że facetom wygodniej jest, kiedy kobieta jest niezależna i wyzwolona. Nie muszą aż tyle zarabiać, łożyć na utrzymanie, nie muszą traktować jak księżniczki.

Jak się chce, można uzasadnić jedno i drugie. A może zamiast siać teorie spiskowe o jakichś wrednych seksistach pociągających za sznurki kobiety, traktować ich poglądy jako ich własne poglądy, niezależnie od tego, jakie by nie były? Czy nie na tym polega feminizm, żeby kobiety traktować poważnie? Ma to swoją zaletę - że nawet jeśli jakieś kobiety same nie traktują siebie poważnie i dlatego np. przejmują bezrefleksyjnie cudze poglądy, to jak się im okaże ze swojej strony powagę, one sam w końcu zaczną się poważnie traktować, umocnione tym wsparciem z zewnątrz.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


N lut 23, 2020 11:29
Zobacz profil
Post Re: Meandry feminizmu
Tylko zauważ pewną rzecz, gdyby nie ten zdrowy feminizm, nie mam na myśli karykatury feminizmu tylko ten feminizm zdrowy i potrzebny, jak to już zauważył św Jan Paweł II że taki jest potrzebny i korzystny, to gdyby nie ten feminizm to być może nie siedziałabyś tutaj na necie ale bawiłabyś kolejne dziecko, będąc być może z następnym w ciąży i zajmowałabyś się mężem, dziećmi i domem.

Nauczono by Cię ledwo pisać i czytać, siedziałabyś w domu, nie miałabyś własnego zdania a ogólnie Twoje zdanie nie liczyło by się, i nie miałabyś praw takich jakie przysługują mężczyznom. Spójrz chociażby na Mennonitów i jak tam żyją kobiety albo kobiety w islamie. Albo ortodoksyjnych Żydów, Chasydów.

Zabawne jest to że niektóre kobiety krytykują ostro feminizm, jednocześnie pełną garścią korzystając z tego co feministki / feminizm wywalczył i zorganizował dla kobiet.

Myślę że należy rozgraniczyć feminizm zdrowy od karykatury ośmieszającej feminizm i ruchu zwanego feminizmem, który jest raczej pomyłką a nie feminizmem we właściwym tego słowa znaczeniu.

Ten feminizm fałszywy rzeczywiście działa na szkodę kobiety, chociażby poprzez zrównanie kobiecej seksualności z męską i czyniąc z kobiety maszynę seksualną i seksualny obiekt, wyzwolony, tym samym upodlając naturę kobiety, sprowadzając ją do roli samicy. Lub do lalki, sexy, zawsze młodej, napompowanej botoxem, zawsze chętnej, czyniąc z kobiety niewolnicę własnego wyglądu, vanity fair.

Cytuj:
Przecież to by miało nawet więcej sensu, jako że facetom wygodniej jest, kiedy kobieta jest niezależna i wyzwolona. Nie muszą aż tyle zarabiać, łożyć na utrzymanie, nie muszą traktować jak księżniczki.


Tylko że mężczyźni również nie chcieliby zostać sprowadzeni jedynie do roli bankomatu lub osobistego goryla ochroniarza. Fakt, mężczyzna powinien chronić kobietę, być jej ochroniarzem, ale we właściwym sensie. I również powinien dbać o dobro żony / rodziny, także to finansowe. Tylko że kobieta powinna być dla niego także wsparciem, przyjacielem, dopełnieniem, być jego muzą, a nie tylko oczekiwać i żądać.


Pn lut 24, 2020 12:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Meandry feminizmu
equuleuss napisał(a):
Zabawne jest to że niektóre kobiety krytykują ostro feminizm, jednocześnie pełną garścią korzystając z tego co feministki / feminizm wywalczył i zorganizował dla kobiet.

Myślę, że te wszystkie kobiety, które krytykują feminizm, mają na myśli ten feminizm chory, o którym wspomniałeś, a który w czasach współczesny uchodzi za tę dominująca postać feminizmu.

Środowiska konserwatywne próbują przełamać ten fałszywy wizerunek feminizmu krytykując jego karykaturę.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Wt lut 25, 2020 18:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Meandry feminizmu
Pelikan
Cytuj:
A potem jakże często mają za złe kobiecie, że twierdzi, iż:
"najważniejsze funkcje w państwie powinni pełnić mężczyźni" (J. Turynowicz-Kieryłło)
albo:
"Mój mąż jest dla mnie najważnieszy" (Alena Kate Pettitt kojarzona z ruchem Tradwives)


Te dwa przykłady są niewspółmierne.
W pierwszym przypadku jako feminista mam poważne zastrzeżenia, ponieważ jest to dyskryminacja.
W drugim przypadku jako feminista, nie mam żadnych zastrzeżeń, bo to prywatna relacja.


Pn mar 02, 2020 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Meandry feminizmu
Nad napisał(a):
Te dwa przykłady są niewspółmierne.
W pierwszym przypadku jako feminista mam poważne zastrzeżenia, ponieważ jest to dyskryminacja.
W drugim przypadku jako feminista, nie mam żadnych zastrzeżeń, bo to prywatna relacja.

Nie rozumiem, czemu uważasz, że pierwszy przykład jest dyskryminacją, a drugi nie jest. Jak definiujesz dyskryminację? To pierwsze jest prywatną opinią tej pani.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn mar 02, 2020 22:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Meandry feminizmu
Chce ograniczyć prawa grupy ludzi na podstawie ich płci.
To już wychodzi poza prywatę. To już jest dyskryminacja.

W drugim przypadku opinia tej pani jest wyrazem jej prywatnej relacji.


Pn mar 02, 2020 22:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Meandry feminizmu
Nad napisał(a):
Chce ograniczyć prawa grupy ludzi na podstawie ich płci.
To już wychodzi poza prywatę. To już jest dyskryminacja.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że chce ograniczyć prawa jakiejś grupy ludzi? Jesteś pewien, że taki postulat mieści się w tej wypowiedzi?

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn mar 02, 2020 22:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Meandry feminizmu
Wyraziła publicznie zdanie, że tak być powinno.
To zdanie dotyczyło praw publicznych grupy ludzi.
Tak więc to nie była jej prywatna opinia.


Pn mar 02, 2020 22:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Meandry feminizmu
Nad napisał(a):
Wyraziła publicznie zdanie, że tak być powinno.
To zdanie dotyczyło praw publicznych grupy ludzi.
Tak więc to nie była jej prywatna opinia.

Ale to jest tylko wyraz jej preferencji, nigdzie nie powiedziała, że ponieważ tak być powinno, należy kobietom odebrać prawo do sprawowania takich funkcji.

Ja np. się zgadzam z tą kobietą, uważam, że kobiety w znakomitej większości nie nadają się do pełnienia wysokich funkcji, ale wcale nie poparłabym odebrania kobietom takiej możliwości. Po prostu konsekwentnie nie głosuję na kobiety i stronię od kobiet-szefów.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn mar 02, 2020 23:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 935
Post Re: Meandry feminizmu
towarzyski_pelikan napisał(a):
uważam, że kobiety w znakomitej większości nie nadają się do pełnienia wysokich funkcji, ale wcale nie poparłabym odebrania kobietom takiej możliwości.

My mamy swoje hiper super mocne strony. Swoje dzieci (towarzystwo mieszane) wychowuję tak, by je doceniały. Uważam podobnie, że mężczyźni en gros mają większe predyspozycje, by pełnić najważniejsze funkcje w państwie, ale to nie znaczy, że są lepsi, czy że ich praca ma większą wartość, wagę, niż praca kobiet. Jak to leciało? Za każdym wielkim mężczyzną stoi wielka kobieta, czy jakoś podobnie. I dokładnie tak właśnie jest.
Lubię przytaczać anegdotę o M. Obamie:
Razu pewnego, podczas kolacji w znanej restauracji, jej właściciel poprosił Michelle o rozmowę na osobności. Kiedy wróciła, mąż naturalnie zapytał o jej przebieg. "To był kolega ze szkoły, który kiedyś kochał się we mnie" - odpowiedziała. Na to Barack: "Gdybyś wyszła za niego, byłabyś teraz właścicielką restauracji". "O nie, Barack, gdybym go poślubiła, byłby teraz prezydentem".
Nie wiem, czy historia jest autentyczna, ale uważam, że należy to podkreślać na każdym kroku. Kobiety wykonują inne obowiązki, ale ich praca jest równie ważna, jak praca mężczyzn. Wartość pracy w tym wypadku nie koreluje z wynagrodzeniem ;)

_________________
Tylko Bogu chwała


Wt mar 03, 2020 9:06
Zobacz profil
Post Re: Meandry feminizmu
Towarzyski_pelikan napisał(a):
Niby gadka szmatka, że feminizm nie chce narzucać żadnej ideologii, tylko podkreśla możliwość wyboru, a w praktyce jak któraś kobieta z własnej woli wybierze tradycyjny model kobiecości albo konserwatywne przekonania (np. chce być posłuszna swojemu mężowi), to zaraz nasłucha się, jaka to z niej głupia kura domowa i czemu nie pójdzie garów szorować zamiast wygłaszać swoje mądrości?

No przecież lewizna od zawsze tak robiła. Trzeba sprawdzać czy tępe chłopstwo nie czci Niedzieli po lasach, oczywiście w imię wolności i pluralizmu poglądów. Analogie się widoczne na każdym korku. Jak to szło "lewica dała prawa wyborcze kobietom, a te zagłosowały na prawicę" :)

Tak btw, czemu feministki się szczpecą? Ano, statystyczny chłop jest brzydzszy od statystycznej baby. A kto widział ładną feministke? Chęć dorównaniu chłopom we wszystkim jak widać upośledza rozum


Wt mar 03, 2020 10:36
Post Re: Meandry feminizmu
Quinque napisał(a):
Tak btw, czemu feministki się szczpecą? Ano, statystyczny chłop jest brzydzszy od statystycznej baby. A kto widział ładną feministke? Chęć dorównaniu chłopom we wszystkim jak widać upośledza rozum


Co to znaczy szpecą się? A czy jest jakiś obowiązek że kobieta musi wyglądać seksownie, ładnie i być wiecznie młoda i wiecznie piękna tylko dlatego aby facet ją oceniał? I czy kobieta ma być oceniania tylko pod względem tego jak wygląda? Są kobiety których wygląd własny w sensie zabiegania o ten wygląd nie interesuje po prostu. Są o wiele bardziej ciekawe rzeczy. Lepiej rozwijać się duchowo, intelektualnie i rozwijać swoje talenty. I podobać się Bogu a nie chłopom.


Wt mar 03, 2020 10:44
Post Re: Meandry feminizmu
Być może. Ale lepiej jest ładnie wyglądać dla własnej satysfakcji. Poza tym, uważasz że w niebie są brzydzcy ludzie? Skoro i św. Faustyna mówiła o niepojętym pięknie nieba i że teraz rozumie św. Pawła ("ani ucho nie słyszało..."). A skoro Ziemia powinna być odzwierciedleniem porządku niebiańskiego... widocznie piękno podoba się Bogu. Więc szkoda że ja jestem chłopem więc z siły rzeczy nie wpasowuje się w te tendencję :(


Wt mar 03, 2020 10:57
Post Re: Meandry feminizmu
Quinque napisał(a):
Być może. Ale lepiej jest ładnie wyglądać dla własnej satysfakcji.


A czy to nie jest próżność? A Ty starasz się o to aby ładnie wyglądać? I czy stawiasz to na miejscu pierwszym? Bo dla mnie, hm, higiena, schludność, ładny i miły wygląd kiedy człek jest ubrany, niekoniecznie - wystrojony, to ma także pewien sens, to także przejaw miłości i szacunku względem bliźniego bo bliźni widzi że ktoś ma schludny wygląd i jest to miłe dla oka.

Od kobiet wymaga się świetnego wyglądu dla samego wyglądu, kobieta ma podobać się mężczyznom i wymaga się od niej aby wpisywała się w jakieś tam obowiązujące kanony. A to już jest inna sprawa. Ten cały przemysł kosmetyczny, te góry ciuchów, butów, dodatków, fatałaszków, biznes od poprawiania urody, salony piękności, odmładzanie, treningi, sztuczne rzęsy, sztuczne biusty, etc.

Cytuj:
Poza tym, uważasz że w niebie są brzydzcy ludzie?


Nie, ale tutaj na ziemi jest inaczej i nie każdy jest piękny fizycznie. Prawdziwie pięknych osób jest stosunkowo niewiele. Mam na myśli tutaj oczywiście piękno w sensie wyglądu fizycznego.

Cytuj:
Więc szkoda że ja jestem chłopem więc z siły rzeczy nie wpasowuje się w te tendencję


Ja też jestem wzrokowcem, zdecydowanie, i też wpisuję się w tę tendencję i to mocno. Dodatkowo jako artysta kocham piękno. I mocno to na mnie działa. Też mam takie tendencje i rozumiem co masz na myśli. Też jakoś tak podświadomie przychodzi taka ocena, to wysuwa się na plan pierwszy - atrakcyjność fizyczna, piękno, może to w pewien sposób jest wpisane w psyche, w mózg.

Ale nie każdy jest piękny fizycznie i nie każda kobieta jest piękna.

Cytuj:
Skoro i św. Faustyna mówiła o niepojętym pięknie nieba i że teraz rozumie św. Pawła ("ani ucho nie słyszało..."). A skoro Ziemia powinna być odzwierciedleniem porządku niebiańskiego...


Ale my żyjemy na ziemi w sensie - na wygnaniu, na ziemi po grzechu pierworodnym który poważnie i mocno naruszył stworzenie. To nie jest już Raj. Ogród Eden. W Ogrodzie Eden bylibyśmy nieskazitelni i piękni, doskonali. Ale na tej ziemi po grzechu pierworodnym już tak nie jest. Ale zmysł piękna, potrzeba piękna, tęsknota za pięknem jest w nas.


Wt mar 03, 2020 11:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Meandry feminizmu
białogłowa napisał(a):
My mamy swoje hiper super mocne strony. Swoje dzieci (towarzystwo mieszane) wychowuję tak, by je doceniały. Uważam podobnie, że mężczyźni en gros mają większe predyspozycje, by pełnić najważniejsze funkcje w państwie, ale to nie znaczy, że są lepsi, czy że ich praca ma większą wartość, wagę, niż praca kobiet. Jak to leciało? Za każdym wielkim mężczyzną stoi wielka kobieta, czy jakoś podobnie. I dokładnie tak właśnie jest.
Lubię przytaczać anegdotę o M. Obamie:
Razu pewnego, podczas kolacji w znanej restauracji, jej właściciel poprosił Michelle o rozmowę na osobności. Kiedy wróciła, mąż naturalnie zapytał o jej przebieg. "To był kolega ze szkoły, który kiedyś kochał się we mnie" - odpowiedziała. Na to Barack: "Gdybyś wyszła za niego, byłabyś teraz właścicielką restauracji". "O nie, Barack, gdybym go poślubiła, byłby teraz prezydentem".
Nie wiem, czy historia jest autentyczna, ale uważam, że należy to podkreślać na każdym kroku. Kobiety wykonują inne obowiązki, ale ich praca jest równie ważna, jak praca mężczyzn. Wartość pracy w tym wypadku nie koreluje z wynagrodzeniem ;)

Dokładnie tak samo myślę i moim zdaniem na tym właśnie powinien polegać zdrowy feminizm, nie na tym, żeby kobiety dowartościowywać na siłę "męskimi" przymiotami czy funkcjami, tylko żeby na każdym kroku podkreślać, jak ważne jest to co kobiety robią, jak szalenie wartościowe są ich mocne strony.

Wjeżdżanie komuś na ambicje typu "naprawdę masz zamiar zmarnować swoje życie na stanie przy garach?" postrzegam jako formę przemocy psychicznej, która nie ma nic wspólnego z feminizmem. Jest to prymitywny seksizm, którym próbuje się wmówić, że tylko to co tradycyjnie męskie jest wartościowe.
Quinque napisał(a):
Tak btw, czemu feministki się szczpecą? Ano, statystyczny chłop jest brzydzszy od statystycznej baby. A kto widział ładną feministke? Chęć dorównaniu chłopom we wszystkim jak widać upośledza rozum

No właśnie wbrew stereotypom feministki w znakomitej większości wcale się nie szpecą, tylko chodzą w pełnym makijażu, stroją się, z pryszczem się na ulicy nie pokazują.

Z jednej strony krytykują kulturę, w której kobieta jest sprowadzana do ozdoby, wizerunku, nikt nie traktuje jej poważnie, a z drugiej same to prowokują poprzez ostentacyjne podkreślanie urody.

Gdyby mnie zależało na tym, żeby mnie nie traktować jak ozdóbkę do popatrzenia, to nie inwestowałabym tyle w wygląd zewnętrzny.

Mnie się nawet podoba ten feminizm w wydaniu "nie golę nóg i pach", "nie maluję się" i to wcale nie dlatego, ze uważam, ze kobieta powinna być "brzydka", tylko dlatego, że ja uważam, że piękno kobiety nie tkwi w ogolonych nogach, pachach i umalowanej buzi. To jest fetysz. Moja babcia nie goliła ani nóg, ani pach, malować może się tam trochę malowała szminką, a na brak powodzenia u mężczyzn nie narzekała.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Wt mar 03, 2020 13:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL