Ano. Moje to słowa. A teraz powiem tak.

Nie jest to wszystko pańskim problemem, ale jest pańskim, jako apologety, obowiązkiem, i to z gatunku tzw. zas...nych obowiązków, klarownie wyłożyć swoje poglądy. I przekonać do swoich racji.

Jeśli pan tego nie potrafi, to co z pana za apologeta? Latający do waadzy, żeby waadza pomogła i noska utarła, pupę podtarła? Bo pan apologeta nie może sobie poradzić? Znam ja takich apologetów usuwających sobie waadzą przeszkody z drogi, znam. Z gatunku wojujących bezbożników, jakich skolko ugodno było w Sowietach.

@Koziol, parę slow wyjaśnienia z mojej strony



Mnie sie nic nie pomyliło i wiem, ze jest to forum katolickie, niezamknięte ale ja tu nikogo nie
misjonuję jak Ty to robisz i to w niezbyt elegancki sposób.



Wytłumaczyłem już w kilku postach, ze nie jest to wymuszanie ani szantaż bo znam wiele małżeństw mieszanych, które po jakimś czasie zdecydowały sie jednak na chrzest u ewangelików i nikt ich nie potępił ani nie spalił na stosie albo tez ewangeliccy rodzice chcieli aby ochrzcić ich dziecko po katolicku lub pochować ewangelika po katolicku.

Szkoda, ze polscy metodyści są tacy agresywni i antyekumeniczni.
Wiem teraz z kim mam do czynienia.

Nie mam ochoty na publiczne przepychanki. Jak chcesz cos napisać napisz na pw.

Zacząłeś publicznie przepychankę, więc nie oczekuj, ze przejdę na priv.
Nie chciałeś rozmawiać, to wystarczyło się powstrzymać.

To, że na wymuszoną szantażem przysięgę niektórzy słusznie nie zważają to jedna sprawa i nie usprawiedliwia w żaden sposób istnienia szantażu. Inni znowu zważać na przysiege będą i ten ponad konieczność nałożony ciężar będzie wpływał na ich sumienie, powodował rozterki, konflikty, w skrajności rozbicie rodziny. I jestes pewien, że zaden spowiednik o tą przysięgę nie zahaczy? Ja w to nie wierzę, swoje lata mam i już nie jestem tak naiwny.
Uważam, że myśl "nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne" jest znacznie bardziej uniwersalna niż tylko sprawa, hmm, pokarmów.
Rozumiem, ze możesz to widzieć inaczej, że to tylko taka wymagana procedura, że ludzie zapewne zrobią co zechcą (tak pewnie jest w większości) i wypierasz sam fakt szantażu. OK, rozumiem.

Wskazuje na sprawę dotycząca i metodystów. Nie ciągnę "twoich" owieczek, pokazuje metodystom (i przy okazji innym niekatolikom) jak mogą siebie i swoją/swojego wybrankę/wybranka ochronić się przed "twoim" szantażem. W skrócie: mogą wziąć ślub w kościele niekatolickim i przedstawić urzędnikom KK do uznania za ważny, albo w starokatolickim i poinformować urzędników katolickich. To wszystko bez warunków innych niż konieczne (czytaj: bez szantażu).

Jeżeli uważasz, że to jest agresywne i antyekumeniczne bo nie chroni twoich interesów to trudno - twoja sprawa. Jak juz wspomniałem niewiele KK wie o ekumenizmie - ostatnio Franciszek (mój ulubiony żyjący biskup KRK) zrobił kilka poważnych błędów w jednej "prośbie": np. nazwał (m.in.) metodystów "wspólnota chrześcijańska". (Prośba ciekawa tylko mógłby dac ja do przeczytania niekatolikowi zanim ja ogłosił. Chyba, że celowo była tak sformułowana, po prostu na pokaz dla wiernych KK)

Nie uogólniaj. Fakt, znam tylko jednego w realu i jak najbardziej jest ekumeniczny i zero agresji. To były pastor z Poznania, już na emeryturze. Mało, że współpracowal z siostrami, bodajże z Pleszewa, to przyjaźnił się z księdzem katolickim. Dodłownie - przyjaźnił się.
Poza tym na tym forum jest przynajmniej jeden user, który bardzo agresywnie wypowiada się o protestantach i nie tylko.

Edit: Jak widzę, nie tylko ja spostrzeglam agresję u tegoż usera

Może mi ktoś przypomnieć jak nazywała się ta herezja w której uważało się, iż Ojciec udaje Syna i Ducha?

Może chodzi Ci o jedną z odmian monarchianizmu?

Było tego wiele kierunków i odmian w starożytnym Kościele.

Monarchianizm modalistyczny, sabelianizm.

Primo – Kozioł to nie są wszyscy polscy metodyści. Secundo – nie odbieram Kozła jako agresywnego i antyekumenicznego. Raczej jako osobę, która dość łatwo czuje się atakowana.

Może, bardziej szczegółowo, patrypasjanizm?

Chodziło o sabelianizm/modalizm. Dzięki

Nijak się nie poczuje.
Co mam uzasadnić? To osoba, która postuluje, że ktoś się poczuje obrażony powinna uzasadnić, czemu tak twierdzi.
Że nie masz śmiecić. Po polsku przecież piszę.

Zefciu, dbam o czystość, nie wiem co ci przyszło do głowy z tym śmieceniem.
Osoba która napisała że obraża, powinna odpowiedzieć na pytanie kogo obraza, tak mi się wydaje, jeśli się mylę, wyjaśnij.

Przecież to nie ja zaśmiecam forum takimi postami, jak powyższy. Więc czemu piszesz, że mnie przyszło do głowy śmiecenie?
Fakt że ktoś kogoś obraża nie musi oznaczać, że dana osoba czuje się obrażona. Jeśli np. napiszesz „zefciu ty taki siaki owaki”, to będzie to obrażanie mnie, za które możesz zostać ukarany przez moderację. Ale przecież takie ukaranie nie implikuje, że koniecznie muszę uznawać, że masz zdolność mnie obrazić i że czuję się obrażony.

Zefci, z tego co mi wiadomo od jakiegoś czasu nie możesz pełnić funkcji moderatora, tym samym ocenę zaśmiecania forum pozostaw osobom uprawnionym. Jeżeli nie potrafisz udzielić odpowiedzi na moje proste pytania to nie konfabuluj, po prostu powiedz ze nie wiesz i zakończmy temat.

Jest to oczywiście kłamliwa sugestia.
Mam prawo takie, jak każdy inny oceniać wartość postów innych użytkowników. Skoro jednak, jak pokazujesz, reagowanie na takie posty prowadzi do dalszego śmiecenia z Twojej strony, od teraz będę je ignorował i od razu zgłaszał.
Przecież odpowiedziałem i udzieliłem wyjaśnienia. Twoje rzekome „niezrozumienie” związane było z tym, iż udawałeś, że nie potrafisz odróżnić faktu, że ktoś kogoś obraża od faktu, że ktoś się czuje obrażony. A przecież są to zjawiska, które nie muszą iść w parze.

Zanim rzucisz jakąś sugestią, zapoznaj się z faktami: viewtopic.php?p=1057365#p1057365