Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 22:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 363 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona
 Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK? 
Autor Wiadomość
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
IrciaLilith napisał(a):
Albo od czego zależy czy bardziej ceni się sobie gotowy fundament i gotowe zasady czy kreatywność w tym zakresie?

Może to wydać się absurdem, ale to nie ma żadnego znaczenia. Gotowy fundament stworzył ktoś na podstawie myśli i obecne zasady tworzysz na podstawie myśli. Myśl nigdy nie jest nowa, gdyż myśl jest odpowiedzią pamięci, doświadczenia, wiedzy. Oczywiście, pamięć ma swe zastosowanie na pewnym poziomie. W codziennym życiu nie moglibyśmy bez niej w ogóle działać. Na tym polu musi być sprawna. Jednak istnieje stan umysłu, w którym bardzo mało jest dla niej miejsca. Umysł, który nie jest okaleczony przez pamięć, jest naprawdę wolny. Czy zauważłaś kiedykolwiek, że reagując na coś w pełni, całym sercem, prawie nie używamy pamięci?
Wszystko, co jest skutkiem pamięci, jest stare i dlatego nigdy nie jest wolne. Nie ma takiej rzeczy jak wolność myśli. To czysty nonsens.


N mar 22, 2020 12:13

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Wszystko istnieje jedynie zmienia formę w jakiej istnieje.

Nic samo w sobie nie ma znaczenia, znaczenie nadajemy bytom tylko względem jakiegoś punktu odniesienia.

Mam wolność i to taką, która pozwala mi się ograniczać na nieskończenie wiele sposobów i tego doświadczać.

Czym dla Ciebie jest Wolność?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N mar 22, 2020 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Wybawiony napisał(a):
(1) Duch Święty prowadzi tych, którzy Mu na to pozwalają.
Oraz Kościół Chrystusa jako całość? Nawet jeśli jednostki błądzą, to dba o to by jako całość szło w dobrą stronę? Bo "bramy piekielne go nie przemogą" (toteż trwa już 2000 lat)?

Cytuj:
(2) Nie samodzielnie, tylko dzięki Duchowi, który wprowadza we wszelką prawdę i poznanie.
A zatem mniemam że zapewne gdybyś znalazł się na moim miejscu to Duchem nazwałbyś ten najwyższy, najgłębszy spokój, który jest przykrywany wątpliwościami, lękami, impulsami. Czyli mniemam że ufasz Stabilnemu Spokojowi. Możliwe że doświadczasz natomiast mniejszych zawirowań, że burza u Ciebie bardziej ucichła.

Jednocześnie jesteś zobowiązany aby godzić to z doktryną, którą przyjąłeś, w którą wierzysz. To co wypływa ze Spokoju musi się zgadzać z doktryną. Osobiście czuję w takim podejściu lekki dysonans. Oczywiście może być on mniejszy bądź większy - w Twoim przypadku jest on zapewne względnie niewielki.

Oczywiście dzielę się tylko swoimi wrażeniami, chciałem to zrobić.

IrciaLilith napisał(a):
To kolejny powód dla którego nie mogę należeć do KK: brak swobody w interpretacji, podczas gdy mój umysł bardzo nie lubi być zamykany w klatce i to niezależnie od wygód jakie ona oferuje. Dla mnie złota i obszerna klatka nadal jest klatką.
Czy przez "należeć" rozumiesz "być zamknięta"?

Chrześcijaństwo to drzewo, składające się z wielu gałęzi. Nie ma sensu zamykać oczu na inne gałęzi. Możesz ogarnąć je wszystkie i korzystać z tych, które aktualnie z Tobą najbardziej "rezonują".

KK można rozwinąć jako Kościół Katolicki. Katolicki oznacza powszechny. Całe chrześcijaństwo tworzy kościół powszechny. Nie chodzi o to aby się w czymś zamknąć, ale o to aby coś przyjąć.

Cytuj:
Dbanie o podłoże to dla mnie dbanie o umysł aby był równocześnie otwarty na nowe koncepty i niczego nie przyjmował za pewnik
Czy to aby nie staje się kompulsją? Czemu by nie pozwolić umysłowi robić sobie co chce (kindfulness)?

_________________
Pokój wam.


N mar 22, 2020 14:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Chrześcijaństwo jest jak rajski ogród, w którym szczególnie lubuje się pewien wąż. Ten wąż zmuszał mnie do pewnych rzeczy. W pewnym momencie zaczął domagać się ode mnie rzeczy, których nie potrafiłem już godzić ze zdrowym rozsądkiem i swoimi wartościami (wcześniejszych też nie potrafiłem, ale jakoś na ten dysonans mogłem przymknąć oko - tym razem to było już za mocne). Wąż chciał abym się dla niego wszystkiego wyrzekł. To było za wiele. Kilka dni chodziłem jak struty, aż uciekłem z ogrodu. Możliwe że w pewnym sensie w ten sposób wylałem dziecko z kąpielą.

Starałem się nie zbliżać za bardzo do ogrodu. Czasami podchodziłem bliżej, czasami dalej, ale starałem się nie zbliżać za bardzo. Nabierałem sił. Spotkałem Buddę. Zrozumiał mój problem. I uświadomił mi, że nie muszę się słuchać węża. Nauczył mnie większej samodzielności, dodał sił mojej uważności. Pokazał jak nie ulegać wężowi. Trenowałem w tym, rozwijałem się w tym, nabierałem w tym sił.

W pewnym momencie zrozumiałem że mogę przebywać w ogrodzie. Wąż może sobie nawet po mnie chodzić. Może wchodzić mi przez usta i wychodzić nosem, uszami. Nie muszę nic z nim robić. Mogę pozwolić sobie poczuć cały ten strach, impuls do podporządkowania się, do ucieczki.

Mając tego świadomość - a jednocześnie zdając sobie sprawę, że dopóki odcinam się od ogrodu, nie będę kompletny, stwierdziłem że warto zmienić swoje nastawienie. Skarb ukryty jest w miejscu, na które najmniej chciałem spojrzeć.

Jednocześnie zrozumiałem że nie muszę się już ograniczać do ogrodu. Mogę go przygarnąć. Ogród może zamieszkać we mnie. Razem z wężem.

_________________
Pokój wam.


N mar 22, 2020 14:58
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
IrciaLilith napisał(a):

Czym dla Ciebie jest Wolność?

Czym, trochę tak jak z pytaniem czym jest Prawda. Choć z drugiej strony, biorąc Prawda = Wolność

Pozbyciem się złudzeń, które nie pozwalają ci zobaczyć, że jesteś — i zawsze byłeś —
wolny.
Wolność jest twą wewnętrzną naturą. Nie musisz jej osiągać. Problem tkwi w tym, jak pozbyć się kajdan: przede wszystkim musisz rozpoznać i zrozumieć, że kajdany są kajdanami, a nie ozdobą. Więzienie jest więzieniem, a nie domem. Istnieje tysiąc rodzajów kajdan. Wleczesz je za sobą z nadzieją, że jakoś dociągniesz do cmentarza. Wydaje się, że na tym świecie, ulgę i odpoczynek możesz znaleźć tylko w grobie. Gdziekolwiek indziej się znajdziesz - znowu kajdany, znowu więzienie. Nazwy się zmieniają, kształty się zmieniają... chrześcijanin staje się hinduistą, hinduista chrześcijaninem, ale to tylko zmiana więzienia - tak naprawdę nie ma żadnej przemiany, żadnej wolności. To tylko zmiana starych kajdan na nowe. Nie pytaj, jak osiągnąć wolność - pytaj, jak ją utraciłeś. Urodziłeś się wolny, jak zatem stałeś się niewolnikiem? Urodziłeś się jako ludzkie istnienie, jak stałeś się chrześcijaninem, mahometaninem, hinduistą?
Przyjrzyj się uważnie i zobacz, jak prawie każdy moment swojego życia poświęcasz na zjednywanie sobie ludzi, na schlebianie im... Żyjesz według ich norm, zgodnie z ich standardami, szukasz ich towarzystwa, pragniesz ich miłości, boisz się by Cię nie wyśmiali, tęsknisz za ich poklaskiem, potulnie poddajesz się narzuconym wyrzutom sumienia; przeraża Cię myśl postępowania wbrew modzie czy to w sposobie ubierania, mówienia, czy nawet myślenia.
Człowiek sam się okalecza, zakuwa w łańcuchy i wsadza do więzienia. A potem zaczyna pragnąć wolności, zaczyna marzyć o wolności.
Wolność
Buntownikiem jest nie ten, kto przeciwstawia się społeczeństwu, ale ten, kto rozumie całą jego grę i po prostu z niej rezygnuje. Staje mu się ono obojętne. Nie jest przeciw niemu. I to jest piękno buntu: wolność... Rewolucjonista nie jest wolny, bo ciągle z czymś walczy - jak może być wolny? Ciągle się czemuś przeciwstawia - jak, działając przeciw czemuś, może być wolny? Wolność oznacza zrozumienie. Trzeba zrozumieć grę i widząc, że z jej powodu dusza nie może się rozwijać, że z jej powodu nie możesz być sobą, po prostu zrezygnować z niej bez szramy na duszy. Przebaczasz, zapominasz i żyjesz, nie trzymając się społeczeństwa ani w imię miłości, ani w imię nienawiści. Dla buntownika społeczeństwo po prostu znikło. Może żyć w świecie albo odejść od świata, ale nie należy już do niego.


N mar 22, 2020 15:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Właściwie to trochę wąż a trochę smok. Jego aktywność wyczuwam szczególnie w takich klimatach jak lefebryści czy Gloria Polo.

nolda, to brzmi znajomo.
Cytujesz OSHO? :D

_________________
Pokój wam.


N mar 22, 2020 15:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Neuro, jeśli chrześcijaństwo jest jak drzewo to wybieram sobie z niego te owoce, które uznaję za dobre, tych które budzą we mnie odrazę po prostu nie jem. Nie zamierzam się do tego drzewa ani przywiązywać, ani tym bardziej do niego należeć z bardzo prostej przyczyny- to drzewo jest zazdrosne i odrzuca tylko dlatego, że uważam, że oeoce z innych drzew też są smaczne i robię sobie z nich wieloowocową sałatkę ;)

Nolda- uważam, że jestem i tyle, przymiotniki mi nie są potrzebne...
A Wolność to także możliwość wybrania ograniczeń, ukierunkowań i celów.

Uważasz, że serio można nie być tym kim się jest? Można jedynie założyć maskę i być sobą w masce, ale nie da się tak na serio przestać być tym kim się jest, nawet gdy zmienisz w sobie wszystko i tak jesteś sobą, tylko z innymi cechami. Nawet gdy udajesz, że masz cechy które nie są dla Ciebie naturalne to jesteś sobą który to właśnie robi, nawet gdy korzystasz ze słów kogoś innego jesteś sobą korzystającym ze słów kogoś innego. Iluzja gdy jest pojmowana jako iluzja jest paradoksalnie Prawdą. Gdy powiem, że doświadczyłam pięknej halucynacji nie powiesz, że moje doświadczenie nie było prawdziwe, bo prawdziwie doświadczyłam halucynacji...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N mar 22, 2020 17:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
IrciaLilith napisał(a):
Neuro, jeśli chrześcijaństwo jest jak drzewo to wybieram sobie z niego te owoce, które uznaję za dobre, tych które budzą we mnie odrazę po prostu nie jem
Rozumiem, ale może czasem warto sprawdzić czy da się zmienić swoje nastawienie. Bo odrazę możemy sami stwarzać w jakimś celu, aby czegoś unikać? A unikanie to opór, czyli buddyjskie czy advaito-vedantowskie też to nie jest. Nie twierdzę że tak jest u Ciebie, ale jako być-może-empata mam podejrzenia/przypuszczenia/wrażenia że tak może być (choć może to jest tylko moja projekcja).

Cytuj:
to drzewo jest zazdrosne i odrzuca tylko dlatego, że uważam, że oeoce z innych drzew też są smaczne i robię sobie z nich wieloowocową sałatkę ;)
Czy aby na pewno to drzewo takie jest? Raczej powiedziałbym że to drzewo chce być wywyższone ponad inne, ale niekoniecznie trzeba odrzucać też inne drzewa.

Jako przykład mogę podać Anthony'ego de Mello, który stwierdza że chrześcijaństwo jest jego duchową ojczyzną, ale nie przeszkadza mu to korzystać z buddyzmu czy hinduizmu.

_________________
Pokój wam.


N mar 22, 2020 23:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Anthony de Mello to znakomity przykład, bardzo cenię jego książki, szczególnie tą ostatnią- Minutę nonsensu...

W moim ogrodzie po prostu nie ma miejsca dla drzewa które wymaga uznania go za najlepsze i przypięcia innym łatki nieidealnych, bo idealna jest tam siewka pokrzywy tak samo jak ogromny cedr, są inne, mają inne właściwości, ale nie są od siebie obiektywnie lepsze czy gorsze.

Może inna metafora- bardzo cenię sobie jabłoń symbolizują rdzeń nauk chrześcijaństwa, czyli to co głosił Jezus i osoby, które zrozumiały i wcieliły w życie sens jego nauk. Nie oznacza to, że będę jadać szarlotki z którejkolwiek piekarni. To dobry pomysł dla tych, dla których te jabłka wydają się kwaśne i cierpkie czy z takich lub innych przyczyn nie mogą zrywać ich prosto z drzewa.
Dlaczego nie KK? Bo poza jabłkami serwują ciasto, lukier, sztuczne aromaty jabłkowe. Nie chce mi się wydłubywać jabłek z ciasta mając dostęp do jabłoni... Co gorsza- w szarlotkach jabłka są rozgotowane, bez skórek i bez nasion...
Pewnie, że raz na jakiś czas spróbuję różnych ciast, ale nie podpiszę umowy na wyłączność z którąś z cukierni.

Tak, budzi u mnie opór konieczność wybrania tego co wymyślili ludzie kosztem doświadczeń, które jakby przeniosły moje życie na inny lvl, może i jest trudniej, może i samotniej, ale kto grał w gry ten zrozumie, że cofnąć się na tutorial ma sens jedynie gdy totalnie się nie ogarnia.

Zamiast trawnika z altanką i stołem gdzie trafiają ciasta z konkretnej cukiernii wolę mieć w moim ogrodzie... ogród...
Oczywiście posiadacze trawników będą mówić, że idę na łatwiznę, bo nie mam kosiarki, bo cenię mlecze i pokrzywy które uznali za chwasty-grzechy. Bo u nich rosną piękne konwalie i peonie a u mnie czysty pragmatyzm z daleka wyglądający jak chaos. Ale tak się składa, że w pewnych warunkach posiadanie w swoim centrum duchowym ogrodu z polami, sadem i warzywniakiem wygrywa z eleganckim, zadbanym miejscem na szarlotkę. Choć oczywiście każdy ma swój gust.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn mar 23, 2020 10:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43
Posty: 213
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Kozioł napisał(a):
@IrciaLilith/.../Choć przyznaje, że chrześcijaństwo nie jest zewnętrznie spójne, to twoja postawa jest pełnym chaosem. Raz czerpiesz ze starożytnej filozofii, raz z buddyzmu/.../, raz z chrześcijaństwa, ze wszystkiego bierzesz po garści i tworzysz chaotyczny kolaż. Czujesz się z tym dobrze?.

Bardzo osobliwy pogląd.
Ja uważam zupełnie odwrotnie. Czerpanie wiedzy z wszelakich kultur nie jest chaotyczne, wręcz przeciwnie!

Osoba wierząca zazwyczaj traktuje własne wyznanie, jako kompletny misternie poukładany kolaż, stanowiący jedyny i nieomylny całokształt prawd.

Osoba niewyznaniowa, układa nieco inny kolaż, znacznie większy, wykraczający poza małe, hermetyczne wręcz "układanki".

Nasz świat to nie tylko Wasze chrześcijańskie podwórko... Jest o wiele, wiele większy, i o wiele wiele starszy! ;)
Ircia układa po prostu znacznie większy kolaż, aniżeli przeciętni zjadacze chleba...
...i niestety, ale w takim "kolażu", Wasze wyznanie stanowi jedynie mały fragment który idealnie pasuje do tego, co nazywacie chaosem. :)

_________________
Don't try to fix me I'm not broken
Hello, I'm the lie living for you so you can hide...


Pn mar 23, 2020 10:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Na początku był Chaos... tłumaczony jako bezład/pustka/nicość...
Proste porównanie z opisami z ks Rodzaju, z konceptem siunjaty czy Tao pozwala niektórym zauważyć, że pozornie wykluczające się elementy idealnie do siebie pasują.
Podstawa to dotrzeć do możliwie najbardziej pierwotnego znaczenia słów a nie przekładów 1:1, bo tak jak Logos to coś znacznie więcej niż słowo, tak w mitologii greckiej Chaos to nie taki zwykły bałagan.
Gdy to się zrobi dostrzeże się wspólny rdzeń który spaja układankę.
Tą samą opowieść opisaną przez różne kultury i różnie rozwijaną, ale opartą na wspólnym rdzeniu i tworzącym jeden spójny model. Tak samo jak wszystkie dziedziny nauki, kultury, sztuki i rzemiosła oraz technologii pięknie da się nanieść na jeden wspólny kulisty model. Ale uważając, że to jedna jedyna dziedzina jest najważniejsza, najlepsza a inne są gorsze trudno to dostrzec.

Ludzie rozumieją, że można być zarówno wybitnym matematykiem, fizykiem i filozofem oraz mieć wszystkie inne dziedziny ogarnięte na poziomie LO, że będąc tzw umysłem ścisłym można radzić sobie z przedmiotami humanistycznymi, ale zazwyczaj za nic nie potrafią pojąć jak można rozwijać swoją duchowość równocześnie na wielu duchowych ścieżkach.

Przedstawiciele różnych dziedzin wiedzy toczą bezsensowne boje, która z nich jest tą najważniejszą i najlepszą, a inni po prostu idą w kierunku mądrości czerpiąc z każdej to co jest im potrzebne.
Przedstawiciele różnych religii toczą bezsensowne boje, która z nich jest najlepsza i najdoskonalsza, a inni po prostu idą w kierunku pogłębiania duchowości czerpiąc z każdej tradycji to co jest im potrzebne. Co ciekawe Ci którzy idą w kierunku poszerzania wiedzy i umiejętności, czyli mądrości i Ci idący w głąb świata ducha to z zasady te same osoby, które dostrzegają, że idąc w górę i w dół dochodzi się do tego samego miejsca, a model to nie kula, ale hipersfera.

To czego nie da się połączyć operując w 1D daje się łatwo połączyć w 2D, a to co jest paradoksem i absurdem w 2D jest oczywiste i sensowne w 3D, itd.

Wiem jak niedorzeczne wydają się rzuty 4D na 2D, tak samo komuś operującego płaskimi modelami mój model wydaje się sprzeczny sam w sobie.

Jeden model może zawierać równocześnie koło czarne i białe oraz różowozielony prostokąt tak, że wszystkie krawędzie będą przylegać do innych krawędzi, prawda? Ale nie w 2D...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn mar 23, 2020 13:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2735
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
IrciaLilith napisał(a):
Przedstawiciele różnych religii toczą bezsensowne boje, która z nich jest najlepsza i najdoskonalsza,

Ladna deklaracja i jeszcze podparta kluczem "bezsensowne"- to tak aby sie utwierdzic w swoich jedynie slusznych przekonaniach.
Oczywiscie ze najlepsza i najdoskonalsza droga z Gdanska do Warszawy wiedzie przez Kowno.


Pn mar 23, 2020 19:32
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Neuro napisał(a):
nolda, to brzmi znajomo.
Cytujesz OSHO? :D

Gdy posłuchasz co przekazują:
Osho, Krishnamurti, Indres, Shah, Gibran, Jezus, Budda, Anthony de Mello, Eckhart Tolle, Watts, Deepak Chopra, Mooji, Ralph Waldo Emerson, Mujū Dōkyō, Sokrates, Laozi, Gurdżijew, Milodinow i wielu, wielu innych, zauważysz, że to co przekazują brzmi znajomo. Ich przemyślenia, spostrzeżenia są jak łodzie, liny, dzięki którym pokonałem/pokonuję etapy w mym dążeniu do bycia świadomym.

IrciaLilith napisał(a):
Uważasz, że serio można nie być tym kim się jest?.

Ależ naturalnie, mało kto ma świadomość kim jest. Jestem Ircia, jestem nolda, jestem moderatorem, jestem Polakiem, chrześcijaninem, muzułmaninem, synem Adama i Zuzanny, jestem wysoki, chudy, gruby, wykształcony, oczytany, bogaty, biedny … . Tym jesteś, czy to może rodzaj pewnej halucynacji, której doświadczasz wirtualnie, będąc uzależnionym od umysłu, nie zdając sobie sprawy z tego uzależnienia?
Uzależnienie od umysłu jest takim samym uzależnieniem jak uzależnienie od nikotyny, alkoholu, narkotyków i jak każde uzależnienie jest złe. By wyjść z uzależnienia pierwszym warunkiem jest uświadomienie sobie, że jestem uzależniony. Uświadomienie nie spowoduje wyjścia z uzależnienia, jest jedynie pierwszym krokiem w tym kierunku. Palacza uświadamiają o tym, że jest nałogowcem niepalący, lekarze, społeczeństwo – ci co nie są uzależnieni, sam też dostrzega, że inni nie palą. Podobnie jest z alkoholikiem, narkomanem. Kto ma uświadomić ludziom ich uzależnienie od umysłu? Ilu znajdziesz nieuzależnionych, ilu tych co się uwolnili od tego nałogu, lub dostrzegają to uzależnienie?
Umysł jest jak narkotyk, tworzy wirtualny świat, gdy zaczynasz myśleć, jesteś jutro lub wczoraj, czyli w czymś czego nie ma, wyświetlasz sobie film na ekranie świata. W kinie masz ten sam film, różnica polega na tym, że w kinie ekranem jest szmata i film się kończy po godzinie czy dwóch, a ty mówisz „obudziłem się”. Film wyświetlany na ekranie świata trwa u ludzi przez całe, garstka potrafi powiedzieć obudziłem się. Zobacz, oglądając zarówno pierwszy jak i drugi film, płaczesz, śmiejesz się, pocisz, masz gęsią skórkę, denerwujesz się, podniecasz. Dostrzegasz jakąś różnicę, między jednym a drugim, poza tą, że z jednego budzisz się po zakończeniu seansu, a seans drugi trwa?


Wt mar 24, 2020 12:00

Dołączył(a): Wt mar 03, 2020 18:44
Posty: 1
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
Z dwóch powodów- a raczej z dwóch grup powodów.
1. Zero dowodów
2.Życie jako katolik, a zwłaszcza jako katoliczka jest..no..nie chcę bana.


Śr mar 25, 2020 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Dlaczego odrzucam/wybieram akurat KK?
fypryst napisał(a):
Z dwóch powodów- a raczej z dwóch grup powodów.
1. Zero dowodów
2.Życie jako katolik, a zwłaszcza jako katoliczka jest..no..nie chcę bana.


Jeśli nie chcesz bana, to może rozwiniesz swoją wypowiedź? Dyskusja to podawanie argumentów - podaj argumenty.

_________________
MODERATOR


Śr mar 25, 2020 20:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 363 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL