Problem trudny: przecież nie można zakazać chorowania na inne choroby. Dlatego powinien być obowiązek stosowania masek+rękawiczki, choć do badania lekarskiego to się tak nie da...

Bardzo ciekawa analiza, m.in. wreszcie ktoś napisał o prognozach Szumowskiego:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... za/0yqzl2d

Sądzę, że większość widzi to inaczej, gdyż ma bielmo na oczach z powodu strachu przed koronawirusem.

Mam rozumieć że to straszenie Szumowskiego jest na wyrost?
Autor tego artykułu wydaje się tak samo odrealniony jak sam Kaczyński z tymi swoimi wyborami.
Wprowadzone restrykcje w Polsce niewiele się różnią od tych w innych krajach zachodnich. Wszędzie są teraz państwa policyjne a jak się do czegoś nie dostosujesz to możesz być surowo ukarany.
A czy można inaczej?
Ten kraj miał być wyjątkiem:
https://tvn24.pl/swiat/koronawirus-w-wi ... ie-4511889

Nie o tym autor pisze, tylko o prognozach Szumowskiego: od tygodni słyszymy że następny tydzień to będzie przełom, i nadal krzywa rośnie. Nikt głośno nie mówi, że tłumienie krzywej powoduje istotne przedłużenie trwania epidemii. W tym kontekście idiotyczne są nowe np. zakazy wstępu do lasów: to gdzie mają ludzie spacerować, po ulicach? Jeśli to ma trwać miesiące, nie da się utrzymać ludzi w domach, choćby Szumowski z coraz bardziej cierpiącą miną o to apelował: musi być wentyl dla zdrowia psychicznego.

No jakieś prognozy przedstawić musi i jest to bardzo trudne. Owszem tłumienie krzywej powoduje przedłużenie epidemii ale dzięki temu można uniknąć takiego dramatu jaki ma miejsce w innych krajach zachodnich. Żaden kraj nie jest sobie wstanie poradzić z nagłym wzrostem liczby chorych, więc trzeba wybierać kogo leczyć a kogo zostawić na pewną śmierć.
Nawet Boris Johnson szybko zmienił zdanie i wprowadził podobne restrykcje jakie panują w innych krajach. Chyba nawet ostrzejsze skoro już grupa powyżej dwóch osób jest niedozwolona, a w Polsce jest to pięć osób.
A teraz perspektywy(pomimo przeciągania restrykcji) są tu takie:

"Jak podaje Daily Mail, jeszcze nie dalej jak wczoraj Wielką Brytanię obeszła wiadomość, że uziemienie w kraju potrwa nawet do trzech miesięcy. Teraz okazuje się, że do normalności mieszkańcy nie wrócą o wiele dłużej. Deputy Chief Medic, dr Jenny Harries, powiedziała na konferencji przy Downing Street, że ludzie nie powinni liczyć na to, że sytuacja w związku z wirusem prędko się rozwiąże.

Nawet 6 miesięcy może potrwać obecny stan rzeczy, jeśli nie dłużej i na taki czas każdy w kraju powinien się przygotować, albo raczej uzbroić w cierpliwość".
http://polemi.co.uk/informacje/wielka-b ... home-36572

Te zakazy wyjścia do lasów to pewnie dlatego że nagle wielu wpadło na ten pomysł że skoro w mieście nie można czuć się swobodnie to najlepiej wybrać się do lasu.
Prawie wszystkie kraju zachodu obrały podobną politykę zwalczania epidemii wzorując się na Chinach.
Odebrać ludziom wolność na tak długi okres czasu jest straszne ale jakie jest inne wyjście z tej sytuacji?
A przewidzieć jest bardzo trudno jak to się wszystko potoczy nawet jak sytuacja zacznie się poprawiać.

Ciekawie przedstawia się sytuacja w USA, według ich projekcji praktycznie do końca maja skończy się epidemia:
https://covid19.healthdata.org/projections

Jak widać ten rząd pamięta tylko w wyborach.

Chyba to znakomity czas na różne wojenki. Poza wyborami Sejm będzie dyskutować o aborcji.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/aborcja ... ek/c76xycy

Może kogoś jeszcze interesuje takie staroświeckie pojęcie jak prawo:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... su/jbq15z5
W dobie codziennego gwałcenia Konstytucji, i to w Sejmie, nie mam nadziei.

Od października 2015r prawo traktowane jest jak wyświechtana szmata.
Łamią prawo by przejąć całkowitą władzę w każdym segmencie, przy tym powołując sie na Konstytucję usiłują w epicentrum pandemii zmusić ludzi do głosowania, zapisując prawo o 3 letnim więzieniu za odmowę głosowania.
Do tego na karcie głosowania ich prawo nakazuje wpisać imię, nazwisko i pesel...czyli dobrowolne, powszechne, anonimowe wybory w wersji PiS.

"W naszym przekonaniu wystarczyłoby zastosować tego typu ograniczenia, jakie są na przykład w paragrafie 18 tzw. rozporządzenia antycovidowego, czyli na przykład poruszanie się w grupach nie większych niż dwie osoby i przy zachowaniu dwóch metrów odległości, być może przy zachowaniu jeszcze innych, podobnych środków ostrożności".

No dobrze, ale jak to w praktyce zastosować? Już to widzę jak ludzie w lasach nie będą poruszać się w grupach większych niż dwie osoby.
Chyba wszędzie mają podobny problem i plaże też zamykają:

"Część Australijczyków nie wzięła sobie do serca apeli rządzących, aby zostać w domach, w związku z szalejącą pandemią koronawirusa. Na nagraniu możemy zobaczyć plażę w Gold Coast, która jest pełna surferów. Miejscowa policja zdecydowała o jej zamknięciu, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa.
https://fakty.interia.pl/lekkomyslne-za ... ign=chrome

Jak to jak : by prawo było szanowane, potrzebna jest sprawna jego egzekucja. Mało mamy służb : policja, straże miejskie, żandarmeria, terytorialsi którzy do niczego innego się nie nadają....
Takie przykłady nieposzanowania jak podałeś będą się mnożyć, gdy ludzie uznają jakiś zakaz za nonsensowny i sprzeczny z wcześniejszymi regułami (spacerujmy, spacery są potrzebne...)

Dlatego ja w tym cyrku nie mam zamiaru brać udziału.

A poprzednie głosowanie korespondencyjne za rządów PO-PSL to czym się różniło?