Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 15:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Gdybologia, czyli co by było gdyby 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
Moim zdaniem dałoby się, jedyny problem jaki by z tego wyniknął to uznanie, że Jezus w takiej wersji historii byłby w pełni człowiekiem, szczególnie że już narodziny z niepokalanie poczętej dziewicy bez udziału plemnika pochodzącego od męczyzny budzi pewne wątpliwości.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 16, 2020 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
IrciaLilith napisał(a):
Pozostaje uznać, że Biblia elegancko popiera tezę o narodzinach z dziewicy, jedynie nijak nie widzę powodów mniemania, że po narodzinach Jezusa Maria z jakiś tajemnych przyczyn wybrała celibat i Józef na to przystał.


Co do dziewictwa przed urodzeniem jest więc wśród chrześcijan konsens, co do późniejszych losów kościoły tradycyjne trzymają się wykładni "zawsze-dziewica", protestanci niekoniecznie.

IrciaLilith napisał(a):
Czy boskość Jezusa nie opiera się o plus minus duszę a nie ciało, które przecież było ludzkie?


To należy skorygować. Natura ludzka Jezusa obejmuje ciało ORAZ duszę. Natura boska jest na innym poziomie. Twój tok myślenia odpowiadał by jakiemuś, nie wiem, opętaniu przez (boskiego) ducha.

IrciaLilith napisał(a):
A może jednak miało jakieś wyjątkowe cechy genetyczne?


To są już luźne spekulacje wychodzące poza temat wiary, a nawet ocierające się o bluźnierstwo. Ale jeśli już, to szczególne cechy genetyczne musiałaby mieć raczej Maryja. Teoretycznie można w ten sposób wyjaśnić tak kwestię partenogenezy, jak i to, że w jej wyniku narodził się syn, nie córka. Teoretycznie, bo w naturze wśród ssaków ani jedno ani drugie nie występuje. No ale zgodnie z zasadą wielkich liczb, to, że coś jest mało prawdopodobne nie wyklucza pojedynczego przypadku.

I nie, nautralistyczne wyjaśnianie cudów nie jest per-se bluźnierstwem, biblia jest pełna przypisów wyjaśniających n.p. plagi egipskie.

IrciaLilith napisał(a):
Dla mnie odnośnie Jezusa liczy się to czego nauczał, a nie kto i w jaki sposób zaszedł w ciążę i urodził, nawet ewentualne cuda nie mają dla mnie większego znaczenia.


Tyle że Jezus nie jest dla chrześcijan tylko jednym z wielu nauczycieli. Ale, cytując Biblię. "Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie" (Mt 7:29). A przypomnijmy, że było wśród żydów wówczas całkiem sporo rabinów, i część z nich głosiła całkiem podobne nauki. Tyle że byli w konkurencji z innymi rabinami. uczonymi w piśmie, kapłanami. Wielu z nich jest wykładanych do dziś, ale żaden z niech nie miał "władzy".

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr cze 17, 2020 9:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
bert04 napisał(a):
A przypomnijmy, że było wśród żydów wówczas całkiem sporo rabinów, i część z nich głosiła całkiem podobne nauki. Tyle że byli w konkurencji z innymi rabinami. uczonymi w piśmie, kapłanami. Wielu z nich jest wykładanych do dziś, ale żaden z niech nie miał "władzy".

Natomiast to co głosi, naucza, wykłada KK jest głoszone w jaki sposób, z „władzą” czy podobnie jak rabini bez władzy?
Z zapisków spisanych jakiś czas po śmierci Jezusa, przez Jego kapłanów wynika, że taką władzę dostali, a właściwie to jeden z nich, ale prawo do władzy stało się dziedziczne. Tak należy to rozumieć?


Śr cze 17, 2020 9:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
george45 napisał(a):
Z zapisków spisanych jakiś czas po śmierci Jezusa, przez Jego kapłanów wynika, że taką władzę dostali, a właściwie to jeden z nich, ale prawo do władzy stało się dziedziczne. Tak należy to rozumieć?


No tak mniej więcej. Centralną postacią jest Jezus, w nim zbiegają się nici nauczania Starego Testamentu i poprzdzających jego proroków. Po nim zaczynają się, niestety, nowe nic interpretacji. Czasem splatają się one w jeden sznur, czasem biegną równolegle, czasem się rozdzielają. Ale na Jezusie nauczanie się kończy i zaczyna na nowo.

Przy czym Kościoły tradycyjne trymają się tego, że to nauczanie było przypisane do osób (które spisały ewangelie, które przekazywały tradycję, które ustaliły zasady dziedziczenia i dochodzenia do konsensu). Wspólnoty nowożytne (tak od Lutra) natomiast uważają, że to nauczanie jest przypisane do tych "zapisków spisanych jakiś czas po śmierci Jezusa", niezależnie od osób w tym uczestniczących.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr cze 17, 2020 10:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
Bert- czym dla Ciebie jest dusza? Moim zdaniem jesteśmy duszami/Duszą, która jakby korzysta z ciała i umysłu.
Moje podejście jest w dużej mierze kompatybilne z hinduistycznym, a tego czym właściwie dla chrześcijan jest dusza od dawna próbuję się dowiedzieć i zawsze mi wychodzi, że przypisywane są jej cechy, które w moim ( i nie tylko moim) systemie są cechami umysłu, który obejmuje całokształt oprogramowania mózgu.

Inaczej rzecz ujmując dusza dla mnie jest cząstką Boga a Jezus dosłownie jest naszym duchowym bratem.

Tym samym dusze nie powstają w momencie zapłodnienia i nie są ograniczone na stałe czasem i przestrzenią.

Gdyby dusza dostawała tylko jedną szansę doświadczenia życia biologicznego to mamy niebo pełne dusz, które nigdy tak na serio go nie doświadczyły, bo ich ciała nie dotrwały w stanie żywym nawet do narodzin oraz całą masę takich, które nie pożyły w ciele dłużej niż kilka lat.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr cze 17, 2020 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
bert04 napisał(a):
Przy czym Kościoły tradycyjne trymają się tego, że to nauczanie było przypisane do osób [...]

Zatem, „My stwierdzamy, że wiedzę i władzę mamy” to interpretacja?
Przypomina to polityka partii rządzącej – mam władzę i wiedzę jako wybrany (w wyborach demokratycznych czy z namaszczenia?) ja rządzę, ja wiem co dobre a co złe, ja tego ułaskawię a temu nie odpuszczę, doświadczycie tego namacalnie.
Jest także polityk opozycji – te barany nie mają pojęcia o czym mówią, nie mają żadnej wiedzy i władzy, to wielka ściema, chcą tylko napaść siebie i swoje rodziny, chodźcie z nami, to my mamy wiedzę i nam przynależna jest władza, pomóżcie pokonać tych heretyków, tylko z nami osiągniecie królestwo.
Jednoczą się co prawda do czasu do czasu, gdy z zewnątrz czują zagrożenie i mają świadomość, że zarówno jedni jak i drudzy pozbawienia będą przywilejów w wyniku zakusów partii turbanowej, półksiężycowej lub jakieś innej zdecydowanie silniejszej w danym okresie.


Śr cze 17, 2020 11:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
george45 napisał(a):
Zatem, „My stwierdzamy, że wiedzę i władzę mamy” to interpretacja?


Postaram się na to odpowiedzieć, choć pytanie nieco niejasne. Katolicy i Prawosławni stoją na stanowisku, że Jezus przekazał nauczanie apostołom, oni pewną część spisali, pewną część zachowali, ale mają generalnie "pełnomocnictwo" do wykładni wiedzy i do stosowania władzy. A jak mają jakieś wątpliwości, to się spotykają na soborach i klarują stanowiska. Różnica jest "tylko" w kwestii, czy sobór ma ostatnie słowo, czy, nazwijmy to, "depozytor kluczy". Ale ten nurt chrześcijaństwa ma tę cechę (czasem wadę, czasem zaletę), że kwestie depozytu wiedzy i władzy są w nim uregulowane.

Protestanci natomiast stoją na stanowisku, że Jezus przekazał apostołom Słowo Boże, i że jego spisanej części należy się trzymać. Natomiast wszystko co było spisywane później jest, że tak powiem, opcjonalne. "Wiedza" jest tutaj zredukowana do zawartości Biblii (z wyłączeniem co niektórych ksiąg okresu przejściowego), natomiast co do władzy... różnie bywa. Z moich obserwacji mogę potwierdzić, że procesy dezintegracyjne są tu częste, i że waśnie teologiczne czy osobiste prowadzą do "schizm" na poziomie parafii. Może to subiektywne doświadczenie, ale potwierdza obiegową opinię o multum konfesji.

george45 napisał(a):
Przypomina to polityka partii rządzącej


Sorry, ale argument "A mi się to kojarzy z XYZ" to za bardzo przypomina dowcip o facecie, któremu wszystkie kleksy się kojarzyły z, wiadomo. I to nie jest uwaga na temat niemiłościwie rządzącej partii.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr cze 17, 2020 12:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
Piszemy w temacie "Gdybologia, czyli co by było gdyby". Tym samym gdyby przyrównać polityków mających wiedzę i władzę do duchownych mających wiedzę i władzę, różnica byłaby taka, że tym pierwszym mogę powiedzieć po 4 latach sprawowania władzy – Sprawdzam. Efektem może być zmiana na stanowiskach, na innych mających wiedzę i władzę, bo tych pierwszy, obietnice okazały się bez pokrycia. Sprawdzam, nie można powiedzieć do tych co mają władzę „z namaszczenia”. Nawet gdy powiesz – Sprawdzam, odpowiedzią będzie: Po śmierci synu, córko, po śmierci otrzymasz odpowiedź. Stanowiska też trzymają do śmierci.


Śr cze 17, 2020 13:27
Zobacz profil
Post Re: Gdybologia, czyli co by było gdyby
1. Gdyby się wycofał ze śmierci to byśmy nie oglądali filmu Pasji .
2. Nie wiem skąd ta technologia szybko poszła do góry. Czy stad ,ze Jezus zmartwychstwał.
3. Cóż miał chorobę psychiczna wtedy jeszcze nie było psychiatrów. Święta Faustynę też badali pod kątem choroby.
4. Mogła odmówić. Oczywiście, ze to był przymus i w cale nie kochała świętego Józefa .
Nie dośc ,ze nie kochała to jeszcze bez ślubu dziecko eh. A tutaj mówią ,ze tak nie można.

Lubie takie gdybania :).


N maja 09, 2021 9:30
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL