Znamy. Ale rozróżnienie między mową zależną, a niezależną jest najwyraźniej niektórym obce.

https://www.edziecko.pl/Junior/7,160035 ... jakie.html

Uspokoisz się już? Proszę.

Tak,jak jasno stwierdzisz że posunąłeś się za daleko z tym stwierdzeniem i forma osobowa dotyczyła mojej osoby tak jak to wynika z twoich zacytowanych przeze mnie słów. Chodzi o prawdę.Nie oczekuję od ciebie przepraszania tak jak ty ode mnie oczekiwałeś nie wiadomo za co -za pytania? Dopuero wtedy zakończymy sprawę.

Moderacja,mam nadzieje, skonczy to szybciej.
Nie rozumiesz zasad jezyka polskiego i nie chcesz sie do tego przyznac.

Nie. I nie oczekuję tego. Po prostu przyznawszy, że zrobiłem już wszystko, co się dało, aby tę sprawę załatwić, muszę zacząć zaczepki TOMVAD-a ignorować. Przykro mi w związku z tym, ale nic mi już nie pozostało.

@TOMVAD45 - moderacja nie jest sądem koleżeńskim, żeby rozwiązywać konflikty pomiędzy użytkownikami. Moderacja nie jest również niczyją matką i ojcem, żeby rozwiązywać kłótnie.

Jeśli nie chodzi Ci o przepraszanie, to o co Ci chodzi? Co chcesz osiągnąć?

Chodzi tylko o wyjaśnienie sytuacji i uświadomienie gzaze że jego słowa z jasną formą osobową "jesteś" jest stwierdzenie mogącym obrażać użytkownika czyli mnie.
Gdyby napisał inną formę czyli "jestem" to wtedy nie wdawałbym się z nim w dyskusję. Sam się domagał tego by mu przedstawić gdzie mógł mnie obrazić i to mu przedstawiłem nawet z wytłuszczonym tekstem jego słów.Czy forma JESTEŚ gdy się pisze do kogoś to jest forma dotycząca osoby piszącej to czy może adresata?

Uczciwy człowiek jasno by stwierdził: zdarzyło się,masz rację i przepraszam. Wtedy sytuacja byłaby inna a nie teraz kręci i odwraca kota ogonem udając że to jego dotyczyło. Nawet do prostego błędu nie może się przyznać?

Mizar, nawet kierownik sklepu samoobsługowego w PRL-u wiedział, że „Podstawowe zasady higieny są takie, że jak się wchodzi to się puka”. Ty jak widzę nie znasz podstawowych zasad higieny na tym forum. Takie uwagi piszesz na PW lub w topiku „Wzajemne uwagi - między użytkownikami”
Ty, człowiek nie zrzędliwy, nie poprawiający, nie pouczający, bez kompleksów, potrafiący ocenić kto co uważa i czym to jest spowodowane, mający prawdziwy obraz o sobie, jak domniemywam nie skrzywdzony w przeszłości, nie próbujący się dowartościować poprzez taką „dyskusję” na forum stwierdzasz, że Robek ma w wielu sprawach rację, ale nie we wszystkich. Jak to rozumieć, powinien pisać tylko w tych sprawach, w których ma rację ?
Niby dobre rozwiązanie, ale pojawia się mały problem, skąd ma wiedzieć, że ma rację. Może dobrym rozwiązaniem byłaby każdorazowa konsultacja Robka z Tobą, przed opublikowaniem swych wypowiedzi?
PS
Z tym bólem serca, nie powinieneś udać się do kardiologa?

Skoro jesteś już tak długo na forum to uważam że powinnaś znać zasady na nim panujące a niestety w kilku punktach łamiesz regulamin.
Zdecydowanie przeszłaś na ad personam zupełnie bezpodstawnie zarzucając mi że skreślam Cię jako katoliczkę.
Zarzucasz mi kłamliwie jakieś plucie na Trzaskowskiego.
Zarzucasz mi zupełnie bezpodstawnie przypisywanie komuś poglądów których sami tu nie wyrazili choć posłużyłem się cytatami w raz z linkami.
viewtopic.php?f=37&t=42225

Według regulaminu:
Punkt 3 - Prawa i obowiązki użytkownika.
"Poglądy, jeśli stanowią oskarżenia, powinny zawierać argumenty, a nie jedynie nie podlegające dyskusji stanowiska. Ciężar dowodzenia oskarżenia spoczywa na oskarżającym, a brak dowodu jest równoznaczny z oszczerstwem".

Tak więc proszę mi udowodnić na przykładzie moich wypowiedzi swoje zarzuty i udowodnić że plułem tu na Trzaskowskiego, i że wymyślam jakieś durne jego poglądy, a także proszę udowodnić mi że nie uznaję Cię jako katoliczkę i że wskazuje kto na tym forum wyraża katolickie poglądy i kto kieruje się nauczaniem KRK.

Nie są tego dowodem moje słowa że stwierdziłem: w kampanii Trzaskowski stał się katolikiem ponieważ przed kampanią wypowiadał się że jest panteistą.
Plucia na niego też w tym żadnego nie ma.

Proszę więc o udowodnienie mi tych pomówień albo przyznanie się do błędu.
Nie może tak być na tym forum że jak ktoś chce podyskutować w jakichś kwestiach to gdy jego punkt widzenia
się komuś nie podoba to od razu jest się tu atakowanym.
Zamiast normalnie z kimś rozmawiać to trzeba obrywać za to że ma się inne zdanie i prowadzić jakieś bezsensowne dyskusje
ad personam.

I do tego jak się komuś coś niesłusznie zarzuci to zamiast przyznać się do błędu to jeszcze się otrzymuje moralizatorskie, sugerujące teksty:

"Najważniejsze abyśmy nie żywili wobec nikogo nienawiści, nikogo nie potępiali, na nikogo się nie gniewali, nikomu nie zazdrościli filozofia Spinozy".
Jak i też często otrzymuje się tu w pakiecie jakieś cytaty Biblijne dodatkowo uwypuklający rzekome naganne postępowanie dyskutanta.

Katon, Alus moze powiedziec "Przenosisz, a ja mam za Tobą ganiać, ani myślę."
Nikt nikomu nie musi odpowiadac, akceptowac jego argumentow itd.

Kiedy mam zastrzezenia do modow to mam ale nie widze powodow aby zajmowali sie oskarzeniami A ze B nie chce odpowiadac.albo odpowiada uzywajac swoich argumentow.

Dobrze to niech moderatorzy w takim razie nie zwracają komuś uwagi aby jakieś nieporozumienia wyjaśniać w dziale "Wzajemne uwagi" bo gdy już to zrobisz to inny użytkownik stwierdzi że ganiać za Tobą nie będę i dalej wątek jest zaśmiecany.
To jest trochę niepoważne.

Skoro regulamin precyzuje to co można w dyskusji a co nie to chyba mam prawo wymagać aby według niego postępowano.
Albo niech ļedzie wolnoamerykanka i wtedy niech będą dopuszczalne pomówienia,bezzasadne oskarżenia, trolling, ad personam.
To administrator ustalił za pomocą regulaminu zasady tego forum w celach jak rozumiem uporządkowania dyskusji i aby ukrócić naganne zachowania użytkowników.

Twoje zastrzeżenia do modów z tego co pamiętam nie mają oparcia w regulaminie. Jakieś pretensje że się krytykuje Kościół jakbyś nie wiedział że można mieć tu różne opinie.

Moze sie nie rozumiemy. Ja jestem za tym zeby moderacja zwracala uwage gdy to jest okreslone regulaminem ale nie rozumiem dlaczego chcesz administracje wciagac w spor ze ktos Ci odpowiedzial ze "ganiac za toba nie bede". Gdzie tu widzisz pomowienie, bezzasadne oskarzenie, trolling , adpersonam itd? No gdzie? A wchodzic na takie czy inne watki lub odpowiadac lub nie odpowiadac komu nam sie zywnie podoba to kazdemu wolno.
Moje zastrzezenia do modow byly tylko o wprowadzanie swoich zasad z ktorymi sie nie zgadzam np krotkie odpowiedzi. Lub stosowanie podwojnych standardow. Np jest cala masa opinii bez uzasadnienia a gdzie indziej wezwania - uzasadnij. Kazdego opinie moga sie opierac na wszystkich doswiadczeniach jakie ktos nagromadzil w ciagu 40 lub 70 lat zycia i czesto nie wydaje mi sie sensowne nawolywanie - uzasadnij bo...

@robaczek2 - z tym doświadczeniem życiowym bywa różne. Jeśli jest to doświadczenie subiektywne, to raczej w dyskusji nie jest dobrze widziane. Są ludzie w tym samym wieku, a mają bardzo różne doświadczenie życiowe. Argument opierający się na doświadczeniu ma sens w dyskusji tylko wtedy, kiedy jest wyrażalny. Jeśli ktoś opowie o swoim doświadczeniu, to można już o tym dyskutować - owo doświadczenie życiowe staje się intersubiektywne, weryfikowalne, obiektywne...

Moj punkt jest raczej aby akceptowac opinie bez dowodow rowniez. Moge Ci przytoczyc setki takowych z tego forum np; "z tym doswiadczeniem zyciowym bywa roznie".
I jakos nikt nie prosil o dowody.

@robaczek2 - rozumiem Twoje stanowisko. Myślę jednak, że czasem można poprosić o dowody. Ja proszę o dowody wtedy, kiedy ktoś wypowiada opinie, które są kontrowersyjne, to znaczy mogą kogoś urazić. Czasem też proszę o dowody lub argumenty wtedy, kiedy mam inne zdanie. Myślę, że dyskusja polega właśnie na wymianie argumentów i dowodów w tym celu, żeby dać sobie nawzajem szansę na dojście do jakieś prawdy.

Rozumiem Twoją troskę o wolność wyrażania opinii. Również staram się dbać o to prawo do wypowiadania swoich poglądów, ale z drugiej strony staram się również dbać o kształtowanie (również w sobie) odpowiedzialności za to, co się mówi i twierdzi. To podobnie do sytuacji, w której mam prawo w autobusie postawić obok siebie swój bagaż. Mam jednak pewne obowiązki, bo jeśli ktoś się przewróci o ten bagaż, to ja mogę być za to odpowiedzialny, bo postawiłem go na środku przejścia.