Swoje nauczanie rozpoczął po chrzcie i otrzymaniu Ducha św., od którego lepszego nauczyciela nie ma.

Do momentu chrztu był na bakier z wiedzą? Ponoć według ewangelii wykazywał się szczególna mądrością już przed tym wydarzeniem, lecz według ewangelistów kanonicznych jest to szczegół małoznaczący, wobec tego nie opisano na czym polegała ta szczególna mądrość Jezusa przed chrztem. Nie dokonali również wzmianki o nauczycielach, u których zdobywał wiedzę, nim wyręczył/zastąpił ich jak twierdzisz Duch Święty. Myślę że ewangeliści mówiąc „szczególną mądrością” nie mieli na myśli umiejętności strugania patyczków.
Nadal nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, według kanonicznych ewangelistów nie warte uwagi, gdzie nauki pobierał Jezus. Rabin tego raczej nie uczynił, rabin mówi: mówił oko za oko, Jezus mówi: miłuj bliźniego jak siebie samego.

Pogarda dla uczciwej, fizycznej pracy, jaka bije z takich tekstów jest przerażająca. Ale w sumie nie dziwi u kogoś tak nadętego na punkcie własnej mądrości jak george45.

Rabin tego nie uczył? Oj słabo: "Nie mścij się, i nie chowaj gniewu przeciw synom ludu twego; ale miłuj bliźniego twego, jako siebie samego; Jam Pan."Kapłańska 19

„[…]nie chowaj gniewu przeciw synom ludu twego[…]” a wobec ludu innego, oko za oko?
Przyjmujesz, że Jezusa mógł nauczać jakiś miejscowy Rabin? Czy może w genach tą szczególna mądrością był obdarzony jak nikt inny w tamtych czasach? Pozostało by pytanie, jaką role odegrał Duch Święty. Czy to był Duch Święty, czy może jakiś „święty”, który miał wpływ na duchowość Jezusa?

Jakbyś czytał, to byś wiedział. Najważniejsze jednak, że zełgałeś twierdząc, że w ST nie było nauki o wybaczeniu. Więc nie zmieniaj tematu.
Przecież my chrześcijanie wierzymy, że Chrystus jest wcielonym Bogiem. Więc oczywistym jest, że był „obdarzony jak nikt inny” nie tylko „w tamtych czasach”.
A konkretnie o co chodzi?

Jezus to Tora w ciele, a reszty dopełnił Duch św. w odpowiednim czasie. Nie należy również zapominać że narodził się w rodzinie Izraelskiej ; patrz dzisiejszy katolicyzm.

Tora dopełniona Duchem Świętym w odpowiednim czasie, narodzona w rodzinie Izraelskiej. O, i to jest bardzo dobra koncepcja, ale tylko koncepcja.
Czy ta koncepcja wyklucza to, że Jezus nie pobierał żadnych nauk od rodziców, rodzeństwa, rabinów, uczonych w piśmie?

Jezus dorastał w narodzie, który niósł Prawdę przez pokolenia(mniejsza już o to jak Izraelowi to wychodziło)więc był przygotowany pod Ducha św który dopełnił reszty.

Do 12 roku życia mamy kilka wpisów: urodził się, został obrzezany, był w świątyni, w której jak twierdziłaś nie udzielał nauk, lecz dyskutował z uczonymi w piśmie. Ten okres jakoś jest udokumentowany, ale pozostałe 18 lat nie wiemy co robił. Piszesz o przygotowaniu pod Ducha Św. Tora była przygotowywana? Kto czynił te przygotowania i gdzie?

To i tak dużo wiemy, ewangelie to nie biografia a skupienie się na przekazie, późniejszym(od 30 roku) nauczaniu Jezusa.

To sam Bóg przygotował warunki, "grunt" pod narodzenie w ciele swego Syna.

Czyli te 18 lat wymazano z biografii Jezusa by ewangelia nie stała się biografią? Zatem powstaje pytanie, jakim w jakim celu opublikowano tylko częściowo biografię Jezusa. Jak myślisz pozostałe dane zaginęły, a może nie umieszczono ich bo nie odpowiadały kanonom chrześcijaństwa?

Jak mam to rozumieć, Rabin uczył to co Bóg mu nakazał, czy Jezus już to wiedział i nie korzystał z nauk, a może pouczał rabina? Mówimy o okresie 0-30.

Ja sobie mogę myśleć cokolwiek. Natomiast chcieć poznać to to samo co cofnąć sie w czasie i poznać zwyczaje/mentalność Izraela sprzed 2000 lat.

Obrzędy, tradycja, czytanie Tory. Wychowanie w rodzinie niosącej Słowo Boże.

Kanon swą ostateczna formę przyjął Soborze trydenckim, to jakieś dobre 1500 lat po Jezusie. Cofnął się o tyle lat i na podstawie zwyczajów/tradycji z przed XV wieków je przyjął?


Tak, o tym mówię. Pytanie brzmi: czy Jezus wiedział o obrzędach, tradycjach, umiał czytać, czy został nauczony. Czy Jezus Nauczał swych rodziców niosąc Słowo Boże, czy robili to rodzice?

Zapewne cofnął się nie tylko te 1500 lat, a znacznie dalej...by wszystko od początku do końca potwierdzało jednego Ducha

Był też 100% człowiekiem, więc dzieciństwo spędził na nauce, po to Bóg "zrodził" lud...zresztą już o gruncie pisałam.