Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 14:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Herezje dotyczące Eucharystii 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Eucharystia wczesnych wieków i dzisiaj
białogłowa napisał(a):
Nie masz się co bulwersować, skoro jest to prawda, spożywanie krwi było zabronione. Żydzi nie rozumieli słów Jezusa symbolicznie, On sam takiego, czyli symbolicznego ujęcia nie poparł.
Nie wiem, czy Ty rozumiesz, co to znaczy w swej istocie? Gdyby Przemek, i inni jemu podobni, byli wówczas przy Jezusie, to by się od Niego odwrócili, tak jak odwróciła się część uczniów, którym fizyczna obecność Jezusa skojarzyła się z kanibalizmem. (...)

Chyba mało kto potrafi sobie wyobrazić Żyda pijącego krew i co to musiało oznaczać dla niego nawet tylko to sugerując? Chyba każdy rozumie co to znaczy zaprzeczać tradycji i prawu działającemu od ponad 1000 - 1600 lat?

Nawet zapowiedzi Eucharystii jeszcze nie było, ani wspomnienia czy zapowiedzi o obchodzeniu pamiątki śmierci Jezusa, ba... nawet apostołowie nie wiedzieli kiedy i jak Jezus zginie, jak długo będzie jeszcze żył i nauczał... a już "teraz" mają Go spożywać i pić Jego krew? - czas teraźniejszy nauki Jezusa jest wyraźny. To jakie były możliwości zrozumienia słów Jezusa? dosłowne - kanibalizm (bo nie wyjaśnił dokładnie jak to będzie się odbywać) lub metaforycznie - chleb to słowo życia.

Skoro spożywanie krwi było zabronione, to jak tą naukę wyjaśnisz inaczej niż jako metaforyczne ujęcie? Czy Jezus mógł złamać, naginać prawo i nauczać by spożywano prawdziwą krew? Jakąkolwiek? Konkretne pytanie?
Które wersety świadczą o tym, że Jezus nie poparł symbolicznego rozumienia? wyjaśnił im dokladnie jak mają Go spożywać? Skoro stoi przed nimi i mówi im: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie.", czy "(56) Kto je moje ciało i pije moją krew, mieszka we mnie, a ja w nim." - wyraźny czas teraźniejszy "tu i teraz" w ciągłości czasu mają to robić, a nie otrzymali żadnej zapowiedzi przyszłego ustanowienia Eucharystii, to jak mieli te słowa odebrać, by się nie gorszyć? Pamiętając, że ustanowienie Eucharystii jeszcze nie zostało im objawione - nie ma spójności logicznej bazując na wyjaśnieniach Jezusa z Jana 6.

Kolejna kwestia, jak wyjaśnisz tą sprzeczność logiczną, że dawno po ustanowieniu Wieczerzy zebrał się tzw. Sobór Jerozolimski i jedną z niewielu rzeczy jakie ustalił w zasadach w Kościele dla pogan, to powstrzymanie się od krwi:"(29)Wstrzymujcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeśli będziecie się tego wystrzegać."(Dz15).
A między czasie apostołowie pili by krew swojego Boga na wszystkich Wieczerzach jakie obchodzili? Jak wyjaśnisz tą niespójność logiczną?
Do tego jak wyjaśnić hipokryzję decyzji Soboru Jerozolimskiego, skoro sami uobecniają ofiarę Jezusa, spożywają tą złożoną ofiarę w formie chleba przemienionego w ciało Chrystusa - a sami zabraniają spożywanie ofiar bożków? Czy wytłumaczeniem mogłoby być, że nasz Bóg jest prawdziwy, a wasz bóg nie?

I druga kwestia, Jezus nie przyszedł znieść prawa, które zawierało m. in. zakaz spożywania krwi i zakaz kanibalizmu:
"18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie,....."(Mt5)
To raz mówi, że prawo nigdy nie zostanie zniesione, a raz naucza, że będzie można spożywać krew jednocześnie łamiąc prawo które nigdy nie będzie zniesione?
Przecież katolicy nawet mają w świadomości nieprzemijalność Prawa, bo posiadają to prawo w Tradycji - Dekalog, 10 Przykazań Bożych - więc mają świadomość, że "ani jedna jota nie straciła ważności". Oczywiście dla Żydów Prawo to Tora, które zawiera wpisy o zakazie spożywania krwi, a nie tylko sam Dekalog.

Faktem jest, że wszyscy mogli nie rozumieć tej mowy, jednak za apostołów odpowiedział Piotr:
"(67) Rzekł więc Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść? (68) Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. "
Odpowiedź Piotra nie wskazuje, że zrozumiał słowa Jezusa tylko w jeden sposób, że ma "słowa życia wiecznego" i w Niego wierzył, dlatego zostali z Jezusem.
 
Zresztą Paweł nauczał o Wieczerzy Pańskiej:

"(16) (16) Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest wspólnotą krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czy nie jest wspólnotą ciała Chrystusa? (17) My bowiem, choć liczni, jesteśmy jednym chlebem i jednym ciałem, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba."(1Kor10)

"(7) Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. (8) Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz - przaśnego chleba czystości i prawdy."(1Kor5)"


Wierni są nazywani "jednym chlebem", "Wspólnotą ciała Chrystusa". Mamy wyrzucić kwas, by stać się przaśnym ciastem. Wyraźne porównanie wszystkich do jednego chleba - wierni stają się chlebem-jednym chlebem z Chrystusem podczas Wieczerzy Pańskiej.

Czy wierni stają się prawdziwym chlebem podczas Eucharystii? czy jest to tylko przenośnia? Czy kwas w chlebie nie jest metaforą "złości i przewrotności"? Czy my przaśny chleb, jaki tworzymy z Chrystusem podczas "naszego święta" jest metaforą czystości i prawdy?
Czy Chrystus nie jest "drogą, prawdą i życiem"?

Co daje podstawy do określania które wersety traktujemy dosłownie, a które metaforycznie?


Wt sie 11, 2020 12:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Eucharystia wczesnych wieków i dzisiaj
Sysydlaczek napisał(a):
Jezus w mowie Eucharystycznej pyta słuchaczy, czy gorszy ich to, że mówi o obowiązku spożywania Jego ciała i krwi - po czym dodaje, czy też będą zgorszeni gdy ujrzą Go jak będzie wstępował tam, skąd przyszedł. Mówi też, że ciało na nic się zda, bo Duch daje życie, a Jego słowa są Duchem i życiem.

A więc rozumiem to tak, że Eucharystia jest ciałem uwielbionym, niebiańskim, duchowym, dającym życie i będącym czystym życiem.
Wyobraź sobie, że podchodzi do ciebie jakiś głosiciel nauki i zaczyna zaprzeczać twojej tradycji zakazu spożywania krwi, którą zresztą Żydzi obchodzili w prawie od ponad 1500 lat - taki był okres w momencie wypowiadania słów Jezusa. Mówi teraz, że niedługo będziecie ją pili i to jeszcze jego krew, czyli delikwenta, który stoi przed tobą i tobie to mówi, i to powołując się na tradycję - czyli twoje pisma, które od 1500 lat piszą, że nie wolno spożywać żadnej krwi.

Czy ty byś się nie zgorszył? Lub conajmniej zdziwił się?
Gdyby rzeczywiście chodziło o spożywanie fizyczne, to czy głosiciel takiej nauki nie pownien tego dokładnie wyjaśnić, szczególnie, że właśnie zaprzeczył 1500-letniej tradycji?
Jezus powiedział, że ciało na nic się nie zda, nie rozgraniczył na "ciało zwykłe" i "ciało uwielbione" prawda?
"(16) Dlatego my odtąd nikogo nie znamy według ciała, a chociaż znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już więcej go takim nie znamy."(2Kor5)
Dlatego słowa: "Duch daje życie, a Jego Słowa są duchem i życiem" oznacza by przestać pojmować Jezusa słowa cieleśnie, a rozumieć tylko duchowo.

"(14) Miłość Chrystusa bowiem przymusza nas, jako tych, którzy uznaliśmy, że skoro jeden umarł za wszystkich, to wszyscy umarli. (15) A umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już więcej nie żyli dla siebie, lecz dla tego, który za nich umarł i został wskrzeszony. (....) (17) Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe. (18) A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał ze sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. (19) Bóg bowiem był w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. "(2Kor5)

Wszyscy umarliśmy, aby odrodzić się na nowo, w "Chrystusie człowiek nowym stworzeniem jest", Bóg dał nam "słowo pojednania" czy fizyczny chleb pojednania do spożycia?. A co nas przemienia w nowe stworzenia według Pisma Świętego? Spożywanie fizyczne Jezusa? czy Jego słowo? Odradzamy się i zmartwychwstajemy jako nowy odżywiony duch z Ducha Bożego przez wiarę (J3:5)? Czy przez notoryczne spożywanie ciała Jezusa przez wiarę?

Czy zapowiedź tego odrodzenia już u proroka Ezechiela (Ez36: 25-27), była wczesną zapowiedzią Eucharystii i przyszłą zapowiedzią fizycznego spożywania ciała i picia krwi Jezusa? Czy można sobie wyobrazić taką sugestię w prawie żydowskim i w ustach Ezechiela? w którym "ani jedna jota nigdy nie ma przeminąć"?

"(26) I dam wam nowe serce, i włożę nowego ducha do waszego wnętrza. Wyjmę serce kamienne z waszego ciała, a dam wam serce mięsiste. (27) Włożę mego Ducha do waszego wnętrza i sprawię, że będziecie chodzić według moich ustaw i będziecie przestrzegać moich sądów, i wykonywać je."(Ez36)

Czy Ezechiel zapowiadał Eucharystię, że da nam uwielbione ciało do fizycznego spożywania, by nas odżywić i odrodzić na nowo? Czy, że włoży do naszego wnętrza Ducha Bożego, który nas odżywi? Czy włoży fizyczne ciało Chrystusa?


Wt sie 11, 2020 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4586
Post Herezje dotyczące Eucharystii
Otwieram nowy wątek związany z heretyckim rozumieniem Eucharystii na przestrzeni wieków.
Herezję rozumiem tutaj jako naukę sprzeczną z dogmatami i Tradycją Kościołów zachowujących po dziś dzień sukcesję apostolską.
Dyskusja na temat Eucharystii w dziale "Liturgia" schodziła często na boczne tory i niejednokrotnie była agitacją na rzecz poglądów sprzecznych z wiarą gospodarzy forum.

_________________
ksiądz


Wt sie 11, 2020 16:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Kiedy Duch Święty zstępuje na człowieka?
krzysiekniepieklo napisał(a):
Wierzę w to, że czytasz to, co piszę ale nie widzę tego, żebyś to rozumiał. Jesteś zafiksowany na tym, że to ksiądz dokonuje przemiany chleba w Ciało Chrystusa i wina w Jego Krew, zgodnie z tym, czego KRK naucza. Ja już pisałem, jak ja to rozumiem. Powtórzę jeszcze raz, bo Tobie to umknęło.
To Bóg daje Ciało i Krew Chrystusa tym, którzy wierzą. Nie dokonuje się żadna przemiana. Chleb pozostaje chlebem, a wino pozostaje winem. To Bóg daje spożywającemu Chleb - Ciało Chrystusa do spożycia równolegle do spożywania przez niego chleba i tak samo spożywającemu wino, Krew Chrystusa. Bo to Bóg daje i to Bóg jest sprawcą tego. Człowiek jest tylko posługującym, a nie sprawcą i od człowieka to nie zależy.
Mt 24
45 Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? 46 Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. 47 Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. 48 Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: "Mój pan się ociąga", 49 i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, 50 to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. 51 Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.


Tutaj masz wyraźnie, że sługa tylko rozdziela, a nie daje. Tutaj nikt temu słudze nie daje prawa decydowania, komu ma dać żywność, a komu może odmówić. Wszystkich ma karmić, którzy chcą spożywać. To Bóg decyduje o tym, kto otrzymuje, a kto nie. No i według mnie to każdy otrzymuje proporcjonalnie do swojej wiary. No i jest jeszcze jeden problem, o którym nikt tutaj nie chce dyskutować. Sługa zawłaszczył Kielich i nikomu pić z Kielicha nie daje. No a Jezus podczas ostatniej wieczerzy wszystkim obecnym dał pić z Kielicha Nowego Przymierza i wręcz nakazał aby pili wszyscy, bo Ten Kielich jest Nowym Przymierzem. Czy można mieć udział w Nowym Przymierzu i nie pić z Kielicha, który jest Nowym Przymierzem?

Poprostu próbuje załapać jak Ty łączysz te wszystkie koncepty które głosisz..... i wychodzi mieszanka doktryn katolickich, trochę na Biblii i trochę własnego autorytetu(lub czegokolwiek z czego to wyczytałeś).

Także twierdzenia typu to "Bóg daje ciało...", podawałem wersety mówiące, że ciało Chrystusa jest teraz u Ojca. Więc jakie/które ciało? Nawet jakbyś miał zasłużyć z wiary i przemienić chleb i wino swoją wiarą, to Jezusa ciało fizycznie przebywa z Ojcem. Odpowiedzi nie było.......

Tutaj masz wyraźnie, że sługa tylko rozdziela,.... no i czego jest to dokładnie metaforą? Jaki jest cel tej przypowieści? Przykleiłeś do "żywności" w tych fragmentach doktrynę o spożywaniu chleba i wina z Wieczerzy Pańskiej? No sorry.... ale nawet przypisy Tysiąclecia tytułują tą przypowieść: "Przypowieść o słudze wiernym i niewiernym"?

Czy Ty nie widzisz, że ta przypowieść nie ma nic wspólnego z Wieczerzą Pańską?

To napisz do czego nawiązuje przypowieść o Pannach z lampami w (Mt25: 1 - 13)? W końcu w podobnym kontekście jest napisane i zaraz po Twojej przypowieści:
"13 Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny."(Mt25: 13)
A w Twoim fragmencie:
"44 Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie."(Mt24: 44)
Więc konteksty tych przypowieści są wspólne, nawiązują do czuwania aż Pan przyjdzie.

Praktycznie masz 3 przypowieści jedna po drugiej, więc pewnie też nawiązują do Wieczerzy Pańskiej? Może użyczenie oliwy do lamp też jest metaforą, że każdy ma otrzymać "oliwę" od Boga niezależnie od panny(sługi), ale otrzymuje proporcjonalnie do swojej wiary? A oliwa to metafora Ducha Świętego, którego otrzymuje się na Wieczerzy, a który podtrzymuje "płomień" życia?
W sumie to pasuje i ma kontekst taki sam jak Twój fragment, rozdział wcześniej?



krzysiekniepieklo napisał(a):
J6
29 Jezus odpowiadając rzekł do nich: «Na tym polega dzieło [zamierzone przez] Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał».
47 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy, ma życie wieczne.
63 Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. 64 Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą». Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są , co nie wierzą, i kto miał Go wydać.

Masz tutaj wyraźnie, że Jezus w J6 odwołuje się do wiary. To jak możesz twierdzić, że w J6 nic o wierze nie ma i komunia od wiary nie zależy, a zależy od kapłana, który niezależnie od wiary dokonuje przemiany?

Ale wiary w co? Że Jego ciało i krew są duchem i życiem? Czy "Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem."?

Tak samo wyrażenie: "Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda" według ciebie to wprost musi oznaczać i ma tylko jedyną możliwą interpretację, że jednak ciało trzeba spożywać, by otrzymywać Ducha? Przecież jest wyraźne negowanie potrzeby "ciała", bo "na nic się nie przyda"?

Z twojej sugestii wynika, że Jezus powiedział:
"To co powiedziałem do faryzeuszy jest duchem i życiem"?
Czy "Słowa" duchem i życiem?

I ostanie.... sam cytujesz:
"abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał" czy "Kto wierzy, ma życie wieczne.".
Czy tu jest napisane:
""abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał i na każdej Wieczerzy wierzyli, że jest w chlebie i winie" i "Kto wierzy, że w chlebie i winie jest żywy Jezus ma życie wieczne."


Czytajmy co w tych wersetach jest rzeczywiście napisane....... Czy mógłbyś chociaż raz nie dopisywać swoich pomysłów do tego na co się powołujesz, tylko rzeczywiście trzymać się kontekstu?


- A już w ogóle nie wiem jak łączysz cały rozdział Jana 6 ze spożywaniem chleba i wina jako ciało i krew Jezusa, skoro jeszcze przez ok. 3 lata Jezus nauczał zanim doszło do Wieczerzy Pańskiej? To apostołowie nie otrzymywali życia wcześniej?
- Łotr na krzyżu też nie wziął udziału ani jeden raz w Wieczerzy, a Jezus powiedział, że będzie z nim w niebie? Dlaczego tak mu obiecał Jezus? Trochę to niesprawiedliwe w świetle tych co muszą spożywać Jego ciało by mieć życie?
- A pamiętasz co powiedział Samarytance?
"14 Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu"(J4)

To jak to jest? Poganie, Samarytanka ma pić wodę Jezusa "ku życiu wiecznemu". A faryzeusze, Żydzi mają spożywać ciało i krew Jezusa by mieć życie wieczne? I to raptem dwa rozdziały dalej tak nauczał Jezus?

- Tak samo tutaj wyraźnie Jan w rozdziale 7 zaprzecza Twojej tezie, jakoby Ducha otrzymuje się w chlebie i winie zamienionym w krew i ciało:
"37 W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! 38 Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza». 39 A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego;"(J7)

Wyraźnie Jezus nawołuje: Kto wierzy, niech pije!, przynajmniej tutaj jest wyraźnie napisane, a więc możemy przeczytać co jest rzeczywiście napisane - czyli co trzeba robić jak się ma wiarę, a nie jak Twoje teorie łączące w jakiś przedziwny sposób fragmenty Biblii.

krzysiekniepieklo napisał(a):
To znajdź mi w Piśmie, gdzie Jezus mówi o przemianie chleba w Jego Ciało i wina w Jego krew.
No, nigdzie o tym nie ma i to jest tylko interpretacja nieuprawniona. Jezus wyraźnie powiedział, że to Ojciec daje. No a ponad wszelką wątpliwość daje tym, którzy wierzą. Więc jak ktoś nie wierzy, to kapłan nie może takiemu dać, bo to nie on daje ale daje Bóg, który wie, czy człowiek wierzy, czy też przystępuje do Komunii, bo ma w tym jakiś swój ukryty interes. No i w ten sposób nie można kupczyć Ciałem i krwią Chrystusa, bo ten który rozdziela nie ma mocy sprawczej i nie może dać wbrew wierze.

Kuriozalne......
A gdzie jest napisane, że tylko wiara w to, że podczas Wieczerzy chleb i wino staje się prawdziwym ciałem i krwią Chrystusa, i do tego, że daje to wtedy Ducha i życie?
Odpowiedź może być tylko jedna:
"No, nigdzie o tym nie ma i to jest tylko interpretacja nieuprawniona."

Skoro nie wynika ta "przemiana" z fragmentów o Wieczerzy w Ewangeliach Łk, Mt, Mk. Ani nie wynika z Jana 6 - bo tam Jezus nic kompletnie nie wspominał o Ostatniej Wieczerzy, ani sposób w jaki będzie się przemiana odbywać, po prostu "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne...." za bardzo nie zostawia to instrukcji jak to dokładnie robić - poprostu apostołowie "coś później wymyślą", bo chyba nie chodziło o to, że mają upiec sobie chleb, potem wiarą przemienić go w ciało Chrystusa, a potem spożyć? - na to też nie dostali instrukcji w (Jan6). A nawet apostołowie nie wiedzieli, że Jezus ma umrzeć na krzyżu, a co dopiero, że zawrze z nimi Przymierze podczas Wieczerzy... więc też odpada.

No nigdzie nie można wyczytać nawet pośrednio twoich twierdzeń? Więc są nieuprawnione.....jak to ładnie ująłeś.

krzysiekniepieklo napisał(a):
No a gdzie ja napisałem, że nie jadł i nie pił? Pisałem wyraźnie, że spożywał chleb i wino. Ojciec mu nie musiał dawać do spożycia jego Ciała i Krwi, bo Jezus będąc Bogiem miał w sobie to Boże Życie. Tutaj pokutuje nauka KRK, że następuje przemiana, a jeśli tak, to Jezus spożywał dokładnie tak samo, jak pozostali, bo się przemieniło. Nic się nie przemieniło, bo nigdzie o przemianie w Biblii nie ma. To Bóg daje ten pokarm, który daje Życie, a daje tym, którzy wierzą i tego potrzebują.
Ja tak to rozumiem.

No ja też uważam, że do przemiany nie dochodzi, to tylko symbol, pamiątka tego co dla nas zrobił Jezus.
Ale argument: "Ojciec mu nie musiał dawać do spożycia jego Ciała i Krwi...", znowu "nie musiał"? Skoro nie musiał, to pewnie nie dawał? No bo przecież nie musiał, to bez sensu żeby dawał?
Od kiedy korzystanie z nauki Biblii polega na założeniach wynikających z cech Boga, zakładając co Bóg musiał lub nie musiał, albo co mógł lub nie mógł - kiedy nie wynika to wprost z Biblii?

Tyle ostrzeżeń aby nie dodawać do Pisma...... ale Ty wolisz dodawać jednak swoje "logiczne konkluzje", nawet w obliczu kiedy tekst Biblii wprost często im zaprzecza......

krzysiekniepieklo napisał(a):
Jeśli chodzi o tą koncepcję, to się z nią zgadzam. Jezus tutaj na ziemi nie korzystał ze swojej Boskości ale jak każdy człowiek odwoływał się do Ojca i to Ojciec dokonywał tych wszystkich cudów. Dlatego mógł powiedzieć żebyśmy Go naśladowali.

No ale jednak nie do końca pozbawił się tej Boskości, skoro twierdzisz, że na Wieczerzy nie pił krwi i ciała bo był Bogiem? To korzystał jednak z atrybutów Boga, bo korzystał z życia wiecznego jakie oferuje Boska natura, więc miał w sobie to życie wieczne i nie musiał tego "życia" spożywać i pić? W takim razie trochę nas "w konia zrobił" nie uważasz?
Bo na krzyżu to tak na prawdę też by nie umarł, przecież był Bogiem, więc pewnie i tak by nie zginął, tylko zrobił taki pokaz dla ludzi.....?
Zresztą spokojnie można założyć, że jak nie pił krwi i spożywał ciała, bo nie musiał, bo był Bogiem, to nawet nie musiał się specjalnie przejmować grzeszeniem, bo jakby zgrzeszył, a że był Bogiem, więc i tak by zmartwychwstał, niezależnie od Jego ludzkiej postawy na ziemi?

W końcu był Bogiem, nie pił krwi i nie spożywał ciała z "życiem", więc jednak korzystał ze swoich Boskich atrybutów, to innych rzeczy też nie musiał... przecież to logiczne? Nie uważasz?

Tu też jest ciekawie, bo nie przeczytasz o tym ani w Ewangeliach, ani w żadnym innym Liście, oprócz Listu Pawła, którego nie uznajesz........ znowu nie opierasz się na Biblii.......


Cz lis 19, 2020 1:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Kiedy Duch Święty zstępuje na człowieka?
Przeemek napisał(a):
No ja też uważam, że do przemiany nie dochodzi, to tylko symbol, pamiątka tego co dla nas zrobił Jezus....

Oczywiscie mozesz tak uwazac. Mam krotkie pytanie - co sadzisz o cudach eucharystycznych?


Cz lis 19, 2020 13:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Kiedy Duch Święty zstępuje na człowieka?
robaczek2 napisał(a):
Przeemek napisał(a):
No ja też uważam, że do przemiany nie dochodzi, to tylko symbol, pamiątka tego co dla nas zrobił Jezus....

Oczywiscie mozesz tak uwazac. Mam krotkie pytanie - co sadzisz o cudach eucharystycznych?

Jeżeli Biblia nie pozwala mi wierzyć, że dochodzi do przemiany w prawdziwe ciało i krew Jezusa podczas pamiątki Wieczerzy, to tym bardziej nie mogę uwierzyć, że Bóg brał udział w cudzie krwawiących hostii w rękach księdza.
Swoją drogą, celem wszelkich znaków i cudów opisanych w Biblii jakie Bóg wykonywał dla ludzi było wskazanie na istnienie lub przekonanie o istnieniu oraz na chwałę prawdziwego Boga zarówno tym co już wierzyli jak i ludziom jeszcze nie wierzącym. Celem było też wzmacnianie wiary w Boga.
A krwawiąca hostia wygląda raczej na wzmacnianie wiary w jej przemianę w prawdziwe ciało i krew Chrystusa, ale czy jest to równoznaczne z wzmacnianiem wiary w Boga?

Jak przyjrzeć się cudom w Biblii, to każdy miał też jakiś praktyczny cel np. uzdrowienie, nakarmienie, wypedzenie demona, wskrzeszenie, potrzebę przeprawy, itd. I zawsze był poprzedzony jakimś świadectwem, że jest czyniony w imieniu Boga lub za Jego pośrednictwem.

A jaki jest praktyczny cel krwawiącej hostii, poza tym, że ma wzmacniać wiarę, że rzeczywiście nastąpiła przemiana w ciało? Co ma świadczyć o tym, że to cud uczyniony przez Boga?

Zresztą według doktryny KRK Transsubstancjacji hostia po przemianie nadal wygląda na zwykły opłatek, ale nią już nie jest. Tzw. "przypadłości". Więc wino nie powinno wyglądać jak krew, a hostia nie powinna wyglądać jak ciało, nadal zachowują swoje oryginalne przypadłości.
Więc cud krwawiącej hostii nawet nie idzie w parze z doktryną o Transsubstancjacji.


Cz lis 19, 2020 18:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Kiedy Duch Święty zstępuje na człowieka?
Przeemek napisał(a):
Jeżeli Biblia nie pozwala mi wierzyć, że dochodzi do przemiany w prawdziwe ciało i krew Jezusa podczas pamiątki Wieczerzy, to tym bardziej nie mogę uwierzyć, że Bóg brał udział w cudzie krwawiących hostii w rękach księdza.

Dzieki. Mnie Biblia pozwala wierzyc bo wyrazenia takie jak "to jest moje cialo", "Ja jestem krzewem winnym" itp stwierdzaja okreslone Prawdy ktore mamy przyjac i kropka.
Rozumiem ze Twoje zaprzeczenie ze "Bóg brał udział w cudzie krwawiących hostii w rękach księdza."
pociaga za soba kilka implikacji - albo nic takiego nie mialo miejsca, albo to jest zjawisko naturalne, albo stoi za tym szatan. Moglbys wyjasnic za czym sie opowiadasz.


Pt lis 20, 2020 12:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Kiedy Duch Święty zstępuje na człowieka?
robaczek2 napisał(a):
Dzieki. Mnie Biblia pozwala wierzyc bo wyrazenia takie jak "to jest moje cialo", "Ja jestem krzewem winnym" itp stwierdzaja okreslone Prawdy ktore mamy przyjac i kropka.

Jezus powiedział też, że jest "bramą" i nikt jakoś nie dokonuje transsubstancjacji bramy albo drzwi w ciało Jezusa. Tak samo Chrystus powiedział, że jest drogą, jakoś nikt nie dokonuje przemiany dywanu w ciało Jezusa i po nim potem chodzi.
Bądź konskwentny, a nie uznajesz w Piśmie co jest symbolem czy alegorią, a co nie jest według...? Bo tak inni mówią? Czy tak widać w Piśmie?

robaczek2 napisał(a):

Rozumiem ze Twoje zaprzeczenie ze "Bóg brał udział w cudzie krwawiących hostii w rękach księdza."
pociaga za soba kilka implikacji - albo nic takiego nie mialo miejsca, albo to jest zjawisko naturalne, albo stoi za tym szatan. Moglbys wyjasnic za czym sie opowiadasz.

Jezus i Biblia jest jasna w tej kwestii - co nie pochodzi od Boga, to pochodzi od "złego".


So gru 05, 2020 0:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Kiedy Duch Święty zstępuje na człowieka?
Przeemek napisał(a):
Bądź konskwentny,
Alez jestem. Nie widze - ja jestem droga, idzcie ta droga albo ja jestem krzewem, zrywajcie galazki z tego krzewu. Ale Eucharystia lub Chrzest maja zarowno wymiar fizyczny jak duchowy.
Cytuj:
robaczek2 napisał(a):
Rozumiem Moglbys wyjasnic za czym sie opowiadasz.

Jezus i Biblia jest jasna w tej kwestii - co nie pochodzi od Boga, to pochodzi od "złego".

Lubie duzo Twoich rzeczowych wypowiedzi ale tutaj sie nie popisales. Ja pytam o Twoje zdanie - Moglbys wyjasnic ...., a Ty mi odpowiadasz co Jezus i Bibla mowi - to ja wiem ze co nie pochodzi od Boga pochodzi od zlego.


N gru 06, 2020 14:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Herezje dotyczące Eucharystii
robaczek2 napisał(a):
Alez jestem. Nie widze - ja jestem droga, idzcie ta droga albo ja jestem krzewem, zrywajcie galazki z tego krzewu. Ale Eucharystia lub Chrzest maja zarowno wymiar fizyczny jak duchowy.

Tylko zwróć uwagę, że jest dokładna analogia:
"(27) Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; (28) To bowiem jest moja krew"(Mt26)

Skoro nie widzisz metofory/symbolu powyżej to dlaczego widzisz je tutaj:
" (37) A w ostatnim, wielkim dniu tego święta, Jezus stanął i wołał: Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. (38)....... jak mówi Pismo, rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza."(J7)

Tu też jest wyraźne napisane, że Jezus jest drzwiami i my mamy przez te konkretne drzwi przechodzić, a że jest drogą to był inny fagment:
(9) Ja jestem drzwiami. Jeśli ktoś wejdzie przeze mnie, będzie zbawiony"(J10)

Jak widać te wersety mogą mieć dwa wyjaśnienia:
- alegoryczny
- dosłowny

Nie ma podstaw aby uważać jeden za alegorię, a drugi za dosłowy. Wszystkie są jednym, albo drugim. To które są właściwe?

robaczek2 napisał(a):
Lubie duzo Twoich rzeczowych wypowiedzi ale tutaj sie nie popisales. Ja pytam o Twoje zdanie - Moglbys wyjasnic ...., a Ty mi odpowiadasz co Jezus i Bibla mowi - to ja wiem ze co nie pochodzi od Boga pochodzi od zlego.

Dziękuję za uznanie, ale jeżeli coś mi wyjdzie, to wszystko dzięki i na chwałę Boga i Jezusa.

Są dwie możliwości:
- Jakaś sztuczka człowieka
- "od złego". Świat Duchowy istnieje, to z nim toczymy walkę jak pisze Paweł, bo nie toczymy jej "przeciw krwi i ciału". Więc świat duchowy "złego" zadziałał. I nie będę teraz przyklejał konkretnych nazw, że to demon, czy cokolwiek innego, bo nie wiem kto lub co. Wiem tylko, że pochodzi od złego, tyle nam wystarczy.


Wt gru 08, 2020 14:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Herezje dotyczące Eucharystii
Przeemek napisał(a):
Nie ma podstaw aby uważać jeden za alegorię, a drugi za dosłowy.

Alez sa. W Biblii jest mnostwo alegorii i mnostwo opisow faktow.
Cytuj:
Wiem tylko, że pochodzi od złego

Dzieki.
Zapytal bym jeszcze od kogo, Twoim zdaniem, pochodza zjawiska ktore zaistnialy w Fatimie w 1917? Ale to niezbyt zwiazane z tematem wiec nie wiem czy na tym watku przetrwa.


Wt gru 08, 2020 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Herezje dotyczące Eucharystii
robaczek2 napisał(a):
Alez sa. W Biblii jest mnostwo alegorii i mnostwo opisow faktow.

A ja nie twierdziem, że ich nie ma. Nie odpowiedziałeś konkretnie na zadane pytanie, tylko odjechałeś od kontekstu......

Odnosiłem się stricte do wszystkich alegorii/dosłowności związanych z osobą Jezusa w:
- jest drogą
- jest krzewem
- jest bramą
- jest życiem
- jest chlebem
- zawiera wodę płynącą strumieniami
- jest miłością
- jest słowem

A nie do całej Biblii.

Z tego wynika, że tylko kiedy mówił, że jest chlebem, że Jego krew jest w kielichu z winem, to mówił dosłownie, a reszta to alegorie? Jeżeli tak, uzasadnisz?


Śr gru 09, 2020 23:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Herezje dotyczące Eucharystii
Przeemek napisał(a):
Nie odpowiedziałeś konkretnie na zadane pytanie, tylko odjechałeś od kontekstu......
Z tego wynika, że tylko kiedy mówił, że jest chlebem, że Jego krew jest w kielichu z winem, to mówił dosłownie, a reszta to alegorie? Jeżeli tak, uzasadnisz?

Jezeli masz na mysli Twoje: "Nie ma podstaw aby uważać jeden za alegorię, a drugi za dosłowy. Wszystkie są jednym, albo drugim. To które są właściwe?"
to ja wierze ze w Eucharystii jest doslownie Cialo i Krew Chrystusa. Jest to zatem i rzeczywistosc i alegoria. Moze podobnie jak uzywanie palcow do dodawania liczb. I tyle.
Jezeli dla Ciebie nie ma podstaw to mamy rozne spojrzenia.


Cz gru 10, 2020 12:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Kiedy Duch Święty zstępuje na człowieka?
Przeemek napisał(a):

krzysiekniepieklo napisał(a):
Jeśli chodzi o tą koncepcję, to się z nią zgadzam. Jezus tutaj na ziemi nie korzystał ze swojej Boskości ale jak każdy człowiek odwoływał się do Ojca i to Ojciec dokonywał tych wszystkich cudów. Dlatego mógł powiedzieć żebyśmy Go naśladowali.

No ale jednak nie do końca pozbawił się tej Boskości, skoro twierdzisz, że na Wieczerzy nie pił krwi i ciała bo był Bogiem? To korzystał jednak z atrybutów Boga, bo korzystał z życia wiecznego jakie oferuje Boska natura, więc miał w sobie to życie wieczne i nie musiał tego "życia" spożywać i pić? W takim razie trochę nas "w konia zrobił" nie uważasz?
Bo na krzyżu to tak na prawdę też by nie umarł, przecież był Bogiem, więc pewnie i tak by nie zginął, tylko zrobił taki pokaz dla ludzi.....?
Zresztą spokojnie można założyć, że jak nie pił krwi i spożywał ciała, bo nie musiał, bo był Bogiem, to nawet nie musiał się specjalnie przejmować grzeszeniem, bo jakby zgrzeszył, a że był Bogiem, więc i tak by zmartwychwstał, niezależnie od Jego ludzkiej postawy na ziemi?

W końcu był Bogiem, nie pił krwi i nie spożywał ciała z "życiem", więc jednak korzystał ze swoich Boskich atrybutów, to innych rzeczy też nie musiał... przecież to logiczne? Nie uważasz?

Tu też jest ciekawie, bo nie przeczytasz o tym ani w Ewangeliach, ani w żadnym innym Liście, oprócz Listu Pawła, którego nie uznajesz........ znowu nie opierasz się na Biblii.......


Nie masz racji. Nie korzystał ze swoich Boskich atrybutów. Po prostu nie zgrzeszył i został niesprawiedliwie osądzony i skazany. Więc miał w sobie Życie dlatego, że nie zgrzeszył i dlatego mógł zmartwychwstać. No a my możemy uzyskać usprawiedliwienie tylko powołując się na Jego ofiarę. Bo to On po grzechu przywraca nam Życie. To grzech wyklucza z królestwa i aby wrócić, to trzeba się narodzić na nowo. No a to następuje poprzez obmycie się z grzechów i poprzez spożycie Jego Ciała i Krwi.


Pt gru 11, 2020 23:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Herezje dotyczące Eucharystii
robaczek2 napisał(a):
Jezeli masz na mysli Twoje: "Nie ma podstaw aby uważać jeden za alegorię, a drugi za dosłowy. Wszystkie są jednym, albo drugim. To które są właściwe?"
to ja wierze ze w Eucharystii jest doslownie Cialo i Krew Chrystusa. Jest to zatem i rzeczywistosc i alegoria. Moze podobnie jak uzywanie palcow do dodawania liczb. I tyle.
Jezeli dla Ciebie nie ma podstaw to mamy rozne spojrzenia.

Pisałem, że nie ma podstaw Biblijnych na takie twierdzenia. Nie neguję tego w co wierzysz, stwierdzam na bazie Pisma, że tam nie ma podstaw aby jednocześnie coś było rzeczywiste i alegorią, nie wiem nawet czy występuje coś takiego w literaturze klasycznej. Ale z pewnością analogia o "palcach" też nie wynika z Biblii.

Po to mamy Słowo Boże by się nim kierować i na jego bazie podejmować decyzje, bo z nauki Bożej wynika, że mamy kierować się tym co w Słowie Bożym jest napisane (2Tym3: 15 - 17; 1Kor4: 6 i inne), a nie wykorzystywać to, czego w Biblii nie napisano, aby później jakoś usprawiedliwiać to, co nam się wydaje, że "pasuje", jest dobre lub logiczne. Czyli np. nie na pozabilinych analogiach i innych pomysłach zapożyczonych od "człowieka" i jego wymyślonych różnych systemów, bo to może okazać się błędne i zazwyczaj jest.


Pt gru 18, 2020 10:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL