Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8960
|
Re: Grzech pierworodny
Choć może rzeczywiście Idący ma rację czytamy file:///home/andrzej/Downloads/_Gniew_Boga_wed%C5%82ug_%C5%9Bw_Tomasza_z_Akw.pdf
Według Akwinaty, nie można mówić o gniewie Boga w sensie właściwym, gdyż w Bogu nie ma uczuć. Tak to uzasadnia: doznania uczuciowe powstają w człowieku wskutek poruszeń zmysłowych, a w Bogu nie ma zmysłów, poznania zmysło- wego i popędów zmysłowych – każdemu z nich towarzyszy jakaś przemiana cielesna, która nie jest możliwa w Bogu, gdyż Bóg nie posiada ciała. Wyprowadzają one człowieka z jego zwykłego, stałego, naturalnego stanu, co również nie zacho- dzi w Bogu jako bycie niezmiennym31 z doznaniem uczuciowym kieruje człowieka do jakiegoś kon- kretnego przedmiotu na sposób i miarę doznania, którego to „zdeterminowania” nie należy przypisywać woli Bożej. Każde doznanie jest obecne w podmiocie jako bycie w moż- ności, Bóg zaś jest od niej wolny32 . Św. Tomasz twierdzi po- nadto, że w Bogu należy wykluczyć także niektóre doznania uczuciowe nie tylko z racji ich rodzaju (uczucie wywołane jakimś rodzajem konkretnego dobra lub zła), ale i gatunku (w znaczeniu, że pochodzą od różnych przedmiotów: jed- ne uczucia pochodzą od popędu zasadniczego, a drugie od zdobywczego, inne jeszcze są zróżnicowane ze względu na różnicę w mocy działającej – pozwalają one na wyszczegól- nienie jedenaście gatunkowo różnych uczuć 33 ). Do takich uczuć należą m.in. smutek, cierpienie i gniew. Przedmiotem smutku i cierpienia jest zło istniejące w podmiocie. Skoro więc w Bogu jako bycie doskonałym nie ma zła, należy wy- kluczyć w Nim także obecność tych dwóch uczuć. Podobnie rodzący się ze smutku z powodu doświadczonego zła gniew ukierunkowany na wyrządzenie zła konkretnej osobie nie jest do pogodzenia z Bogiem, który się nie smuci i w konse- kwencji nie pragnie odwetu z powodu smutku zrodzonego z zadanej Mu krzywdy 400 Zdaniem Doktora Anielskiego, w Bogu istnieją w sposób właściwy radość, zadowolenie i miłość, ale nie jako doznania, jak u człowieka, lecz jako akty woli35 . Przedmiotem aktów woli jest dobro ujmowane w sensie ogólnym, będące podsta- wą prostych pragnień, w odróżnieniu od dobra konkret- nego, właściwego dla pożądania zmysłowego i rodzących się z niego pragnień warunkowanych również ciałem i jego potrzebami. „Miłość, radość oraz inne uczucia tego rodzaju, przypisywane Bogu, aniołom lub umysłowemu pożądaniu ludzi – pisze Akwinata – są to w rzeczywistości proste akty woli występujące bez uczucia, choć skutki ich są podobne do owoców uczucia”. I na poparcie swego twierdzenia cytuje św. Augustyna: „święci aniołowie karzą bez gniewu i wspie- rają nas bez współczucia dla naszej nędzy”36 . W jaki sposób jest więc możliwe wymierzenie kary bez gniewu? Akwinata odpowiada na to następująco: „Gniew może oznaczać […] prosty ruch woli ku wymierzeniu kary nie pod naciskiem namiętności (gniewu), lecz na podsta- wie sądu rozumu” 37 . Taki to „gniew” możemy stwierdzić u Boga, „gniew” pozbawiony namiętności i ślepej zemsty, ograniczający się do sądu rozumu w sprawie zasługującej na gniew i do prostego aktu woli Bożej działającej według zasa- dy sprawiedliwości. To określenie „gniewu”, jak wyjaśniono wcześniej, nie jest przyjmowane przez Tomasza u człowieka, u którego ma on charakter uczuciowy i pozostaje jedynie w związku z władzami duchowymi. „Bogu przypisujemy gniew nie w znaczeniu uczucia, ale sprawiedliwego sądu, żądającego kary za grzech. Wprawdzie grzesznik nie może swym grzechem zaszkodzić Bogu, ale ze swej strony występuje przeciw Bogu w dwojaki sposób. Po pierwsze, gardząc jego przykazaniami, a po drugie, wyrządzając szkodę sobie lub innym, a w ten sposób zwracając się przeciw Bogu, którego opatrzność oraz opieka obejmuje także tych, którym ów grzesznik wyrządził szkodę”38 . Według św. Tomasza, jeśli mówimy o „gniewie” Boga, posługując się językiem analogicznym, językiem metafory, winniśmy go rozumieć ponaduczuciowo, duchowo, jako spra- wiedliwy sąd dokonany pod wpływem doskonałego pozna- nia przez Boga przedmiotu gniewu, jakim jest grzech, i Jego woli pragnącej dobra człowieka oraz dobra porządku całe- go świata39 . Grzech jako przedmiot „gniewu” Bożego (por. Ps 105,40) został tu określony jako „gardzenie” przykazania- mi Bożymi, a więc, pośrednio, i samą wolą Bożą, oraz jako „wyrządzanie szkody innym”. Bóg nie może zaniechać tego rodzaju gniewu i odstąpić zupełnie od kary, gdyż musiałby odstąpić zupełnie od sprawiedliwości, która należy do Jego istoty. To „kara” za grzech, która jest trudna do przyjęcia i zniesienia, skłania niejednokrotnie człowieka do przypisy- wania Bogu „gniewu”, czyli postawy uczuciowej właściwej dla niego samego w gniewie zmysłowym. Tomasz zgadza się w tej kwestii ze św. Augustynem, który pisał: „za Pismem Świętym mówimy, że Bóg się gniewa, choć Bóg się przecież żadną słabością nie wzrusza. Wyrażenie więc to przyswoił sobie skutek, karanie – nie zaś uczuciowe wzruszenie Boga”40 . Jedynie więc w języku metaforycznym stosowane jest uczucie 402 „gniewu” do Boga. Według wspomnianych doktorów jest to akt sprawiedliwości Bożej wolny od namiętności.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|