ojciec, matka i żona w Edenie
Autor |
Wiadomość |
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
ojciec, matka i żona w Edenie
Od niemowlaka moja wiara była budowana i rozwijana na Biblii. Oczywiście nauka religii opierała się głownie na puncie widzenia katechety zamiast na literalnym znaczeniu Słowa Bożego. Ostatnio czuję, jakby moja wiara była wystawiana na ciężką próbę. Z przyczyn oczywistych nie musi jej przetrwać, zwłaszcza, że w życiu wiedzie mi się ciągle jakby lepiej, więc być może jakaś łaska jest mi dostępna. Tak sądzę. Jednakże wątpliwości się mnożą: Rdz. 2 15 Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. 16 A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; 17 ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz»8. 18 Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». 19 Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa"9. 20 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. 21 Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. 22 Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, 23 mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta». 24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
Przecież pierwsi zostali stworzeni i nie rozmnożyli się w Edenie. Więc jaki ociec, matka i żona?
|
Pt cze 21, 2024 22:42 |
|
|
|
|
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2600
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
C2H6O napisał(a): 24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
Przecież pierwsi zostali stworzeni i nie rozmnożyli się w Edenie. Więc jaki ociec, matka i żona? A to wydaje mi się, i tak to czytam, że tu jest podana PONADCZASOWA REGUŁA dla związków małżeńskich, która z natury rzeczy nie mogła się literalnie tyczyć Adama i Ewy, bo oni nie mieli rodziców; ale już ich dzieci miały się do ww. reguły stosować... Uważam, że to logiczne i proste wyjaśnienie (chyba, że nie w tym problem, bo może Cię źle zrozumiałem).
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
So cze 22, 2024 6:30 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1133
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
C2H6O napisał(a): Od niemowlaka moja wiara była budowana i rozwijana na Biblii. Dziękuję za t o wyznanie. Nie ukrywam, że jest ono dla mnie szokujące. Na podstawie wcześniej zadawanych pytań wydawało mi się, że jesteś wrogiem wiary w Boga i dlatego wyszukujesz na siłę jakieś kwestie, które niby to mogą cos podważyć. Nie spodziewałem się, że nie masz zdecydowanie negatywnego stosunku do Boga. Bo niestety z Twoich pytań wynikała albo niechęć albo totalna ignorancja. Wybacz mi, że tak to odbierałem. Smutne to, że wiara była budowane, ale jakoś dziwnie. Bo tej budowli nie widzę. Ani rozwoju. Ale Twoje wyznanie zmienia wszystko. Rozumiem, że dopiero teraz odkryłeś wiarę. I starasz się budować ja samodzielnie. Chwała Ci za to. C2H6O napisał(a): Oczywiście nauka religii opierała się głownie na puncie widzenia katechety zamiast na literalnym znaczeniu Słowa Bożego. Co do katechetów, to niestety nie mam dobrego zdania. Ale to podobnie jak z nauczycielami. Może jeden na tysiąc jest dobrym katechetą czy nauczycielem. Reszta odwala program. Całe szczęście, że nie rozumiałeś literalnie Bożego Słowa. To niestety prowadzi w maliny. Dobre może dla małych dzieci. Ludzie dorośli potrafią odczytywać intencje. Odczytują, a właściwie starają się jak najlepiej odczytywać to, czego Bóg od nas oczekuje. Literalne czytanie zostaw osobom, które nie potrafią samodzielnie myśleć. A sam szukaj sensu. Szukaj tego, co wskazuje Ci, jak masz żyć. Buduj własną relację z Bogiem. Biblia to nie powieść, ani księga historyczna. To wspaniały obraz malowany słowem. Nie szukaj w niej faktów historycznych, ale tego, co za pomocą opisywanych zdarzeń chciał Bóg przekazać Tobie, dokładnie Tobie. I wyciągaj z tego wnioski. C2H6O napisał(a): Przecież pierwsi zostali stworzeni i nie rozmnożyli się w Edenie. Szczerze mówiąc, nie rozumiem na czym polega problem. Co ma do rzeczy to, że zostali stworzeni? Na jakimś etapie rozwoju Bóg tchnął w proch ziemi nowe dary, tj. rozum i wolną wolę stwarzając człowieka. Człowieka z jego płciowością. Z popędem. I ze zdolnością do prokreacji, konsekwentnie jak całe Jego uprzednio stworzone życia. Skąd masz informacje, że w Edenie nie było seksu, prokreacji? Czy wyczytałeś gdzieś w Biblii, że w Edenie nie było dzieci? Słabiutko znam Biblię (to moja własna subiektywna ocena) i nie przypominam sobie żadnego tekstu biblijnego, w którym byłaby mowa o tym, że dzieci Ewy i Adama rodziły się dopiero po wygnaniu. Ciekawi mnie też, skąd się wzięły wnuki, skoro mieli synów? C2H6O napisał(a): Więc jaki ociec, matka i żona? Matką i Ojcem był Bóg. Ale byli też nimi zwierzęcy rodzice, którzy byli materiałem, którym posłużył się Bóg w procesie stwarzania. Ale to wszystko ma się nijak do Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. Bo sensem tego zdania jest nakaz miłości, monogamii, stałości. I to należy odczytywać z tego zdania. Zdanie to zupełnie nie odnosi się do posiadania rodziców, ale do bycia jednością. Z cała odpowiedzialnością za druga osobę oraz potomstwo. Ponadto nakaz ten jest skierowany do Ciebie. Nie do Adama, nie do Ewy, ale do Ciebie. Abyś potrafił odciąć kiedyś pępowinę i stał się samodzielnym i odpowiedzialnym człowiekiem. Abyś nie negując miłości do rodziców, budował nową silniejszą więź miłości do żony i dzieci. Bo na tym polega istnienie rodzaju ludzkiego. To zdanie wyraża uzasadnienie gatunkowego instynktu samozachowawczego. W jakim celu natchniony przez Boga autor zapisał to, co zacytowałeś? Jaki był/ jest jego cel?
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
So cze 22, 2024 7:16 |
|
|
|
|
Rabarbar
Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56 Posty: 759
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
@C2H6O Cytuj: Przecież pierwsi zostali stworzeni i nie rozmnożyli się w Edenie. Więc jaki ociec, matka i żona? O ojcostwie i macierzyństwie pierwszych ludzi jest mowa już w 1. rozdziale Rdz.: Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi. (Rdz. 1,28)Podobnie: werset Rdz. 2,24 stanowi fundament dla wszystkich małżeństw wszystkich czasów - a nie tylko związku Adama i Ewy. Tak np. jest traktowany przez Pana Jezusa, gdy wyjaśnia zagadnienie trwałości małżeństwa (Mt. 19,5). Małżeństwo jest trwałe, bo połączył je Bóg, właśnie w słowach o opuszczeniu ojca i matki. Gdyby Twoje zastrzeżenia przyjmować poważnie, to przeszkodą w zawarciu małżeństwa byłaby już np. wcześniejsza utrata któregoś z rodziców, albo obojga. Zdarzają się interpretacje, że małżeństwo ustanowił Pan Jezus dopiero w Kanie Galilejskiej. Nie! Ustanowił je Bóg w cytatach z 1. i 2. rozdziału księgi Rodzaju.
|
So cze 22, 2024 8:10 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1897
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
C2H6O napisał(a): Jednakże wątpliwości się mnożą: Rdz. 2 15 Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. 16 A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; 17 ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz»8. 18 Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». 19 Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa"9. 20 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. 21 Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. 22 Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, 23 mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta». 24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
Bóg ponoś jest wszechwiedzący, ale z tego opisu wynika, że działa metodą prób. Stworzył sobie sługę, mężczyznę, by uprawiał i doglądał Mu ogród. Po jakimś czasie zdał sobie sprawę, że to tak nie zadziała. Wszechwiedzący nie przywidział, że Jego sługa nie jest w stanie poradzić sobie z nadmiarem obowiązków i potrzebna jest mu pomoc. Czyżby w momencie tworzenia Adama nie był wszechwiedzący? Z tego opisu wynika również, pytanie kto stworzył glinę, tą z której ulepił Adama, bakterie, wirusy, wszelkie owady zwierzęta…? Naukowcy mówią, że wielki wybuch, ale czy im można zawierzyć? Zastanawia mnie też, brak jakiejkolwiek wzmianki o ślubie Adama i Ewy, żyli konkubinacie, podobnie jak ich dzieci i dzieci ich dzieci…, a może czegoś nie doczytałem? Czy Adam i Ewa błogosławili swym dzieciom przed aktem kazirodztwa: Co Bóg złączył ….? Czy może te fragmenty, które przytoczyłeś to jakaś legenda, przekazywana i ulepszana przez wieki? Co prawda nie widzę nic złego w dziecku, które jest nimi zachwycone i w nie wierzy, natomiast patrząc na osobę dorosłą, przytaczającą legendę jako dowód, mam mieszane uczucia.
|
So cze 22, 2024 8:56 |
|
|
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1133
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
george45 napisał(a): Bóg ponoś jest wszechwiedzący, ale z tego opisu wynika, że działa metodą prób. Stworzył sobie sługę, mężczyznę, by uprawiał i doglądał Mu ogród. Po jakimś czasie zdał sobie sprawę, że to tak nie zadziała. Wszechwiedzący nie przywidział, że Jego sługa nie jest w stanie poradzić sobie z nadmiarem obowiązków i potrzebna jest mu pomoc. Czyżby w momencie tworzenia Adama nie był wszechwiedzący? Z tego opisu wynika również, pytanie kto stworzył glinę, tą z której ulepił Adama, bakterie, wirusy, wszelkie owady zwierzęta…? Naukowcy mówią, że wielki wybuch, ale czy im można zawierzyć? Zastanawia mnie też, brak jakiejkolwiek wzmianki o ślubie Adama i Ewy, żyli konkubinacie, podobnie jak ich dzieci i dzieci ich dzieci…, a może czegoś nie doczytałem? Czy Adam i Ewa błogosławili swym dzieciom przed aktem kazirodztwa: Co Bóg złączył ….? Nie wiem, czego to przejaw? Ignorancji, złośliwości, głupoty ... Przecież to poziom przedszkolaka, albo przymulonego nastolatka. Człowieku, opanuj się. Dorośnij. Tak durne "argumenty" tylko ośmieszają. Nie chcę Ci sprawiać przykrości, ale to co napisałeś jest żenujące. Tak prymitywne, że nie wiadomo, czy jest to wyraz złej woli czy głupoty. A może zaślepienie antykatolicką nienawiścią?
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
So cze 22, 2024 9:09 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1897
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
Idący, zadałem proste pytania, a Ty, jeśli znasz odpowiedź i chcesz jej udzielić to jej udziel. Wrzaski, krzyki, wyzwiska, to argumenty fanatyków i ludzi, którzy nie mają argumentów.
|
So cze 22, 2024 9:23 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1133
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
george45 napisał(a): Idący, zadałem proste pytania, a Ty, jeśli znasz odpowiedź i chcesz jej udzielić to jej udziel. Wrzaski, krzyki, wyzwiska, to argumenty fanatyków i ludzi, którzy nie mają argumentów. Ani jednego wrzasku, ani jednego krzyku, ani jednego wyzwiska. Żadnej treści fanatycznej. Wyłącznie odniesienie się do treści. Ale dobrze, jak przedszkolakowi; Czyżby w momencie tworzenia Adama nie był wszechwiedzący? - Był i jest. Nie ma żadnego argumentu, który mógłby to podważać. Z tego opisu wynika również, pytanie kto stworzył glinę, tą z której ulepił Adama, bakterie, wirusy, wszelkie owady zwierzęta…? Z obu opisów stworzenia wynika jeedno ii to samo: Całe stworzenie jest dziełem Boga Stworzyciela. Naukowcy mówią, że wielki wybuch, ale czy im można zawierzyć? Pomysłodawcą Wielkiego wybuch jest belgijski ksiądz Georges Lemaître. Ale Wielki Wybuch to nie wytłumaczenie powstania świata (było NI, które wybuchło tworząc materię), ale wyjaśnienie rozszerzania się s=świata. Zastanawia mnie też, brak jakiejkolwiek wzmianki o ślubie Adama i Ewy, żyli konkubinacie, podobnie jak ich dzieci i dzieci ich dzieci…, a może czegoś nie doczytałem? Co gorsza, nie zostali ochrzczeni, nie przystąpili do pierwszej komunii świętej, ani do bierzmowania, nigdy się nie spowiadali, ani nie przychodzili do kościoła na msze święte. Zgroza. Czy Adam i Ewa błogosławili swym dzieciom przed aktem kazirodztwa: Co Bóg złączył ….? To wielkie zgorszenie, ale jeszcze większym to, że ich wnukowie zostali poczęci przez Kaina i Seta. Musieli być pierwszymi gejami. Bo więcej ludzi przecież nie było? No, chyba, że synowie współżyli z Ewą. I zatajono ich potomstwo. A może z Lilith? Co jeszcze podpowiada fantazja?
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
So cze 22, 2024 10:31 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
george45 napisał(a): Bóg ponoś jest wszechwiedzący, ale z tego opisu wynika, że działa metodą prób. Stworzył sobie sługę, mężczyznę, by uprawiał i doglądał Mu ogród. Po jakimś czasie zdał sobie sprawę, że to tak nie zadziała. Wszechwiedzący nie przywidział, że Jego sługa nie jest w stanie poradzić sobie z nadmiarem obowiązków i potrzebna jest mu pomoc. Czyżby w momencie tworzenia Adama nie był wszechwiedzący?
Czy Adam i Ewa błogosławili swym dzieciom przed aktem kazirodztwa: Co Bóg złączył ….?
Bóg jest wszechwiedzący dla nas - ludzi. Zmienna mogła pochodzić spoza tego, nad czym Bóg panuje. Wiemy, że szatan Jemu podpadł dość mocno oraz to, że go nie unicestwił, ani nigdy nie zamierza. Niekomfortową ludzkość Bóg całą potopił. Najwidoczniej szatana unicestwić ani kontrolować nie może. Kazirodztwo dziś w teorii nie jest żadnym problemem genetycznym. Być może nie wiemy co lub czym można aktywować geny recesywne, ale to już tylko kwestia kilku lat.
|
So cze 22, 2024 22:11 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
Idący napisał(a): W jakim celu natchniony przez Boga autor zapisał to, co zacytowałeś? Jaki był/ jest jego cel? Jestem przekonany, że znasz imię tego autora. Jak sobie je uświadomisz, to reszta wyjaśnień już popłynie sama.
|
So cze 22, 2024 22:21 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
Dostałem tu sporo racjonalnych odpowiedzi. Jestem nawet nimi zaskoczony, ale chciałbym wiedzieć jaka okoliczność nakazała je tu podać. Zacznijmy więc może od początku, punkt po punkcie.
1. Stworzenie pierwszych ludzi - Bóg stworzył pierwszych ludzi, Adama i Ewę. Tak jest w Biblii. Czy ktoś w Biblii wyczytał coś innego?
|
So cze 22, 2024 22:25 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1133
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
C2H6O napisał(a): 1. Stworzenie pierwszych ludzi - Bóg stworzył pierwszych ludzi, Adama i Ewę. Tego, akurat, nikt wierzący nie podważa. Natomiast to, w jaki sposób Bóg to uczynił pozostaję Boską tajemnicą. I tu pojawiają się sprzeczne zdania. Są tacy, którzy uważają, że Bóg zrobił "pstryk" i człowiek stał się (z niczego). Są tacy, którzy uważają, że Bóg zrobił "pstryk" i człowiek stał się (z prochu ziemi, wzbraniając się przy tym w definiowaniu tego prochu ziemi). Są tacy, do których należę, którzy uważają, że Bóg w procesie stwarzania posłużył się ewolucją (nie ma to wiele wspólnego z darwinizmem) i na pewnym etapie rozwoju organizmów żywych tchnął dając prochowi ziemi, np. małpie, rozum, wolną wolę, duszę i kreatywność. Jeszcze dorzucę do pieca wyznając, że jest mi całkowicie obojętne, czy Bóg stworzył jednego Adama i jedną Ewę (raczej nie z kości klatki piersiowej Adama), czy też gatunek Adama i gatunek Ewy. Czy wszyscy pochodzą od jednej pary, czy też wielu krzyżówek. Dla mojej wiary (sic! uważam się za wierzącego) nie ma to żadnego znaczenia. Istotne jest tylko to, że my ludzie (sic! uważam się za człowieka), jak i cały świat jesteśmy JEGO STWORZENIEM. Mam świadomość tego, że za życia na ziemi nie dowiem się tego, a także tego, że nie ma to żadnego znaczenia dla wiary. Jak też tego, że po śmierci i zbawieniu będzie mi to całkowicie obojętne i na pewno nie będę sobie zawracać tym głowy czerpać całym sobą Miłość i odpłacając nią.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
N cze 23, 2024 8:21 |
|
|
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2600
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
Idący napisał(a): Są tacy, do których należę, którzy uważają, że Bóg w procesie stwarzania posłużył się ewolucją (nie ma to wiele wspólnego z darwinizmem) i na pewnym etapie rozwoju organizmów żywych tchnął dając prochowi ziemi, np. małpie, rozum, wolną wolę, duszę i kreatywność. Czyli cały czas już istniała śmierć na świecie, zanim powstał człowiek, a potem zgrzeszył, tak? Jeśli tak, to jak to Ty - człowiek wierzący - godzisz z jasną deklaracją biblijną, że śmierć weszła na świat wraz z grzechem Adama i Ewy (ludzi)?...
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
N cze 23, 2024 9:06 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1897
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
C2H6O napisał(a): Bóg jest wszechwiedzący dla nas - ludzi. Zmienna mogła pochodzić spoza tego, nad czym Bóg panuje. Wiemy, że szatan Jemu podpadł dość mocno oraz to, że go nie unicestwił, ani nigdy nie zamierza. Niekomfortową ludzkość Bóg całą potopił. Najwidoczniej szatana unicestwić ani kontrolować nie może.
Kazirodztwo dziś w teorii nie jest żadnym problemem genetycznym. Być może nie wiemy co lub czym można aktywować geny recesywne, ale to już tylko kwestia kilku lat. Bóg, jak piszesz pojmowany przez ludzi jako wszechwiedzący i mogący najwidoczniej takim nie jest. Wyganiając pod wpływem urażonego ego Adama i Ewę i nakazując by się rozmnażali, być może nie wiedział, że potomstwo ze związku kazirodczego (według dzisiejszych badań w 42% rodzi się z poważnymi wadami urodzeniowymi, a około 11% dotyka łagodne upośledzenie umysłowe) nie będzie takim jakim sobie założył. Gdy się o tym przekonał, próbował karać, lecz upośledzenie to upośledzenie, człowiek chory nie jest w stanie pewnych rzeczy sobie uświadomić, nawet pod presją kary. Widząc, że te kary działają jak strachy na lachy, postanowił wybrać najzdrowsze jednostki, a pozostałe utopić. Pomysł jednak nie wypalił, nadal kazirodztwo zbierało swe żniwa. PS A może ten Bóg, to będący na wyższym poziomie rozwoju kosmici, przeprowadzający eksperymenty na planecie Ziemia?
|
N cze 23, 2024 9:16 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1133
|
Re: ojciec, matka i żona w Edenie
Jerzy_67 napisał(a): Jeśli tak, to jak to Ty - człowiek wierzący - godzisz z jasną deklaracją biblijną, że śmierć weszła na świat wraz z grzechem Adama i Ewy (ludzi)?... Powracająca melodyjka. Jest śmierć biologiczna i śmierć duchowa. Od momentu powstania życia zaistniała śmierć. Potencjalna, ale i nieuchronna. Tak jak kij. To co ma swój początek, ma też swój koniec. Stworzenie życia biologicznego zastało od razu przez Boga ograniczone śmiercią biologiczną. Dopiero wraz ze stworzeniem człowieka, tj. istoty obdarzonej duszą zaistniało życie duchowe. I zjawiła się potencjalna śmierć duchowa. Tą śmiercią jest potępienie. Tą śmiercią jest odwrócenie się od Boga, sprzeciwienie Mu. Związek jeden śmierci z druga, polega, jak mniemam, na tym, że warunkiem koniecznym (ale na szczęście nie dostatecznym) śmierci duchowej, jest rozumne życie biologiczne. Ad personam. Jerzy, znów chcesz przekonywać? Już wiele razy dyskutowaliśmy na ten temat. Tłumaczyłem, odpowiadałem na pytania. Chcesz jeszcze raz czytać podobne odpowiedzi? Czy czujesz imperatyw, aby mnie przekonać do swoich racji? Czy musisz przekonywać innych do swoich racji? Sądzę, że nie przekonasz mnie. A ja nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Całkowicie mi wystarcza to, że mogę się podzielić moim widzeniem świata. Czy nie potrafisz poprzestać na podzieleniu się swoim? Tak bez przekonywania/ Bez usiłowania narzucania swoich poglądów innym. Mogę, oczywiście odpowiadać na Twoje pytania, jednam wydaje mi się, że celem tych pytań nie jest dociekanie Prawdy, tylko usiłowanie narzucenie poglądów, które uznajesz za słuszne. A to nie jest dialogiem, ale próbą indoktrynacji. Zastanów się nad celem, aby po próżnicy nie bić piany. Choć z drugiej strony, a nóż to bicie piany skłoni kogoś do myślenia i wyciągania własnych wniosków. Wtedy skutek byłby pozytywny. Wydaje mi się, że masz dużą wiedzę biblijną (lub umiejętność wyszukiwania, ale i do tego potrzebna wiedza), ale kurczowe odczytywania literalne jakoś się z tym kłóci. Poza tym,, jak wiesz, moim celem nie jest rozumienie Boga, ale rozumienie Jego wioli i wypełnianie jej. Tj. usiłowanie, staranie...
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
N cze 23, 2024 9:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|