Czyż wiara nie jest piękna?
Autor |
Wiadomość |
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Czyż wiara nie jest piękna?
Dziś wieczorem złapała mnie migrena. Miewam je naprawdę bardzo rzadko. Może ze 2-3 razy na rok. Więc, żeby nie zakłóciła mi zasypiania wziąłem apap. 2 godziny i nic. Więc sięgnąłem po ibuprom. Coś tam troszkę jakby ulżyło. Trzeba spać, a głowa rwie. Jestem człowiekiem zaprawdę bogobojnym od dziecka. Tak myślę i mam nadzieje. Więc zrobiłem to, co zrobił nasz wybrany przez Boga protoplasta. Mam jeszcze parę butelek pysznej nalewki sporządzonej dla mnie przez wyjątkową dla mnie osobę. Już dość starych, ale moc nic nie zmalała. Po dwóch pysznych głębszych migrenę praktycznie jak ręką odjął i to dosłownie po chwili. Bardzo miłe doznanie. Zwykle rzadko też odczuwam głód czy pragnienie. Na co dzień nawet nie pamiętam o nich, a już na pewno wieczorami. Aż tu nagle pojawiła mi się w głowie sama jakże sympatyczna myśl - a może warto też by coś fajnego zakąsić? Czyż wiara nie jest piękna? Mój przypadek jest może nieco tendencyjny i zobowiązujący, ale jestem ciekaw, czy ktoś też miał kiedyś jakieś pozytywne profity swojej wiary i w jakich okolicznościach?
|
Pt lip 19, 2024 0:22 |
|
|
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
C2H6O napisał(a): Dziś wieczorem złapała mnie migrena. Miewam je naprawdę bardzo rzadko. Może ze 2-3 razy na rok. Więc, żeby nie zakłóciła mi zasypiania wziąłem apap. 2 godziny i nic. Więc sięgnąłem po ibuprom. Coś tam troszkę jakby ulżyło.
Mam jeszcze parę butelek pysznej nalewki sporządzonej dla mnie przez wyjątkową dla mnie osobę. Już dość starych, ale moc nic nie zmalała.
Po dwóch pysznych głębszych migrenę praktycznie jak ręką odjął i to dosłownie po chwili.
Nalewka po 2 lekach p\bólowych kiepski pomysł.
|
Pt lip 19, 2024 18:06 |
|
|
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 1895
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
mareta napisał(a): C2H6O napisał(a): Dziś wieczorem złapała mnie migrena. Miewam je naprawdę bardzo rzadko. Może ze 2-3 razy na rok. Więc, żeby nie zakłóciła mi zasypiania wziąłem apap. 2 godziny i nic. Więc sięgnąłem po ibuprom. Coś tam troszkę jakby ulżyło.
Mam jeszcze parę butelek pysznej nalewki sporządzonej dla mnie przez wyjątkową dla mnie osobę. Już dość starych, ale moc nic nie zmalała.
Po dwóch pysznych głębszych migrenę praktycznie jak ręką odjął i to dosłownie po chwili.
Nalewka po 2 lekach p\bólowych kiepski pomysł. Nie bądź złośliwa, człowiek ma migrenę. Migrena może powodować zaburzenia świadomości, a Ty odrazu wytykasz, że po dwóch lekach przeciw bólowych wypił jedną nalewkę. Może nie miał drugiej, albo w wyniku zaburzeń świadomości nie skojarzył, że trzeba do każdego leku, jako środek osłonowy wypić nalewkę. Poza tym, być może specjalnie nie zapodał sobie drugiej wierząc, że wiara jest piękna i jak się uwierzy wystarczy jedna.
|
Pt lip 19, 2024 21:03 |
|
|
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
Powszechna jest opinia, że C2H6O uzależnia. Po wielu latach doświadczeń własnych nie mogę jej potwierdzić. Owszem, zmiana świadomości po C2H6O bywa niekiedy dość przyjemna, ale wystarczy minimalna ilość nadto i człowiek bardzo potem choruje, a przynajmniej ja. Myślę, że jedno jest pewne. W stanie standardowej świadomości poznanie Boga i Jego Słowa jest dość skończone i ograniczone. Do lepszego poznania potrzebna byłaby inna świadomość. Dla mnie C2H6O w ostrożnej ilości oferuje dostęp do nieco zmienionej świadomości. Wydaje mi się, że mam trochę lepszy i szybszy dostęp do intuicji i wyników jej analizy, za którą świadomość nie ma żadnych szans kiedykolwiek nadążyć. Czy to zwiększy moje szanse na lepsze poznanie Boga to nie wiem. Jednak Pismo ma bardzo wiele przesłań, wszystkie sobie bardzo cenię i przesłanie Noego po potopie na pewno nie zasługuje na lekceważenie.
|
Pt lip 19, 2024 22:30 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
C2H6O napisał(a): Powszechna jest opinia, że C2H6O uzależnia. Po wielu latach doświadczeń własnych nie mogę jej potwierdzić. Owszem, zmiana świadomości po C2H6O bywa niekiedy dość przyjemna, ale wystarczy minimalna ilość nadto i człowiek bardzo potem choruje, a przynajmniej ja.
Dla mnie C2H6O w ostrożnej ilości oferuje dostęp do nieco zmienionej świadomości.
A słyszałeś o tym, że kto pije jest święty?
|
So lip 20, 2024 14:18 |
|
|
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9011
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
C2H6O napisał(a): Dla mnie C2H6O w ostrożnej ilości oferuje dostęp do nieco zmienionej świadomości.
To znak, że za dużo pijesz. Jak ja piłem wino (a teraz nawet tego unikam) to tylko na smak, a nie żeby mi zmieniło świadomość
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So lip 20, 2024 14:37 |
|
|
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2586
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
Andy72 napisał(a): C2H6O napisał(a): Dla mnie C2H6O w ostrożnej ilości oferuje dostęp do nieco zmienionej świadomości.
To znak, że za dużo pijesz. Jak ja piłem wino (a teraz nawet tego unikam) to tylko na smak, a nie żeby mi zmieniło świadomość Nałóg chyba nigdy się nie zaczyna od kilku flaszek na głowę... Takie powolne przyzwyczajanie się do zawartości flaszek może skutkować nałogiem! Więc bacznie się przyjrzyj swemu piciu, C2H6O! [zmieniona świadomość początkowo zaistnieje po kieliszku, ale aby dalej tak się czuć, to szybko ta dawka już nie wystarczy... tak się nakręca spirala nałogu, z której ogromnie trudno wyjść!!]
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
So lip 20, 2024 15:10 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
Andy72 napisał(a): C2H6O napisał(a): Dla mnie C2H6O w ostrożnej ilości oferuje dostęp do nieco zmienionej świadomości.
To znak, że za dużo pijesz. Jak ja piłem wino (a teraz nawet tego unikam) to tylko na smak, a nie żeby mi zmieniło świadomość Ciekawy artykuł https://zdrowie.wprost.pl/psychologia/1 ... ienia.html
|
So lip 20, 2024 17:42 |
|
|
tehoodor
Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20 Posty: 57
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
Moja 10-letnia córka z przekonaniem wierzy w istnienie wróżki-zębuszki, i ta wiara jest dla niej źródłem radości. Pomaga jej też zmierzyć się ze strachem i niepewnością towarzyszących gubieniu kolejnych mlecznych zębów. Co ważne ona ma dowody na istnienie wróżki w postaci pojawiających się pieniążków, znajdowanych rano w słoiku w którym wieczorem zostawia swoje ząbki. Piękne nieprawdaż? Gdyby jednak moja córka miała 60 lat i dalej wierzyła we wróżkę-zebuszkę i liczyła na drobniaki w zamian, za utracone zęby, pomimo, że nikt by już jej monet nie podrzucał, to czy to by było dalej piękne?
Ostatnio edytowano Śr lip 24, 2024 5:00 przez tehoodor, łącznie edytowano 1 raz
|
Śr lip 24, 2024 4:50 |
|
|
tehoodor
Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20 Posty: 57
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
.
|
Śr lip 24, 2024 4:52 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
tehoodor napisał(a): Moja 10-letnia córka z przekonaniem wierzy w istnienie wróżki-zębuszki, i ta wiara jest dla niej źródłem radości. Pomaga jej też zmierzyć się ze strachem i niepewnością towarzyszących gubieniu kolejnych mlecznych zębów. Co ważne ona ma dowody na istnienie wróżki w postaci pojawiających się pieniążków, znajdowanych rano w słoiku w którym wieczorem zostawia swoje ząbki. Piękne nieprawdaż? Gdyby jednak moja córka miała 60 lat i dalej wierzyła we wróżkę-zebuszkę i liczyła na drobniaki w zamian, za utracone zęby, pomimo, że nikt by już jej monet nie podrzucał, to czy to by było dalej piękne? Czyli, że jak? Że wyrosłeś już z wiary w Boga, bo naczytałeś się różnych cudzych opinii w "mądrych" książkach i od biedy spinają Ci się one z tym co widzisz lub potrafisz zrozumieć za pomocą ich twierdzeń i definicji?
|
Śr lip 24, 2024 7:01 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
Widzę, że bliźni za kołnierz też nie wylewa, ale żeby tak jak ja, już od rana? U mnie to chociaż przed kropką coś w miarę sensownego się pojawia. Co za dużo to niezdrowo
|
Śr lip 24, 2024 7:14 |
|
|
tehoodor
Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20 Posty: 57
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
C2H6O napisał(a): Czyli, że jak? Że wyrosłeś już z wiary w Boga, bo naczytałeś się różnych cudzych opinii w "mądrych" książkach i od biedy spinają Ci się one z tym co widzisz lub potrafisz zrozumieć za pomocą ich twierdzeń i definicji? Dzieci do pewnego wieku chłoną wiedzę w sposób bezkrytyczny, więc są podatne na indokrtrynacje. Z czasem rewidujemy to czego nauczyliśmy się w dzieciństwie, np. od rodziców, bo nie zawsze ta przekazana wiedza była rzetelna. Postanowiliśmy, że wiara we wróżkę-zebuszkę i Św. Mikołaja, to będzie jedyna indoktrynacja religijna na jaką zezwolimy, pozostawiając dzieciom prawo wyboru, jakiej religii i czy w ogóle, będą chcieli w przyszłosci zostać wyznawcami. Córka jest ciągle wyznawczynią tak wróżki, jak i Mikolaja. Syn, 12 letni, jest ateistą jeśli chodzi o wróżkę-zebuszkę, i zachowuje pozory wiary w Św. Mikołaja, gdyż jedna z prawd wiary głosi, że kto nie wierzy, ten nie dostaje prezentów. W porównaniu z nami, rodzicami, nasze dzieci, nie będą zmagały się z poczuciem winy, jak my, gdy na pewnym etapie odkryliśmy, że wiara katolicka z wiedzą nam się po prostu nie spinają. Wiara zaś we wróżkę-zebuszkę i Św. Mikołaja, to część pięknego folkloru, który jest częścią dzieciństwa. W tym wydaniu wiara potrafi być piękna.
|
Cz lip 25, 2024 6:57 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
tehoodor napisał(a): W porównaniu z nami, rodzicami, nasze dzieci, nie będą zmagały się z poczuciem winy, jak my, gdy na pewnym etapie odkryliśmy, że wiara katolicka z wiedzą nam się po prostu nie spinają.
Może tak właśnie powinno być. Przyjrzyjmy się takiej analogii technicznej z mojej szkoły. Projektant projektuje prefabrykat żelbetowy konstrukcji domu - kawałek ściany, który przyjedzie na budowę, zostanie podniesiony przez dźwig i postawiony na piętrze na stropie (podłodze), po czym będzie stanowił jedną ze ścian mieszkania. Trzeba więc zaprojektować odpowiednią grubość tej ściany i jej uzbrojenie z prętów stalowych, które pozwolą jej stać pionowo i przenosić ciężar kolejnych pięter i dachu. Tak zaprojektowana grubość i zbrojenie w pełni spinałaby się z przeznaczeniem tej ściany. Jednak najpierw tą ścianę trzeba wytworzyć, następnie przewieźć i podnieść. Trzeba więc dodać jeszcze dodatkową grubość i zbrojenie, żeby można było wykonać te czynności. Po ustawieniu ściany na swoim miejscu ta dodatkowa grubość i zbrojenie już nigdy nie będą jej potrzebne. Mamy teraz sytuację, gdy jakiś mądry człowiek spoza innej branży spojrzy na grubość ściany zamontowanej w budynku, jej zbrojenie i powie, że mu się nie spina z tym jak pracuje ta ściana, jakie obciążenia przenosi. Powie, że ta grubość i jej zbrojenie to jakaś bzdura. Podobnie jest z wiara. Została wytworzona, przetransportowana przez kościół przez wieki i montowana w ludziach. Jej finalny cel i przeznaczenie nigdy nie będą się spinać z tym, jaka jest.
|
Cz lip 25, 2024 7:40 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1120
|
Re: Czyż wiara nie jest piękna?
Nieadekwatne porównanie. Obciążenia przekoszone przez wielką płytę, prefabrykat w konstrukcji budynku są znacznie większe (aczkolwiek głownie statyczne) niż naprężenia (dynamiczne) powstające w trakcie transportu. Choć faktem jest, że rozkład ich jest zupełnie inny. Ale nie można zapominać o współczynniku bezpieczeństwa. Elementem nadprogramowym są tylko zawiesia, ale i one są wykorzystywane przy montażu na miejscu. Dlatego wszystko się doskonale spina. Na marginesie: niektóre elementy są rzeczywiście znacznie przewymiarowane, ale nie bezpodstawnie. Np. słupy na parterze budynku, ze względu na obciążenie wiatrowe.
Jednak jakaś racja w tym jest. Bo człowiek wciąż pyta o granice i wciąż je poszerza. Tak jak w ST było 613. W NT 10, ale gdyby tak zliczyć to, co w Katechizmie, to nie wiem, czy nie byłoby lepiej. Tu kwestia podejścia. Czy to ostre nakazy, zakazy, czy dyrektywy, czy jedynie zalecenia.
Czy nie lepiej być ostrożnym i w życiu swoim zastosować współczynnik wyższy współczynnik bezpieczeństwa? Jakie będą skutki zastosowania w budownictwie mieszkaniowym współczynników bezpieczeństwa przyjmowanych w projektowaniu szkół czy szpitali? Albo w budowlach stawianych na terenach sejsmicznych?
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Cz lip 25, 2024 8:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|