Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 12, 2024 21:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 Duszpasterstwo seniorów 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lip 03, 2024 14:15
Posty: 1
Post Duszpasterstwo seniorów
Czy istnieje duszpasterstwo seniorów? Nie tylko pogaduszki przy kawie czy klub seniora przy parafii, ale właśnie duszpasterstwo. Bo jakby milcząco zakłada się, że ludzie którzy w wieku senioralnym są w Kościele, wszystko już wiedzą. A tak nie jest. Starość to nowy etap w życiu. Nikt nie chce się starzec. Niewielu kto umie. Kluby seniora proponują nam aktywność co czasem jest ucieczka od problemu.
Starzenie się to inny etap życia. Nie ma tu rozwoju do którego od dzieciństwa jesteśmy ćwiczeni. To raczej zwijanie swego życia. Wypadanie pewnych funkcji. Rozliczanie się z przeszłością a jej akceptacja bardzo wymaga towarzyszenia duchowego. Rachunku sumienia. Przebaczania. Tylu starszych ludzi pogrąża się w żalu, goryczy, depresji lub złości. Ich nie widać w Kościele. Czy Kościół ma dla nich jakąś pomoc?


Śr lip 03, 2024 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
O samym duszpasterstwie seniorów nie słyszałam. Faktem natomiast jest, że wszelkie wspólnoty, grupy parafialne jak Kościół Domowy, AK, Grupa Caritas, Grupa Żywego Różańca - starzeją się i więcej w nich seniorów niż młodych.
Patrząc na obecnych na Mszy św powiedziałabym, że przyszli przede wszystkim seniorzy. Podobnie jest na spotkaniach formacyjnych, różnych parafialnych akcjach itp.
Sądzę, że w AK jest 80% emerytów. Aż strach bierze kto przejmie pałeczkę, gdy my, starsi odejdziemy. Młodzi nie mają czasu, albo nie chcą.


Śr lip 03, 2024 20:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1895
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
mareta napisał(a):
Sądzę, że w AK jest 80% emerytów. Aż strach bierze kto przejmie pałeczkę, gdy my, starsi odejdziemy. Młodzi nie mają czasu, albo nie chcą.
Kto i w jakim celu mają przejąć pałeczkę? Chyba nie po to by kiedyś wziął go strach?


Cz lip 04, 2024 8:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 1093
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
agapber napisał(a):
Bo jakby milcząco zakłada się, że ludzie którzy w wieku senioralnym są w Kościele, wszystko już wiedzą.
A mi się wydaje, że większość księży uważa ludzi za idiotów. Może dlatego, ze widzą parafian przez pryzmat pań okupujących zakrystie. Wydaje mi się, że księża są przekonani o totalnej niewiedzy wiernych, którzy tymczasem, zwłaszcza starsi, lepiej od nich znają KKK, KPK czy Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego. A nie lubią, gdy się im wytyka postępowanie niezgodne z tymi dokumentami, np. w trakcie liturgii.

agapber napisał(a):
Nie ma tu rozwoju do którego od dzieciństwa jesteśmy ćwiczeni.
Nie zgodzę sie z tym. Ten, kto został nauczony rozwoju w dzieciństwie, rozwija się do końca życia. Pomimo tego, że wzrok słabnie, uszy coraz mnie słyszą , zmniejsza się wydolność organizmu. Ale inteligentniejszych wciąż coś interesuje, wciąż szukają, uczą się, są konstruktywni, pomimo coraz mniejszej sprawności umysłowej i fizycznej.

agapber napisał(a):
Rozliczanie się z przeszłością a jej akceptacja bardzo wymaga towarzyszenia duchowego. Rachunku sumienia. Przebaczania.
Na każdym etapie życia jest to potrzebne. Ale do tego nie jest konieczny drugi człowiek, choć bardzo przydatny. Konieczne jest myślenie, czytanie, analiza. A uczenie się przebaczania dopiero na starość, jest dla mnie szokujące. Choć przyznam sam, że dopiero w sile wieku zdałem sobie z tego świadomość. I choć od dzieciństwa codziennie powtarzałem słowa: odpuść na nasze winy, tak jak my odpuszczamy naszym winowajcom, to dopiero jakieś ćwierć wieku temu dotarło to do mojej świadomości. I było wstrząsem. A potem wieloletnia nauka i doprowadzenie do stanu, że stało się naturą moja, automatem. To było jakieś pojedyncze zdanie z jakiegoś nudnego kazania, które zwróciło moją uwagą na problem przebaczania.

agapber napisał(a):
Tylu starszych ludzi pogrąża się w żalu, goryczy, depresji lub złości. Ich nie widać w Kościele. Czy Kościół ma dla nich jakąś pomoc?
Pogrążają się tylko niewierzący. Pogrążają się ci, którym całe życie wydawało się, że są wierzącymi, ale tak na prawdę wiary w nich nie było. Chodzili do kościoła, bo tak ich wytresowano w dzieciństwie. Chodzi ze strachu przed piekłem. Spowiadali co jakiś czas, zwykle przed świętami, to ;ludzie patrzą, bo ksiądz zwróci uwagę. Wydawało im się, że wierzą, bo codziennie klękali do modlitwy. Ale modlili się tylko ustami. A nie czynami. Nie miłością.
Czy Kościół może pomóc ludziom, którzy przeżyli 90% swojego życia bez miłości do Boga i bliźnich, bez przebaczania? Może pomóc. Jezus obiecał zbawienie zbrodniarzowi na krzyżu. Ale ten stary człowiek, musi chcieć. Musi wiedzieć, czego chce.
Musi też wiedzieć, że Kościół, to nie ksiądz. Kościół to Ty i ja. To wszyscy wierzący.

mareta napisał(a):
Faktem natomiast jest, że wszelkie wspólnoty, grupy parafialne jak Kościół Domowy, AK, Grupa Caritas, Grupa Żywego Różańca - starzeją się i więcej w nich seniorów niż młodych.
To zjawisko też obserwuję. Niewiele jest w tych wspólnotach młodych. Ale to zależy od parafii. Poprzednio w wielkomiejskiej dominowali ludzie w wieku 30 - 40 lat. Teraz w podmiejskiej młodych kilka osób, kilka starszych ode mnie. Dominują w średnim wieku lub nieco młodsi. Jednak nowego pokolenia niemal nie widać.

mareta napisał(a):
Sądzę, że w AK jest 80% emerytów.
W takim razie muszę się temu przyjrzeć, może gdzieś niedaleko mnie działają.

mareta napisał(a):
Aż strach bierze kto przejmie pałeczkę, gdy my, starsi odejdziemy. Młodzi nie mają czasu, albo nie chcą.
To zależy od nas. Nie udawajmy, że to młodzi tacy źli. Jest stara rzymska zada: verba docent, exempla trahunt, a po polsku czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Zastanówmy się, jaki przykład dajemy młodym? Kiedy w nas obudziła się wiara (żywa wiara, wiara pełna miłości i przekonania). Czy dzieciom kazaliśmy się modlić, chodzić do kościoła? Czy wcale im tego nie nakazywaliśmy, tylko sami praktykowaliśmy. Na ich oczach i wraz z nimi. Czy rozmawialiśmy z dziećmi na tematy religijne, wiary. Ale bez przekonywania, bez narzucania czegokolwiek, ale jak równy z równym? Czy obserwując wiarą dziecka pielęgnowaliśmy ją tak, jak kwiatki w doniczkach odpowiednio nawożąc i podlewając?

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Cz lip 04, 2024 8:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
george45 napisał(a):
mareta napisał(a):
Sądzę, że w AK jest 80% emerytów. Aż strach bierze kto przejmie pałeczkę, gdy my, starsi odejdziemy. Młodzi nie mają czasu, albo nie chcą.
Kto i w jakim celu mają przejąć pałeczkę? Chyba nie po to by kiedyś wziął go strach?


Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem powołanym przez papieża Piusa XI w roku 1928. Ten sam papież określił charyzmat stowarzyszenia i zasady organizacyjne.

W encyklice ,,Divini Redemptoris” wyznaczył jej zadania na rzecz budowania państwa sprawiedliwości społecznej opartej na nauczaniu Kościoła. Od tego czasu Akcja Katolicka rozwijała się jako stowarzyszenie katolików świeckich w oparciu o struktury Kościoła i w ścisłej współpracy z hierarchią kościelną.

https://ak.org.pl/historia/


Pt lip 05, 2024 10:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 30, 2024 4:42
Posty: 1
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
Tak, istnieje pilna potrzeba specjalistycznej opieki duszpasterskiej dla seniorów. Chociaż wiele kościołów oferuje ogólną opiekę duszpasterską i zajęcia dla seniorów, wyjątkowe wyzwania związane ze starzeniem się, takie jak strata, żal i pytania duchowe, często wymagają bardziej skoncentrowanego podejścia.

_________________
Retro Bowl College


Wt lip 30, 2024 4:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1895
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
Coś w tu jest chyba nie tak.
Przez dziesięciolecia, praktycznie od narodzin, duszpasterze opiekowali się duszyczkami i efekt tego taki, że senior nie potrafi poradzić sobie ze starzeniem. Mam wrażenie, że albo ten senior to zły materiał, albo ci specjaliści są do niczego.


Wt lip 30, 2024 10:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 1093
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
george45 napisał(a):
Przez dziesięciolecia, praktycznie od narodzin, duszpasterze opiekowali się duszyczkami i efekt tego taki, że senior nie potrafi poradzić sobie ze starzeniem. Mam wrażenie, że albo ten senior to zły materiał, albo ci specjaliści są do niczego.

I duszpasterze (których praktycznie brak) i lekarze (tych z powołania też niezbyt wielu). Na starość wszystko się sypie. Doskonale widać, kto zwracał uwagę na profilaktykę.
W ciągu dotychczasowego życia spotkałem w granicach 10 duszpasterzy jak też lekarzy. Cała reszta to rzemieślnicy. A wielu spośród nich, to raczej partacze.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt lip 30, 2024 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1895
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
Pastuch, nigdy nie był poważanym zawodem. Przeważnie wypasem zajmował się wioskowy głupi Jasiu. Człowiek z dobrego rodu, inteligentny, wykształcony, nie zostawał pastuchem.


Wt lip 30, 2024 14:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
george45 napisał(a):
Pastuch, nigdy nie był poważanym zawodem. Przeważnie wypasem zajmował się wioskowy głupi Jasiu. Człowiek z dobrego rodu, inteligentny, wykształcony, nie zostawał pastuchem.

Mówimy wszak o duszpasterzach nie o duszpastuchach-czyż nie? :chat:


Cz sie 01, 2024 17:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1895
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
Pasterz dusz, czy duszpasterz, sporadycznie wywodzi się dobrego, dobrze sytuowanego rodu. Już w starych przysłowiach (są ponoć mądrością narodu) mówiono "U kogo ksiądz w rodzinie tego bida się nie imię". No to kształcił taki organista syna na księdza i omijała go nędza. Gdy zaś ksiądz, większy pieniądz gdzie indziej poczuje, np jego mama polityką się zajmuje, przeważnie sutannę zdejmuje.


Cz sie 01, 2024 21:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
george45 napisał(a):
Pasterz dusz, czy duszpasterz, sporadycznie wywodzi się dobrego, dobrze sytuowanego rodu. Już w starych przysłowiach (są ponoć mądrością narodu) mówiono "U kogo ksiądz w rodzinie tego bida się nie imię". No to kształcił taki organista syna na księdza i omijała go nędza. Gdy zaś ksiądz, większy pieniądz gdzie indziej poczuje, np jego mama polityką się zajmuje, przeważnie sutannę zdejmuje.


Jak bardzo bogaty jest według Ciebe ten, jak mówisz "dobrze syutuowany ród? " Rockefeller wystarczy, czy może chodzi o potomków szlachty, lub arystokracji?


Pt sie 02, 2024 18:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1895
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
Rockefeller nie był księdzem, świadczyć o tym może fakt, że nie prosił o pieniądze ale je rozdawał :-D
Szlachta, charakteryzowała się przeważnie tym, że była zubożała, tym samym na grosz była łasa.
Wymień dziesięć polskich rodów arystokratycznych i choć pięciu księży z nich pochodzących. Pomiń biskupów. :-D


Pt sie 02, 2024 19:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Duszpasterstwo seniorów
george45 napisał(a):
Rockefeller nie był księdzem, świadczyć o tym może fakt, że nie prosił o pieniądze ale je rozdawał :-D
Szlachta, charakteryzowała się przeważnie tym, że była zubożała, tym samym na grosz była łasa.
Wymień dziesięć polskich rodów arystokratycznych i choć pięciu księży z nich pochodzących. Pomiń biskupów. :-D

Michał Czartoryski, właściwie Jan Franciszek książę Czartoryski (ur. 19 lutego 1897 w Pełkiniach, zm. 6 września 1944 w Warszawie) – polski książę, duchowny katolicki, dominikanin, wychowawca, inżynier architektury; błogosławiony i męczennik Kościoła katolickiego, W czasie powstania warszawskiego, będąc kapelanem Armii Krajowej, został rozstrzelany przez Niemców w szpitalu razem z ciężko rannymi.

Demetrius Augustine Golicyn urodził się 22 grudnia 1770 roku. Jego rodzicami byli książę Dymitr Aleksjewicz Golicyn i hrabina Adelheid Amalie Gallitzin. W wieku 17 lat został przyjęty do Kościoła katolickiego. Jego ojciec nie był zadowolony z wyboru syna chciał, aby rozpoczął karierę wojskową. W marcu 1795 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Zmarł 6 maja 1840 roku w opinii świętości i został pochowany w pobliżu kościoła św. Michała w Loretto. W dniu 6 czerwca 2005 roku rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny.

Potomkowie Stanisława Sułkowskiego
Ta linia rodu nie nosi tytułów książęcych, a ich herbem jest Sulima.
Stanisław Sułkowski (?-1749) – ksiądz-kanonik w Warszawie.

Jacek Odrowąż (herbu Odrowąż, ur. 1183 w Kamieniu Śląskim, zm. 15 sierpnia 1257 w Krakowie) – polski duchowny katolicki, dominikanin, misjonarz, kaznodzieja, święty Kościoła katolickiego oraz historyczny patron Polski. Był pierwszym Polakiem, który wstąpił do nowo utworzonego Zakonu Kaznodziejskiego. Święty Jacek Odrowąż i jego towarzysze byli pierwszymi dominikanami w Polsce. Ewangelizował ludność Karyntii, Moraw, Czech, Polski, Rusi i Prus, dlatego nazywany był Apostołem Słowian, Apostołem Ludów Słowiańskich, Apostołem Północy, Światłem Północy lub Światłem ze Śląska.

Wywodził się z możnej rodziny o tradycjach chrześcijańskich. Przyjął habit dominikański w Rzymie od założyciela zakonu, św. Dominika. Wracając do Polski, wspólnie z towarzyszami założył klasztory we Friesach, Pradze, Wrocławiu i Kamieniu. Osiadłszy w Krakowie, zorganizował klasztor w kościele św. Trójcy, a następnie udał się na Pomorze i założył placówkę w Gdańsku. W 1228 roku podążył na Ruś i spędził tam około pięciu lat. Z Rusi ponownie udał się na Pomorze, aby nawracać Prusów. Ostatnie lata życia spędził w Krakowie.

Michał Giedroyć (lit. Mykolas Giedraitis, herbu Hippocentaurus; ur. ok. 1425 w Giedrojciach, zm. 4 maja 1485 w Krakowie) – polski zakonnik, kanonik Regularny od Pokuty, błogosławiony Kościoła katolickiego, patron chorych, zakrystianów oraz współpatron sióstr zwanych jadwiżankami wawelskimi[1].

Pochodził z rodziny kniaziów litewskich, herbu Hippocentaurus. Pewnym jest jedynie, że urodził się w I połowie XV wieku, w okolicy 1425[6]. Ponadto w dzieciństwie często chorował i był dzieckiem niepełnosprawnym, posługującym się kulami podczas chodzenia oraz był niskiego wzrostu
W wieku dojrzałym wstąpił w 1460 do Zakonu Kanoników Regularnych od Pokuty w Bystrzycy (biał. Быстрыца) na Litwie (obecnie Białoruś), gdzie został przyjęty do nowicjatu[8]. Po kilku miesiącach został skierowany do klasztoru w Krakowie, gdzie złożył profesję zakonną na ręce generała zakonu o. Augustyna[8]. W 1461 rozpoczął studia na wydziale sztuk wyzwolonych Akademii Krakowskiej, którą ukończył w 1465 z tytułem bakałarza teologii[2]. Pozostał jedynie przy ślubach zakonnych rezygnując ze święceń kapłańskich[2]

Hurkowicze - ród książęcy (kniaziowski) herbu Pogoń Litewska, będący gałęzią litewskiej dynastii Giedyminowiczów, a wywodzący się od przyrodniego brata króla Władysława II Jagiełły - księcia Fiodora, syna wielkiego księcia litewskiego Olgierda, wnuka wielkiego księcia litewskiego Giedymina. Nazwisko rodu pochodzi od imienia syna wspomnianego Fiodora - księcia Hurki.

Ród niezbyt rozgałęziony, albowiem wygasł już na dzieciach wyżej wymienionego księcia Hurki (ur. ok. 1360, zm. między 1429 a 1433). On to z nieznanej żony (siostry żony kniazia Aleksandra Nosa), pozostawił dwóch synów:

Janusz Hurkowicz (zm. ok. 1476/1477), pełniący godności prałackie dziekana płockiego i kustosza warszawskiego,
Aleksander Hurkowicz (zm. ok. 1484).


Cz sie 08, 2024 13:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL