Jak sobie poradzić z trudną żona.
Autor |
Wiadomość |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
Ja bym zmieniła tytuł na- " Jak sobie poradzić z trudnym malżeństwem"
|
Pt wrz 06, 2024 12:54 |
|
|
|
|
tehoodor
Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20 Posty: 71
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
Z twojego opisu wynika, że wasz związek nie istnieje, a ty używasz Boga, jak i dziecka, w takiej wygodnej dla siebie formie wymówki, by w nim trwać. Trudno powiedzieć, czy jesteś ofiarą jedynie przeciągniętej w czasie "czystości przedmałżeńskiej", czy źle rozumianej religii w ogóle. Tak, czy inaczej skończyłeś w toksycznym związku, i jak wynika z opisu, z socjopatką. Czy to nie tak może, że jesteś takim religijnym, kochającym ojcem, który jest gotów poświęcić, dobro własne i przyszlość swojego dziecka, dla niekoniecznie trafnie rozumianej wierności przyrzeczeniu, które nawet zgodnie z wyznawaną przez ciebie religią, może nie być w mocy?
Pomyśl, może warto by zasięgnąć porady tak terapeutycznej, jak i prawnej (cywilnej i kościelnej)? Nie ma co zwalać całej wszystkiego na Boga.
|
Pn wrz 09, 2024 4:18 |
|
|
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2678
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
Jak możemy pomóc w tej sytuacji? Co możemy zrobić?
_________________ MODERATOR
|
So wrz 28, 2024 18:02 |
|
|
|
|
tomasz_t
Dołączył(a): Wt sie 01, 2023 9:25 Posty: 4
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
@tehoodor jak chodzi o moją żone to nie mogę winić Boga ( tylko raczej siebie), ze mam jak mam. Jak chodzi o chore dziecko mysle ze tak, bo niestety, spektrum autyzmu to prócz ciągłej rehabilitacji, to nic sie nie zrobi.
@zbigniew3991 Wlasnie nie mam pojecia co zrobić. Bardzo mocna sie zastanawiam nad niebieską kartą dla żony, ale boję się tego co może stać, gdy jej te karte założe. (100 metrów od miejsca zamieszkania są tory kolejowe i niestety zdązyła mi juz grozić co zrobi ) co
|
Wt paź 08, 2024 11:28 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1230
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
Nie jestem przekonany, że uleganie szantażowi jest właściwą metodą. Porozmawiaj z fachowcami. Z autopsji wiem, że uleganie szantażowi powoduje nasilenie zła. Wrzód można leczyć farmakologicznie, można przeciąć i oczyścić, można czekać, aż pęknie (i pojawi się sepsa).
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt paź 08, 2024 19:33 |
|
|
|
|
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 107
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
Sporo przeżyłem. Trochę znam życie. Rozwód natychmiast. Ale z dobrym prawnikiem, bo kwestia majątku i dziecka. Jeśli nie chcesz sam zwariować. A o tym, czy i z czego będzie się spowiadać - pomyślisz później. Zrób to dla dobra dziecka. Żeby zachować siebie. Jesteś ojcem.
|
Pt paź 18, 2024 7:33 |
|
|
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2678
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
tomasz_t napisał(a): @zbigniew3991 Wlasnie nie mam pojecia co zrobić. Bardzo mocna sie zastanawiam nad niebieską kartą dla żony, ale boję się tego co może stać, gdy jej te karte założe. (100 metrów od miejsca zamieszkania są tory kolejowe i niestety zdązyła mi juz grozić co zrobi ) co
Co zrobi? Wiesz, jak reagować w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia?
_________________ MODERATOR
|
So paź 19, 2024 17:34 |
|
|
Przeemek
Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53 Posty: 1527
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
tomasz_t napisał(a): Mam dość agresji żony w moim kierunku i jej zachowania. Owa agersja się zwiekszyła mniej wiecej rok po narodzeniu dziecka. Jesteśmy malzenstwem od 5 lat, mamy 3 letnią córusię. Przed ślubem nie mieszkaliśmy razem. Nie pijemy alkoholu, nie narkotyzujemy się. Nie mieliśmy partnerów seksualnych mimo ze slub bralismy majac po 35 lat.(Piszę dla jaśniejszego zrozumienia sytuacji). Ja praucję, żona nie. Mieszkamy u jej rodziców. Miedzy mną a jej rodzicami kłotni nie ma. Gorzej jak chodzi o moją żone i mnie i moją żone i jej rodziców. Wystarczy ze coś jej updanie na podłogo, wyskipi zupa i już lecą przekleństwa. Ciagle grozi mi rozwodem. Obrączkę wyrzuciła. Jak zaczeła sie na mnie okładać to krew z brzucha mi sie polała. Od tego czasu zacząłem nagrywać jej awantury. Zdażyła wezwać policję na mnie. Ale miałem nagranie i sie wybroniłem. Policja wezwała karetke i zawieźli ją do szpitala. Cóż z tego, ale moją żona sama będąc medykiem nie zgodziła sie na leczenie, zadzowniła do rzeczenika praw pacjenta i wyszła ze szpitala. Ani leków, ani terapii nie podjęła. Ja żony nigdy nie uderzyłem, nie popchnąłem etc. Taki stan trwa już około 3 lat. O żadnym pożyciu ( wspołzyciu) małzenskim nie ma mowy. Żona sie nie chce na to zgodzić. Po wtóre chyba bym nie dał rady z nią współżyć, bo jednak w sercu czuję do niej żal i ból. Moja żona twierdzi ze została "zmuszona" do malzenstwa ze mna przez brata i ojca. A ona sie zgodziła, bo chciała żeby jej mama wyzdrowiała. I tak mniej wiecej po 2 miesiach od ślubu moja tesciowa odzyskała zdrowie. Najlepiej dla mojego zdrowia fizycznego ( lecze sie na serce) byłoby odejść od żony (unieważnienie małzenstwa), ale nie moge tego zrobić, ze względu na córusię i na przysięgę złożoną przed Bogiem. Ciężko mi po prostu tak życ. Ona sama nie pojedzie autem na zakupy, bo mimo że ma prawo jazdyu to nie odróżnia lewej od prawej strony. Nawet automatem nie potrafi jezdzic. Przy dziecku w nocy ja czuwam, mimo że rano chodzę wczas do pracy. Do rodziców w podeszłym wieku tez mi nie chce pozwoilić jechac ( a jestem jedynakiem), wiec musze kombinować z pracą zdalną, żeby pracować od rodziców i np zrobic im zakupy. Oczywiście żona nie pojdzie do psychologa, i negocjacje na ten temat konczą sie awanturą. I co tu zrobić w takiej sytuacji. Twoja sytuacja jest niezwykle trudna i bolesna. Przede wszystkim musisz wiedzieć, że troska o bezpieczeństwo swoje i dziecka nie stoi w sprzeczności z przyrzeczeniem małżeńskim czy wiarą. Biblia uczy nas o miłości i pojednaniu, ale również o mądrości i odpowiedzialności za tych, którzy są pod naszą opieką. Król Dawid, mimo że był mężem według Bożego serca, nie raz musiał uciekać przed przemocą, szukając bezpiecznego schronienia (1 Sm 19). Kluczowe jest zrozumienie, że czasowa separacja dla bezpieczeństwa nie jest tym samym co rozwód - może być koniecznym krokiem do ochrony zdrowia fizycznego i psychicznego, szczególnie gdy w grę wchodzi dobro dziecka. Apostoł Paweł w 1 Kor 7:15 wspomina o sytuacjach, gdy współmałżonek swoim zachowaniem faktycznie zrywa więź małżeńską - "nie jest niewolniczo związany brat czy siostra w takich przypadkach". Z opisów zachowania Twojej żony, wyraźnie widać, że dąży ona do takiego stanu. Bardzo ważne jest teraz, abyś szukał Bożego prowadzenia poprzez modlitwę. Proś o mądrość w podejmowaniu decyzji (Jak 1:5), o siłę w znoszeniu trudności, ale także o jasność umysłu w rozpoznawaniu, jakie kroki są konieczne dla bezpieczeństwa Twojego i córki. Bóg nie chce, abyś cierpiał przemoc - On sam jest przeciwny przemocy i krzywdzeniu innych.Warto porozmawiać z zaufanym "doradcą duchowym", który pomoże Ci rozeznać sytuację w świetle Słowa Bożego. Jednocześnie rozsądne jest szukanie profesjonalnej pomocy prawnej i psychologicznej - korzystanie z tych narzędzi nie jest brakiem wiary, ale roztropnym zarządzaniem trudną sytuacją.Pamiętaj, że Bóg widzi Twoje serce i Twoje starania o zachowanie małżeństwa. Jeśli dla bezpieczeństwa Twojego i dziecka konieczna będzie separacja, nie oznacza to, że zawiodłeś Boga czy złamałeś przysięgę - to może być krok, który paradoksalnie da szansę na uzdrowienie sytuacji w przyszłości. Módl się o swoją żonę, ale również o mądrość w podejmowaniu właściwych decyzji dla dobra wszystkich, szczególnie Waszego dziecka.
|
Wt paź 22, 2024 15:31 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1230
|
Re: Jak sobie poradzić z trudną żona.
Ratuj dziecko przed wpływem żony. Ratuj siebie. Szukaj pomocy u psychologów, załóż niebieską kartę, poradź się w organizacji broniącej ojców. Nie płacz, tylko działaj. Kompletuj dowody. Zrób listę świadków. Nagrywaj.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt paź 22, 2024 16:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|